Kobieta jak ma wydać 5zł na randce to się aż trzęsie

bo niby facet ma płacić bo ona ma c/ipe i to wystarczy, komedia, kop w du/pe pasożytom

Nie masz szans na kobietę a jedynie na karyne. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie masz szans na kobietę a jedynie na karyne. 

ty sz,mato, kiedy ostatnio zapłaciłaś na pierwszej randce co? 

Nie pamiętam

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie pamiętam

typowa kuurwa

5 minut temu, Gość srram ci do ryja napisał:

typowa kuurwa

A z buta chcesz? 

Mężczyzna jest po to żeby płacił. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Mężczyzna jest po to żeby płacił. 

Dokładnie. 

Zadna laska. Nie zapłacisz ty, zapłaci inny. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

A z buta chcesz? 

Otwieraj lepiej ryja i połykaj tępa świnio

1 minutę temu, Gość Proste napisał:

Dokładnie. 

Zadna laska. Nie zapłacisz ty, zapłaci inny. 

Niech płacą debi'le, buahaha

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mężczyzna jest po to żeby płacił. 

płace tylko w burdelu, bo wiem ZA CO

Fantastyczna atmosfera na temacie

jak zwykle, wojna płci

Hmmm....

Jeśli ta teza jest prawdziwa to, miast narzekać, trzeba się zastanowić, jak to zrobić żeby musiała wydać te 5 złotych z ch..m randkowicza w cipce albo w dupce...

Kobieta nie płaci na 1 randce. No chyba, że za siebie.

Dopiero na 2.

Bo tu nie chodzi o te głupie 5 zł, ale o sam fakt, czy facet traktuje ją jako kobiete wartą zachodu. Bo jeśli facet na pierwszej randce ma problem żeby postawic mi kawę za 5 zł, to albo jest skąpy, albo nieudacznikiem.

Ja jestem za niezależnością finansową kobiet i sama też zamierzam być niezależna, ale uważam, że na pierwszy randkach to facet powinien stawiać takie rzeczy jak chocby kawa czy obiad bo z reguły na poczatku facet powinien zdobywac kobietę, a nie odwrotnie.

A gdyby facet dał mi do zrozumienia, że mam za siebie zapłacić na pierwszej rance ( co nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło), to nic bym nie powiedziała i zapłaciła, ale więcej bym się z nim nie umówiła. Nie dlatego, że szkoda mi było 5 zł, ale dlatego, że źle to o nim swiadczy i zapowiada się, że bedzie w przyszłosci skąpy i rozliczał mnie z każdej zł. 

6 minut temu, Gość gość napisał:

A gdyby facet dał mi do zrozumienia, że mam za siebie zapłacić na pierwszej rance ( co nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło), to nic bym nie powiedziała i zapłaciła, ale więcej bym się z nim nie umówiła. Nie dlatego, że szkoda mi było 5 zł, ale dlatego, że źle to o nim swiadczy i zapowiada się, że bedzie w przyszłosci skąpy i rozliczał mnie z każdej zł. 

True. Tylko co do 5 zł. - gdzie można tylko tyle wydać na randkę, nawet na 1 osobę?

Nie brakuje takich co płacą, więc my kobiety nie mamy bólu tyłka, że ktoś nie chce płacić. Nigdy, nigdy nie dano mi zapłacić, nawet kolega z roku, gdy poszliśmy do baru na uczelni zapłacił za mnie  nic między nami nie było, a nie dał mi zapłacić, mimo, że dla mnie oczywistym było, ze każdy płaci za siebie, bo to nie była żadna randka. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie brakuje takich co płacą, więc my kobiety nie mamy bólu tyłka, że ktoś nie chce płacić. Nigdy, nigdy nie dano mi zapłacić, nawet kolega z roku, gdy poszliśmy do baru na uczelni zapłacił za mnie  nic między nami nie było, a nie dał mi zapłacić, mimo, że dla mnie oczywistym było, ze każdy płaci za siebie, bo to nie była żadna randka. 

Kurka, współczuję obracania się wśród samych chamów. Fajnie byłoby jakby tylko zaproponował, że zapłaci, ale wykłócanie się o to jak przekupa tudzież nie pozwalanie zapłacić kobiecie... mega dno!!! To jakiś szowinista?

48 minut temu, Gość gość napisał:

A gdyby facet dał mi do zrozumienia, że mam za siebie zapłacić na pierwszej rance ( co nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło), to nic bym nie powiedziała i zapłaciła, ale więcej bym się z nim nie umówiła. Nie dlatego, że szkoda mi było 5 zł, ale dlatego, że źle to o nim swiadczy i zapowiada się, że bedzie w przyszłosci skąpy i rozliczał mnie z każdej zł. 

Ja się związałam z kimś takim (myślałam że może akurat nie miał, nie wnikam - mieliśmy ledwo po 25 lat) skończyło się rzeczywiście na rozliczaniu z każdej złotówki, na wyrzucaniu mi co kupiłam za drogo, a raz w zyciu kupił mi kawę za 10 zł i przy rozstaniu usłyszałam, że naciągnęłam go na to. Oraz że specjalnie go zaprowadziłam wtedy do innego miejsca niż zwykle, żeby on za mnie zapłacił. 

Częsie się jak łza na rzesie. 

Ja tam zawsze place za każdym razem kobietę, jednak jest to tańsze niż prostytutka. I czasami się zdarza że dziewczyna potrafi mówić, wtedy to nawet mam przyjemność z zapłacenia za kobietę. 

Ale jasne, kobieta która nie zaproponuje zapłacenia po połowie jest jak prostytutka. Dziwne że im nie wstyd. 

W Polsce nigdy się nie spotkałem z propozycją zapłaty po połowie. W Niemczech zawsze, i to nie tylko na pierwszych randkach. 

1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

2 godziny temu, Gość Kiss napisał: True. Tylko co do 5 zł. - gdzie można tylko tyle wydać na randkę, nawet na 1 osobę? X ja byłem w mcd z dziewczyną, 5.50 dwie porcje małych frytek z kuponem kupiliśmy. Ja dałem 2.50 ona 3zl. Bo bym musiał 10zł rozmienic żeby te 25gr jej dać. 

Do Maca się przecież na randki ie chodzi. Zero atmosfery, obleśne jedzenie z kartonu. To speluna.

1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

2 godziny temu, Gość Kiss napisał: True. Tylko co do 5 zł. - gdzie można tylko tyle wydać na randkę, nawet na 1 osobę? X ja byłem w mcd z dziewczyną, 5.50 dwie porcje małych frytek z kuponem kupiliśmy. Ja dałem 2.50 ona 3zl. Bo bym musiał 10zł rozmienic żeby te 25gr jej dać. 

Do Maca się przecież na randki ie chodzi. Zero atmosfery, obleśne jedzenie z kartonu. To speluna.