Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kama

Dorośli nieporadni ludzie żerujący na rodzinie pasożyty znacie takich

Polecane posty

Gość Kama

Znacie dorosłych nieporadnych życiowo ludzi żerujących na rodzinie pasozytach.Ja mam taką siostrę 25 lat wieczna studentka bez pracy zerujaca na moich rodzicach księżniczka...Mam jej dość.Rodzice pojechaliby do sanatorium ale wydają kasę na nią i ich nie stać na wyjazd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zazdrościsz siostrze? Też trzeba było iść na studia przygłupie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie taka wieczna, 25 lat to młoda dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Zabawne że osobę z biednego domu nazywa się nieporadnym pasożytem, ale jakieś dziecko bogacza, któremu rodzice kupili mieszkanie albo dostał w spadku, od małego w niego inwestowali, prywatne szkoły językowe itd dzięki czemu zna teraz języki i ma prace to jest oczywiście super zaradne i do wszystkiego doszło samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

gdzie tu widzisz pasożytowanie? rodzice najzwyczajniej w świecie utrzymują córkę w jej starcie życiowym co jest obecnie w dobrym tonie. senatoria po skierowaniu przez NFZ są obecnie bezpłatne, trzeba jednak rok odczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siostra i partner mojego partnera. Do 27 roku życia mieszkali z jej rodzicami (do momentu aż rodzice sami się nie wyprowadzili-do innego kraju)

Rodzice mojego partnera(teściowie) zawsze pomagali swojej córce. A to kasą sypnęli, a to załatwili jej facetowi pracę, a to wynajęli dom, a to pozwolili zamieszkać u siebie poraz 10..makabra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

żal ci rodziców? A ktoś ich zmusza? języka w gębie nie mają? 

czy może jesteś takim samozwańczym obrońcą, którego nikt o pomoc nie prosi ale tak sama z siebie się użalasz nad ludźmi którzy tego nie potrzebują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, ja sobie tak pasożytowałam i nie wiem w czym wam to przeszkadza? co was boli? Chciałam się uczyć to się uczyłam. Najpierw jedne studia, potem drugie. Jestem jedynaczką, a moi rodzice zawsze mieli dużo pieniędzy, niczego mi nie żałowali. Miałam samochód i kasę na wszystko co chciałam. Nie ćpałam, nie chlałam,  nie przepuszczałam pieniędzy na torebeczki i buciki jak dzieci znajomych moich rodziców tylko siedziałam w tym co mnie pasjonowało. Dodatkowo uczyłam się 2 języków obcych. Do 30-stki tak sobie żyłam jak u Pana Boga za piecem. Rodzice nie mieli nic przeciwko. Nie wiem w czym macie problem, że ktoś sobie tak żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak, ja sobie tak pasożytowałam i nie wiem w czym wam to przeszkadza? co was boli? Chciałam się uczyć to się uczyłam. Najpierw jedne studia, potem drugie. Jestem jedynaczką, a moi rodzice zawsze mieli dużo pieniędzy, niczego mi nie żałowali. Miałam samochód i kasę na wszystko co chciałam. Nie ćpałam, nie chlałam,  nie przepuszczałam pieniędzy na torebeczki i buciki jak dzieci znajomych moich rodziców tylko siedziałam w tym co mnie pasjonowało. Dodatkowo uczyłam się 2 języków obcych. Do 30-stki tak sobie żyłam jak u Pana Boga za piecem. Rodzice nie mieli nic przeciwko. Nie wiem w czym macie problem, że ktoś sobie tak żyje.

A teraz pewnie żyjesz tak przy mężu. Potem przy dzieciach i tak życie zleci 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A teraz pewnie żyjesz tak przy mężu. Potem przy dzieciach i tak życie zleci 😂

nawet jeżeli to w czym masz problem?

