Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jodla123

Wymagające i nerwowe niemowlę - proszę o pomoc

Polecane posty

Gość Jodla123

W maju urodziłam synka - jest kochanym, pogodnym dzidziusiem, jednak jest kilka tematów, które mnie zastanawiają, chociaż staram się wykazać duża cierpliwością itp 

- ryk w wózku, nie da się go bez stresu włożyć do gondoli i przejść się spokojnie gdzieś na spacer, bo dostaje histerii - nie znosi leżenia, jak nie śpi 

- uspokaja się będąc w pozycji pionowej na rękach - wtedy wszystko widzi i jest ok - jest ogólnie od urodzenia mega ciekawy, lubi obserwować ;) 

- w foteliku samochodowym - ryk, podróż jest z nim po prostu fatalna, ja rycze z nim A mój maz w nerwach prowadzi :( mamy oczywiście różne zabawki, itp ale on dostaje szału normalnie 

nie wiem czy to ja gdzieś popełniłam błąd, czy o co chodzi. 3 miesięcznemu dziecku jeszcze nie wytłumaczę co i jak, ale staram się nie reagować na pierwszy płac, aktywizować go, ale nie przestymulowac, ale widzę ze on po prostu jest nerwowy i tyle - ruchy rak, okrzyki, ryk bez łez. Podobno miało przejść po 3 miesiącach. Zaraz skończy 4, ale w sumie niewiele się zmienia. Jest wesoły, lubi się kokosic, śmiać, lubi jak się zwraca na niego uwagę, ale raczej sam się nie zabawi - czy to normalne i kiedy minie? ;) 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma zasady kiedy minie, każde dziecko jest inne. Minie za tydzień albo nie minie w ogóle. Moja 3,5 miesięczna też czasem się złości w foteliku, ale nie dziwie jej się, pewnie za wygodne to to nie jest 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja wiem, że to głupie, ale jakoś barany i byki są emocjonalne i nerwowe. 

Ja swoim kak zmieniłam na siedzenie kubełkowe, że widziały co się na świecie dzieje, to doceniły wreszcie spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DwojkiMama

Moja córcia jest z 6 maja i nadal jest niespokojna i placzliwa. Ma problemy z karmieniem i wzmożone napięcie. Ciągle chce być na rękach ewentualnie chwile polezy na brzuszku na macie. W foteliku lubi siedzieć bo wtedy wszystko widzi. Jak mam w domu robotę to zabieram ja ze sobą właśnie w foteliku, widzi mnie i nie płacze. Mam jeszcze strasznego synka 1,5 roku i jest zupełnie innym dzieckiem. Przez pierwszy miesiąc po narodzinach córki nie wiedziałam jak się nazywam ale teraz po prostu przyzwyczaiłam się do tego ze jest bardziej wymagająca i wrażliwa. Kiedyś na pewno będzie łatwiej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

A ja mam 8 miesieczniaka i cóż... Urodził się "charakterny" i do dziś taki jest. Chociaż jak czytam o high need babies to i tak mam luz w porównaniu z nimi 😉 ale ryki, machanie rękami z różnych powodów, krzyk w momencie położenia na płasko, jakby go obdzierali ze skóry - przerabiam to niemal codziennie.

Z własnego doświadczenia to tak: w  wózku polubił jeździć jak przenieśliśmy sie do spacerówki (na siedząco), po prostu wszystko widzi i cały czas ma nowe bodźce. "Zajmować sobą" zaczął się jak miał 4-5 miesięcy (tzn potrafił rano ciągiem przeleżeć 20 minut na macie, teraz ok. godziny bawi się sam na macie lub w krzesełku do karmienia - ale tylko rano po obudzeniu). Zawsze wsadzenie w łapke przekąski zapewnia mi chwilę spokoju 😉 więc generalnie trochę lżej robi się jak dzieciak potrafi sam się przekręcać, siedzieć, operować sprawnie rączkami. Wtedy łatwiej go zabawić na dłużej. Co do jazdy autem to niestety nic nie doradzę. Ale ogólnie nie nastawiała bym się na to że dziecko zmieni sie w anioła. Niestety 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×