Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w Waszym otoczeniu rzeczywiście są jakieś wielkie więzi matek z córkami, większe niż z synami? Ja widzę w swoim otoczeniu coś odwrotnego..

Polecane posty

Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

napisałam też, że rodzice oddali bratu pół domu, a kiedy ja miałam kryzys w malzenstwie ojciec dał mi do zrozumienia ze liczy na to że pozostanę jednak z mężem, czyli nie wrócę do nich. Dalej nie rozumiesz?

w mojej rodzinie jest 4 takie przypadki, u sąsiadów kolejny. Magia polskiej wsi? a moze po prostu urodziłam sie w nieciekawej rodzinie/.

a musiałaś zwalać się mu na łeb?

między parasolem ochronnym męża a parasolem ochronnym rodziców nie ma przestrzeni? np. pójście na wynajem to cud porównywalny z objawieniem w Fatimie? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

a ty zapewne jedynaczka, która nie wie co to znaczy nierówne traktowanie i ma gębę pełną frazesów w temacie, o którym nie ma pojęcia. Ewentualnie pupilka rodziców, ktora coś zgarnęła w odóżnieniu od reszty, która musi sobie poradzić sama. Jakby byli gorszym sortem. Opcja nr 3 jesteś własnie taką bratową, taką żonką ulubionego synusia, dostałaś wqszystko za darmola to i pluć jadem będziesz.

wdech-wydech 😄 wiesz, że się kompromitujesz w tym momencie jako osoba psychicznie niezrównoważona karmiącą się urojeniami i schematami wyssanymi z palca? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwójeczki
5 minut temu, Gość gość napisał:

wdech-wydech bo ci jad do płuc spłynie 😄

jest wolność słowa i każdy może wejść i skomentować temat a proponowanie izolacji, wykluczenia to postawa bierno agresywna właściwa dla ekstremalnych psychopatów nie radzących sobie ze zdaniem odmiennym od własnego.

śledzę wątek od samego początku, szczerze mówiąc nigdy nie nastawiam się na branie strony którejkolwiek z kafeterianek które dyskutują w danym wątku ale w tym temacie ewidentnie widać że osobą psychopatyczną, toksyczną i szukającą jedynie kłótni jesteś ty. Musisz być niezlym zgniłkiem także na żywo. Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość mamadwójeczki napisał:

śledzę wątek od samego początku, szczerze mówiąc nigdy nie nastawiam się na branie strony którejkolwiek z kafeterianek które dyskutują w danym wątku ale w tym temacie ewidentnie widać że osobą psychopatyczną, toksyczną i szukającą jedynie kłótni jesteś ty. Musisz być niezlym zgniłkiem także na żywo. Brrr...

kolejna wróżąca z fusów a tymczasem jad na rodzinę poleciał ze strony jakże wiecznie pokrzywdzonych, więc kto tu ma nieprzepracowane traumy i w codziennym życiu jest toksyczny? 😉

myślcie logicznie dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

popieram ignorowac krzykaczkę a wracajac do tematu to niestety ja tez znam przypadki jakie opisala autorka. moja kuzynka miala okropnie trudny czas, chciala na jakis czas zamieszkac w domu rodzinnym zanim nie stanie finansowo na nogi i nie znajdzie lepiej platnej pracy. rodzice odmówili jej, mowiac, ze ten wolny pokoj na gorze to nie powinien byc zajmowany bo on jest dla jej brata jak przyjezdza w odwiedziny (dodam ze przyjezdza on do nich raz w roku na cale 7 dni 😛 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

kolejna wróżąca z fusów a tymczasem jad na rodzinę poleciał ze strony jakże wiecznie pokrzywdzonych, więc kto tu ma nieprzepracowane traumy i w codziennym życiu jest toksyczny? 😉

myślcie logicznie dziewczynki

wypad z wątku. idź leczyć swojego pierydoltza gdzie indziej, amebo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Temat jest o odmiennym traktowaniu córek i synów. Jak to jest, że dziwnie dużo matek kurczowo trzyma się portek synusia, robią wszystko by w domu miał takie waruneczki że się nigdzie nie wyprowadzi, a córkę wio z domu, najlepiej do osobnego lokum.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość gość napisał:

na wsi tak jest, że synka to bezwarunkowo należy wyposażyć a córka to już po pewnym wieku miejsce zajmuje w chałupie, powietrze marnuje i niechże się o nią jej chłop troszczy. dopiero jak będzie skrajna patologia to łaskawie coś jej tam pomożemy.

