Czy cesarka jest lepsza niz p. naturalny?

Juz niedługo będę musiała podjąć decyzję, jaki poród wybrać, powoli zaczynam odkładać kasę na cc.  Przeraża mnie wizja skurczów, rozrywanego i źle pozszywanego krocza, szerokiej pochwy po porodzie, nietrzymania moczu. Dlatego jestem bardziej za cesarką. Z kolei słyszałam, że taki poród nie jest naturalny, nie ma takiej więzi z dzieckiem (chociaż nie wiem, jakby miało to działać), brzuch dłużej się goi.

Jakie są wsze doświadczenia? Co dzisiaj byście wybrały?

Miałam cesarkę nagłą, dziękuję za to Bozi. Więź z młodą super, karmienie poszło ok, ciało identyko. Doszłam do siebie w tydzień, wstałam po 12 godzinach. Zobaczymy co z odpornością dziecka, ma 3 lata i narazie jest ok. W moim przypadku nie był to wybór ale gdybym miała mieć drugie, to tylko cc.

Co za durne pytanie. Kobiety od zawsze rodzą naturalnie. Jest to normalna czynność, naturalna, po prostu. Cesarkę wykonuje się wtedy, gdy są ku temu wskazania.

Jak to podjąć decyzję? Jak nie ma wskazań do cc to rodzisz naturalnie. Strasznie się tu demonizuje poród naturalny a to najlepsze dla dziecka jeśli oczywiście z ciążą i z tobą wszystko ok. Dziecko zasiedla się twoimi bakteriami przechodząc przez kanał rodny. Urodziłam dwójkę. Z moją waginą wszystko dobrze. Byłam nacinana i szyta. Nie nastawiaj się na masakrę. 

Trzeba było adoptować to teraz nie myslalabys o skurczach czy rozerwanym kroczu... Cesarke stosuje sie tylko z medycznego punktu widzenia ale to co teraz dzieje się w szpitalach ze prawie wszyscy są cięci i lekarze przy małej komplikacji panikuja i robią cesarke to masakra... dlatego będę rodzić za granica gdzie nawet jak sa komplikacje to najpierw położna i lekarz probuja wszystkich możliwych sposobow/ pozycji żeby jednak kobieta mogła urodzić naturalnie a w ostateczności robi się OPERACJE.

Jak chcesz się upokorzyć i rodzić jak bydło na pastwisku, a dodatkowo chcesz zwiększyć swoje szanse na uszkodzenie dziecka, bo ktoś będzie wyciskał je z ciebie jak cytrynę, to polecam poród naturalny.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Co za durne pytanie. Kobiety od zawsze rodzą naturalnie. Jest to normalna czynność, naturalna, po prostu. Cesarkę wykonuje się wtedy, gdy są ku temu wskazania.

nie ekscytuj się tak. Kobiety także od wieków umierały przy porodach, w średniowieczu nikt sie tym nie przejmował. To znaczy, że dzisiaj tez powinno się kobiecie dać umrzeć?

Po co się leczysz na cokolwiek, skoro wolą bożą było, żebyś miała np grypę?

Co za bzdury,

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Trzeba było adoptować to teraz nie myslalabys o skurczach czy rozerwanym kroczu... Cesarke stosuje sie tylko z medycznego punktu widzenia ale to co teraz dzieje się w szpitalach ze prawie wszyscy są cięci i lekarze przy małej komplikacji panikuja i robią cesarke to masakra... dlatego będę rodzić za granica gdzie nawet jak sa komplikacje to najpierw położna i lekarz probuja wszystkich możliwych sposobow/ pozycji żeby jednak kobieta mogła urodzić naturalnie a w ostateczności robi się OPERACJE.

no tak, lepiej poczekać, aż kobieta zacznie sie wykrwawiać i tracić tętno, wtedy moznaby wykonać cc. Dobrze, że nie jestes lekarzem.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak chcesz się upokorzyć i rodzić jak bydło na pastwisku, a dodatkowo chcesz zwiększyć swoje szanse na uszkodzenie dziecka, bo ktoś będzie wyciskał je z ciebie jak cytrynę, to polecam poród naturalny.

