Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sarah

Na czym polega ta "dominacja" faceta w związku? I na czym niby powinna?

Polecane posty

Gość Pozasystemem
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co jeśli się zgadzasz?  Znam wiele osób które same dobrowolnie podporzadkowywuja się drugiej osobie np w sferze zawodowej.

Nie wspomnę o całym wachlarzu instytucji gdzie wybiera się kogoś komu daje się władze nad sobą. 

Tak dziala magia kasy:) lub uznanie kompetencji, lub strach przed Bogiem w przypadku uleglosci w religii, poddanie sie watykanowi:) pytanie czy jesli ulegla jest w czyms lepsza czy tutaj ty ulegniesz:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To teraz ja coś napisze. Kilka razy w życiu usłyszałam z ust koleżanek, że one chciałyby nie musieć się martwić o wszystko i nie musieć o wszystkim decydować.  Co prawda wszystkie dobrze po 40 i rozwodki ale to mi uzmyslowilo że są takie kobiety.  I od razu mówię, zaradne, dobrze wykształcone z dobra praca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Pozasystemem napisał:

Sporo w tym prawdy, ja musze zalozyc ze madra ulegla ma swoja opinie ale sie z nia nie wychyla bo uznaje to za nieoplacalne:)

Brzmi jak "nie powiem mężowi, że jest w błędzie bo mi nie da na waciki".  Dla mnie nie do przyjęcia, ale bywa i skoro oboje są szczęśliwi to ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Pozasystemem napisał:

Tak dziala magia kasy:) lub uznanie kompetencji, lub strach przed Bogiem w przypadku uleglosci w religii, poddanie sie watykanowi:) pytanie czy jesli ulegla jest w czyms lepsza czy tutaj ty ulegniesz:) 

Oczywiście, że ulegne a nawet ulegam. Np jeśli wybierze jakieś meble do domu, albo jakiś ciuch dla mnie. Ostatnio nawet zakupilem sobie perfumy takie jak jej się podobaly bo ona się na tym lepiej zna.  I nawet gotować będzie mógła co chce bo lepiej się na tym zna.  Dzieckiem też będzie mógła się opiekować jak chce bo lepiej się na tym zna. I kilkanaście podobnych spraw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozasystemem
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To teraz ja coś napisze. Kilka razy w życiu usłyszałam z ust koleżanek, że one chciałyby nie musieć się martwić o wszystko i nie musieć o wszystkim decydować.  Co prawda wszystkie dobrze po 40 i rozwodki ale to mi uzmyslowilo że są takie kobiety.  I od razu mówię, zaradne, dobrze wykształcone z dobra praca. 

Podajcie przyklady czego te decyzje mialyby dotyczyc, miejsca na urlop, wyboru kanapy, dlugosci spodnicy, meczenia sie w urzedzie, dogladania ekipy remontowej:) wiadomo ze razem lzej i przyjemniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To teraz ja coś napisze. Kilka razy w życiu usłyszałam z ust koleżanek, że one chciałyby nie musieć się martwić o wszystko i nie musieć o wszystkim decydować.  Co prawda wszystkie dobrze po 40 i rozwodki ale to mi uzmyslowilo że są takie kobiety.  I od razu mówię, zaradne, dobrze wykształcone z dobra praca. 

Moja mama też tak mówiła, ale władzy ojcu nigdy nie oddała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozasystemem
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że ulegne a nawet ulegam. Np jeśli wybierze jakieś meble do domu, albo jakiś ciuch dla mnie. Ostatnio nawet zakupilem sobie perfumy takie jak jej się podobaly bo ona się na tym lepiej zna.  I nawet gotować będzie mógła co chce bo lepiej się na tym zna.  Dzieckiem też będzie mógła się opiekować jak chce bo lepiej się na tym zna. I kilkanaście podobnych spraw. 

😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Pozasystemem napisał:

Podajcie przyklady czego te decyzje mialyby dotyczyc, miejsca na urlop, wyboru kanapy, dlugosci spodnicy, meczenia sie w urzedzie, dogladania ekipy remontowej:) wiadomo ze razem lzej i przyjemniej

Nie pamiętam jakie to były problemy ale w jednym przypadku chodziło, chyba, o to że babka razem z siostrą odziedziczyła jakaś ziemię rolną z nieuporzadkowana księga wieczysta. I że był chętny który chciał kupić taniej i się wszystkim zajac ale one nie były pewne. Coś w ten deseń. 

Druga miała problemy wychowawcze z corka i pamiętam jak powiedziała "że jak ojciec byłby na miejscu to by w...il parę razy w dupę i by się uspokoila". 

Poza tym takie sprawy życia codziennego. Ze mąż ta czy tamta zabiera na sylwestra tu i tu a one same nie wiedzą gdzie mają iść, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Chociaż kiedyś taka zolze z firmy przeleciałem żeby sobie samoocenę podnieść.  Ale na stałe to nie. 

Jak ktoś nie jest uległy to jest zołzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasha
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Chyba wiadomo że wybieram takie które z tego czy innego powodu pasują. Byłoby ...stwem wybieranie takich ktore mi nie pasują.  

Chociaż kiedyś taka zolze z firmy przeleciałem żeby sobie samoocenę podnieść.  Ale na stałe to nie. 

 

Czyli wychodzi na to, że ci co sobie lubią porzadzić to mają zwyczajnie niską samoocenę i taka uległa kobieta im ta ocenę podnosi XD XD XD A skąd masz pewnośc, że ta "zołza" nie przeleciała ciebie tylko ty ją? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że ulegne a nawet ulegam. Np jeśli wybierze jakieś meble do domu, albo jakiś ciuch dla mnie. Ostatnio nawet zakupilem sobie perfumy takie jak jej się podobaly bo ona się na tym lepiej zna.  I nawet gotować będzie mógła co chce bo lepiej się na tym zna.  Dzieckiem też będzie mógła się opiekować jak chce bo lepiej się na tym zna. I kilkanaście podobnych spraw. 

To tak jak ja, też w tych sprawach jestem mega uległa: mąż może gotować co chce, zajmować dzieckiem, sprzątać,  robić zakupy- bo uważam, że robi to lepiej niż ja. O taką uległość chodzi mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasha
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mi instynkt mówi że mam się opiekować i zarządzać kobieta. I uwielbiam to w sobie :)) sprawdza się w życiu. 

Rozwiń to w jaki sposób zarządzać...? Bo dla mnie to ma wydźwięk negatywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
49 minut temu, Gość Gość napisał:

To teraz ja coś napisze. Kilka razy w życiu usłyszałam z ust koleżanek, że one chciałyby nie musieć się martwić o wszystko i nie musieć o wszystkim decydować.  Co prawda wszystkie dobrze po 40 i rozwodki ale to mi uzmyslowilo że są takie kobiety.  I od razu mówię, zaradne, dobrze wykształcone z dobra praca. 

Ale czy chciałyby nie decydować w ogóle,  no chyba że może ugotować co chce,  itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasha
50 minut temu, Gość Gość napisał:

To teraz ja coś napisze. Kilka razy w życiu usłyszałam z ust koleżanek, że one chciałyby nie musieć się martwić o wszystko i nie musieć o wszystkim decydować.  Co prawda wszystkie dobrze po 40 i rozwodki ale to mi uzmyslowilo że są takie kobiety.  I od razu mówię, zaradne, dobrze wykształcone z dobra praca. 

No bo tak to jest, że jak zawsze musisz się o wszystko troszczyć i wszystkim zajmować to czasem masz ochotę, żeby ktoś przejął pałeczkę i pozwolił ci odpocząć. Dlatego tacy wysoce postawieni bznesmenie lubią zabawy łóżkowe z dominą, która im mówi co mają robić, a takie kobiety lubią dominującego zaś faceta w łóżku bo wtedy mogą "odpocząć" od tej decyzyjnośći 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Natasha napisał:

Czyli wychodzi na to, że ci co sobie lubią porzadzić to mają zwyczajnie niską samoocenę i taka uległa kobieta im ta ocenę podnosi XD XD XD A skąd masz pewnośc, że ta "zołza" nie przeleciała ciebie tylko ty ją? 😄

Ja na 100% mialem orgazm a ona to nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na szczęście ta cała ich "dominacja" juz się kończy. W sumie skończyła sie odkąd kobiety zaczęły mieć więcej praw i mogą zarabiać.I dobrze. 

