Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Me me

Żałuję rozmowy z wróżką

Polecane posty

Gość Me me

Kiedy byłam dzieckiem,zaczepila mnie starsza kobieta i mówiła ,że jest głodna. Dałam jej słodka bułkę i siedziała trochę że mna na ławce. Mówiła,że potrafi wróżyć,ale nie robi tego za pieniądze. Miałam 8 lat i pamiętam to jak przez mgłę. Powiedziała,że będę mieć męża z służby zdrowia, wjadę z mojego miasta gdzieś daleko i będzie mi w życiu dobrze. Reszty nie mogę sobie przypomnieć. Do rzeczy. Mam 31 lat,jestem po rozwodzie z ratownikiem medycznym i sytuacja w pracy tak się skomplikowała,że muszę szukać pracy w innym mieście,czego nie brałam nigdy pod uwagę ( z byłym mężem kupiliśmy nawet działkę budowlaną). Przeraża mnie to,że wyjechać muszę,męża z służby medycznej miałam i dalej nie ma widoków na nic w związku z jej przepowiednią,tzn. mąż,dzieci itd. ciągle o tym myślę w kategorii,że do końca życia będę sama,albo że moje życie nie będzie trwać długo. Co sądzicie o tym? Proszę o poważne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

31 lat to jeszcze nie jest tragedia. Wszystko przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me
4 minuty temu, Gość gość napisał:

31 lat to jeszcze nie jest tragedia. Wszystko przed Tobą.

Ok, rozumiem. Z tym,że ona nie mówiła nic w temacie,że będę związana np. z nauczycielem i będę mieć 2 dzieci. Powiedziała dokładnie to co się wydarzyło i później nie było już nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiedziała, że będzie Ci w życiu dobrze i tego się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A która wróżka ci opowie o całym życiu na ulicy. Nie bądź śmieszna. Poza tym dzieciom się nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Powiedziała, że będzie Ci w życiu dobrze i tego się trzymaj.

Odczytuję to od strony materialnej i fakt,tutaj nie mogę narzekać. No ale strona emocjonalna,uczuciowa,rodzinna...ehhh😥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A która wróżka ci opowie o całym życiu na ulicy. Nie bądź śmieszna. Poza tym dzieciom się nie wróży.

Boję się,że właśnie powiedziała już wszystko. 

Wtedy tego nie rozumiałam. Pamiętam,że była taka ciepła i było mi przykro,że nie ma jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Powiedziała, że będzie Ci w życiu dobrze i tego się trzymaj.

Dokladnie. Sama bardzo chętnie poszłabym do wróżki - bardzo szybko zweryfikowałabym czy faktycznie ma jakiś dar, czy jest zwykłą oszustką :) A Tobie autorko powiem tylko tyle, że sama też masz wpływ na swoje życie i to, że coś jest nam "pisane" nie znaczy, że nie można trochę dopomóc losowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Tak to już jest, jeżeli słucha się diabła. Jako 8 letnie dziecko to nie zdawałaś sobie sprawy, raczej powinnaś mieć pretensję do rodziców że Cię nie ostrzegli, ale oni też nie wiedzieli że po przez wróżki przemawia Diabeł. Gdyby nie ta wróżba, to mogłabyś mieć szczęśliwe życie z mężem. Niech to będzie przestroga dla innych że nie należy słuchać wróżek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me
18 godzin temu, Gość Gość gość napisał:

Tak to już jest, jeżeli słucha się diabła. Jako 8 letnie dziecko to nie zdawałaś sobie sprawy, raczej powinnaś mieć pretensję do rodziców że Cię nie ostrzegli, ale oni też nie wiedzieli że po przez wróżki przemawia Diabeł. Gdyby nie ta wróżba, to mogłabyś mieć szczęśliwe życie z mężem. Niech to będzie przestroga dla innych że nie należy słuchać wróżek.

Akurat w to ciężko mi jest uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Me me napisał:

Akurat w to ciężko mi jest uwierzyć

Ja byłam u tej samej wróżki dwa razy. Wszystko się sprawdziło z detalami. Pewne rzeczy, o których mówiła zrozumiałam dopiero kilka lat później. U mnie przepowiednie skończyły się tragedią. Już więcej bym nie poszła. 

Do autorki - akurat Ty nie masz się czym przejmować. Wszystko będzie dobrze. Mnie tego nie powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja byłam u tej samej wróżki dwa razy. Wszystko się sprawdziło z detalami. Pewne rzeczy, o których mówiła zrozumiałam dopiero kilka lat później. U mnie przepowiednie skończyły się tragedią. Już więcej bym nie poszła. 

Do autorki - akurat Ty nie masz się czym przejmować. Wszystko będzie dobrze. Mnie tego nie powiedziała.

