Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania

Ogarnianie zycia

Polecane posty

Gość Ania

Witajcie, nawet nie wiem jak zacząć bo nawet nie do końca zdaje sobie sprawę z siły prokastynacji. Do sedna: trochę pisałam pracę magisterską, niestety wirus spowodował że ja straciłam.. tyle roboty od nowa. Nawet nie chce mi się zaczynać, wciąż towarzyszy mi strach przed porażka. W związku nie układa mi się zbyt kolorowo a właściwie wcale mi się nie układa, czuje się samotnie. Inne dziedziny życia też ogarnął brak poczucia sensu ich robienia. Wstaje rano, kawa, ćwiczę costam ale i tak niewystarczająco intensywnie, potem cos zjem, siadam do pisania ale nie jestem w stanie się na tym skupić, przychodzi wieczór i tak codziennie. Faktycznie pracy mam sporo ale nie umiem się do niej zebrać, boje się że będę się przez to denerwować. Wciąż myślę o tym ile mojej pracy poszło na marne. Czuje się fizycznie i psychicznie słaba, brakuje mi sily, energii i radości. Nie wiem skąd ja czerpać ... Jak to zrobić by być szczęśliwym, zadowolonym z tego co się robi i dumnym z efektów z jakiejkolwiek dziedziny? Nie piszcie żeby liczyć na wsparcie faceta bo to zupełnie inny typ człowieka, on nie czuje takiej potrzeby. Dodacie mi trochę otuchy? Czy myślicie że psycholog coś by pomógł w tym temacie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×