Dziś już tylko durna, słaba i uległa kobieta da sobą rządzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

To tak jak ja, też w tych sprawach jestem mega uległa: mąż może gotować co chce, zajmować dzieckiem, sprzątać,  robić zakupy- bo uważam, że robi to lepiej niż ja. O taką uległość chodzi mężczyzną?

Nie, nie o taka.  To facet decyduje kto jest w czym lepszy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na szczęście ta cała ich "dominacja" juz się kończy. W sumie skończyła sie odkąd kobiety zaczęły mieć więcej praw i mogą zarabiać.I dobrze. 

Dziś już tylko durna, słaba i uległa kobieta da sobą rządzić. 

To jest odpowiedź na pytanie kim jest zołza.  Zołza uważa że jak ktoś myli inaczej niż ona to jest "słaba, głupia i zacofana". Czy nie lepiej aby każdy sobie żyła jak chciał? Przecież do końca nie wiadomo,  nawet nie da się obiektywnie stwierdzić który sposób życia jest lepszy i daje więcej szczęścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodzę z założenia, że albo moje zdanie jest dominujące albo niech mi kobieta nie zwraca głowy swoimi problemami. Własnych mam wystarczająco i więcej odpowiedzialności bez przywilejów mnie nie obchodzi.

Bardzo to wygodne mówić "nie masz prawa mówić mi co mam robić" i równocześnie z każdym większym problem przybiegać po radę, wyręczyć się, albo co najmniej się wyjęczęć. A większość kobietek właśnie tak widzi relację.

Skoroś taka silna i niezależna to radź sobie sama i nie truj dupy.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie, nie o taka.  To facet decyduje kto jest w czym lepszy:))

Ale taki facet jest lepszy we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To jest odpowiedź na pytanie kim jest zołza.  Zołza uważa że jak ktoś myli inaczej niż ona to jest "słaba, głupia i zacofana". 

A co się nie zgadza? Akurat to, że kobieta lubiąca dominację w życiu , jest słaba i uległa - to fakt psychologiczny. 

A to, ze jest głupia - wniosek wysuniety z obserwacji. Sorry, ale nie znam naprawde inteligentnej kobiety opowiadajacej sie za patriarchatem w sferze związku. 

Natomiast im bardziej prowincjonalna i "grażynowata" jest kobieta tym bardziej będzie to popierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobra, na dzisiaj to już kończę. 

Lubię swoją dominację, lubię uległe kobiety tak już mam i to się raczej nie zmieni.  Coś mnie pcha do takiego a nie innego zachowania i nie ma co z tym walczyć.  Nie stoją za tym żadne złe intencje ani chęć unieszczesliwienia kogoś. Wręcz odwrotnie.  

W życiu realnym mi się to sprawdza. Nie mam problemu z kobietami, wręcz całkiem dobrze sobie radze na tym polu.  Ktoś gdzieś tu napisał że niezależność i ten cały feminizm u kobiet z wiekiem maleje. I to prawda. 

Poza tym często mylicie dominacje z brakiem szacunku czy chamstwem.  A to nie tak. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co się nie zgadza? Akurat to, że kobieta lubiąca dominację w życiu , jest słaba i uległa - to fakt psychologiczny. 

A to, ze jest głupia - wniosek wysuniety z obserwacji. Sorry, ale nie znam naprawde inteligentnej kobiety opowiadajacej sie za patriarchatem w sferze związku. 

Natomiast im bardziej prowincjonalna i "grażynowata" jest kobieta tym bardziej będzie to popierać. 

I koniec końców ta grazynkowata z prowincji jest szczesliwsza niż Ty.  A z obserwacji Twojej osoby jakie wnioski można wyciągnąć? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak szafowana przez was  " dominacja "  to nic innego  jak  odpowiedzialność.

