Patologia z mojej wsi sie mnoży a szkoła jeszcze zbiera na nich pieniądze.

Dostałam szału. Ostatnio córka przyniosła ze szkoły zaproszenie na rodzinny festyn szkolny. Z informacją że będą zbierane pieniądze na małego chłopczyka który w wyniku szczepionek doznał padaczki, zapalenia mózgu i opóźnienia w rozwoju. Oprócz tego dzieciak ma króliczą wargę i coś tam jeszcze z mięśniami na rękach. A jaka jest prawda? Bo okazuje się że znam tą rodzinę całkiem dobrze.

Matka urodziła pewnie z wpadki to dziecko bo jest już po 50. Ojciec alkoholik nie pracuje, ona też alkoholiczka, jest krawcową. Dzieci, oprócz tego najmłodszego, mają 6. Troje najstarszych synów w wieku 25-30 - wszyscy łobuzy, od czasu do czasu siedzą po parę miesięcy/lat w więzieniu, czasami wracają do domu. Córka 23 lata, alkoholiczka, nie dwa razy nie zdała w gimnazjum, szkołę rzuciła po 18 w 1 klasie ponadgimnazjalnej. Mieszka z rodzicami i nie pracuje. Syn 22 lata, mieszka z rodzicami, pije i nie pracuje. Córka 19 lat, wyprowadziła się i mieszka z facetem u jego rodziców, z nim ma już dwoje dzieci. Może z tej dziewczyny chociaż coś będzie, bo chyba jako jedyna w tej rodzinie nie pije.

I ta kobieta w okolicach 50 roku życia rodzi dziecko (no nie oszukujmy się, nie wierzę że przestała pić i palić w ciąży). I ktoś próbuje nam wmówić ze to od szczepień.

Nie idź.  U nas w szkole nie ma miesiąca żeby na jakieś dziecko nie zbierali. Robią festyny, wyprzedaże i inne akcje.  Niby fajnie,  uczą dzieci pomagania, szlachetne pobudki popieram jak najbardziej,  ale ja mam już dość, ciastka, ciasteczka, pierdy ma wyprzedaże dzieci muszą przynosić. Ja od zeszłego roku wpisałam się,  coraz więcej matek ma dość. 

Ale czemu dziecko ma być winne temu że urodziło się w takiej rodzinie? Za karę ma cierpieć, bo pół rodziny to alkoholicy? Nie chcesz to nie idź, festyn przymusowy nie jest.

Ja bym zainterweniowała w szkole że jest wiele rodzin, które z pomocy zrobi dobry użytek a nie przepije

To trzeba pomoc dziecku bo co ono winne?! Ale tu chodzi o pomoc madrą, np w oplaceniu np rehabilitacji a nie dawanie tzw. koperty do rak tej matki.

To trzeba pomoc dziecku bo co ono winne?! Ale tu chodzi o pomoc madrą, np w oplaceniu np rehabilitacji a nie dawanie tzw. koperty do rak tej matki.

A ten biedny chlopczyk jest czemus winien? On sobie nie wybral rodziny w ktorej przyszedl na swiat. Chyba juz dosyc oberwal od losu. Swietnie by bylo mu pomoc, pod warunkiem, ze nie beda to pieniadze przechodzace z reki do reki, by rodzice tego nie przepili. 

No cóż ten chłopczyk miał po prostu pecha że urodził się w takiej rodzinie, świat nie jest sprawiedliwy. A dlaczego ktoś ma niby z tego powodu dawać na niego pieniądze?

Tez nie trawie takich ludzi . Ale dziecku trzeba pomoc bez dyskusji !

Takiej parce trzeba dziecko odebrac a nie robic festyny na ich czesc. Alkoholiczka 50lat, maz na bezrobociu, dzieciaki patologia i jeszcze pomagac im w wychowywaniu chorego dziecka na kolejnego patologicznego czlowieka? Co sie dzieje w tym kraju. Ciasto na festyn to mozna piec dla chorego dziecka z normalnej rodziny, gdzie rodzice naprawde potrzebuja wsparcia, tu powinno byc wsparcie w postaci odebrania dziecka.

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Takiej parce trzeba dziecko odebrac a nie robic festyny na ich czesc. Alkoholiczka 50lat, maz na bezrobociu, dzieciaki patologia i jeszcze pomagac im w wychowywaniu chorego dziecka na kolejnego patologicznego czlowieka? Co sie dzieje w tym kraju. Ciasto na festyn to mozna piec dla chorego dziecka z normalnej rodziny, gdzie rodzice naprawde potrzebuja wsparcia, tu powinno byc wsparcie w postaci odebrania dziecka.

dokładnie, skrajna patologia, wyjeżdżają niektóre takie odpady do Skandynawii a później becza w polskiej tv ze im dzieci zabrali...

Ciekawa jestem jakby wam teraz dziecko na coś zachorowało czy nie zboerslybyscie na operację czy leczenie ? czasami są to tak ogromne kwoty że nie masz wyjścia musisz prosić.

Ja bym się wstydziła nawet na anonimowym forum pisać że mam dość już pomagania i się wpisałeam. W takim razie życzę dużo szczęścia w życiu.