Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Almedka

O co chodzi z tymi lekcjami do późnych godzin?

Polecane posty

Gość Almedka

Od jakiegoś czasu słyszę i czytam ,że w Polsce dzieci mają kończyć ponoć lekcje nawet o 19-20 godzinie. Mieszkam za granicą i nie zawsze jestem na bieżąco, dlatego pytam: o co chodzi? Dlaczego? Jak? Mam sporą rodzinę w Polsce, w tym kilkoro szkolnych dzieci ,stąd moje zainteresowanie tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To tylko propaganda szerzona przez PO i TVN. (Nie jestem też za PIS) mam znajomych z dziećmi w wieku szkolnym i nikt z nich nie ma lekcji później niż do 16:30, a ja w liceum też miałam czasem do tej godziny, a to było 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tula

Dokładnie to propaganda ,pierdoły Tvn mam dwoje dzieci jeden w technikum drugi w liceum oboje najpóźniej kończą o 15 :30, znajomi mają córkę ona to przed 15 kończy przez cały tydzień, koło mojego domu jest liceum jest dawno po lekcjach .Nikt że znajomych rodziców mi nie mówił o tak późnych porach to są jakieś wymysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almedka

Dziękuję wam za wyjaśnienie, bo już zaczęłam poważnie się martwić, co to znowu za cyrki.Ulzylo mi, jeszcze raz dziękuję.  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wiem czy do konca propaganda, u mnie w rodzinie jest sporo dzieci w szkolnym wieku I jest problem, moj brat przyrodni w technikum konczy dwa razy przed 19ta, ma po 10godzin w te dni, dziewczynki w wieku 8, 10 I 12 w jednej szkole maja po 39godzin w tygodniu, koncza kolo 18 2-3 razy w tygodniu, ta sa zajecia obowiazkowe nie kolka zaiteresowan, a kuzynka zaczela bardzo dobre liceum I tez konczy bardzo pozno I do tego straszne tlumy na korytarzach- warszawa i okolice 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja córka dwa razy w tygodniu kończy lekcje 18.25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie dziecko kończy najpóźniej o 15.30 . Szkoła 1000 uczniów.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

To taka gównoburza przedwyborcza. Wierzę, że są lekcje na zmiany, wierzę że niektórym trudno to logistycznie ogarnąć, ale ajwaj jakie się przy tym.robinjest po prostu żenujące. 

Samo jako gimnazjalistka chodziłam na lekcje np na 12:55 i siedziałam do 18 czy 19. A na drugi dzień na 8 rano i nie ma że boli. Przeżyłam i nie uważam, że jakaś wielka krzywda się nam działa. Nasi rodzice pamiętają lekcyjne soboty, kiedy chodziło się od pon do soboty. I też żyją. 

A teraz mam wrażenie, że robi się z dzieci i młodzieży jeszcze większe ameby umysłowe niż już są....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okiennica
38 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie wiem czy do konca propaganda, u mnie w rodzinie jest sporo dzieci w szkolnym wieku I jest problem, moj brat przyrodni w technikum konczy dwa razy przed 19ta, ma po 10godzin w te dni, dziewczynki w wieku 8, 10 I 12 w jednej szkole maja po 39godzin w tygodniu, koncza kolo 18 2-3 razy w tygodniu, ta sa zajecia obowiazkowe nie kolka zaiteresowan, a kuzynka zaczela bardzo dobre liceum I tez konczy bardzo pozno I do tego straszne tlumy na korytarzach- warszawa i okolice 

O ile jestem w stanie uwierzyć w to, ze w szkołach średnich tak jest o tyle nie płeć głupot, ze w klasach1-3 są takie akcje i maja po 10 godzin lekcje czy 39 godzin tygodniowo. Tak samo w klasach 4-8. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I pomyśleć że ja w wieku 7 lat w 1 klasie podstawówki też kończyłam lekcje po zmroku, nikt nie protestował, to normalne że lekcje się zaczyna o różnych godzinach, jeśli chodzi sie na południe to kończy się wieczorem, proste, zbyt cackają się tymi dzieciakami ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 444

co do propagandy, to pranie mózgu robi nie tvn, ale TVP ! byłam w Polsce w lipcu, obejrzalam wiadomości ze 3 razy, myslałam że rzygnę na to co tam mówią, i jak mówią!!! rzyyyyyyyg.  zabronilam tacie włączać jakikolwiek wiadomości jak jestem. niech oglada jak się myję albo jak wychodzę.  dziwo, po chwili protestow, jak zrozumial że wiaodmosci moze w internecie znaleźć a ja jestem r2 razy w roku, na tydzien, zgodzil się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 444

