Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nefretete

Czy urodziłybyście chore dziecko mając wybór

Polecane posty

Gość Gość

Chyba bym usunęła.  Prawie stałam już przed takim wyborem w momencie, gdy pappa wyszła źle i czekałam na wyniki amnio.  I wtedy sobie myślałam,  że rodzac chore dziecko nie tylko zmienię życie sobie, ale też mężowi,  synkowi itd. I to do końca życia.  Na szczęście nie musiałam decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Bell napisał:

Dalej do większości nie dociera, że to nie zawsze jest kwestia świadomości i wyboru. Co innego dowiedzieć się w trakcie badań prenatalnych, a co innego dowiedzieć się gdy dziecko jest już na świecie, ma rok, dwa lub więcej lub staje się niepełnosprawne nagle na skutek losowy.

Ale watek dotyczy sytuacji, kiedy człowiek ma wybór. Kiedy wie, ze dziecko bedzie chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretete
2 godziny temu, Gość Bell napisał:

Rozumiem prawo do aborcji, jestem za, ale może odwrócimy sytuację? Dziecko rodzi się zdrowe i staje się niepełnosprawne z dnia na dzień, jakiś guz, wypadek, cokolwiek. Wtedy dopiero możecie się wypowiadać. Mając dzieci zdrowe piszecie tu, bo klawiatura wszystko przyjmie, ale życie nie wystawiło was na próbę. Są takie sytuacje w życiu, że "chcę-nie chcę" nikogo nie obchodzi. Dostajesz strzała między oczy i wtedy pisz jak się z takim dzieckiem żyje.

Pytanie jest proste, nie szukaj głębszej historii, bien odwracaj sytuacji....  rodzisz upośledzone dziecko czy usuniesz? Jeśli za 5 lat zachoruje -przyroda, nie wybiegam w czasie tak daleko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nefretete
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba bym usunęła.  Prawie stałam już przed takim wyborem w momencie, gdy pappa wyszła źle i czekałam na wyniki amnio.  I wtedy sobie myślałam,  że rodzac chore dziecko nie tylko zmienię życie sobie, ale też mężowi,  synkowi itd. I to do końca życia.  Na szczęście nie musiałam decydować.

Ja właśnie czekam na wyniki amnio. Jestem zdecydowana usunąć. Tak z ciekawości założyłam ten wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka

Nie wiem co bym zrobiła, mam nadzieję, że nigdy nie stanę przed takim wyborem, ale pracuję w osobami z zepsołem Downa i ogólnie upośledzonymi umysłowo. Wszyscy się tacy urodzili. Potrzebują nieustannej opieki, zachowują sie jak 4 latki, a wiele z nich jest po 50tce. Ci z Downem owszem mogą posprzątać pokój, ale trzeba ich nadzorować, wszędzie z nimi chodzić. Nie kontrolują np gazów tylko pierdzą na całego, to samo z bekaniem. Ci inni upośledzeni zachwowują sie bardzo podobnie, choć kilkoro z nich jeździ samemu rowerem do zakładu pracy, ktróry przyjmuje ich na określonych warunkach. Niestety te osoby nie potafią zrobić sobie samemu nawet herbaty, ugotować czegokolwiek, maja problem z wywieszeniem swojego prania. Rodzice oddali ich do ośrodka, płacą za nich, niektórych odwiedzają członkowie rodziny, ale głownie zajmują się nimi opiekunki. Mamy kobietę ok 60letnią z głębokim Downem, która nie mówi, nie ma zębów, bo jej nie urosły. Jest przeraźliwie popuchnięta i otyła zarazem. Całymi dniami siedzi na fotelu. Idzie tylko zjeść i musisz asystowac jej w toalecie i ją umyć i ubrać. Nie robi nic poza jedzeniem, wydalaniem i spaniem. Dla mnie to nie zycie i wolałabym umrzeć niż tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie, w żadnym wypadku bym nie urodziła. Nawet bym się nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhwrh

Świadomie przywoływać chore dziecko na świat? Nie jestem sadystką. Usunęłabym póki czas.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrw4

