Rozbiłam jego małżeństwo i mam olbrzymie wyrzuty sumienia.

Nie sypialam z Nim dopóki się wyprowadził się od żony. Wiec darujcie sobie niektóre komentarze. 

5 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Nie sypialam z Nim dopóki się wyprowadził się od żony. Wiec darujcie sobie niektóre komentarze. 

W takim razie niepotrzebnie masz wyrzuty

46 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Jemu i tak się nie układało. I to On się do mnie odezwał po tylu latach a nie ja do Niego. Nie chciałam kontaktu, bo wiedziałam jak się może skończyć. Nie tylko ja jestem winna chociaż mam wyrzuty sumienia.

a co do córki to rozumiem, jej zal ale zwracanie się do kogoś per szmato nie jest na miejscu. Nie przystoi młodej kobiecie.

Niepotrzebnie się obwiniasz. Nawet gdyby do niej wrócił po pewnym czasie, to małżeństwo i tak się rozsypie. Nie można kogoś szantażować odbierając mu kontakt z dziećmi. On je nadal kocha, a jego żona wykazuje się głupotą. To z nią mu się nie ułożyło. Ile ludzi musiałoby tkwić w nieszczęśliwej relacji tylko ze względu na dzieci? One i tak wyczują, że między rodzicami nie ma uczucia. Te co Cię tak krytykują, a same mają facetów może nawet nie wiedzą, że są zdradzane z ,,paniami" na godziny. Większość żonatych i w związkach korzysta z tego typu usług. W domu są przykładnymi mężami i ojcami, partnerami. Naplułabym im w twarz.

24 minuty temu, Gość gość napisał:

A ty nie widzisz różnicy pomiędzy rozwodem z powodu niedogadania się, a ru/chaniem innej i porzuceniem rodziny dla nowej dziuni? To gratuluję inteligencji. 

Przecież z nim nie sypiała. A nawet jeśli - posypało się uczucie. Po cholerę to ciągnąć na siłę i się umartwiać, żeby tylko żona i dzieci były szczęśliwe? On już nie ma do tego prawa?

Wygląda na to, że facet był naprawdę nieszczęśliwy w tym małżeństwie. Zauważcie, że większość mężów jednak nie odchodzi od żon, bo tak naprawdę chcą tylko mieć seks na boku z kochanka dla urozmaicenia, a w małżeństwie im się normalnie układa. Skoro facet odchodzi, to żony nie kochał i tyle w temacie. Lepiej, że odszedł od razu, a nie zdradzał latami i oszukiwał a postawił sprawę jasno. Oczywiście minie trochę czasu zanim dzieci się z tym pogodzą, ale jak będzie normalnie z nimi kontakt utrzymywał, to z czasem się wszystko ułoży. 

Nie było seksu do momentu jego wyprowadzki z domu. Było pare sytuacji, gdzie było blisko ale postawiłam jasne granice. Nie chciałabym sytuacji gdzie jednego dnia kocha się ze mną a później wraca do żony. 

On to ma przede wszystkim wziac odpowiedzialnosc za rodzine,ktora wspolnie z zona zalozyli. Przydarzylo im sie najmlodsze dziecko? serio? Nad zwiazkiem sie pracuje a nie ucieka do nowych kobiet jakby sie bylo singlem i kawalerem. Ona nie ma dzieci i swoje malzenstwo skreslila,miala mnirj do stracenia a on?  jego zona jest glupia a on to ostoja madrosci i rozsadku? Mogl jej podziekowac za wspilprace zanim napstrykal troje dzieci a najlepiwj ozenic z autorka skoro tak bardzo ja kocha i zna od lat.

A dzieci mu krasnoludki podrzuciły... Z  tego co piszesz, dzieci jest więcej niż dwoje. Biedny Miś, żona go gwałtem brała. On niby ma prawo do szczęścia? A żona? Została sama z dziećmi. Jak ma sobie układać szczęśliwe życie. Ty coś wiesz  o wychowaniu dzieci? Wiesz jaki to obowiązek? A tatuś od wielkiego święta się pojawi. I jaki on wspaniały. 

13 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Nie było seksu do momentu jego wyprowadzki z domu. Było pare sytuacji, gdzie było blisko ale postawiłam jasne granice. Nie chciałabym sytuacji gdzie jednego dnia kocha się ze mną a później wraca do żony. 

Jakas Ty szlachetna. Wyprowadzka  nie sprawila,ze przestal byc zonatym mezczyzna i ojcem kilkorga dzieci. On sobie ulozy zycie z Toba  jakby byl wolnym czlowiekiem i hedzie widywal lub nie gdy przyjdzie mu ochota a zona zostanie sama z  garstka dzieci.( Ile ich wreszcie jest?) Chcialabys sie z nia zamienic? No ale przeciez mis ma prawo do szczescia...

Nie moja wina, ze nie mam dzieci. Bardzo bym chciała ale niestety nie zawsze jest jak by się chciało. 

