Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ilonka

Córka chce mieć rodzeństwo, a ja nie chcę zostać mamą

Polecane posty

Gość Ilonka

Mam córkę w wieku 6lat i ona cały czas mnie i męża męczy o rodzeństwo. Dosłownie przy każdej możliwej okazji pada pytanie "mamusiu, a kedy będę miała siostrzyczkę?". Tłumaczenia, że my nie chcemy mieć więcej dzieci, bo nie czujemy się na siłach i poprostu nie chcemy, nie pomagają. Raz czy dwa usłyszałam, że ja mam brata i siostrę, i z tego powodu ja mam lepiej a ona nie. Brat jest ode mnie straszy o dwa lata, ale za to siostra o 13lat i jest w technikum (ma 17lat). Jak wytłumaczyć córce, że nie będzie miała rodzeństwa? Ja mam 30lat, mąż 31.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chyba wiesz dlaczego nie chcesz drugiego dziecka wiec po prostu powiedz to dziecku. 6-latka to juz madra istotka, mozesz jej swoje argumenty przedstwic 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Tlumaczymy jej z mężem ale to nie daje żadnych efektów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mała wie że może być brat? Bo dziewczynki często brata to nie chce. Czasem wystarczy kupienie psa czy kota. A czasem trzeba się wziąć do roboty i zrobić rodzeństwo 😉. Pomysl że ona kiedyś zostanie bez bliskiej rodziny. Może warto to przedyskutować. Jeśli rzeczywiście nie chcecie to trzeba poszukać alternatywy w postaci zwierzątka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Chce mieć siostrę, ale brat też może być. Poza tym, relacje między rodzeństwem nie muszą być dobre. Akurat między mną a rodzeństwem mam bardzo dobre, ale między moimi dziećmi nie muszą być 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moze byc brat, moze byc siostra ale nie wszystkie dzieci rodza sie zdrowe i jesli bedzie chore to rtrzeba to przyjac na klate i rodzice maja zajecie do konca zycia... 

Zreszta nawet zdrowe dziecko pochlania uwage rodzicow, zanim dorosnie do wspolnych zabaw minie min 3 lata... a za 3 lata twoja corka juz nie bedzie taka skora do zabawy z 7 lat mlodsza siostra 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Też prawda, tego nie wzięłam pod uwagę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filoma

Mój syn jedynak też chce mieć rodzeństwo, zwłaszcza że w przedszkolu dosłownie wysyp rodzeństwa - rodzą się młodsi bracia i siostry, w niektórych przypadkach już kolejni (sporo u nas rodzin z trójką małych dzieci). My jesteśmy już po 40-tce, straciliśmy jedno dziecko przy porodzie i wiemy, że więcej dzieci nie będzie. Jest mi przykro z tego powodu, ale nie ukrywam tego przed synem - tłumaczę, że nie wszystko można mieć w życiu, pokazuję dobre strony bycia jedynym dzieckiem, zapewniam jak najczęstszy kontakt z innymi dziećmi, nie tylko rówieśnikami. Sama jako dziecko bardzo chciałam brata i moje marzenie się spełniło, tylko że dziś nie mamy ze sobą kontaktu, nasze drogi już dawno się rozeszły. On nie założył własnej rodziny, jest człowiekiem bardzo zgorzkniałym i trudnym w kontakcie. Jak widać, samo pragnienie i fakt posiadania rodzeństwa jeszcze nie oznacza, że nie będziemy samotni w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Współczuję. Moja córka też ma wszystko. Kontakt z innymi dziećmi, moją siostrą, kuzynem, a jednak ciągle mnie męczy o rodzeństwo i tłumaczenia, że nie chcemy, nie czujemy się na siłach nic nie dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może po prostu przestań już tłumaczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli jesteście zdecydowani na 100% to powiedzcie jej, że byliście u lekarza i nie możecie mieć więcej dzieci. Chyba łatwiej będzie małej to zaakceptować. Za "nie chcemy" będzie miała wieczny żal, że jej marzenie się nie spełni przez wasze widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moze adoptujecie dziewczynke w podobnym wieku lub troche mlodsza?mialaby siostrzyczke, nie brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Adopcja nie wchodzi w grę tak samo jak druga ciąża. Poprostu chce mieć jedno dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zza...