No właśnie, boję się panicznie porodu, tego, że dziecko podczas porodu zostanie uszkodzone, będzie miec np porażenie mózgowe. Mam w rodzinie kobietę, która wychowuje takiego syna, winą był zbyt długi i meczący poród naturalny.

10 minut temu, Gość Zula88 napisał:

Jak to podjąć decyzję? Jak nie ma wskazań do cc to rodzisz naturalnie. Strasznie się tu demonizuje poród naturalny a to najlepsze dla dziecka jeśli oczywiście z ciążą i z tobą wszystko ok. Dziecko zasiedla się twoimi bakteriami przechodząc przez kanał rodny. Urodziłam dwójkę. Z moją waginą wszystko dobrze. Byłam nacinana i szyta. Nie nastawiaj się na masakrę. 

Normalnie podjąć decyzję. Wystarczy 4-6k, żeby dostac cesarke na zyczenie. Chyba wydam to na zabieg a nie na wakacje.

a nie przerazala cie ta wizja jak decydowalas sie na dziecko?:D kocham takie mimozy,ktore chciały by bombelka,ale zeby macierzynstwo było tylko rozowe jak jego stopki porod, ząbkowanie,kolki,nieprzespane noce NOPE. I najlepiej,zeby nie przytyc w ciazy,bo jak figura sie zmieni, stopa rozszerzy,pajączki nie daj Kosmosie zrobią sie tu tu i tam, to dziecko bedzie winne do konca zycia,ze matka urode zmarnowala

odpowiadajac. Tak, rob cesarke

Jesli chcesz po porodzie mieć zerową satysfakcję z seksu to polecam pn. Ja to przeszłam, po drugim porodzie rozerwało mi się krocze, nieładnie mnie pozszywali, długo dochodziłam do siebie. Moje ciało bardzo się zmieniło, mam jakoś tak szerzej rozstawione nogi, nie mam juz takiej kobiecych bioder jak kiedyś. Dzisiaj mam pochwę jak wiadro i odkładam na operacje plastyczną. Żałuję, że tej kasy nie wydałam na cesarkę. 

W polskiej rzeźni naturalnych porodów absolutnie nie polecam

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

a nie przerazala cie ta wizja jak decydowalas sie na dziecko?:D kocham takie mimozy,ktore chciały by bombelka,ale zeby macierzynstwo było tylko rozowe jak jego stopki porod, ząbkowanie,kolki,nieprzespane noce NOPE. I najlepiej,zeby nie przytyc w ciazy,bo jak figura sie zmieni, stopa rozszerzy,pajączki nie daj Kosmosie zrobią sie tu tu i tam, to dziecko bedzie winne do konca zycia,ze matka urode zmarnowala

odpowiadajac. Tak, rob cesarke

o rany, kolejna matka-polka z kafeterii, wiecznie poświęcająca  całe swoje życie, która na starość zaleje frustracja, gdy zostanie sama.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

a nie przerazala cie ta wizja jak decydowalas sie na dziecko?

Mnie zawsze przerażała i konsekwentnie przeraża bo pierwsza młodość dawno za mną i się na to nie zdecyduję.

5 minut temu, Gość lola napisał:

No właśnie, boję się panicznie porodu, tego, że dziecko podczas porodu zostanie uszkodzone, będzie miec np porażenie mózgowe. Mam w rodzinie kobietę, która wychowuje takiego syna, winą był zbyt długi i meczący poród naturalny. 

A nie boisz się, że umrzesz podczas cesarki? Przecież to poważny zabieg.

serio, o ile masz znajomości to tylko cesarka, choćby ci wmawiać inaczej przez całą ciążę. Ja marzę o cesarce, ale nie ma szans bo jestem zdrowa i nie mam znajomości

9 minut temu, Gość lola napisał:

No właśnie, boję się panicznie porodu, tego, że dziecko podczas porodu zostanie uszkodzone, będzie miec np porażenie mózgowe. Mam w rodzinie kobietę, która wychowuje takiego syna, winą był zbyt długi i meczący poród naturalny.

To chyba masz odpowiedź na swoje pytanie.