Teraz pracuję już od 7 lat, napisalam przecież, że do 30stki tak żyłam. Zarabiam bardzo dobrze, dzieci nie mam i nie chcę mieć. Od rodziców mam taki majątek, że nie musiałabym pracować i nie muszę też na nikogo liczyć, ale pracuję w zawodzie, bo lubię, a tobie polecam maść na ból odwłoka 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

25 lat? Z moich bserwacji wynika że teraz bardzo dużo osób w tym wieku mieszka r rodzicami, uczy się itd może Twoi rodzice chcą by się teraz skupiła na nauce póki ma możliwość i nie ma w tym nic złego. Co innego gdyby miała 30 lat. Sama bym wolała żeby moje dzieci się wykształciły jeśli by tego chciały. Mam wrażenie że żal Ci dupe ściska? Może Twoja siostra nie jest tak obrotna jak Ty? Każdy jest inny i nie każdy musi bluzgać na własną rodzona siostrę na kafe 😐 mi by było wstyd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oceń

A niech sobie będą pasożytami,nic mi do tego a tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość Kama napisał:

Dorośli nieporadni ludzie żerujący na rodzinie pasożyty znacie takich

Wszędzie się tacy znajdą. Tak samo, jak nieporadni ''zbyt dobrzy'' rodzice nie potrafiący wypracować w dzieciaku zaradności, samodzielności i autonomii. Jest też spore grono źle socjalizowanych, niestabilnych emocjonalnie, zaburzonych, czy chorych psychicznie, którzy również mają problem, by sobie radzić w życiu.

11 godzin temu, Gość Kama napisał:

[...] Rodzice pojechaliby do sanatorium ale wydają kasę na nią i ich nie stać na wyjazd...

Jeśli postępują tak dobrowolnie, to ich prawo wyboru. Na ogół Ci, którzy nie potrafią o siebie zadbać wychowują podobnie nieporadne potomstwo.

9 minut temu, Gość Oceń napisał:

A niech sobie będą pasożytami,nic mi do tego a tobie?

Reperkusje społeczne. Im więcej w społeczeństwie jednostek niesamodzielnych i  nieporadnych, które trzeba holować, tym wszystkim żyje się gorzej. Temat wart przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja znam dorosłych ludzi w wieku emerytalnym, którzy przez swoją głupotę nie wypracowali emerytury i żerują na swoich dzieciach. Mogli by jeszcze spokojnie pójść pracować np. do sklepu lub na kuchni, ale oczywiście łatwiej jest wyciągnąć kasę bo "szkoda zdrówka", w końcu 60 lat pyknęło więc można wegetować kosztem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość Hmmm napisał:

Zabawne że osobę z biednego domu nazywa się nieporadnym pasożytem, ale jakieś dziecko bogacza, któremu rodzice kupili mieszkanie albo dostał w spadku, od małego w niego inwestowali, prywatne szkoły językowe itd dzięki czemu zna teraz języki i ma prace to jest oczywiście super zaradne i do wszystkiego doszło samo!

W punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdhhd
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak, ja sobie tak pasożytowałam i nie wiem w czym wam to przeszkadza? co was boli? Chciałam się uczyć to się uczyłam. Najpierw jedne studia, potem drugie. Jestem jedynaczką, a moi rodzice zawsze mieli dużo pieniędzy, niczego mi nie żałowali. Miałam samochód i kasę na wszystko co chciałam. Nie ćpałam, nie chlałam,  nie przepuszczałam pieniędzy na torebeczki i buciki jak dzieci znajomych moich rodziców tylko siedziałam w tym co mnie pasjonowało. Dodatkowo uczyłam się 2 języków obcych. Do 30-stki tak sobie żyłam jak u Pana Boga za piecem. Rodzice nie mieli nic przeciwko. Nie wiem w czym macie problem, że ktoś sobie tak żyje.