Dziwne jest wedlug mnie to, że dzieci zaczynaja i kończą lekcje o rożnych godzinach, mieszkam w innym kraju  i tu  lekcje są zawsze tak smao: poniedzialek,wtorek środa i czwartek 8:45-15:15, a piątek 8:45-12:30. szkola podstawowa.

a średnia zaczyna 8:30 a konczy tak jak podstawowa, i mają krótsze przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
5 minut temu, Gość Okiennica napisał:

O ile jestem w stanie uwierzyć w to, ze w szkołach średnich tak jest o tyle nie płeć głupot, ze w klasach1-3 są takie akcje i maja po 10 godzin lekcje czy 39 godzin tygodniowo. Tak samo w klasach 4-8. 

Dokładnie tak. Widziałam plan lekcji dzieci moich koleżanek i te co mają drugą zmianę, idą np na 12:55 i o 15 za wolne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chodzi głównie o nałożenie się roczników po reformie edukacji.  W tym roku do szkół średnich poszły 2 roczniki.  Ten po gimnazjum i ten po 8letniej podstawówce. I muszą ich pomieścić.  Podstawówki do niedawna miały 6 roczników,  a mają 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Żadna propaganda, rzeczywistość  w niektórych szkołach średnich w dużych miastach zwłaszcza. Kreeetyni wprowadzili nieprzemyślaną reformę, a szkoły z gumy przecież nie są, gdzie te dzieciaki mają się uczyć żeby nie zaczynać lekcji o 13 (jak moja kuzynka - Kraków)? W piwnicach jak za okupacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oha

Pewnie zależy od szkoły. Moja córka jest w szkole muzycznej i kończy Ok 18-19 zajęcia, ale zapewne w zwykłych szkołach jest inaczej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Okiennica napisał:

O ile jestem w stanie uwierzyć w to, ze w szkołach średnich tak jest o tyle nie płeć głupot, ze w klasach1-3 są takie akcje i maja po 10 godzin lekcje czy 39 godzin tygodniowo. Tak samo w klasach 4-8. 

Powiem tak. Coś jest schrzanione z programem klas 7-8, bo córka w ubiegłym roku miała 3x po osiem lekcji, 1x siedem i 1x6.

Teraz jest w 1 LO i 3 x tyg ma siedem godzin i 2 x po pięć godzin. Ale plan na razie jest ruchomy, więc może dlatego. Zobaczę za tydzień, dwa.

Ale ogólnie się zgadzam, że to burza w spodku mleka. Pamiętam jak w klasach 1-3 były zmiany w szkole córki. Ją akurat ominęło, ale inne dzieci zaczynały o 12 więc zmianowość to nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Mój syn chodzi do szkoły gdzie jest liceum i podstawówka  1-3 kończy o 12:35 podstawówka 8 klasy i liceum maksymalnie kończą po 15 ,szkoła czynna do 17 ale tylko świetlica dla maluchów,potem w szkole odbywają się zajęcia dodatkowe płatne ,judo ,piłka ,siatka itp...Mój starszy syn chodzi do technikum po do  codziennie 14:40 koniec lekcji po gimnazjum kończą o 15 :30 ake co zaczynają godzinę później  ,szkoła w samym centrum Gdańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szkoły w samym centrum Gdańska mają luz, bo dzieci tych młodszych mało. Tak samo było w starych dzielnicach z naborem do przedszkoli.  Ale już młodsze dzielnice,  lub te otoczone osiedlami bez swojej infrastruktury to dramat.  Tam już wczesniej w podstawówce lekcje zaczynały się o 7 i kończyły koło 17. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektóre tak kończą . Jeżdzę środkami komunikacji do Warszawy i słyszę co licealiści mówią. Niektórzy kończą późno,  a niektóre zaczynają nawet o 6:40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okiennica
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Żadna propaganda, rzeczywistość  w niektórych szkołach średnich w dużych miastach zwłaszcza. Kreeetyni wprowadzili nieprzemyślaną reformę, a szkoły z gumy przecież nie są, gdzie te dzieciaki mają się uczyć żeby nie zaczynać lekcji o 13 (jak moja kuzynka - Kraków)? W piwnicach jak za okupacji?

A ta reforma gdzie 6i7 łatki poszły razem do szkoły była ok? Nie była, bo tez były 2 roczniki, a szkoły z gumy nie są i te dwa roczniki tez pójdą razem do szkoły średniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem.rocznik 82 i nie raz chodziliśmy na "druga zmianę "i nic nie z nami nie cackal . Teraz robi się z dzieci sieroty co o 14.00 muszą być w domku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jestem.rocznik 82 i nie raz chodziliśmy na "druga zmianę "i nic nie z nami nie cackal . Teraz robi się z dzieci sieroty co o 14.00 muszą być w domku.  