Lepiej tego ująć nie można. Niestety, tak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 dopiero jak będzie skrajna patologia to łaskawie coś jej tam pomożemy.   - dokładnie, ale nie omieszkamy dodać przy tym: "A może się pogódźcie? Jakos to będzie, małżeństwo to świętość" 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Temat jest o odmiennym traktowaniu córek i synów. Jak to jest, że dziwnie dużo matek kurczowo trzyma się portek synusia, robią wszystko by w domu miał takie waruneczki że się nigdzie nie wyprowadzi, a córkę wio z domu, najlepiej do osobnego lokum.

 

bo syn sobie zawsze poradzi, szybko odcina pępowinę więc nad relacją z synem musi popracować a córki w Polsce to jakieś uzależnione od rodziców emocjonalnie mameje i choćby się na nie napluło to i tak rodzice będą w ich życiu ważnym punktem odniesienia, pod dyktando których wiele zniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana

"napisałam też, że rodzice oddali bratu pół domu, a kiedy ja miałam kryzys w malzenstwie ojciec dał mi do zrozumienia ze liczy na to że pozostanę jednak z mężem, czyli nie wrócę do nich. Dalej nie rozumiesz?"

To, ze ojciec czy rodzice doroslej osoby nie czekaja z otwartymi ramionami na powrot corki w razie rozwodu, to akturat bardzo dobrze rozumiem. Moje dorosle dzieci nie wpadlyby chyba wogole na pomysl powrotu do mamusi z powodu kryzysu w malzenstwie albo rozwodu.

Jezeli rodzice robia duze roznice w kwestii darowizn dla dzieci, to warto zapytac, co jest powodem takiego postepowania. Jezeli rodzice oddali bratu pol domu, poniewaz chca w ten sposob zapewnic sobie od niego opieke na starosc, to jest to jak najbardziej zrozumiale. Jezeli jednak maja takie nastawienie, ze syn z racji plci ma dostac, a corka nie, to mozesz im wyraznie powiedziec, co o tym myslisz i zerwac z nimi kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nxnxn

U mnie w rodzinie jest dziewczyna ze swoja matka w toksycznej relacji,matka zazdrosna o to ze corka wyszla za maz,matka z corka jak para,coprawda niemieszkaja razem pravuja razem 8h w jednym.pomieszczeniu,poza tym od rana na telwfonie w weekendy,ta dziewczyna ma brata ktory jest pupilkiem mamusi,to o niego mama dbala a corka byla na szarym koncu,matka pomaga obojgu tzn maja mieszkania swoje,oplacone rachunki i dostaja co miesiac sumę pieniedzy na zycie...teraz jak ta dziewczyna dorosla,wyszla za maz to dziwnie matka stala sie zazdrosna,kontroluje jej kazdy krok i uklada zycie...to jest chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I co się później dziwić, że rodzice w Polsce błagają aby dziecko było płci męskiej, skoro polskie córunie wyrastają później na wieczne królowe dramatu robiące z igły widły. Wiecznie rozczarowane, niezadowolone, pretensjonalne obarczające winą cały świat.

Jeszcze ok, rozumiem, ojca się nie wybiera i nie ma wpływu. Ale gdzie miała oczy takowa, która przy w pełni autonomicznym wyborze partnera dobrała sobie kolejną szuję? Wiadomo, braki miłości rodzicielskiej chciała zrekompensować w związku.