No i dobrze że się nie rozmnazasz. Za bystra nie jesteś skoro musiałaś się uczyć aż do 30 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka
11 godzin temu, Gość Hmmm napisał:

Zabawne że osobę z biednego domu nazywa się nieporadnym pasożytem, ale jakieś dziecko bogacza, któremu rodzice kupili mieszkanie albo dostał w spadku, od małego w niego inwestowali, prywatne szkoły językowe itd dzięki czemu zna teraz języki i ma prace to jest oczywiście super zaradne i do wszystkiego doszło samo!

jako dziecko bogatych rodziców powiem Ci że to tak samo działa w drugą stronę. Dziecko, które coś dostało od rodziców często się wyśmiewa i ocenia, bo nie doszło do tego samo. Tak jakby ludzie majętni w myśl jakiejś dziwnej ideologii nie mogli niczego dzieciom dać z tego czego się dorobili tylko worek z kasą do grobu i koniec.

Na całym świecie ludzie dziedziczą majątki, ba! FORTUNY i nikt z tym nie ma problemu tylko w Polsce jak zwykle wszystkim to przeszkadza.

Teściowa mojej siostry cały czas jej wytyka to, że rodzice kupili nam mieszkania, samochody, utrzymywali nas na studiach jakby to była zbrodnia. Dzieki temu jej syn nie ma teraz kredytu na 30 lat, jeździ nowym autem i dostał w prezencie gotówkę na otworzenie swojej działalności. Normalny człowiek by sie cieszył ale co tam - trzeba z tego zrobić problem. Moi rodzice nie mają problemu z tym, że zięć wyszedł z domu z niczym, a gdyby mieli z tym problem to co? "podli materialiści, jak tak można" ale w drugą stronę już można, bo temu biednemu to wszystko wolno powiedzieć, bogatemu nie, bo jak bogaty to zły - wiadomo! 

 Ogolnie większosc czuje się wręcz upoważniona do pojazdu po takich ludziach jak my. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Hdhhd napisał:

No i dobrze że się nie rozmnazasz. Za bystra nie jesteś skoro musiałaś się uczyć aż do 30 

Nie musiałam tylko chciałam, bo robiłam drugie studia i w międzyczasie jeszcze podyplomowki i kursy językowe. Miałam warunki to korzystałam już to tłumaczyłam, czytaj ze zrozumieniem. Rodzice nie biedowali przeze mnie, bo są bardzo zamożni i nie mieli z tym problemu w przeciwieństwie do Ciebie. Ja nie wiem, lepiej wam jak tak wbijacie szpile i złośliwie komentujcie? Co miał wnieść twój komentarz na temat mojej dzietności i bystrości?

Jak tak was czytam to większość z was nie powinna się rozmnażać, bo co wy swoim dzieciom przekażcie? te hektolitry jadu i wredoty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Hdhhd napisał:

No i dobrze że się nie rozmnazasz. Za bystra nie jesteś skoro musiałaś się uczyć aż do 30 

No ale tak szczerze to w czym masz problem? po uj głupio komentujesz?  Zrobiła ci coś ta kobieta? złamała prawo? siedzi bezrobotnie na socjalu w komunalce z 5 bombelków [każde z innym] i ciągnie kasę od podatników? NIE! Uczyła się, bo mogła i za kasę rodziców sobie folgowała, nie za twoją, a teraz pracuje. W dodatku nie ma dzieci i płaci podatki min. na cudze dzieci. Wolałabym żeby właśnie ona miała dzieci  niż taka bezrobotna patola jak wyżej opisałam albo taka cymbalica jak ty... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość lubka napisał:

jako dziecko bogatych rodziców powiem Ci że to tak samo działa w drugą stronę. Dziecko, które coś dostało od rodziców często się wyśmiewa i ocenia, bo nie doszło do tego samo. Tak jakby ludzie majętni w myśl jakiejś dziwnej ideologii nie mogli niczego dzieciom dać z tego czego się dorobili tylko worek z kasą do grobu i koniec.