W liceum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja rocznik 80. W 1 i 2 klasie podstawówki  chodziłam do szkoły na 16:30- miasto pod Warszawą. W 3 klasie rodzice zmienili mi szkołę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupota jak dla mnie...

Rocznik 84 i nigdy nie konczylam lekcji o 19. To byłaby masakra jakaś. Cały dzień spieprzony. Rano stresujesz się przed szkołą. Lekcje zaczynają się o 13, kończą o 19, przecież to koszmar jakiś. Ani wyjść po szkole na jakieś zakupy, bo już późno. Współczuję dzieciakom. U mnie zawsze było na rano, a lekcje kończyły się o 14-15. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

To chyba niektóre uwierzyly w propagandę ale pisu. Niestety dzieci moich znajomych i rodziny maja przerabane. W małych wioskach z tego co zauważyłam nie ma tego problemu bo jest mało dzieci i często nie ma szkół innych niż podstawowe ale w większych miastach jest problem. Córka cioci ostatnio nie zamieściła się na sali gimnastycznej podczas rozpoczęcia roku bo okazało się że w tym roku pierwszych klas jest ponad 2 razy więcej niż pozostałych razem wziętych. Od pon do piątku ma zajęcia na drugą zmianę i kończy o 19.25. Przerażające. Inne dzieci które znam może nie mają aż tak fatalnej sytuacji ale też parę razy w tygodniu kończą o 18 coś na przykład. Ja jak byłam w liceum to czasem o tej kończyła ale łącznie z dodatkowymi zajęciami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko. Po dwóch jebni/ętych reformach w naszym szkolnictwie, w niektórych szkołach będzie więcej uczniów, niż pomieści szkoła. Stąd nauka na dwie zmiany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To się zdarza bo w NIEKTÓRYCH szkołach nie ma dość sal lekcyjnych, a tym bardziej nauczycieli, żeby móc uczyć tyle dzieci jednocześnie.

Są placówki, gdzie takie rzeczy się dzieją, bo albo szkoła mała, albo musiano gdzieś upchnąć dodatkowy rocznik (w podstawówce, do której chodzą dzieci znajomych są klasy do litery J!!!). A w klasach po 30-ro dzieci, więc też jakość nauki spada radykalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Dokładnie tak. Widziałam plan lekcji dzieci moich koleżanek i te co mają drugą zmianę, idą np na 12:55 i o 15 za wolne. 

Doprawdy? 3 lekcje mają? to jakaś szkoła specjalna? bo normalne dzieci to mają 5-6 lekcji.  A to oznacza 5 godzin w szkole, licząc z przerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

To taka gównoburza przedwyborcza. Wierzę, że są lekcje na zmiany, wierzę że niektórym trudno to logistycznie ogarnąć, ale ajwaj jakie się przy tym.robinjest po prostu żenujące. 

Samo jako gimnazjalistka chodziłam na lekcje np na 12:55 i siedziałam do 18 czy 19. A na drugi dzień na 8 rano i nie ma że boli. Przeżyłam i nie uważam, że jakaś wielka krzywda się nam działa. Nasi rodzice pamiętają lekcyjne soboty, kiedy chodziło się od pon do soboty. I też żyją. 

A teraz mam wrażenie, że robi się z dzieci i młodzieży jeszcze większe ameby umysłowe niż już są....

A bierzesz pod uwagę, że taka jakość nauczania odbija się na przyszłych perspektywach? nie każdy chce skończyć na kasie w Biedronce, niektórzy wybierają się na normalne, dzienne studia (choćby dlatego, ze darmowe) i żeby się dostać - muszą mieć określone wyniki.

Większość dzieci, które znam ma też jakieś pasje, hobby, zajęcia pozalekcyjne, choćby angielski. Kiedy? rano rodzice w pracy, nie ma komu zaprowadzić młodszego dziecka gdzieś na basen, czy nie zaprowadzi na kurs językowy. W klasie maturalnej WSZYSCY, którzy chcą iść na studia korzystają z kursów przygotowawczych, czy korepetycji. 

Nawiasem mówiąc, obecny poziom edukacji i tak  jest żenująco niski, w porównaniu z wiedzą, którą ze szkoły wyniosły osoby z lat 80tych.

Program jest przy tym przeładowany, za to nieskoordynowany tematycznie, o czym nauczyciele trąbią od wielu lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×