Czego wam w życiu brakuje?

3 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Niszczy ? To tylko tak, że mam nadzieję ,że kiedyś się spotkamy.. Jedno chce , drugie nie , a życie toczy się dalej.. przecież to nie pręgierz i nie samobiczowanie. Na dyskotekę ? Mnie nie chodzi o jakiegoś mena z dyskoteki , tylko o tego konkretnego#  Życie mam ułożone ,ale - Kto nie przezyl, nie zrozumie.

No niestety niszczy i ty tego nawet nie widzisz. Do tanga trzeba dwojga. Jeżeli masz życie ułożone to dbaj o to co masz, a nie o to, co być może byś miała( lub nie).

Brakuje, no to tak: kochanej kobiety, lepszej pracy, bez tego do kobiet lepiej nie podchodzić. Kogos z kim mozna spędzic współnie czas, jakos ciekawie, wyjechać dokądś, iść do kina. No i pewności siebie, odwagi, nie martwienia się o przyszłość.

9 minut temu, Leżaczek napisał:

Najbardziej psa, w dalszej kolejności miliona złotych na obigacjach, domu nad morzem, złota w walizce zalanej betonem w garażu, zapasów żywności, gameroom, kina domowego, kawałka boisku do kosza, kupowania gier i filmów na płytach, zdrowia. To chyba wszystko resztę mam. Co by musiało się stać bo ze 2mln raczej nie zrobię Musiałbym zadbać o dochód pasywny w wysokości minimum 1000,- netto. Chociaż kilogram złota kupić. Poduszkę finansową ze sto tysięcy złotych. Wybudować dom samemu by wyszedł pół darmo np 50tys z ziemią. Zrobić budżet domowy żeby mieć na płyty. To jest teoretycznie prosta sprawa w praktyce wolę lezakowac

Polecam bardziej  się przestawić na być niż  mieć. Drugi człowiek da szczęście,  nie pieniądze, przecież to rzecz nabyta. 

Zdecydowania. Od pewnego czasu ZDECYDOWANIA. 

10 minut temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Niszczy ? To tylko tak, że mam nadzieję ,że kiedyś się spotkamy.. Jedno chce , drugie nie , a życie toczy się dalej.. przecież to nie pręgierz i nie samobiczowanie. Na dyskotekę ? Mnie nie chodzi o jakiegoś mena z dyskoteki , tylko o tego konkretnego#  Życie mam ułożone ,ale - Kto nie przezyl, nie zrozumie.

Jeżeli ktoś nie chce,  to nic z tym nie zrobisz. Do miłości nie można zmusić druga osobę.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zdecydowania. Od pewnego czasu ZDECYDOWANIA. 

Kobieta zapewne. Po to właśnie mężczyzna jest potrzebny, do postawienia tej kropki. 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

No niestety niszczy i ty tego nawet nie widzisz. Do tanga trzeba dwojga. Jeżeli masz życie ułożone to dbaj o to co masz, a nie o to, co być może byś miała( lub nie).

Wiele hałasu o 1 niezrealizowane spotkanie. Ja nie chcę go zawłaszczać , więc miałabym to co mam..z resztą co za różnica i tak się nie spotkamy ....

4 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Wiele hałasu o 1 niezrealizowane spotkanie. Ja nie chcę go zawłaszczać , więc miałabym to co mam..z resztą co za różnica i tak się nie spotkamy ....

Jak wspomniałem to powiedz to, na takie warunki ja bym przystał.  Tylko dodałem, ze to niszczy ciebie. Nie oglądaj się za siebie,  pilnuj tego co masz, bo można łatwo stracić. Wtedy człowiek docenia co miał, za późno niestety. 

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Zdecydowania. Od pewnego czasu ZDECYDOWANIA. 

Dodam, ze za to kochamy kobiety, bo czujemy się potrzebni. 

11 minut temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość Gość napisał: Polecam bardziej  się przestawić na być niż  mieć. Drugi człowiek da szczęście,  nie pieniądze, przecież to rzecz nabyta.  X wiem wiem mam dużo, mama żyje ale to nie ukrywa faktu że chciałbym żyć w innym miejscu Polski, mieć większe bezpieczeństwo finansowe oraz możliwości wydawania na hobby a także większy więcej rtv. Jest ok ale jednak chciałbym większy tv, lepszy pcet, więcej konsol, zbierać płyty, mieć osobny pokój do tego i wyjść z domu na spacer po plaży a nie tylko hipermarket. Niby mogę jechać na wakacje ale to cały dzień w pociągu

Jesteś człowieku chory lub żarty sobie robisz ze mnie. Jeżeli to nie żart powinieneś przewartościować swoje życie, bo pogubiłeś się totalnie. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dodam, ze za to kochamy kobiety, bo czujemy się potrzebni. 