Boże od kiedy to dzieci decydują o takich sprawach. Jeśli już teraz tak rządzi to co z niej wyrośnie. Raczej stanowczo trzeba jej odpowiedzieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrwr

A ktoś z was się w ogóle zastanowił czemu 6-latka chce mieć rodzeństwo? Bo raczej nie dlatego, że myśli o wspólnej opiece nad Wami na starość 😄 Jej brakuje czegoś - może bliskości, może rówieśników, może kogoś do opieki. Pobądźcie z dzieckiem i spróbujcie się dowiedzieć co to właściwie jest. Wypytajcie ją jak sobie to rodzeństwo wyobraża. Nie myślcie własnymi kategoriami, bo u kilkulatka-jedynaka rodzeństwo to totalna abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Ma dużo osób w okół siebie. Ja, mąż, dziadkowie, moja siostra, koledzy, koleżanki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Powiedz jej, że masz chory brzuszek i nie możesz już mieć dzieci. Ja też mam jedynaka. Ma 4 lata. Za stara jestem już na dziecko i nie chce już więcej razy przez to wszystko przechodzić, jednak dziecko takich tłumaczeń nie zrozumie. A chory brzuszek, to chory brzuszek i tyle. Ja, jeśli zajdzie kiedyś taka potrzeba, posłużę się takim właśnie tlumaczeniem. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Koniec świata żeby dziecko już teraz mówiło rodzicom co mają robić. Nie chcecie drugiego dziecka i tyle. Nie dajmy się zwariować. Dziecko sobie nie zdaje sprawy z tego co to za miód jak mama praktycznie cały swój czas musi poświęcić niemowlakowi, on staje się w pewnym sensie numerem 1, każdy go wychwala, gdzie nosić, przytulać a potem złość i flustracja. A kupowanie psa lub kota to powinna być świadoma decyzja, a nie ze miesiąc szczeniak będzie super a potem złość że trzeba sprzątać kupy, siki i latać o 6 rano na spacer, bo to oczywiście spadnie na ciebie i męża ten obowiązek, a biedne zwierzę ze załamanym sercem do schroniska.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna mama

Tylko autorko się nie złam I nie rób tego dziecka. Ja właśnie przeżywam gehenne z niemowlakiem 😞 po pierwszym dziecku powiedziałam:nigdy więcej! 5 lat później zaliczyłam beznadziejna wpadkę. I teraz mam 6latke i 5mies córkę. Starsza się cieszyła i lubi mała, ale nie oszukujmy się. Długo bawić się razem nie będą. Z resztą mała dużo beczy I starsza woli jej unikać. Dodam jeszcze, że nie mam jako takiej depresji, ale te 5 miesięcy życia malucha mam dosłownie przeryczane. Nie mam sił na nieprzespane noce i wszystko to co się wiąże z małym dzieckiem. I niestety muszę 😞 codziennie płacze. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Nie ma opcji. Nie złamie się. Nie chce drugie dziecka i próbuje jej to wytłumaczyć, że nie będzie miała rodzeństwa i nie każdy musi mieć. Niestety bez skutku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Ilonka napisał:

Nie ma opcji. Nie złamie się. Nie chce drugie dziecka i próbuje jej to wytłumaczyć, że nie będzie miała rodzeństwa i nie każdy musi mieć. Niestety bez skutku 

Powiedz ze będzie musiała sie wszystkim dzielić, zwłaszcza mama, że już nie miałabyś tyle czasu dla niej, że byłoby mniej wycieczek itd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam w wieku Twojej córki (mniej-więcej) to też bardzo chciałam mieć rodzeństwo i strasznie męczyłam rodziców. Czy wynikało to z jakiś braków? Nie, zazdrościlam dzieciakom, które kogoś miały. Potem, w okresie dorastania zazdrościlam mojemu kuzynostwu z którym miałam bardzo dobry kontakt, że oni mają siebie, a ja jednak jestem gdzieś z boku. 