Majac wybór bym nie urodziła chorego tylko zdrowe 🙂 Ale życie bardzo, ale to bardzo rzadko daje taki wybór: badanie nie są precyzyjnie, dowiadujesz sie np. że płód ma ileś tam markerów zespołu Downa, ale czy ma czy nie ma to nie wiesz. A juz całkiem pojęcia nie masz o tym czy i w jakim stopniu dziecko będzie upośledzone. Aborcji dokonać można tylko we w miarę wczesnej ciąży, a wtedy naprawdę trudno przewidzieć jak będzie rozwijał się płód. Stopien upośledzenia u niepełnosprawnych dzieci mierzy się kilkakrotnie już za ich życia - zazwyczaj około wieku szkolnego - 7 lat dopiero coś tam można prognozować o tym jak upośledzona będzie ta osoba w dorosłości. A co dopiero we wczesnym życiu płodowym 🙂  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malw.... 83

Ja w czasie 5 miesiąca ciąży dowiedziałam się że moje dziecko będzie głuche może niewidome karmione dojelitowo nie będzie mówić chodzić i wiele innych ... Strach płacz co robić Boże panika byli ludzie którzy wprost mówili nie dacie rady finansowo trza będzie szukać fundacji w domu zdrowe dziecko 4 latka myśl ona po naszej śmierci będzie musiała się nią zająć... Na co ja skazujemy... Czasami dochodziło do obłędu.... W domu cisza po kątach cichy płacz brak ochoty na jedzenie spanie wkur.... Śmiech grilujacych ludzi mimo że oni mają prawo się śmiać.... Bo to nasz problem wiadomość że umrze przed porodem a jeśli przeżyje będzie żyć 1 min lub 5...gdybym miała wybór niewiem Pan Bóg wybrał za mnie i jestem mu wdzięczna bo wiem że z moim charakterem miękkie jajo byłabym trupem tu na ziemi.... To jest trudna decyzja bo jest dużo ale.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Malw.... 83 napisał:

Ja w czasie 5 miesiąca ciąży dowiedziałam się że moje dziecko będzie głuche może niewidome karmione dojelitowo nie będzie mówić chodzić i wiele innych ... Strach płacz co robić Boże panika byli ludzie którzy wprost mówili nie dacie rady finansowo trza będzie szukać fundacji w domu zdrowe dziecko 4 latka myśl ona po naszej śmierci będzie musiała się nią zająć... Na co ja skazujemy... Czasami dochodziło do obłędu.... W domu cisza po kątach cichy płacz brak ochoty na jedzenie spanie wkur.... Śmiech grilujacych ludzi mimo że oni mają prawo się śmiać.... Bo to nasz problem wiadomość że umrze przed porodem a jeśli przeżyje będzie żyć 1 min lub 5...gdybym miała wybór niewiem Pan Bóg wybrał za mnie i jestem mu wdzięczna bo wiem że z moim charakterem miękkie jajo byłabym trupem tu na ziemi.... To jest trudna decyzja bo jest dużo ale.... 

Ten sam Bóg, który chciał zafundował chorobę twojemu nienarodzonemu dziecku w końcu się rozmuślił? No dzięki Bogu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malw.... 83
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ten sam Bóg, który chciał zafundował chorobę twojemu nienarodzonemu dziecku w końcu się rozmuślił? No dzięki Bogu!

Amen.... Z Panem Bogiem ach.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prawdą jest, ze wiekszosc tych kobie co by usunela to dla wlasnej wygody a nie jak pisza ze robia to dla dziecka. Ta kobieta mysli o sobie i swoim zyciu a nie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 25.09.2019 o 13:37, Gość Nefretete napisał:

Jak w temacie. Chore mam na myśli upośledzone,  nie że jakaś wada którą można zoperować. 