W ten sposób cykl wiecznych pretensji i wykrziownej gęby trwa do ostatnich dni życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam lepszy kontakt z ojcem niż z matką od zawsze. Nie znaczy to, że z mamą się kłóciłam czy coś, bardzo ją kocham i jej ufam. Po prostu mój ojciec ma bardzo podobny charakter do mnie i doskonale rozumiemy nawzajem swoje sposoby myślenia. Do tego oboje uwielbiamy literaturę, parapsychologię, historię starożytną, gotowanie i moglibyśmy godzinami rozmawiać o książkach, kosmitach, daniach etc,  mama lubi tylko Dana Browna i kryminały, nie gotuje, jest nas wskroś pragmatyczna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry

"Powrot do rodzinnego domu". Co to ma wogole znaczyc? Jezeli dorosli ludzie po rozwodzie nie sa w stanie samodzielnie zyc, to sa zyciowymi niedorajdami, moga jedynie albo z rodzicami, albo z mezem/zona, a jak nie to z powrotem do rodzicow? Ktos opisywal, ze rodzice nie zgodzili sie na zamieszkanie w wolnym pokoju, poniewaz jest dla brata, ktory rzadko przyjezdza. Podejrzewam, ze byla to wymowka, nie chcieli po prostu takiej sytuacji, poniewaz takie niezaradne "dzieci" chetnie sie znowu zagniezdza i juz tak szybko nie wyfruna. Czesto jest tak, ze dorosle dzieci po "wyfrunieciu" maja niewiele czasu dla rodzicow, sa zakochane w partnerze, maja mnostwo przyjaciol i znajomych. Ale w sytuacji kryzysowej jakos nie mieszka sie u przyjaciol ani znajomych, najchetniej znowu u rodzicow, najtaniej i najwygodniej, no i przeciez rodzice maja obowiazek pomagac,  chocby dziecko mialo 40 lat. Dzieci w stosunku do rodzicow takich obowiazkow nie maja, maja przeciez "wlasna" rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość gość napisał:

popieram ignorowac krzykaczkę a wracajac do tematu to niestety ja tez znam przypadki jakie opisala autorka. moja kuzynka miala okropnie trudny czas, chciala na jakis czas zamieszkac w domu rodzinnym zanim nie stanie finansowo na nogi i nie znajdzie lepiej platnej pracy. rodzice odmówili jej, mowiac, ze ten wolny pokoj na gorze to nie powinien byc zajmowany bo on jest dla jej brata jak przyjezdza w odwiedziny (dodam ze przyjezdza on do nich raz w roku na cale 7 dni 😛 )

Prosty wniosek.

Z bagażu doświadczeń wynika, że wspólne życie z córką było na tyle uciążliwe, że absolutnie nie chcą tego powtarzać wpuszczając ją we własne progi bogatą być może o kolejne mordeczki do wyżywienia. Syn jak widać jest akceptowalny - maks na 7 dni w roku.

Aby nie robić horroru, który musowo należy przeleżeć na kozetce rodzice wychodząc na przekór słabej psychice odwołali się do wybiegu z bratem. Sądzili, że taka wersja będzie lepsza do przetrawienia a ją jedynie ugruntowała w obsesji na punkcie brata. Znów on jej stoi na drodze, jego cień złowieszczo wisi nad jej życiem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość sorry napisał:

"Powrot do rodzinnego domu". Co to ma wogole znaczyc? Jezeli dorosli ludzie po rozwodzie nie sa w stanie samodzielnie zyc, to sa zyciowymi niedorajdami, moga jedynie albo z rodzicami, albo z mezem/zona, a jak nie to z powrotem do rodzicow? Ktos opisywal, ze rodzice nie zgodzili sie na zamieszkanie w wolnym pokoju, poniewaz jest dla brata, ktory rzadko przyjezdza. Podejrzewam, ze byla to wymowka, nie chcieli po prostu takiej sytuacji, poniewaz takie niezaradne "dzieci" chetnie sie znowu zagniezdza i juz tak szybko nie wyfruna. Czesto jest tak, ze dorosle dzieci po "wyfrunieciu" maja niewiele czasu dla rodzicow, sa zakochane w partnerze, maja mnostwo przyjaciol i znajomych. Ale w sytuacji kryzysowej jakos nie mieszka sie u przyjaciol ani znajomych, najchetniej znowu u rodzicow, najtaniej i najwygodniej, no i przeciez rodzice maja obowiazek pomagac,  chocby dziecko mialo 40 lat. Dzieci w stosunku do rodzicow takich obowiazkow nie maja, maja przeciez "wlasna" rodzine...