A potem będąc już dorosłą osobą było mi kompletnie obojętne czy mam siostrę czy brata czy ich nie mam. Baaa, nawet dzis cieszę się, że jestem sama. Czas pokazuje, że nie każde rodzeństwo jest zgrane i jakkolwiek się dogaduje ze sobą. Moi rodzice ignorowali wtedy moje prośby. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka

Ale nie przetłumaczę tego tak dziecku, że kiedyś może być jej to obojętne i nie chce też jej wmawiać wad dzielenia sie, bo ja sama mam dwójkę rodzeństwa i nie wyobrażam sobie że miałabym wszystko dla siebie, a ich by nie było 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja to bym chyba uległa, ale ja akurat uwielbiam dzieci 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna mama

Ja mam brata i siostrę. Mamy fajny kontakt. Wszyscy mamy dzieci. Lubimy się spotykać. Zawsze mogę liczyć na słowo wsparcia u siostry czy bratowej. Także wiem, że posiadanie rodzeństwa to jest fajna sprawa. Zwłaszcza, że mam też kuzynke jedynaczkę, która ostatnio powiedziała, że zazdrosci nam, że mamy siebie. Właśnie zmarł jej ukochany ojciec, więc wsparcie rodzeństwa naprawdę byłoby w tym momencie. 

Mimo wszystko nadal nie chciałam dać córce rodzeństwa, bo było mi potwornie ciężko do 1 roku życia...zanim zaczęła chodzić i przestała tak okropnie marudzić. Później też nie było lekko, do 4.roku życia mocno nas eksploatowała. Wiec macierzyństwo źle mi się kojarzy. Nikt w otoczeniu nie miał takiego rozdarciucha, nie spodziewałam się więc ze moze na mnie trafić. Jak już wspomniałam, zaliczyliśmy wpadkę dosłownie w dniu 5 urodzin córki. Nie zdążyłam się nacieszyć tym, że wyrosła I już nas tak nie męczyła. I znowu trafił mi się rozdarty maluch. Pocieszalam sie, że a nóż widelec będzie lepiej. Ze córka będzie miała rodzeństwo I takie tam. Taka jestem dobita codziennością. Brakuje mi pracy, ludzi. Nie mam pomysłu co robić z maluchem który wiecznie czegoś chce. Tu noce nie przespane, tu do szkoły na 7.30 trzeba wozić starszą. Ledwo ja odwioze już muszę po nią jechać. Ja się do tego kompletnie nie nadaje :((( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patbbb

Ona musi to zrozumiec. Nie jest to latwe, bo dizecko nie widzi tego w taki posob jak rodzice,  dziekco przeciez nie wie, ile to odpowiedzialnosci, energii, czaus i pieniedzy i zmartwien.  dziekco mysli, ze skoro mama i tata mowia mi, ze mnie kochaja, to tez pewnie fajnie by bylo z drugim dzieckiem, je tez by kochali  iwszyscy b ysie razem bawili  iby bylo super. to myslenie dziecka.

Ale ona musi to zrozumiec i bez obaw, zrozumie. 