Sama z siebie też bym nie poszła. Będąc dzieckiem nie byłam świadoma. Czy będzie dobrze? Zobaczymy. Ona była ubogą,kobieta,która nie miała nawet na jedzenie. Gdy rzeczywiście widziała,że będę miała gdzie spać i co jeść,mogło wydawać jej się to dobrym życiem. Jednak życie uczuciowe skończyło mi się chyba na ex mężu z służby zdrowia 😥

Mogę wiedzieć co Tobie przepowiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja

Ja z kolei żałuję, bo raz zaczepiła mnie cygana na dworcu i chciała mi powróżyć, ale ja nie chciałam. A widzę, że może mogła mi coś ciekawego zdradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość kaja napisał:

Ja z kolei żałuję, bo raz zaczepiła mnie cygana na dworcu i chciała mi powróżyć, ale ja nie chciałam. A widzę, że może mogła mi coś ciekawego zdradzić.

Mi pieniądze chciała ukraść ale jej wyrwalam z ręki i pogonilam w ...u 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dawno temu jak byłem w 1 klasie liceum też cyganka mi wróżyła. Minęło ponad 20 lat i nic z tego się nie sprawdziło. Ona tragedii mi nie przepowiedziała, a jednak parę lat później życie mnie tak skopało że do dzisiaj nie mogę się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
5 godzin temu, Gość Me me napisał:

Akurat w to ciężko mi jest uwierzyć

No, akurat ciężko jest Ci w to uwierzyć, ale pomyśl logicznie. Niby skąd wiedziała, że będziesz miała męża ze służby zdrowia? To było zaplanowane. Wiesz kto to zaplanował? Teraz sama widzisz że plany zmuszają Cię do wyjazdu. Jeżeli chcesz być szczęśliwa, to nigdzie nie wyjeżdżaj i pomódl się do Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Byłam uzależniona od porad wróżki. Co z tego że się sprawdzalo 80% skoro miałam pecha w życiu. Od roku jestem na detoksie wrozkowym i polecam. Lepiej się żyje i wszystko zaczyna się ukladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama26

Moja mama w kiedy miała te dzieścia lat równiez spotkala wrozke, która powiedziała jej, że będzie miała męża z daleka i sie wyprowadzi do jego miasta. I tak sie też stało, niestety od kilka lat już są po rozwodzie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość gość napisał:

No, akurat ciężko jest Ci w to uwierzyć, ale pomyśl logicznie. Niby skąd wiedziała, że będziesz miała męża ze służby zdrowia? To było zaplanowane. Wiesz kto to zaplanował? Teraz sama widzisz że plany zmuszają Cię do wyjazdu. Jeżeli chcesz być szczęśliwa, to nigdzie nie wyjeżdżaj i pomódl się do Boga.

A może tak tak tylko trafiła? Naprawdę wierzysz, że nasze losy są zaplanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Kama26 napisał:

Moja mama w kiedy miała te dzieścia lat równiez spotkala wrozke, która powiedziała jej, że będzie miała męża z daleka i sie wyprowadzi do jego miasta. I tak sie też stało, niestety od kilka lat już są po rozwodzie 😞

Często kobieta wprowadza się do męża. Co w tym zaskakującego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A może tak tak tylko trafiła? Naprawdę wierzysz, że nasze losy są zaplanowane.

Nasze losy nie są zaplanowane, to my sami sobie planujemy życie, ale również ktoś za nas też może nam zaplanować. Jeżeli sobie w czymś nie radzimy, to można pomodlić się do Boga i On nam pomoże. Diabeł również może nas na coś nakierować. Dlatego trzeba unikać takich rzeczy jak wróżby, bo można łatwo ulec tym pokusom. Diabeł nas obserwuje i zna nasze myśli, wie czego chcemy i może nam to podrzucić żebyśmy mu uwierzyli. Jak raz się sprawdzi, to drugi raz będzie mu łatwiej, a potem trzeci i ma już nas w garści. Ktoś tu wyżej napisał że jest uzależniony od wróżb, to może prowadzić do choroby i do naszej zguby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Nasze losy nie są zaplanowane, to my sami sobie planujemy życie, ale również ktoś za nas też może nam zaplanować. Jeżeli sobie w czymś nie radzimy, to można pomodlić się do Boga i On nam pomoże. Diabeł również może nas na coś nakierować. Dlatego trzeba unikać takich rzeczy jak wróżby, bo można łatwo ulec tym pokusom. Diabeł nas obserwuje i zna nasze myśli, wie czego chcemy i może nam to podrzucić żebyśmy mu uwierzyli. Jak raz się sprawdzi, to drugi raz będzie mu łatwiej, a potem trzeci i ma już nas w garści. Ktoś tu wyżej napisał że jest uzależniony od wróżb, to może prowadzić do choroby i do naszej zguby.