Dokładnie, w tym temacie ogólnie odbywa się agitacja jakoby jedynym możliwym modelem życia było płynne lawirowanie między parasolem ochronnym rodziców a parasolem ochronnym partnerów i w przypadku nieporozumień, z którąś ze stron można się spokojnie uolokować. Przecież w pewnym wieku to wstyd się przyznać do porażki życiowej i opuszczoną głową wracać "do rodzinnego domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość gość napisał:

mojego ojca kolega, ojciec trzech córek, wprost mu powiedział jak ta najstarsza wychodziła za mąż: "Ja już swoje zrobiłem. Teraz niech ON płaci" (mąż córki). Puszczają ten córki z jednych gaciach, skazując na łaskę i niełaskę męzusia, a umówmy sie niewiele kobiet zarabia tyle zeby w pelni same sobie dac rade z dziecmi w razie w i nie biedować. Wynajem pokoju w duzym miescie gdzie jest praca to koszt rzedu 1000 zł. a gdzie na jedzenie, ubranie? godne zycie?

Rozwala mnie moj ojciec ktory mowi: "oamietaj, musisz byc od meza niezależna" kto to mówi, k...rwa???? osoba ktora bratu oddała pól domu a mi nic? niezależna? jak? nie zarabiam 7 k i raczej nie bede niestety!

Sorry, ale to chyba kwestia środowiska, w jakim się obracasz. Nie wiem, jakie masz wykształcenie i gdzie mieszkasz, ale ja pochodzę i mieszkam w jednym z największych miast w Polsce, tu skończyłam studia i tu pracuję. Zarabiam średnio 7000 miesięcznie, większość moich koleżanek też, niektóre sporo więcej. Jest wśród nich kilka singielek i rozwódek, które znakomicie sobie radzą bez facetów. Prawdę mówiąc, nie mam wśród bliskich znajomych ani jednej "córki wypuszczonej w jednych gaciach", ani takiej, która musiałaby biedować, nie będąc w związku. Tak że moim zdaniem to wyłącznie kwestia środowiska, w jakim człowiek funkcjonuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilwa

"Puszczaja te corki w jednych gaciach, skazujac na laske i nielaske mezusia" Powaznie, dorosla corka jest w XXI wieku skazana na laske albo nielaske ojca albo mezusia? Musi dostac posag? O jakim kraju tu wlasciwie mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość gość napisał:

I co się później dziwić, że rodzice w Polsce błagają aby dziecko było płci męskiej, skoro polskie córunie wyrastają później na wieczne królowe dramatu robiące z igły widły. Wiecznie rozczarowane, niezadowolone, pretensjonalne obarczające winą cały świat.

Jeszcze ok, rozumiem, ojca się nie wybiera i nie ma wpływu. Ale gdzie miała oczy takowa, która przy w pełni autonomicznym wyborze partnera dobrała sobie kolejną szuję? Wiadomo, braki miłości rodzicielskiej chciała zrekompensować w związku.

W ten sposób cykl wiecznych pretensji i wykrziownej gęby trwa do ostatnich dni życia.

typowa hejterka kobiet. Mogłaby lizać stopy panom i władcom. Tylko ze oni od twojego towarzystwa wolą swoje wlasne, tylko się błaxnisz, chłopaczaro/. Nie umiesz chyba czytac. Jesli rodzice wyraznie faworyzują synów a córki "sa bo są" to co sie dziwisz córkom ze czuja sie z tym zle?? tez bys miala wykrzywioną mordę jakby mamusia i tatuś synkowi dali wszystko a tobie nic. I to tylko dlatego ze nie masz pe/ni/s/a

Co do pani która twierdzi ze córki ktorym sie malzenstwo posypalo są same sobie winne, dzieciątko drogie, przeżyj troche i otwieraj zawiasy dopiero wtedy, bo na razie w d...pie bylas i nic nie widzialas. Ciekawe ze jak synek sie rozwiedzie to mamusia szybko pokój udostpnia bo on sobie nie da sam rady. a baba ma sobie dawac. Kumasz roznice? kumasz absurd? Nie. Boś głupia jak noga od stołu.a do tego zacietrzewiona w swoim chorym myśleniu, takie sa najgorsze. Taka osoba co o niczym nie ma pojęcia ale filozofka za dyche. ekspertka od psychologii sie znalazła haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Ilwa napisał:

"Puszczaja te corki w jednych gaciach, skazujac na laske i nielaske mezusia" Powaznie, dorosla corka jest w XXI wieku skazana na laske albo nielaske ojca albo mezusia? Musi dostac posag? O jakim kraju tu wlasciwie mowa?

może nie musi, ale w takim razie synuś też nie musi. Co miałaś z logiki? LUFĘ bejbe. Tępa jak drut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

typowa hejterka kobiet. Mogłaby lizać stopy panom i władcom. Tylko ze oni od twojego towarzystwa wolą swoje wlasne, tylko się błaxnisz, chłopaczaro/. Nie umiesz chyba czytac. Jesli rodzice wyraznie faworyzują synów a córki "sa bo są" to co sie dziwisz córkom ze czuja sie z tym zle?? tez bys miala wykrzywioną mordę jakby mamusia i tatuś synkowi dali wszystko a tobie nic. I to tylko dlatego ze nie masz pe/ni/s/a

Co do pani która twierdzi ze córki ktorym sie malzenstwo posypalo są same sobie winne, dzieciątko drogie, przeżyj troche i otwieraj zawiasy dopiero wtedy, bo na razie w d...pie bylas i nic nie widzialas. Ciekawe ze jak synek sie rozwiedzie to mamusia szybko pokój udostpnia bo on sobie nie da sam rady. a baba ma sobie dawac. Kumasz roznice? kumasz absurd? Nie. Boś głupia jak noga od stołu.a do tego zacietrzewiona w swoim chorym myśleniu, takie sa najgorsze. Taka osoba co o niczym nie ma pojęcia ale filozofka za dyche. ekspertka od psychologii sie znalazła haha

faworyzują jedynie w wydumanych esejach i przewrażliwonym postrzeganiu świata córuniek, ale nie rzeczywistości 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 minut temu, Gość gość napisał:

Dokładnie, w tym temacie ogólnie odbywa się agitacja jakoby jedynym możliwym modelem życia było płynne lawirowanie między parasolem ochronnym rodziców a parasolem ochronnym partnerów i w przypadku nieporozumień, z którąś ze stron można się spokojnie uolokować. Przecież w pewnym wieku to wstyd się przyznać do porażki życiowej i opuszczoną głową wracać "do rodzinnego domu".

Rzygać mi się chce jak ciebie czytam. Siedzisz na tej kafeterii od x lat, a twoim znakiem rozpoznawczym jest sformułowanie: "parasol ochornny męża" tudzież "parasol ochronny ojca". Roztocz prosimy nad nami Boże parasol ochronny i ZNIKNIJ z forum to coś, co ciągle się powtarza. tak tak, wiemy ty autoreczko postu jesteś Anna Zaradna, panna Success, z własnym biznesem, nie wiem czy to ty od tych transakcji giełdowych czy to inna ameba, ale chyba jestescie do siebie podobne w swoim niedoyebaniu mozgowym. Pochwal sie czy rodzicie ciebie aby na pewno puscili w 1 gaciach i nic ci z zyciu nie pokazali? bo dziwnym trafem zycie pokazuje ze takich co doszly do wszystkiego same , do tysiecy zł miesiecznie (nie mowie o 3 tysiach za ktore w Warszawie mozna sie co najwyzej rozplakac, majac dzieci na utrzymaniu i nie majac mieszkania wlasnosciowego) jest moze z 1 %. reszta jedzie na bazie tego co im dano w domu. trudno mi uwierzyc ze twoj tatulo jest alkoholikiem na rencie a matka kucharą na łaskach pana a ty zdobylas wielce sukcesy. baju baju byłem w raju. Tak ze zejdz księżniczko na ziemię i przyjmij do wiadomosci jasny fakt, że W TYM KRAJU tylko UŁAMEK kobiet ma dokad pojsc po rozwodzie i nie jest to dom rodzinny. Wiesz ile zarabia wiekszosc Polek? Nie, bo tępotą wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Rzygać mi się chce jak ciebie czytam. Siedzisz na tej kafeterii od x lat, a twoim znakiem rozpoznawczym jest sformułowanie: "parasol ochornny męża" tudzież "parasol ochronny ojca". Roztocz prosimy nad nami Boże parasol ochronny i ZNIKNIJ z forum to coś, co ciągle się powtarza. tak tak, wiemy ty autoreczko postu jesteś Anna Zaradna, panna Success, z własnym biznesem, nie wiem czy to ty od tych transakcji giełdowych czy to inna ameba, ale chyba jestescie do siebie podobne w swoim niedoyebaniu mozgowym. Pochwal sie czy rodzicie ciebie aby na pewno puscili w 1 gaciach i nic ci z zyciu nie pokazali? bo dziwnym trafem zycie pokazuje ze takich co doszly do wszystkiego same , do tysiecy zł miesiecznie (nie mowie o 3 tysiach za ktore w Warszawie mozna sie co najwyzej rozplakac, majac dzieci na utrzymaniu i nie majac mieszkania wlasnosciowego) jest moze z 1 %. reszta jedzie na bazie tego co im dano w domu. trudno mi uwierzyc ze twoj tatulo jest alkoholikiem na rencie a matka kucharą na łaskach pana a ty zdobylas wielce sukcesy. baju baju byłem w raju. Tak ze zejdz księżniczko na ziemię i przyjmij do wiadomosci jasny fakt, że W TYM KRAJU tylko UŁAMEK kobiet ma dokad pojsc po rozwodzie i nie jest to dom rodzinny. Wiesz ile zarabia wiekszosc Polek? Nie, bo tępotą wieje.

