Rozbiłam jego małżeństwo i mam olbrzymie wyrzuty sumienia.

Kiedy on jest z Toba,ona zajmuje sie ich dziecmi. Nadal nie odpowiedzialas ile maja dzieci. Po rozwodzie jej sytuacja moze ulec pogorszeniu bo zostanie z dziecmi sama. Jeśli straci prace moze byc roznie. Piza tym, przecież sama pisalas ze jest taka wredna i okropna. Nie wiadomo co wymysli by zemscic sie na swoim biednym mezu 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Kiedy on jest z Toba,ona zajmuje sie ich dziecmi. Nadal nie odpowiedzialas ile maja dzieci. Po rozwodzie jej sytuacja moze ulec pogorszeniu bo zostanie z dziecmi sama. Jeśli straci prace moze byc roznie. Piza tym, przecież sama pisalas ze jest taka wredna i okropna. Nie wiadomo co wymysli by zemscic sie na swoim biednym mezu 

Troje dzieci, jedno całkiem samodzielne już. Czyli nie mieszkające w domu rodzinnym, utrzymujące się samo. 

W jakim wieku jest pozostala dwojka?  Troje dzieci, Nie daje Ci to do myslenia? W malzenstwie  gdzie bylo naprawde zle? Mozna wpasc raz; co i tak przy dzisiejszym dostepie do antykoncepcji jest dziwne ale kolejny raz?

3 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Troje dzieci, jedno całkiem samodzielne już. Czyli nie mieszkające w domu rodzinnym, utrzymujące się samo. 

Aha, czyli najmłodsze ma minimum 5 lat. Biorąc pod uwagę, że najstarsze jest samodzielne, a więc ma ze 23 lata, a jego żona jest mniej więcej w twoim wieku, czyli pomiędzy 45 a 50 rż, to najmłodsze mniej jak 5 lat mieć nie będzie. Długo to dziecko w małżeństwie przytrzymało, skoro chciał odejść od żony jeszcze przed tą ciążą. Biedny, tyle lat się jeszcze męczył. 

Autorko jeśli nie ściemniacz to napisz ile Ty masz lat. Ile lat jestes po rozwodzie ? Ile dzieci kochanka maja lat ? 

11 minut temu, Gość gość napisał:

W jakim wieku jest pozostala dwojka?  Troje dzieci, Nie daje Ci to do myslenia? W malzenstwie  gdzie bylo naprawde zle? Mozna wpasc raz; co i tak przy dzisiejszym dostepie do antykoncepcji jest dziwne ale kolejny raz?

No policz sobie. Znają się pół życia. Żona prawnik, więc studia musiała zrobić. Jedno dziecko samodzielne, a urodzone pewnie po 25 rż matki. Wcześniej facet spotykał się z autorką. Oni mają jak nic po 50 lat na karku wszyscy, lub są krótko przed 50. A jak mają 50, to najmłodsze ma więcej jak 5 lat, a średnie będzie w wieku nastoletnim. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No policz sobie. Znają się pół życia. Żona prawnik, więc studia musiała zrobić. Jedno dziecko samodzielne, a urodzone pewnie po 25 rż matki. Wcześniej facet spotykał się z autorką. Oni mają jak nic po 50 lat na karku wszyscy, lub są krótko przed 50. A jak mają 50, to najmłodsze ma więcej jak 5 lat, a średnie będzie w wieku nastoletnim. 

Mam bardziej logiczne wyjasnienie. Temat to provo

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Mam bardziej logiczne wyjasnienie. Temat to provo

Na pewno prostsze  

O ile to nie ściema, to pewnie facet poleciał kiedyś na panienkę z dobrego domu, bo kasa, a autorkę kopnął w 4 litery. I tak się biedny męczył w tym małżeństwie, tak bardzo nie potrafił zapomnieć tej swojej wielkiej miłości sprzed lat, że musiał, no musiał odnowić kontakt i w końcu zostawić tą zołzę, z którą ożenił się dla pieniędzy. Treść pewnie już nie żyje, to mu nic nie zrobi.

Pisanie szczegółowo kto ile ma lat uważam za zbędne. Chociażby dlatego, ze może za chwile jeszvze imiona i nazwiska bo inaczej uznacie to za prowo... bez przesady. 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na pewno prostsze  

O ile to nie ściema, to pewnie facet poleciał kiedyś na panienkę z dobrego domu, bo kasa, a autorkę kopnął w 4 litery. I tak się biedny męczył w tym małżeństwie, tak bardzo nie potrafił zapomnieć tej swojej wielkiej miłości sprzed lat, że musiał, no musiał odnowić kontakt i w końcu zostawić tą zołzę, z którą ożenił się dla pieniędzy. Treść pewnie już nie żyje, to mu nic nie zrobi.