Daj spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me me

Rozumiem,że ktoś może być podatny na kierunkowa nie. Ja nie szukałam mężczyzn pracujących w służbie zdrowia. Spotkalam go i mnie trafiło. Później powiedział dopiero gdzie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No i co z tego? Większość pièrdoli kocopoly a ty się przejmujesz jakaś baba i jej wróżba z dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2019 o 20:18, Gość Me me napisał:

Kiedy byłam dzieckiem,zaczepila mnie starsza kobieta i mówiła ,że jest głodna. Dałam jej słodka bułkę i siedziała trochę że mna na ławce. Mówiła,że potrafi wróżyć,ale nie robi tego za pieniądze. Miałam 8 lat i pamiętam to jak przez mgłę. Powiedziała,że będę mieć męża z służby zdrowia, wjadę z mojego miasta gdzieś daleko i będzie mi w życiu dobrze. Reszty nie mogę sobie przypomnieć. Do rzeczy. Mam 31 lat,jestem po rozwodzie z ratownikiem medycznym i sytuacja w pracy tak się skomplikowała,że muszę szukać pracy w innym mieście,czego nie brałam nigdy pod uwagę ( z byłym mężem kupiliśmy nawet działkę budowlaną). Przeraża mnie to,że wyjechać muszę,męża z służby medycznej miałam i dalej nie ma widoków na nic w związku z jej przepowiednią,tzn. mąż,dzieci itd. ciągle o tym myślę w kategorii,że do końca życia będę sama,albo że moje życie nie będzie trwać długo. Co sądzicie o tym? Proszę o poważne odpowiedzi.

Są wróżki które naciągają na pieniądze i są wróżki i wróżbici którzy faktycznie się coś znają ale naprawde nawet u najlepszych się nie wszystko sprawdza. Bywało tak że jak ktoś poszedł do zaufanej wróżki i przewidziała dokładnie wszystko co się sprawdziło ale osobie bliskiej (tej osobie która przyszła) naprzykład innym w rodzinie lub bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
32 minuty temu, Gość Me me napisał:

Rozumiem,że ktoś może być podatny na kierunkowa nie. Ja nie szukałam mężczyzn pracujących w służbie zdrowia. Spotkalam go i mnie trafiło. Później powiedział dopiero gdzie pracuje.

No właśnie, Ty nie szukałeś, to znaczy że ktoś chciał żeby ta wróżba spełniła się i żebyś w nią uwierzyła. Pismo Święte zabrania wróżbiarstwa, więc wiadomo że ona nie pochodziła od Boga. Diabeł też zna nasze serca i wie jak dotrzeć do człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość gość napisał:

No właśnie, Ty nie szukałeś, to znaczy że ktoś chciał żeby ta wróżba spełniła się i żebyś w nią uwierzyła. Pismo Święte zabrania wróżbiarstwa, więc wiadomo że ona nie pochodziła od Boga. Diabeł też zna nasze serca i wie jak dotrzeć do człowieka.

😑 a kafeterii i głupoty nie zabrania pismo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chce poznać wasze opinie w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy kiedykolwiek ktoś próbował mi wrożyć, ja się cała stroszylam i mówiłam sobie, a takiego! Zrobię co zechcę i sama pokieruje swoim losem!

A sluchanie wróżek jest ryzykowne, są osoby podatne na te wszystkie katastrofalne wizje. I to samospelniajaca sie przepowiednia. Zauważcie zaś, że obietnice wielkiej miłości, czającej się tuż za rogiem, jakoś nigdy się nie sprawdzają. Dlaczego? Bo z natury rzeczy, wiecej w naszym życiu zdarzeń trudnych niż przyjemnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2019 o 21:18, Gość Me me napisał:

Kiedy byłam dzieckiem,zaczepila mnie starsza kobieta i mówiła ,że jest głodna. Dałam jej słodka bułkę i siedziała trochę że mna na ławce. Mówiła,że potrafi wróżyć,ale nie robi tego za pieniądze. Miałam 8 lat i pamiętam to jak przez mgłę. Powiedziała,że będę mieć męża z służby zdrowia, wjadę z mojego miasta gdzieś daleko i będzie mi w życiu dobrze. Reszty nie mogę sobie przypomnieć. Do rzeczy. Mam 31 lat,jestem po rozwodzie z ratownikiem medycznym i sytuacja w pracy tak się skomplikowała,że muszę szukać pracy w innym mieście,czego nie brałam nigdy pod uwagę ( z byłym mężem kupiliśmy nawet działkę budowlaną). Przeraża mnie to,że wyjechać muszę,męża z służby medycznej miałam i dalej nie ma widoków na nic w związku z jej przepowiednią,tzn. mąż,dzieci itd. ciągle o tym myślę w kategorii,że do końca życia będę sama,albo że moje życie nie będzie trwać długo. Co sądzicie o tym? Proszę o poważne odpowiedzi.