Na całym świecie ludzie dziedziczą majątki, ba! FORTUNY i nikt z tym nie ma problemu tylko w Polsce jak zwykle wszystkim to przeszkadza.

Teściowa mojej siostry cały czas jej wytyka to, że rodzice kupili nam mieszkania, samochody, utrzymywali nas na studiach jakby to była zbrodnia. Dzieki temu jej syn nie ma teraz kredytu na 30 lat, jeździ nowym autem i dostał w prezencie gotówkę na otworzenie swojej działalności. Normalny człowiek by sie cieszył ale co tam - trzeba z tego zrobić problem. Moi rodzice nie mają problemu z tym, że zięć wyszedł z domu z niczym, a gdyby mieli z tym problem to co? "podli materialiści, jak tak można" ale w drugą stronę już można, bo temu biednemu to wszystko wolno powiedzieć, bogatemu nie, bo jak bogaty to zły - wiadomo! 

 Ogolnie większosc czuje się wręcz upoważniona do pojazdu po takich ludziach jak my. 

Mam dokładnie takie same odczucia chociaż nie jestem z bogatej rodziny jak twoja ale mogłam iść na studia i dostałam kawalerkę na start.  Niestety też obrywam od rodzeństwa męża, bo ogólnie tak się przyjęło, że ten biedny wszystko może każdemu powiedzieć, bo on jest poszkodowany i cały świat jest temu winie ale jemu nie wolno nic powiedzieć, bo od razu wielka krzywda i zranione serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znam taka parkę, oboje ok 35 lat, 3 dzieci, oboje pracuja, maja ok 8 tyś, mieszkają z rodzicami, matka gotuje, zajmuje się dziećmi, ojciec robi wszystkie opłaty. Oni swoją pieniądze wydają na szpanowanie i udawanie bogaczy, drogie ciuchy, buty, wycieczki. Niestety ja zaczyna frustrowac brak perspektyw na przyszłość, bo jak ojciec umrze skończy się i ciśnie męża aby coś wymyślił, a on zwykły Janusz na etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena

Ja mam 32 lata i ciągnę kasę od rodziców ile mogę ... Nic nie robię chodzę na imprezy wyjeżdżam za granicę na wczasy...żyć nie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ludzie, 25latek żyjący na garnku starszych to żadne pasozytnictwo. Dopiero studia kończy. 

Za to pasozytem nazwałbym moja teściowa która byle kogo wybrała na męża bo cisnelo ją na dziecko. Z góry było wiadomo że z nim nie uda jej się stworzyć żadnego związku, zresztą ona sama jest tak toksyczna że nie dziwię się że żaden jej nie chciał na stałe. Oczywiście rozwiodla się raz dwa i wio do rodziców starych z powrotem na mieszkanie. Nie dość że żyła z nimi do 30tki bo studiowała bite 8 lat (widocznie słaba była w tym studiowaniu) to za dużo sobie od niej nie odpoczeli bo zwalila się z dwójką dzieci na 45 metrów i żyli tak w 5 osób jeden na drugim. To jest pasozytnictwo nawet jeśli zarabiała. A nie to co wy mówicie o studentach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rotfl
11 godzin temu, Gość Hdhhd napisał:

No i dobrze że się nie rozmnazasz. Za bystra nie jesteś skoro musiałaś się uczyć aż do 30 

Rozumiem, że radca prawny kończący aplikację w wieku 29-30 lat lub lekarz robiący po 30tce drugi stopień specjalizacji z chirurgii naczyniowej nie należą do bystrych,  a panienka która w wieku 24 lat zdała magisterkę z kulturoznawstwa to elita intelektualna, bo wykształciła się młodo? 😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ludzie, 25latek żyjący na garnku starszych to żadne pasozytnictwo. Dopiero studia kończy. 