Jego teść żyje i ma się dobrze, ciekawa teoria. 

2 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Jego teść żyje i ma się dobrze, ciekawa teoria. 

A cała reszta? Czyżby się jednak zgadzała? Co zbędne. Sama napisałaś, że masz tyle, że dzieci już mieć nie będziesz. Masz 50 na karku, nie masz dzieci, to się będziesz gacha trzymać w imię wielkiej dawnej miłości. Może jestem wredna i brutalna, ale tak to wygląda. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A cała reszta? Czyżby się jednak zgadzała? Co zbędne. Sama napisałaś, że masz tyle, że dzieci już mieć nie będziesz. Masz 50 na karku, nie masz dzieci, to się będziesz gacha trzymać w imię wielkiej dawnej miłości. Może jestem wredna i brutalna, ale tak to wygląda. 

 

Ja mogę pisać o swoim wieku :) 40+ 

Blizej do 40 niż do 50. Tyle w temacie wieku. A dzieci nie mogę mieć z przyczyn zdrowotnych, nigdy nie mogłam mieć. Wiec to nie kwestia wieku. 

9 minut temu, Gość Kobieta napisał:

Ja mogę pisać o swoim wieku 40+ 

Blizej do 40 niż do 50. Tyle w temacie wieku. A dzieci nie mogę mieć z przyczyn zdrowotnych, nigdy nie mogłam mieć. Wiec to nie kwestia wieku. 

Tak, tak. Po 40, buhaha. 

Nie czuje potrzeby udowadniać obcym ludziom ile mam lat. Nie jesteśmy w piaskownicy. 

Miłego ;) zajrzę potem. Chociaż z góry uprzedzam, ze na hejt nie będę tracić czasu.

3 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Nie czuje potrzeby udowadniać obcym ludziom ile mam lat. Nie jesteśmy w piaskownicy. 

Miłego zajrzę potem. Chociaż z góry uprzedzam, ze na hejt nie będę tracić czasu.

Udowadniać nie musisz. Przecież to jasne. Wystarczy logicznie pomyśleć. W całej tej historii coś ściemniasz. I to ewidentnie coś ściemniasz. Nie klei ci się to jak powinno. 

Takie zony powinno sie opuszczac, im wczesniej tym lepiej. O kontakcie z doroslymi albo nastoletnimi dziecmi (byla) zona juz nie decyduje. Dzieci niestety czesto "trzymaja" strone opuszczonej matki, chocby byla jak najwieksza zolza i malzenstwo do dupy, poniewaz sa stawiane w sytuacji, albo jestes za mamusia albo przeciwko. Podobnie zreszta zachowuja sie czesto znajomi i przyjaciele, kiedy jakis uklad sie rozpada. Czesc zrywa kontakty z niewiernym mezem, bo inaczej sa wrogami baby i odwrotnie. Opuszczeni oczekuja od srodowiska i niestety glownie dzieci, ze musza trzymac czyjas strone. Taka byla moja matka, nie moglam spotykac sie z ojcem, poniewaz ...iarz "nas" opuscil, "nas" nie kocha. Przykre dziecinstwo, ojciec juz zmarl, dzisiaj jej za te rozgrywki  i manipulacje odplacam, nie pozwalam na kontakty z wnukiem.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Karma to wróci do dziuni, która odbija żonatego faceta bo podkręci mu przed oczami kuprem i myśli, że jest taka super. Otóż nie. Zostawił żonę zostawi i ją. Bezwartościowa pseudo kobieta. Takie tylko palcami wytykać. Dopóki się nie wyprowadził to mu nie dała ale jak już wyszedł z domu to bierz mnie w całości. Prostytutka ma więcej honoru bo odda się, weźmie kasę, a nie zabiera wszystko rodzinie bo ona taka nieszczęśliwa po rozwodzie. Zero litości i szacunku dla takich Sz.mat.

Słyszałam o kilku takich związkach. Jakoś do żadnego karma nie wróciła. Są szczęśliwi ze sobą dobrych kilka lat. 