Moze nie reaguj emocjonalnie na jej dopytywanie sie, choc wiem to meczace.

nasz syn jak mial 4 lata zaczal pytac. zal mi go bylo, ale tlumaczylismy mu, co i jak, ale latwo nie  bylo.

jak mial 5 lat urodzila sie corka mojej najlepszej kolezanki, poslismy ja zobaczyc jak miala miesiac. jak plakala, to zatykal uszy, dziwil sie ze tylko lezy. potem urodzila mu sie kuzyna, spedzil z nia tydzien jak miala 4 miesiace - pojal w 1005 co oznacza niemowle w domu ,  i wreszcei dotarlo, ze brciszek/siostrzyczka tez takei bedzie, a nie od razu mowiace, chodzace. musial zobaczyc w najbliszym otoczeniu zywy przyklad.

pewnie, potem czasem wspomnial jak np mial 8 lat, ze 'kolega ma brata', 'kolezanka ma dwoej rodzenstwa' ale zna tez sporo jedynakow, i na pewno od kiedy poznal niemowlaki w rodzinie, nigdy nie pytal o rodzestwo juz.

Zabierz corke w gosic do kogod kto ma maluszka  co duzo placze 😉   i nie na godizne, ale np idealnie to nawet na dobe 🙂 jak jest mozliwosc.

pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patbbb
16 minut temu, Gość Smutna mama napisał:

Jak już wspomniałam, zaliczyliśmy wpadkę dosłownie w dniu 5 urodzin córki. Nie zdążyłam się nacieszyć tym, że wyrosła I już nas tak nie męczyła. I znowu trafił mi się rozdarty maluch

Wiem ze za pozno pisze, ale nie moglas wtedy rozwazyc aborcji?

jestem matka ukochanego wspanialego jedynaka - ma 11 lat -  ale aborcje farmakologiczna na zyczenie popieram, ta do 8-10 tygodnia, i na 98% zrobilabym to. lespze takei rozwiazanie, niz np pote meczyc sie z trzecim (!!) dziekciem 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elina
2 godziny temu, Gość Smutna mama napisał:

Tylko autorko się nie złam I nie rób tego dziecka. Ja właśnie przeżywam gehenne z niemowlakiem 😞 po pierwszym dziecku powiedziałam:nigdy więcej! 5 lat później zaliczyłam beznadziejna wpadkę. I teraz mam 6latke i 5mies córkę. Starsza się cieszyła i lubi mała, ale nie oszukujmy się. Długo bawić się razem nie będą. Z resztą mała dużo beczy I starsza woli jej unikać. Dodam jeszcze, że nie mam jako takiej depresji, ale te 5 miesięcy życia malucha mam dosłownie przeryczane. Nie mam sił na nieprzespane noce i wszystko to co się wiąże z małym dzieckiem. I niestety muszę 😞 codziennie płacze. 

 

Kochana, idz do psychologa,  na jakas joge, medytacje, bo teraz beda ponure ciemne miesiace i mozesz wpasc w poradna mocna depresje! a to powazna sprawa!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
17 godzin temu, Gość Filoma napisał:

Sama jako dziecko bardzo chciałam brata i moje marzenie się spełniło, tylko że dziś nie mamy ze sobą kontaktu, nasze drogi już dawno się rozeszły. On nie założył własnej rodziny, jest człowiekiem bardzo zgorzkniałym i trudnym w kontakcie. Jak widać, samo pragnienie i fakt posiadania rodzeństwa jeszcze nie oznacza, że nie będziemy samotni w życiu...

Prawda. bywa bardzo, bardzo roznie.

Moja mama i jej brat i siostra maja dosc rzadkie, chlodne kontakty, zwlaszcza mama i brat. bywalo, ze sie potwornie obgadywali w  dalszej rodzinie, np dowiedzialam sie troche czasu temu, ze brat mojej mamy przy ich kuzynie wysmiewal bardzo nadwage mojej siostry, mowil ze "Ania ma corke swinie" i takie tam. brat.... 

*moja mama nie ma na imie Ania, zmienilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteście młodzi, zdrowi i "nie czujecie się na siłach"? By mieć drugie dziecko? Przecież nie mówimy o czwartym, piątym dziecku:) Wybacz, sami macie rodzeństwo ,a fundujecie córce " singlostwo", bez brata lub siostry w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×