Wiecie co? Sorry, ale koles, ktory dopuszcza sie przekraczania norm, ma kochanki, pije, bije etc. Nie jest dobrym ojcem, bo daje bardzo slaby przyklad dzieciom. Zapamietajcie to sobie. 

Eheh to jest przeciez odpowiedz na temat o mezu, ktory mial romans sms z pierwsza miloscia!

A pieprz wszystko I tak te rozkminy gdy wchodzi seksik to sobie mozna. O Zona nie daje a ty dajesz to jasne kogo tu kocha. A dzieci alimenty musza byc zeby nie wy...al dzieci czasem. 

3 minuty temu, Gość Oschła napisał:

Eheh to jest przeciez odpowiedz na temat o mezu, ktory mial romans sms z pierwsza miloscia!

Widziałam ten temat, za długi aby przebrnąć przez cały ale jednak sytuacja się różni i to sporo. 

Jak nie ma miłości w takim związku, to żadne "pracowanie" nad nim nie pomoże. A jeżeli chodzi o seks, to nie wiesz, że faceci mogą uprawiać seks bez miłości? Podejrzewam, że spał z żoną, żeby zaspokoic jedynie swoje potrzeby a wpadki się zdarzają, wiadomo.

1 minutę temu, Gość xxxxxxxxxxxxx napisał:

Jak nie ma miłości w takim związku, to żadne "pracowanie" nad nim nie pomoże. A jeżeli chodzi o seks, to nie wiesz, że faceci mogą uprawiać seks bez miłości? Podejrzewam, że spał z żoną, żeby zaspokoic jedynie swoje potrzeby a wpadki się zdarzają, wiadomo.

Dokładnie tak.. a ta wpadka była nieudolna próba ratowania małżeństwa przez żonę. 

No coz autorko. Gratuluje sukcesu zyciowego. Teraz spotka Cie zasluzona nagroda w postaci bycia ukochana kolesia,ktory nie dotrzymuje przysiegi i macoszka dla jego dzieci. Czekaja Cie wspolne weekendy, swieta, wakacje itd. na pewno ponozesz mu   zadbac by jego dzieciom niczego nie brakowalo,rowniez finansowo

Przeciez Twoj partner to cudowny ojciec wiec na pewno o tym nie zapomni. Powodzenia. Bedzie Ci bardzo potrzebne.

55 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Dziękuje za pierwszy ludzki komentarz. Jestem zdania, ze jak miłość jest prawdziwa to nie ma żadnej siły, która to przerwie.

Dlaczego musisz się tak męczyć? 

Przepraszam. Nie mogę tego tłumaczyć. Nie chcę kłamać, a pisząc prawdę ktoś mógłby mnie rozpoznać. Przeszłam w życiu tak wiele, że w żaden sposób nie neguję zachowania Autorki i jej partnera.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam. Nie mogę tego tłumaczyć. Nie chcę kłamać, a pisząc prawdę ktoś mógłby mnie rozpoznać. Przeszłam w życiu tak wiele, że w żaden sposób nie neguję zachowania Autorki i jej partnera.

W porządku, szanuje Twoją prywatność.

19 minut temu, Gość gość napisał:

No coz autorko. Gratuluje sukcesu zyciowego. Teraz spotka Cie zasluzona nagroda w postaci bycia ukochana kolesia,ktory nie dotrzymuje przysiegi i macoszka dla jego dzieci. Czekaja Cie wspolne weekendy, swieta, wakacje itd. na pewno ponozesz mu   zadbac by jego dzieciom niczego nie brakowalo,rowniez finansowo

Przeciez Twoj partner to cudowny ojciec wiec na pewno o tym nie zapomni. Powodzenia. Bedzie Ci bardzo potrzebne.

Jestem w takim związku. Nie jest źle. Mój partner był już po rozwodzie. Na początku była żona, w oczach dzieci zrobiła z niego potwora. Bardzo łatwo jest grać na ich uczuciach. Teraz jest zgorzkniałą, samotną kobietą. Nienawiść jest destrukcyjna.

Żona pewnie pobiera 500 plus więc z głodu nie umierają i alimenty będą współmierne do ich zarobków. Nie sądzę, żeby musiała opiekować się jego dziećmi. Żona już teraz sprawia problemy z ich widzeniem, a córka ma go w nosie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeśli nadal nie chciałyby widywać ojca, ja bym nie nalegała. Później ,,podziękują" za to mamusi. To do niej wróci karma, a nie do niego.