Guzik wiecie jak zachowywała się wobec niego żona, że postanowił ją zostawić, a piszecie swoje ,,mądrości". Na dzieciach mu zależy i to jest najważniejsze. Jeśli już nic do niej nie czuje, nie musi poświęcać się dla potomstwa. Kiedyś będą miały własne życie, a on zostanie z tym sam jak palec. W tyłku miałabym poświęcenie. 

1 godzinę temu, Gość Kobieta napisał:

Pisanie szczegółowo kto ile ma lat uważam za zbędne. Chociażby dlatego, ze może za chwile jeszvze imiona i nazwiska bo inaczej uznacie to za prowo... bez przesady. 

Kobieto, rób to co podpowiada Ci intuicja. Nie szukaj na takich forach porad, bo Cię zjedzą. Już pisałam, że same mają w domu mężów lub partnerów, którzy je zdradzają, a one nawet o tym nie wiedzą (wystarczy, że na chwilę urwą się z pracy lub są w delegacji). Ja życzę Ci powodzenia. Na pewno wszystko się ułoży.

54 minuty temu, Gość consigliere napisał:

Takie zony powinno sie opuszczac, im wczesniej tym lepiej. O kontakcie z doroslymi albo nastoletnimi dziecmi (byla) zona juz nie decyduje. Dzieci niestety czesto "trzymaja" strone opuszczonej matki, chocby byla jak najwieksza zolza i malzenstwo do dupy, poniewaz sa stawiane w sytuacji, albo jestes za mamusia albo przeciwko. Podobnie zreszta zachowuja sie czesto znajomi i przyjaciele, kiedy jakis uklad sie rozpada. Czesc zrywa kontakty z niewiernym mezem, bo inaczej sa wrogami baby i odwrotnie. Opuszczeni oczekuja od srodowiska i niestety glownie dzieci, ze musza trzymac czyjas strone. Taka byla moja matka, nie moglam spotykac sie z ojcem, poniewaz ...iarz "nas" opuscil, "nas" nie kocha. 

Potwierdzam wszystko co napisałaś. 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Słyszałam o kilku takich związkach. Jakoś do żadnego karma nie wróciła. Są szczęśliwi ze sobą dobrych kilka lat. 

Guzik wiecie jak zachowywała się wobec niego żona, że postanowił ją zostawić, a piszecie swoje ,,mądrości". Na dzieciach mu zależy i to jest najważniejsze. Jeśli już nic do niej nie czuje, nie musi poświęcać się dla potomstwa. Kiedyś będą miały własne życie, a on zostanie z tym sam jak palec. W tyłku miałabym poświęcenie. 

To jest prawdziwy obraz „kobieta kobiecie” naubliżać, pożyczyć aby karma wrocila. Jakby taka mogła to przez ekran by jeszcze napluła. Ja wierze, że Nam się uda. Będzie ciężko ale się uda.

Ty wiesz TYLKO  tyle ile powiedzial ci Twoj kochas. Skad wiesz,ze mowi prawde we wszystkim? Ty wyrzadzasz drugiej kobiecie krzywde bez mrugniecia okiem. Po co wlasciwie zalozylas ten temat? Chcialas sie pochwalic? Oczekiwalas pochwal ? 

Szmaty tak tylko robia

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Boże kobiety po co wy sobie tak zycie komplikujejcie byle żony dzieci psy koty kanarki noż kuźwa mało wolnych facetów? ale to już nie to samo co zajęty  prawda ,taka satysfakcja, że go odbiłam ,ale  kto co woli ze stołu za innymi też lubisz resztki wyjadać?

Ale akurat z tym to jest racja, ze w pewnym wieku to prawie nie ma normalnych wolnych facetów. Ja jetsem obecnie po 40, i w sumie pod względem moze nie moralnym, ale racjonalnym- to jedyny sposób na normalnego faceta to odbicie go komus. Ci wolni sa wolni nie bez powodu. 

24 minuty temu, Gość qweqweqw napisał:

Ale akurat z tym to jest racja, ze w pewnym wieku to prawie nie ma normalnych wolnych facetów. Ja jetsem obecnie po 40, i w sumie pod względem moze nie moralnym, ale racjonalnym- to jedyny sposób na normalnego faceta to odbicie go komus. Ci wolni sa wolni nie bez powodu. 

I myślisz ze normalny da się odbić ? 

