Kobieta bez faceta

Rozkwita i zaczyna żyć pełnią życia

Chyba z odpowiednim facetem jeszcze bardziej niż jak jest sama :) rozkita

40 minut temu, Gość Yhjjy napisał:

Rozkwita i zaczyna żyć pełnią życia

No i szczęść boże

32 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Chyba z odpowiednim facetem jeszcze bardziej niż jak jest sama rozkita

Dokładnie, jeśli oboje ciągną się w górę, nie dół i jeśli nie ma stagnacji. Coś pięknego

Mało jest dobrych facetów

tak szczególnie jak ją zostawi.

sąsiadkę niezbyt atrakcyjną mąż zostawił, a raczej ona jego kopnęła w dupę bo zrobił innej dzieciaka

po roku jak ją spotkałem to nie ta kobieta

pomimo wieku, schudła , świetnie ubrana, uśmiechnięta, promienna

ledwo poznalem

14 godzin temu, Gość Yhjjy napisał:

Rozkwita i zaczyna żyć pełnią życia

100% prawda! 

Cos w tym jest, mam kolezanke, na etapie zalotow wygladala super, zadbana kwitnąca szczupla, wloski pokrecone,zamieszkala z nim, dzieci, zapuszczona roztyta on jej wydaje polecenia, ja pier.dole

A ja mam inne doświadczenie.  Byłem świadkiem "rozkwitu" samotnej kobiety.  Od razu bardziej zadbana, lepiej ubrana, wypachnoona....taka była w pracy, na ulicy u dalszych znajomych.  Jeśli ktoś bliżej ja poznał wiedział jak jest.  Alkoholizm z klasą, depresja, plakanie po nocach i wydzwanianie to byłych, nienawidzenie wszystkich którym się udało stworzyć związek. 

Kobieca samotność jest "ladniejsza" ale bardziej dolujaca.