Jak zareagować na zakaz noszenia krzyżyka?

Rozsądny przepis. Dziecko moze zaczepic sie o cos lancuszkiem, byly takie przypadki.Jesli sie ustapi  to kazdy może sobie zmieniac przepis. Np ktos nosi bardzo wazny dla siebie sygnet z herbem rodowym, Albo pierscionek czy lancuszek  pamiatke po zmarlej ukochanej babci. Dla kazdego swiete moze byc cos innego. Ktos uzna,ze nie wystarczy  maly krzyzyk, tylko duzy itd.

A jesli komus ubędzie wiary , gdzy nie bedzie mial krzyzyka na szyi to slaba taka wiara.

Nie rób z tego wojny ideologicznej, bo nie idzie tu o brak symboli religijnych, ale o biżuterię jako taką. Mi tam, szczerze mówiąc, krzyże w szkołach na ścianach w niczym nie przeszkadzają, moim dzieciom również, równie dobrze mogą tam wisieć jakiekolwiek inne symbole religijne, tak samo wolę swobodę w ubiorze uczniów, bo ważne jest to co w głowie, a nie na niej, i raczej uważam że nie powinno się oceniać po wyglądzie. Do ...ycznych wypowiedzi typu "krzyżyk udowadnia że ma Jezusa w sercu" nawet nie będę się odnosić, wprawdzie katoliczką nie jestem, ale wychowałam się w takiej rodzinie i z nauczaniem kościoła nie ma to nic wspólnego. 

Natomiast szkołę wybiera się w miarę dowolnie i skoro decydujecie się na taką, a nie inną placówkę, to należy się dostosować do regulaminu i tyle.

Dowiedz się czym jest spowodowany zakaz noszenia biżuterii jako takiej. Jeśli chodzi o szpanowanie, o to że dzieci mają wyglądać skromnie, nie pokazywać np. widocznych marek czy złotej biżuterii, to sprawa jest prosta- spraw córce drewniany krzyżyk na rzemyku, i nikt nie będzie miał powodu się czepiać. Ten złoty na łańcuszku zostaw na specjalne okazje, niedziele, czy choćby noszenie w domu. Złoty krzyżyk na złotym łańcuszku owszem, jest biżuterią, więc nie bardzo rozumiem co ty chcesz tłumaczyć. Podobnie biżuterią jest obrączka, mimo że też jest symbolem czegoś ważnego. 

Jeżeli chodzi o względy bezpieczeństwa, to po prostu powiedz/napisz w dzienniczku że córka nosi łańcuszek na własną odpowiedzialność, a raczej- na waszą odpowiedzialność, nie będziesz wnosiła żadnych skarg w przypadku kiedy ktoś łańcuszek urwie czy ukradnie, o zagubieniu nie mówiąc. Bo szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie żeby cienki, złoty łańcuszek stanowił jakieś realne zagrożenie dla dużej już dziewczynki, to nie niemowlę które byle czym się udusi. Co innego np. wiszące kolczyki. 

ciekawe czy tej córce tak zależy na tym, bo wygląda, że to matka wariatka forsuje demonstrowanie wiary. Musi być na widoku żeby było widać że jest chrześcijańską... A to w klasie dzieci i nauczyciele  nie wiedzą? A nawet jeśli to po kij komu ta wiedza? A jak to rozgrywasz poza szkołą np. zimą jak dziecko ma kurtkę? wieszasz jej łańcuch jak od krowy z krzyżem wielkości bułki? No bo przecież musi zawsze być widać, że jest chrześcijańską w każdej sytuacji i nawet na te 4 godziny w szkole musi być widać. 

Wy lepiej swoim życiem i uczynkami pokazujcie, że jesteście chrześcijanami, bo jakoś tego nie widzę w tym niby katolickim, chrześcijańskim społeczeństwie składającym sie z ponad 90% katolików. Pokazówa to i owszem, to macie opracowane do perfekcji. Łańcuszki, krzyżyki, wielkie zajęcia i imprezy z okazji sakramentów ale tak żywe świadectwo dać to już nie. Dlatego nie należę już do tej dwulicowej sekty i każdemu polecam.

Poważnie? W przedszkolu to rozumiem takie zakazy, ale w szkole nigdy się z takowymi nie spotkałam. Co najwyżej nie wolno nosić jakiejś okazałej biżuterii, np. dużych wiszących kolczyków. Ale drobny łańcuszek pod koszulką nikogo nie powinien razić, zwłaszcza, że zwykle go nie widać. I tak, to również jest biżuteria, mimo że poświęcona.

10 godzin temu, Gość miu napisał:

Od wieków ludzie nosili krzyżyki lub medaliki na szyjach nawet w dobie komuny. Bardzo podziwiam Tych Rodziców, bo chcą wpoić dziecku jakieś wartości wyższe.

haha, ciemnogród

Wyższe wartości to szacunek dla drugiego człowieka, tolerancja i wiara w siebie, na przykład. A nie religia.