Ale odpowiedzialność  świadoma i  dojrzała ,  taka , która  rozumie  ,że  " dominuję  ale i ponoszę odpowiedzialność " , " rządzę  ale  i pierwszy ponoszę  konsekwencję  tych  rządów " ...

To  trochę jak z  byciem  królem -  jesteś  najważniejszy  ale wszyscy  upomną  się o  twoją  głowę jak  coś  pójdzie nie tak 😄 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

tak szafowana przez was  " dominacja "  to nic innego  jak  odpowiedzialność.

Ale odpowiedzialność  świadoma i  dojrzała ,  taka , która  rozumie  ,że  " dominuję  ale i ponoszę odpowiedzialność " , " rządzę  ale  i pierwszy ponoszę  konsekwencję  tych  rządów " ...

To  trochę jak z  byciem  królem -  jesteś  najważniejszy  ale wszyscy  upomną  się o  twoją  głowę jak  coś  pójdzie nie tak 😄 

Chłopie, baba chce rządzić bez odpowiedzialności. To znaczy że facet n ma robić co ona mu każe, ale jak nie wyjdzie to i tak jego wina.

Dlatego trzeba być głupcem by dawać decydować kobiecie w czym innym niż co na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A co jeśli się zgadzasz?  Znam wiele osób które same dobrowolnie podporzadkowywuja się drugiej osobie np w sferze zawodowej.

Nie wspomnę o całym wachlarzu instytucji gdzie wybiera się kogoś komu daje się władze nad sobą. 

to jesteś głupi 🙂 Nie ma większej głupoty niż wiedaieć coś z czym się nie zgadzasz, co dotyczy ciebie, ale dla zasady nic się nie odzywać

Znam parę przypadków gdzie kobieta miała męża który podejmował wszystkie decyzje (starsze pokolenie), a ona zgadzała sie na każdą głupią decyzję. Podjąc głupią decyzję to jedno (każdy może się pomylić), ale widzieć, że ktoś robi coś głupiego i się nie odezwać to bycie idotą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W życiu realnym mi się to sprawdza. Nie mam problemu z kobietami, wręcz całkiem dobrze sobie radze na tym polu.  Ktoś gdzieś tu napisał że niezależność i ten cały feminizm u kobiet z wiekiem maleje. I to prawda. 

Z wiekiem nic nie maleje, imbecylu. Wy nawet trafnych wniosków nie potraficie wyciągać 😄 

Po prostu dzisiejsze 30-latki mają  inną mentalnośc niż 40-latki - one jeszcze były wychgowywane po "staremu".  Ot i cały "sekret" 😄 

A dzisiejsze 20-latki to jeszcze zuuupełnie inna mentalność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jeszcze dodam, że na pewno są kobiety głupie i szczęśliwe - nawet jak mąż im się "nie udał" to przecież i tak zwalą winę na męża i mogą spać spokojnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z wiekiem nic nie maleje, imbecylu. Wy nawet trafnych wniosków nie potraficie wyciągać 😄 

Po prostu dzisiejsze 30-latki mają  inną mentalnośc niż 40-latki - one jeszcze były wychgowywane po "staremu".  Ot i cały "sekret" 😄 

A dzisiejsze 20-latki to jeszcze zuuupełnie inna mentalność. 

..., jak ktoś się interesuje 40 latkami dzisiaj tzn że jest w podobnym wieku. A jak sam ma 40 lat to pamięta jak to było jak miał 20 i jakie były i co mówiły kobiety które dzisiaj mają 40. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Piaskun napisał:

Chłopie, baba chce rządzić bez odpowiedzialności. To znaczy że facet n ma robić co ona mu każe, ale jak nie wyjdzie to i tak jego wina.

Widac, że same tępe karyny/grażyny do tej pory spotykałeś. Tylko kompletnym durniem jesteś przypisując takie zachowania czy większości czy każdej kobiecie. Ale cóż, patrzac na twoje posty to widac, ze kolejny mizogin z wiecznymi pretensjami, który będzie wys/rywał nieustannie frustrację, bo mu akurat nie wyszło.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×