Kobieta. Wczesniej silna , zdecydowana. A teraz właśnie tego mi brakuje. 

Kropkę nad i. Czasami mężczyzg

na też powie, doradzi "nie wiem, jak uważasz". I taka to kropka. No ale... Mam nadzieję że to przejściowe 

23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Kobieta. Wczesniej silna , zdecydowana. A teraz właśnie tego mi brakuje. 

Kropkę nad i. Czasami mężczyzg

na też powie, doradzi "nie wiem, jak uważasz". I taka to kropka. No ale... Mam nadzieję że to przejściowe 

Nie przejściowe , po żonie to oceniam. Wcześniej podejmowała bez problemu decyzje, a teraz za bardzo analizuje wszystko, co by było gdyby. Może tez za bardzo gdybasz. Pamiętaj Słuszne ryzyko = życie, wiec nie bój się czasem postawić wszystkiego na jedna kartę. 

13 minut temu, Leżaczek napisał:

Cóż kazdemu brakuje coś innego

Być może jesteś nastolatkiem, bo mój syn ma również takie marzenia, lepszy rower, monitor itp. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Być może jesteś nastolatkiem, bo mój syn ma również takie marzenia, lepszy rower, monitor itp. 

To po prostu zatrzymany w rozwoju 31 latek.

mojej kochanej Monisi

39 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak wspomniałem to powiedz to, na takie warunki ja bym przystał.  Tylko dodałem, ze to niszczy ciebie. Nie oglądaj się za siebie,  pilnuj tego co masz, bo można łatwo stracić. Wtedy człowiek docenia co miał, za późno niestety. 

Ale co mam stracić ? Jak mam zyskać !!  Co strace ?  Co wg Ciebie mogłabym stracić idąc na takie lajtowe spotkanie ? 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To po prostu zatrzymany w rozwoju 31 latek.

Jak na 31 to faktycznie słabo, szkoda człowieka. 

2 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Ale co mam stracić ? Jak mam zyskać !!  Co strace ?  Co wg Ciebie mogłabym stracić idąc na takie lajtowe spotkanie ? 

Powiem tak jakby to  moja żona była i ja bym się dowiedział, z tego co pisałaś, ze masz ułożone życie wnioskuje, ze jest  mąż . Wiec wkurzyłbym się, ze będąc ze mną myśli o innym, czyli byłem taka zapchaj dziura. To po pierwsze,  po drugie ten mężczyzna jest nie do końca zainteresowany, wiec zakładam, ze ma ułożone życie, dlatego  nic nie jesteś w stanie nic zyskać. Jedynie powiedzieć, ze myślisz o nim,  czy coś podobnego, a po nim to spłynie jak po kaczce. Po tym spotkaniu dowiesz się, ze gra nie warta świeczki była. Kobiety maja to do siebie, ze nie uwierzą póki się nie przekonają. 

12 minut temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Ale co mam stracić ? Jak mam zyskać !!  Co strace ?  Co wg Ciebie mogłabym stracić idąc na takie lajtowe spotkanie ? 

Stracisz zaufanie męża w twoja miłość. Odzyskać miłości nie jesteś w stanie. Jeżeli  jesteś wolna wygadasz się i tyle czasem to tez potrzebne, żeby swoją głupotę zobaczyć. 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

14 minut temu, Gość Gość napisał: Jak na 31 to faktycznie słabo, szkoda człowieka.  X no na kafe sami milionerzy co mają 5 cyfrowy dochód. Ale jak często czytam kafe to mam całkiem niezły stan konta jak na swój wiek. 

Masz myślenie mojego syna, bez obrazy. 

1 godzinę temu, brokentiger87 napisał:

tulasków, pieniążków, spokoju, odwagi, towarzystwa często, poczucia sensu

przecież inteligentna dziewczyna z ciebie, interesujesz się polityką i psychologią, czemu nie zaczniesz czegoś robić z tym? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

przecież inteligentna dziewczyna z ciebie, interesujesz się polityką i psychologią, czemu nie zaczniesz czegoś robić z tym? 

dziękuję za komplementy 

nie potrafię się sprzedać, mieć wizje, poświęcić czas, potrzebowałabym managera od tajgeringu

22 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Ale co mam stracić ? Jak mam zyskać !!  Co strace ?  Co wg Ciebie mogłabym stracić idąc na takie lajtowe spotkanie ? 

