Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krysia

Czy to monotonia w sexie?

Polecane posty

Gość Krysia

Mam pytanie bo mój mąż po 15 latach związku zarzuca mi, że nasze życiu intymne zabija monotonia. 

Czy ma rację?

Ma pretensje o to, że:

- nigdy nie kochaliśmy się na spotkanie. Denerwuje go to, że już rano w danym dniu wie o tym, że będziemy się kochać w sypialni przed spaniem

- nie zaskakuję go i nigdy nie ubrałam sexownej bielizny (no chyba, że mi to powie)

- nie całuję go oraz nie dotykam czule

- nigdy nie kupiłam czegoś co by mogło dodać pikanterii

- sama nigdy go nie zachęcam do igraszek, nie pokazuję mu sama cycków oraz nie zabieram się za loda 

-  zawsze jestem cicha jak myszka

- gdyby zależałoby to ode mnie to kochalibyśmy się tylko po bożemu. 

Kilkukrotnie miała sytuacja, że nie mógł dojść do orgazmu i twierdzi, że to moja wina bo za każdym razem jest to samo. A moim zdaniem to wcale nie jest tak bo jak się by mu chciało bzykać to by nie miał z tym żadnych problemów!

Dajcie proszę znać jakie jest wasze zdanie bo ja umieram się przy swoich racjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Przykro to stwierdzic ale kobieto ty zabijasz ten zwiazek.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Nie rozumiem twego postępowania bo to czysta przyjemność aby zdobywać i kusić drugą osobę. Na tym właśnie polega życie seksualne. Z tego wynika że w ogóle ci na tym nie zależy bo strasznie zaniedbujesz tą sprawę! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Krysia napisał:

Mam pytanie bo mój mąż po 15 latach związku zarzuca mi, że nasze życiu intymne zabija monotonia. 

Czy ma rację?

Ma pretensje o to, że:

- nigdy nie kochaliśmy się na spotkanie. Denerwuje go to, że już rano w danym dniu wie o tym, że będziemy się kochać w sypialni przed spaniem

- nie zaskakuję go i nigdy nie ubrałam sexownej bielizny (no chyba, że mi to powie)

- nie całuję go oraz nie dotykam czule

- nigdy nie kupiłam czegoś co by mogło dodać pikanterii

- sama nigdy go nie zachęcam do igraszek, nie pokazuję mu sama cycków oraz nie zabieram się za loda 

-  zawsze jestem cicha jak myszka

- gdyby zależałoby to ode mnie to kochalibyśmy się tylko po bożemu. 

Kilkukrotnie miała sytuacja, że nie mógł dojść do orgazmu i twierdzi, że to moja wina bo za każdym razem jest to samo. A moim zdaniem to wcale nie jest tak bo jak się by mu chciało bzykać to by nie miał z tym żadnych problemów!

Dajcie proszę znać jakie jest wasze zdanie bo ja umieram się przy swoich racjach.

Autorko napisz czy ty odczuwasz przyjemność z jego pieszczot i seksu.  Jeśli nie to być może  to jest przyczyną twojego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×