20 minut temu, Gość Gość napisał:

Poważnie? W przedszkolu to rozumiem takie zakazy, ale w szkole nigdy się z takowymi nie spotkałam. Co najwyżej nie wolno nosić jakiejś okazałej biżuterii, np. dużych wiszących kolczyków. Ale drobny łańcuszek pod koszulką nikogo nie powinien razić, zwłaszcza, że zwykle go nie widać. I tak, to również jest biżuteria, mimo że poświęcona.

Pod koszulką? Zwariowałaś? To tak, jakby córka go nie miała wcale.

9 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie wiem jak jest teraz, ale mnie na religii uczyli że o tym  że jezusa ma się w sercu nie świadczy noszenie krzyżyków tylko czyny i zachowanie

mnie też, uczyliśmy się jak zachowuje się mały chrześcijanin, ale to było 30 lat temu więc kto wie, teraz się trzeba pewnie oflagować, czyt. okrzyżykować najlepiej złotem

12 godzin temu, Gość Niech nosi Krzyżyk napisał:

Powiedz nauczycielce że dziecko nosi symbol religijny, który otrzymała na 1 Komunię i że ma do tego prawo, chce go nosić na wierzchu, a Ty będziesz ponosić ew. tego konsekwencje. Jeśli kobita będzie miała obiekcje to zgłoś to do dyrekcji szkoły. Jeżeli ,,czepia się krzyżyka,, może być jakąś walczącą ateistką. Jeżeli dyrekcja nie pomoże możecie zadzwonić pod bezpłatny nr 800 12 12 12. Tel. skierowany jest do dzieci i jest bezpłatny. Pod numer Dziecięcego Telefonu Zaufania mogą również dzwonić osoby dorosłe, by zgłosić problemy dzieci. Ja uważam że jest to dyskryminacja, ponieważ każdy Człowiek ma prawo do wyrażania swoich poglądów także religijnych. Niech śmiało nosi Krzyżyk, symbol Męki Pańskiej. A Ty porozmawiaj z Wychowawcą i napisz zaświadczenie że to ,,na Twoją odpowiedzialność,,. Heheheee.

Rozumiem, ze uwazasz, ze tak samo ok jest obnoszenie sie z gwiazda Dawida lub polksiezycem? I jak najbardziej to pochwalsz? Religia to kwestia prywatna i nikt nie powinien sie z nia obnosic poprzez eksponowanie przedmiotow z nia zwiazanych. Autorka niech zrobi corce tatuaz krzyza na czole, wtedy nikt nie przegapi jej religijnosci. 

Zakaz natomiast odnosi sie do bizuterii. Krzyzyk na zlotym lancuszku sie do niej wlicza. Koniec i kropka.

Wy katole to jednak macie problemy ze soba i calym swiatem ( specjalnie pisze katol a nie katolik bo ten ostatni zazwyczaj umie zachowac sie racjonalnie, w przeciwienstwie do pierwszych)

5 godzin temu, Gość gość napisał:

Pod koszulką? Zwariowałaś? To tak, jakby córka go nie miała wcale.

O jej! to wypal jej krzyż na czole katolska kvrwo

To jest walka z Bogiem. Sorry, ale nikomu to nie wyszło na dobre. Za Stalina ludzie zostawali zsyłani do łagrów, za komuny dzieci policjantów chrzczono potajemnie,a w państwach bloku ZSRR stało przed kościołami specjalne kapo, które donosiło władzom że idziesz do kościoła. Na Ukrainie czy Litwie kościoły likwidowano lub zamieniano na magazyny. Obecnie mamy wolność słowa i wyznania. Ceńmy to i szanujmy. Ja np noszę dredy i nikt się nie czepia. Stawajmy w obronie cennych dla nas wartości, aby wartością dla naszych dzieci nie stało się KFC, czy MC Donald,s ! Jeżeli nie może nosić biżuterii to spraw jej drewniany krzyżyk na rzemieniu. Jak nadal się będą czepiać to zgłoś do dyrekcji szkoły.

Drewniany krzyżyk na rzemyku?

Papież Franciszek zwrócił uwagę, jak powinno nosić się krzyż. Papież Franciszek Wspomniał, że są i tacy, którzy noszą krzyż jako ozdobę.Franciszek zachęcił do refleksji nad tym, jak nosimy krzyż - czy jestem świadom, co czynię, gdy wykonuję znak krzyża? Jak noszę krzyż? Czy jako pamiątkę, ozdobę.Krzyż zdaniem papieża Franciszka to nawet nie symbol przynależności religijnej, a ważny znak dla katolika: znak Boga, który stał się grzechem dla naszego zbawienia.

Wszystko zależy nie gdzie się nosi, ale z jakiego powodu. Krzyż można nosić pod ubraniem ze wstydu przed opinią ludzi, można też na zewnątrz, żeby się ludziom pokazać lub dla ozdoby. Ja nosiłem przez jakiś czas znaczek "w klapie". Wpisz sobie, Broszka krzyż rodełkowana srebro 925    Możesz przypiąć dziecku do fartuszka.  Jest mały ma 2,5 cm.

Kup plastikowy na odpuscie. Tez uważam ze nie chodzi o symbol wiary tylko „cenę”