Pamiętaj zawsze się wydaje, ze z innym byłoby lepiej. Bo w miłości jest tak, żeby wady kochać, nie zalety. Każdy ma wady twój wymarzony tez ma je więcej jak myślisz. 

Przed chwilą, brokentiger87 napisał:

dziękuję za komplementy 

nie potrafię się sprzedać, mieć wizje, poświęcić czas, potrzebowałabym managera od tajgeringu

 

Brokuł już obsrana manipulacja na ofiarę losu i biedne tygrysiatko. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Pamiętaj zawsze się wydaje, ze z innym byłoby lepiej. Bo w miłości jest tak, żeby wady kochać, nie zalety. Każdy ma wady twój wymarzony tez ma je więcej jak myślisz. 

Kompletnie się nie rozumiemy. Ja o niebie ,Ty o chlebie. Nie chcę go dla siebie , chce go zobaczyć , porozmawiać i niech każdy idzie w swoją stronę. Nie będę podkopywala żadnego ( niczyjego )  zaufania , nie chce się przed nim wygadać i nie chce stworzyć z nim żadnego związku. Generalnie niczego od niego nie chce. Popatrzeć na niego i porozmawiać, niedługo ale i niespiesznie. Nie możecie mi wmówić, ze zwykła rozmowa może popsuć komuś życie. Nie wierzę w to. No chyba, że rzucacie się jak" wygłodniała sfora psów"  na innych ludzi, z nadzieją na odmianę życia. Kompletnie tego nie rozumiem. I nie będę się w nim zakochiwać. To nie jest żaden moj wymarzony ! Te teorie są mocno na wyrost. 

Fajnego faceta,  pieniędzy, pogody ducha 

4 godziny temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Kompletnie się nie rozumiemy. Ja o niebie ,Ty o chlebie. Nie chcę go dla siebie , chce go zobaczyć , porozmawiać i niech każdy idzie w swoją stronę. Nie będę podkopywala żadnego ( niczyjego )  zaufania , nie chce się przed nim wygadać i nie chce stworzyć z nim żadnego związku. Generalnie niczego od niego nie chce. Popatrzeć na niego i porozmawiać, niedługo ale i niespiesznie. Nie możecie mi wmówić, ze zwykła rozmowa może popsuć komuś życie. Nie wierzę w to. No chyba, że rzucacie się jak" wygłodniała sfora psów"  na innych ludzi, z nadzieją na odmianę życia. Kompletnie tego nie rozumiem. I nie będę się w nim zakochiwać. To nie jest żaden moj wymarzony ! Te teorie są mocno na wyrost. 

Weź tu człowieku zrozum kobietę, tylko druga kobieta jest w stanie to zrobić, wiec zasięgnolem  porady  żony. Zapytałem czy chciałaby się z eksem spotkać, zjeść, porozmawiać. Stwierdziła, ze nie( a co miała powiedzieć). Również jest zdania, ze musisz coś czuć do niego. Zapytać możesz o spotkanie na neutralnym gruncie, powiedz, ze pozwoli tobie zamknąć pewien rozdział . Jeżeli  on odmówi mówi się trudno( pytanie mniej ciebie kosztuje,  jak rozmyślanie o tym). 

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie przejściowe , po żonie to oceniam. Wcześniej podejmowała bez problemu decyzje, a teraz za bardzo analizuje wszystko, co by było gdyby. Może tez za bardzo gdybasz. Pamiętaj Słuszne ryzyko = życie, wiec nie bój się czasem postawić wszystkiego na jedna kartę. 

No

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

No może i racja, zauważyłam tendencje do pisania od razu czarnych scenariuszy krok do przodu ale zaraz pisze jakieś czarne scenariusze

Oczywiście tłumacze to sobie tak, że wszystko biorę pod uwagę, że po prostu muszę wszystko przeanalizować, no i "a co jeśli wtedy...." no i to wszystko pięknie ładnie, ten krok w przód robi się krokiem w tył i to samo miejsce

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Weź tu człowieku zrozum kobietę, tylko druga kobieta jest w stanie to zrobić, wiec zasięgnolem  porady  żony. Zapytałem czy chciałaby się z eksem spotkać, zjeść, porozmawiać. Stwierdziła, ze nie( a co miała powiedzieć). Również jest zdania, ze musisz coś czuć do niego. Zapytać możesz o spotkanie na neutralnym gruncie, powiedz, ze pozwoli tobie zamknąć pewien rozdział . Jeżeli  on odmówi mówi się trudno( pytanie mniej ciebie kosztuje,  jak rozmyślanie o tym). 

Ale on już odmówił, poza tym to nie jest żaden ex, to obcy człowiek. Nie mogę czuć miłości do człowieka którego na oczy nie widziałam.