Za to pasozytem nazwałbym moja teściowa która byle kogo wybrała na męża bo cisnelo ją na dziecko. Z góry było wiadomo że z nim nie uda jej się stworzyć żadnego związku, zresztą ona sama jest tak toksyczna że nie dziwię się że żaden jej nie chciał na stałe. Oczywiście rozwiodla się raz dwa i wio do rodziców starych z powrotem na mieszkanie. Nie dość że żyła z nimi do 30tki bo studiowała bite 8 lat (widocznie słaba była w tym studiowaniu) to za dużo sobie od niej nie odpoczeli bo zwalila się z dwójką dzieci na 45 metrów i żyli tak w 5 osób jeden na drugim. To jest pasozytnictwo nawet jeśli zarabiała. A nie to co wy mówicie o studentach. 

Jak dla mnie 25 latek zyjacy na koszt rodzicow to jest pasozyt. Sama jestem na 4 roku studiow i widze po znajomych, ze ci ambitni, ktorzy na prawde przykladaja uwage do nauki, godza prace ze studiami, mieszkaja sami itp. A ci ktorzy tylko studiuja spedzaja czas na imprezowaniu na koszt rodzicow, maja poprawki, albo w ogole zawalaja rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noni
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Jak dla mnie 25 latek zyjacy na koszt rodzicow to jest pasozyt. Sama jestem na 4 roku studiow i widze po znajomych, ze ci ambitni, ktorzy na prawde przykladaja uwage do nauki, godza prace ze studiami, mieszkaja sami itp. A ci ktorzy tylko studiuja spedzaja czas na imprezowaniu na koszt rodzicow, maja poprawki, albo w ogole zawalaja rok. 

25 latek ma jeszcze czas na ogarnięcie się. Granica dorosłości się ciut przesunęła.  Po 30tce nie mieć rodziny, grosza przy duszy i oglądać się z większym zakupem na rodziców to jest pasożytnictwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noni
20 minut temu, Gość Rotfl napisał:

Rozumiem, że radca prawny kończący aplikację w wieku 29-30 lat lub lekarz robiący po 30tce drugi stopień specjalizacji z chirurgii naczyniowej nie należą do bystrych,  a panienka która w wieku 24 lat zdała magisterkę z kulturoznawstwa to elita intelektualna, bo wykształciła się młodo? 😂😂😂😂

Albo taki naukowiec. Półwiecze na karku, a tu tytuł profesora. Tamta kafeterianka zaplułaby się jadem, co za tępy człowiek, do 50tki się uczył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Noni napisał:

25 latek ma jeszcze czas na ogarnięcie się. Granica dorosłości się ciut przesunęła.  Po 30tce nie mieć rodziny, grosza przy duszy i oglądać się z większym zakupem na rodziców to jest pasożytnictwo!

No wlasnie granica doroslosci sie przesunela i pozniej osoby, ktore wczesnie zakladaja rodziny sa wysmiewane i nazywane mopsiarzami, bo ludzie nie rozumieja ze niektorzy maja warunki zeby powiedzmy miec dziecko w wieku 25 lat, bo oni dopiero sami zdjeli pieluchy w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Hdhhd napisał:

No i dobrze że się nie rozmnazasz. Za bystra nie jesteś skoro musiałaś się uczyć aż do 30 

a co ma piernik do wiatraka? ból doopy, bo komus pomagali rodzice, a ty musialas tyrac od 18 tego r ż za 5 zł/h? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noni
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No wlasnie granica doroslosci sie przesunela i pozniej osoby, ktore wczesnie zakladaja rodziny sa wysmiewane i nazywane mopsiarzami, bo ludzie nie rozumieja ze niektorzy maja warunki zeby powiedzmy miec dziecko w wieku 25 lat, bo oni dopiero sami zdjeli pieluchy w tym wieku.

No i niech tak będzie. Czasy się zmieniają i teraz jakaś rodzina 20+ wygląda jak kuriozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×