Autorko faceci już tak mają że jak co to żona wredna itp... Nie twierdzę że kobiety są idealna ale gdy coś nie pasuje a są dzieci to najpierw się naprawia jeśli to nic nie daje to powinna być decyzja o rozstaniu i później gdy już każde ochlonie można myśleć o kolejnym związku. A w ostatnich czasach jest kupę rozwodów których powodem są nagle wybuchy miłości do nowych partnerem, partnerów. W większości tych nowych związkach również przychodzi rutyna i żona też małpa a mąż baran tylko czasami wstyd się przyznac

Karma to wróci do dziuni, która odbija żonatego faceta bo podkręci mu przed oczami kuprem i myśli, że jest taka super. Otóż nie. Zostawił żonę zostawi i ją. Bezwartościowa pseudo kobieta. Takie tylko palcami wytykać. Dopóki się nie wyprowadził to mu nie dała ale jak już wyszedł z domu to bierz mnie w całości. Prostytutka ma więcej honoru bo odda się, weźmie kasę, a nie zabiera wszystko rodzinie bo ona taka nieszczęśliwa po rozwodzie. Zero litości i szacunku dla takich Sz.mat.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem w takim związku. Nie jest źle. Mój partner był już po rozwodzie. Na początku była żona, w oczach dzieci zrobiła z niego potwora. Bardzo łatwo jest grać na ich uczuciach. Teraz jest zgorzkniałą, samotną kobietą. Nienawiść jest destrukcyjna.

Żona pewnie pobiera 500 plus więc z głodu nie umierają i alimenty będą współmierne do ich zarobków. Nie sądzę, żeby musiała opiekować się jego dziećmi. Żona już teraz sprawia problemy z ich widzeniem, a córka ma go w nosie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeśli nadal nie chciałyby widywać ojca, ja bym nie nalegała. Później ,,podziękują" za to mamusi. To do niej wróci karma, a nie do niego.

Jesli do niej wroci karma to do Niego i autorki rowniez. Smutne,ze w tej calej sytuacji probuje sie obwinic zone a nie glownego sprawce calej sytuacji. Ona ma sie dzielnie trzymac i z godnoscia przyjmowac swoj los. Ciekawe gdzie ukryla sie godnosc faceta autorki tematu. Rozwodnik z dziecmi to istny cud miod,wystarczy poczytac o nich tematy na kafe ale jak widac znajduja sie chetne "pszczolki". 

Nie mam swoich dzieci i mieć nie będę. Jego dzieci mi nie przeszkadzają. Finansami się nie martwie, jestem już w takim wieku, ze dorobek za mną. 

Teraz Ci nie przeszkadzaja bo nie masz z nimi kontaktu. Poczekaj az przyjdzie szara rzeczywistosc, gdy bedziesz chciala spedzic z facetem troche czasu tylko we dwoje.

Echhh. Nie ma to jak narobic dzieci jednej kobiecie i wziac sobie kolejna,bezdzietna. Ciekawe co zrobicie jak jego zona oswiadczy, ze tez sie "zakochala" i podrzuci wam je na nieco dluzszy okres :)) przeciez ona rowniez ma prawo do szczescia xD

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Teraz Ci nie przeszkadzaja bo nie masz z nimi kontaktu. Poczekaj az przyjdzie szara rzeczywistosc, gdy bedziesz chciala spedzic z facetem troche czasu tylko we dwoje.

Echhh. Nie ma to jak narobic dzieci jednej kobiecie i wziac sobie kolejna,bezdzietna. Ciekawe co zrobicie jak jego zona oswiadczy, ze tez sie "zakochala" i podrzuci wam je na nieco dluzszy okres :)) przeciez ona rowniez ma prawo do szczescia xD

Oczywiście, ma do tego prawo. Ojciec jest takim samym rodzicem jak matka. Wiec równie dobrze dzieci mogą mieszkać na zmianę z matka, z ojcem. Wiązac się z mężczyzna, z pewnym bagażem mam tego świadomość. Nie mam 20 paru lat.

To nie są jakieś tam dzieci, to dzieci mężczyzny którego kocham. Jego cząstka, i gdyby się od nich odsunął to nie chciałabym być z takim człowiekiem. Akurat to wielki plus, że mimo rozstania z żona nie odsuwa dzieci.

 Pożyjemy, zobaczymy swoja droga...gdzie ten facet mieszka w tej chwili, Jestescie juz razem? Rozwod z orzeczeniem o jego winie moze sprawic,ze nie tylko dzieci beda mialy praeo do alimentow. Tego tez Jestes swiadoma?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

 Pożyjemy, zobaczymy swoja droga...gdzie ten facet mieszka w tej chwili, Jestescie juz razem? Rozwod z orzeczeniem o jego winie moze sprawic,ze nie tylko dzieci beda mialy praeo do alimentow. Tego tez Jestes swiadoma?

Żona ma prawo do alimentów wówczas, gdy udowodni ze jej poziom życia uległ pogorszeniu. Nie udowodni tego bo bardzo dobrze zarabia, lepiej od Niego.

Mieszka u mnie.

Kiedy on jest z Toba,ona zajmuje sie ich dziecmi. Nadal nie odpowiedzialas ile maja dzieci. Po rozwodzie jej sytuacja moze ulec pogorszeniu bo zostanie z dziecmi sama. Jeśli straci prace moze byc roznie. Piza tym, przecież sama pisalas ze jest taka wredna i okropna. Nie wiadomo co wymysli by zemscic sie na swoim biednym mezu