Pierwszy porod miałam pn, drugi cc. Cesarka była najlepszą decyzją, nikt nie wyciskał ze mnie dziecka, rodziłam w ludzkich warunkach nie srając pod siebie. Żałuję, że pierwszego porodu tez nie miałam przez cc, przynajmniej na dole wyglądałabym, tak jak kiedyś. Oczywiście mąż mówi, że jest dobrze ale ja wiem, że kłamie, żeby mnie nie ranić.

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

o rany, kolejna matka-polka z kafeterii, wiecznie poświęcająca  całe swoje życie, która na starość zaleje frustracja, gdy zostanie sama.

jak ty mnie znasz nie, nie poswiecam sie calkowicie macierzynstwu,ale wydaje mi sie,ze kazda kobieta powinna wiedziec czym konczy sie ciaza i wziac to na grzbiet. Tyle. Ja nie jestem zaborcza mamusią, piersią karmilam krotko, do pracy wrociłam szybko, ale biore na klate co macierzynstwo niesie ze sobą i nie jojcze,ze bedzie bolalo. Dorosla ,odpowiedzialna, dojrzała osoba powinna sie zachowywac jak dorosła , odpowiedzialna, dojrzala osoba.

A co do starosci. OPCJI nie ma by dzieci ze mna kiedys mieszkaly, wnukow bawic nie bede. Lubie cisze i spokoj.Dzieki

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A nie boisz się, że umrzesz podczas cesarki? Przecież to poważny zabieg.

Umrzeć można też podczas borowania zębów, nie przesadzaj.

a jak można w PL załatwić cc? Bo ja jestem za zdrowa, nigdy żaden lekarz się na to nie zgodzi

Przed chwilą, Gość goscgoscgosc napisał:

Umrzeć można też podczas borowania zębów, nie przesadzaj.

To w takim razie czemu demonizuje się tylko poród naturalny? Komplikacje tak samo możesz mieć przy naturalnym jak i przy cc. Jak trafi Ci się lekarz konował to nie ma różnicy jak rodzisz.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

To w takim razie czemu demonizuje się tylko poród naturalny? Komplikacje tak samo możesz mieć przy naturalnym jak i przy cc. Jak trafi Ci się lekarz konował to nie ma różnicy jak rodzisz.

wiec dlaczego ma się bać bardziej cc niż pn?

1 minutę temu, Gość do lola napisał:

a jak można w PL załatwić cc? Bo ja jestem za zdrowa, nigdy żaden lekarz się na to nie zgodzi

Zapłacić.

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

wiec dlaczego ma się bać bardziej cc niż pn?

bo to poważniejszy i bardziej skomplikowany zabieg.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Zapłacić.

w prywatnych klinikach nie widzieli wskazań do cc

Przed chwilą, Gość gość napisał:

bo to poważniejszy i bardziej skomplikowany zabieg.

od kiedy cc jest skomplikowanym zabiegiem? To nie sredniowiecze.

Jeśli nie ma przeciwwskazań to tylko poród naturalny!!! Jeśli dbasz o dobro dziecko to taki wybierzesz. Dla dziecka ogromnym dobrem jest przeciskanie się kanał rodny, to bardzo ważne!! Mój poród po 12h skończył się w końcu cesarka - nie miałam wyboru, bo Małą zablokowała się i nie było już innego sposobu. Fakt, nie miałam problemów z karmieniem piersią, byłam pozytywnie nastawiona, ale do tej pory, a minęły już dwa lata mam problemu z w obrębie brzucha po cesarcw, bo za szybko chciałam wrócić do robienia wszystkiego. Poza tym Córcia ma problemy prawdopodobnie z integracja sensoryczna (jest wrażliwa na dotyk) co jest częste u dzieci po cesarcw właśnie przez to, że nie przeciskaja się przez kanał rodny. A to wpływa później na wiele rzeczy. 

Także jeśli masz taką możliwość to nie zastanawiaj się. Ten ból naprawdę minie, szybko i nim zapomnisz, a dla dziecka lepiej jest urodzić się naturalnie. Skoro już zdecydowałas się na bycie matka to zrób to co dla dziecka jest lepsze. 

1 minutę temu, Gość Monia napisał:

Skoro już zdecydowałas się na bycie matka to zrób to co dla dziecka jest lepsze.

nie rozpowszechniaj mitów, błagam Cię..