zyje kraj w ktorym jest wybor, nie urodzilabym, tak samo nie chcialabym byc sprowadzona na swiat w razie kalectwa wykrytego w czasie mojego bytu plodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Usunelabym.  Tak lepiej jest dla dziecka, dla mnie i dla srodowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Usunęłabym ciążę gdybym wiedziała że dziecko ma poważną wadę genetyczną, praktycznie wyrok upośledzenia umysłowego plus problemy zdrowotne. Też mam młodsze dziecko autystyczne, szczęście w nieszczęściu że wysokofunkcjonujące i raczej akceptowane przez otoczenie (bo np. nie agresywne). I prawdopodobnie samodzielne w przyszłości. Ale ile taki stan wymagał naszej pracy, wiemy tyllo my i nasi najbliżsi. Napatrzyłam się dość w ośrodkach terapeutycznych, przedszkolu specjalnym, u psychiatry, psychologa, fizjoterapeuty... Wiem ile poświęcają rodzice i rodzeństwo. I przede wszystkim wiem ze własnym dzieciom bym tego nie fundowala. Swojemu małżeństwu również. Gdyby zarządzeniem losu, mimo wyników badań urodzilabym poważnie chore dziecko czy stałoby się takie na skutek wypadku,  choroby, oczywiście że byśmy je kochali i stawali na głowie żeby funkcjonowało możliwie najlepiej. Ale nie jestem superbohaterem i nie zamieniałabym życia swojego o swoich najbliższych w codzienną walkę w sytuacji kiedy mam wybór. Nie oceniam decyzji rodziców którzy zdecydowaliby że z takim dzieckiem chcą żyć,  ja się nie czuję na siłach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Imdominikapolak 

Wstukajcie sobie to na Ibstagram8e. Dziewczyna urodzila syna z niedorozwojem nóg, wlasnie przeszedł pierwszą operacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Imdominikapolak 

Wstukajcie sobie to na Ibstagram8e. Dziewczyna urodzila syna z niedorozwojem nóg, wlasnie przeszedł pierwszą operacje

Instagramie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi
Dnia 25.09.2019 o 23:13, Gość Malw.... 83 napisał:

Ja w czasie 5 miesiąca ciąży dowiedziałam się że moje dziecko będzie głuche może niewidome karmione dojelitowo nie będzie mówić chodzić i wiele innych ... Strach płacz co robić Boże panika byli ludzie którzy wprost mówili nie dacie rady finansowo trza będzie szukać fundacji w domu zdrowe dziecko 4 latka myśl ona po naszej śmierci będzie musiała się nią zająć... Na co ja skazujemy... Czasami dochodziło do obłędu.... W domu cisza po kątach cichy płacz brak ochoty na jedzenie spanie wkur.... Śmiech grilujacych ludzi mimo że oni mają prawo się śmiać.... Bo to nasz problem wiadomość że umrze przed porodem a jeśli przeżyje będzie żyć 1 min lub 5...gdybym miała wybór niewiem Pan Bóg wybrał za mnie i jestem mu wdzięczna bo wiem że z moim charakterem miękkie jajo byłabym trupem tu na ziemi.... To jest trudna decyzja bo jest dużo ale.... 

jeżeli dziecko ma umrzeć przed porodem lub zaraz po, to, paradoksalnie, decyzja jest łatwiejsza. Bo wiesz, że dziecko odejdzie i tak, nie będzie skazane na wegetację, ty tylko decydujesz czy to się stanie wcześniej czy później. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czekanie na śmierć własnego dziecka jest ciężkim przeżyciem i nie każdy potrafi czy chce przez to przejść.

Podobnym problemem jest ratowanie skrajnych wcześniaków. Są przypadki, kiedy dziecko wyszło z tego bez szwanku, ale to jednostkowe przypadki. Spora liczba takich dzieci to roślinki (przepraszam za obraźliwe określenie), które leżą bez świadomości. Wolałabym, aby moje dziecko zmarło po porodzie niż miało tak wegetować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
16 godzin temu, Gość gość napisał:

Prawdą jest, ze wiekszosc tych kobie co by usunela to dla wlasnej wygody a nie jak pisza ze robia to dla dziecka. Ta kobieta mysli o sobie i swoim zyciu a nie o dziecku.

Bolesne ale jakie prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem. Takie decyzje podejmuje się wtedy, gdy jest się w takiej sytuacji. Nie mam pojęcia co bym wtedy myślała, co czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×