w punkt. ja też ją kojarzę. kojarzę jeszcze jakąś od właśnie tych transkacji tylko kurcżę nie mogę sobie przypomnieć co to ona zawsze wypisywała, było kilka takich zdań które zawsze powtarza, nie da sie jej pomylic przez to z nikim innym.

Aha, jest jeszcze jakas co powtarza jak psychol w kóło Macieja: "dezercja z rynku pracy" szczerze to nie zdziwiłabym sie jakby to byla jedna i ta sama osoba. powalona jak drzewo po burzy. Najlepiej ze tacy ludzie mysla ze są lepsi i mają rację. Niech myslą 😄 co im zostalo...skoro ich majuntki nie daja im wystarczajacej satysfakcji i jednak cos w zyciu nie pyka i to mocno, skoro mają nałóg dowalania innym na forum internetowym...żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

typowa hejterka kobiet. Mogłaby lizać stopy panom i władcom. Tylko ze oni od twojego towarzystwa wolą swoje wlasne, tylko się błaxnisz, chłopaczaro/. Nie umiesz chyba czytac. Jesli rodzice wyraznie faworyzują synów a córki "sa bo są" to co sie dziwisz córkom ze czuja sie z tym zle?? tez bys miala wykrzywioną mordę jakby mamusia i tatuś synkowi dali wszystko a tobie nic. I to tylko dlatego ze nie masz pe/ni/s/a

Co do pani która twierdzi ze córki ktorym sie malzenstwo posypalo są same sobie winne, dzieciątko drogie, przeżyj troche i otwieraj zawiasy dopiero wtedy, bo na razie w d...pie bylas i nic nie widzialas. Ciekawe ze jak synek sie rozwiedzie to mamusia szybko pokój udostpnia bo on sobie nie da sam rady. a baba ma sobie dawac. Kumasz roznice? kumasz absurd? Nie. Boś głupia jak noga od stołu.a do tego zacietrzewiona w swoim chorym myśleniu, takie sa najgorsze. Taka osoba co o niczym nie ma pojęcia ale filozofka za dyche. ekspertka od psychologii sie znalazła haha

- skomentuj wiadomość, w której pada argument o niekończącym się festiwalu pretensji ze strony córek nie trzymającym się kvpy zarzutem o podporządkowanie się facetom, którzy wolą swoje towarzystwo (geje? 🙂 )

- jednocześnie potwierdź, że jednak polskie córki mają pretensje czyli błaganie o męskiego potomka ma ukryty sens

SAMOZAORANIE LVL HARD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

toksyczna panna nikt od "parasola ochronnego:" wysil się bardziej, bo ten twój oklepany parasol juz bokiem wychodzi. od lat się powtarzasz. Zmien płytę 😄 😄 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