Juz 2 lata po Twoim wpisie. Ciekawe jak daleko sprawdzila sie lub nie ta przepowiednia wrozki ? Dopiero co przeczytalam i specjalnie zarejestrowalam sie, zeby wpisac tu moje sugestie. Winic wrozki nie mozna, tylko samego siebie za brak rozumienia. To, ze mialas meza ze sluzby zdrowia sprawdzilo sie i mialas go do rozwodu, a takze trzeba zalozyc, ze jeszcze mozesz miec w przyszlosci. Ze wyjedziesz ze swojego miasta gdzies daleko, to moze znaczyc do innego miasta, ale takze gdzies jeszcze dalej. Czas nie jest tu okreslony, a losy twoje nie koncza sie w 31 roku zycia! Pojecie, ze bedzie ci w zyciu dobrze, ma ogromna sile przekazu. Bo prawdopodobnie, pomimo tych trudnosci i rozterek z rozwodem i zmiana pracy  w dalszej kolejnosci bedziesz miala dobrze. Kiedy pisalas ten post bylas rozczarowana i zla z powodu tego co sie wydarzylo i cala w silnych emocjach. Obwinialas wrozke za zla i oszukancza wrozbe. A moje odczucie jest takie, ze ona "widziala", ze bedziesz zbolala i chciala, zebys pamietala, ze potem bedzie ci dobrze. Zrozum swoj blad : "Muszę szukać pracy w innym mieście, czego "nie brałam nigdy pod uwagę". Prawdopodobnie mialas na mysli calkiem inny scenariusz zwiazany z przepowiedzianym przez wrozke wyjazdem i tym sposobem wpadlas w pulapke swoich przekonan co do przyszlosci swojego zycia.

NIe zaleca sie korzystac z uslug wrozek tylko cwiczyc swoja Intujcje, poprzez wyciszenie emocji, cierpliwosc, akceptacje, rozumienie samego siebie, itd. A takze co najwazniejsze, poprzez ufnosc do procesu zycia i nie popadania w negatywne myslenie o sobie i swoich przeszlych i przyszlych losach. Poniewaz, tak sie doskonali swoja dusze. Nasuwa sie myslenie, ze latwiej powyzsze powiedziec trudniej  zrobic. Wiadomo, ze to przychodzi z czasem, trzeba chciec i cwiczyc to w sobie. Ja tez mam lepsze i gorsze doswiadczenia z wrozkami. Bylo tak, ze kiedy mialam ogromny zyciowy problem i czulam, ze sama sobie nie poradze jak go rozwiazac i trzeba bylo odpowiedzi natychmiast, poszlam do wrozki. Wtenczas ta przepowiednia sprawdzila sie na 100%. Innym razem, tez winilam wrozke bo przekazala mi, ze ktos w mojej pracy bedzie prosil mnie o jakas zgode na zyrowanie pozyczki (tak ona to okreslila). A w rzeczywistosci chodzilo o to, zebym ne zgodzila sie na przystapienie do kontrolnego egzaminu, ktory nie byl obligatoryjny. To byla pulapka, w ktora chcieli mnie zwabic .Zgodzilam sie, bo uwielbialam ta prace, szlo mi dobrze i chcialam umowe na czas nieokreslony. Podstepna kolezanka, ktora wlasnie ukladala te trudne pytania do egzaminu saczyla mi w ucho, ze to jest niemozliwe zebym nie zdala. Totalny przekret. A wrozka przestrzegala, zeby nic nie podpisywac, no i wlasciwie nic nie musialam podpisywac tylko chodzilo o moja zgode. Stracilam czujnosc, ze  to nie o zyrowanie chodzilo tylko o moja zgode na przystapiene do egzaminu. To co potem przezylam nie da sie tu opisac, jakie emocje, rozpacz rozczarowanie wrozba, itd. Z latami rozumiem, ze moj los kreowal swoj scenariusz i Tarot zrobil mi psikusa. Z powodu utraty pracy los pokierowal moim zyciem zupelnie inaczej niz bym sie tego spodziewala. I jestem dzis z tego zadowolona. Innym razem poszlam do wrozki bardziej z ciekawosci niz potrzeby, to wrozba nie sprawdzila sie do tej pory, a 15 lat juz minelo. Natomiast zakladam, ze jest jeszcze przestrzen w moim zyciu na jej realizacje. Wczesniej uczepiona bylam tej wrozby cale kilka lat bo oczekiwalam, ze sie sprawdzi. Dzis mam 15 lat wiecej i sobie zakladam, luzno mysle i juz nie oczekuje. Slucham swojej intuicji i nie chodze do wrozek z pytaniem o moja przyszlosc. Kreuje ja sama swoja intuicja.

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×