Autorka nieodpisuje bo pewnie dupy mu wlasnie daje

9 godzin temu, Gość qweqweqw napisał:

Ale akurat z tym to jest racja, ze w pewnym wieku to prawie nie ma normalnych wolnych facetów. Ja jetsem obecnie po 40, i w sumie pod względem moze nie moralnym, ale racjonalnym- to jedyny sposób na normalnego faceta to odbicie go komus. Ci wolni sa wolni nie bez powodu. 

Nie ma to jak " odbic" slabeusza bez kregoslupa moralnego i wierzyc, ze "ze mna bedzie inaczej bo ja jestem przeciez lepsza od jego wrednej zony". ☺

15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Słyszałam o kilku takich związkach. Jakoś do żadnego karma nie wróciła. Są szczęśliwi ze sobą dobrych kilka lat. 

Guzik wiecie jak zachowywała się wobec niego żona, że postanowił ją zostawić, a piszecie swoje ,,mądrości". Na dzieciach mu zależy i to jest najważniejsze. Jeśli już nic do niej nie czuje, nie musi poświęcać się dla potomstwa. Kiedyś będą miały własne życie, a on zostanie z tym sam jak palec. W tyłku miałabym poświęcenie. 

Czym jest kilka lat w perspektywie calego zycia? Partner autorki ma praeie dorosla corke i mimo zapewnien ze nie byl szczesliwy jakos xyl w malzenstwie tyle lat i splodzil jeszcze dwojke dzieci. 

Wyrzadzone zlo ZAWSZE wraca, w  takiej czy innej postaci. Autorka guzik wie jak on zachowywal sie wzgledem zony, ile ukryl i nie wyjawil. Jesli on ma cala liste oskarzen i zazalen to jego zona ma drugie tyle i oboje moga miec racje. 

Swojego szczescia nie buduje sie na nieszczesciu innych. Jesli jakas kobieta tak robi to nie zasluguje na nic dobrego. Swoja droga jakczytam, ze kobieta 40+ nie mogla juz walczyc z uczuciem to widze niedojrzala szesnastolatke. Moze jeszcze dwudziestolatka nie jest w stanie walczyc z zakazanym uczuciem, ale kobieta dojrzala? Widocznie zawsze miala rozum w innej czesci ciala i nigdy z tego nie wyrosla. 

Mysle, ze to prowokacja, jezeli nie, to nie bede obrazac autorki, juz ona sama najlepiej wie co soba reprezentuje, zreszta pare osob na tym forum nazwalo ja juz " po imieniu". 

Moze wlasnie zasluguje na takiego facecika bez kregoslupa moralnego, malego, slabego czlowieczka bez charakteru. Niech jej w przyszlosci tez rogi przyprawi. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Partner autorki ma praeie dorosla corke i mimo zapewnien ze nie byl szczesliwy jakos xyl w malzenstwie tyle lat i splodzil jeszcze dwojke dzieci. 

 

Partner autorki ma jedno dorosłe dziecko utrzymujące się samodzielnie.

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ty wiesz TYLKO  tyle ile powiedzial ci Twoj kochas. Skad wiesz,ze mowi prawde we wszystkim? Ty wyrzadzasz drugiej kobiecie krzywde bez mrugniecia okiem. Po co wlasciwie zalozylas ten temat? Chcialas sie pochwalic? Oczekiwalas pochwal ? 

Chciała poklepania po pleckach, a wyszło, że kłamie. Zawinęła się, bo się jeszcze okaże, że jej kochaś wcale nie jest taki kryształowy, jak się jej wydaje.

Urocza historia szkoda ze tylko dla autorki a żona i dzieci cierpia 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Partner autorki ma jedno dorosłe dziecko utrzymujące się samodzielnie.

Chciała poklepania po pleckach, a wyszło, że kłamie. Zawinęła się, bo się jeszcze okaże, że jej kochaś wcale nie jest taki kryształowy, jak się jewspolneg 

Tak,jego dorosle dziecko utrzymuje sie samodzielnie ale to nie ma nic wspolnego z tym,ze ma w sumie troje dzieci z kobieta, ktora rzekomo go unieszczesliwiala przez tyle lat. Kto robi sobie troje dzieci z kims od kogo chce odejsc? tyle lat biedaczek nie mial odwagi a tu nagle pojawienie autorki dodalo mu skrzydel. Gdyby ie odpowoedziala na jego zaczepki to nadal by nic nie zrobil i trwal w malzenstwie. Zwykly tchorz, ktory nie pusci jednej galezi zanim nie zlapie sie drugiej.