- skomentuj wiadomość, w której pada argument o niekończącym się festiwalu pretensji ze strony córek nie trzymającym się kvpy zarzutem o podporządkowanie się facetom, którzy wolą swoje towarzystwo (geje? 🙂 )

- jednocześnie potwierdź, że jednak polskie córki mają pretensje czyli błaganie o męskiego potomka ma ukryty sens

SAMOZAORANIE LVL HARD

mylisz się, to ty masz problemy z podstawowymi funkcjami, logiki to wlasnie u ciebie brak. Rodzice zle je traktuja wiec narzekają na rodziców. Proste, nie dla ciebie, parasolku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilwa

"może nie musi, ale w takim razie synuś też nie musi. Co miałaś z logiki? LUFĘ bejbe. Tępa jak drut..."

A propos logiki: majatkiem rodzicow rozporzadaja rodzice, a nie ich dorosle dzieci. Wiem, ze to dosc skomplikowane ale moze masz w kregu znajomych kogos o przecietnej inteligencji, kto pomoze tobie zrozumiec sens tego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Rzygać mi się chce jak ciebie czytam. Siedzisz na tej kafeterii od x lat, a twoim znakiem rozpoznawczym jest sformułowanie: "parasol ochornny męża" tudzież "parasol ochronny ojca". Roztocz prosimy nad nami Boże parasol ochronny i ZNIKNIJ z forum to coś, co ciągle się powtarza. tak tak, wiemy ty autoreczko postu jesteś Anna Zaradna, panna Success, z własnym biznesem, nie wiem czy to ty od tych transakcji giełdowych czy to inna ameba, ale chyba jestescie do siebie podobne w swoim niedoyebaniu mozgowym. Pochwal sie czy rodzicie ciebie aby na pewno puscili w 1 gaciach i nic ci z zyciu nie pokazali? bo dziwnym trafem zycie pokazuje ze takich co doszly do wszystkiego same , do tysiecy zł miesiecznie (nie mowie o 3 tysiach za ktore w Warszawie mozna sie co najwyzej rozplakac, majac dzieci na utrzymaniu i nie majac mieszkania wlasnosciowego) jest moze z 1 %. reszta jedzie na bazie tego co im dano w domu. trudno mi uwierzyc ze twoj tatulo jest alkoholikiem na rencie a matka kucharą na łaskach pana a ty zdobylas wielce sukcesy. baju baju byłem w raju. Tak ze zejdz księżniczko na ziemię i przyjmij do wiadomosci jasny fakt, że W TYM KRAJU tylko UŁAMEK kobiet ma dokad pojsc po rozwodzie i nie jest to dom rodzinny. Wiesz ile zarabia wiekszosc Polek? Nie, bo tępotą wieje.

A Ty masz jakąś obsesje jak stalker a tymczasem owe stwierdzenie jest używane na wielu forach jako określenie mameji nie radzącej sobie w życiu. Ty sobie zniknij jeśli Ci nie odpowiada zresztą. W Polsce panuje swoboda wypowiedzi i zaburzenia neurotyczek będą się cyklicznie zderzać z moimi kontrami 🙂

Nikt nie każe Ci robić dzieci mając 3 tysiące w Warszawie, ba możesz wyemigrować do tańszego miasta.

Jesteś sama kowalem swego losu, kiedy to wreszcie do Ciebie dotrze? Już tyle lat upłynęło od czasu dzieciństwa a ciągle czai się w Tobie urojone poczucie krzywdy wyniesionej z domu rodzinnego. Chore, że tak dstrukcyjne uczucie w sobie pielęgnujesz.

Zresztą tatulo na rencie alkoholowej jak i mama kuchta są solidarni: nie dali nic ani synowi ani córci,gdyż nie mieli czego, co oznacza, że znacząco odbiegasz od głównego wątku 🙂

Natomiast jeśli ja bym napisała, że owszem coś otrzymałam na start to i wasza koncepcja również nie wytrwałaby zderzenia z rzeczywistością, bo nagle by się okazało, że jdnak polscy rodzice coś tym zapchlonym córkom przekazują a nie tylko synusiom, co? 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×