Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Incydent. Co dalej?

Polecane posty

Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A gdzie jest problem? Dziewczyno nic się nie stało, nie powiecie rodzicom i po problemie, jeśli było dobrze to ja nawet bym chętniej u niego nocowała, przyjemne z pożytecznym. Mało tego, też dojeżdzałam ba uczelnie i specjalnie poderwalam starszego kolegę (ale z moje roku), żeby nie musieć dojeżdżać, bo mieszkał sam i w tym mieście. Było super, cudowny czas imprez, seksu i beztroski. 

Chciałam zaczekać z tym. Stworzyć jakiś trwały związek, a wyszło to co wyszło. 

W tygodniu jestem u niego. W weekendy zazwyczaj jadę do domu. Mieszkam ok. 40 km od miejscowości w której studiuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Może to dziwne, ale to zdarzenie w jakiś sposób nas zbliżyło. Z drugiej strony coś się zmieniło, jest inaczej. Nigdy bym się tego nie spodziewała. 

to co zrobiłaś jest niemoralne ,ty w ogóle wierząca jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale dokładnie tak się stało. Sama bym w to nie uwierzyła, gdyby ktoś mi przewidział tą sytuację. Nie był jakimś tam obcym typkiem tylko kimś mi bliskim, ale no nie powinno do tego dojść.

to wy nawet narzeczonymi nie byliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Chciałam zaczekać z tym. Stworzyć jakiś trwały związek, a wyszło to co wyszło. 

W tygodniu jestem u niego. W weekendy zazwyczaj jadę do domu. Mieszkam ok. 40 km od miejscowości w której studiuję.

wiec rozumiem ze oboje jestescie bezdzietni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Bezedury napisał:

Seks zbliża ludzi i to bardzo 😉

Postrzegasz całe zajście przez jakiś zakłamany pryzmat kulturowy, że młoda dziewczyna powinna rączki na kołderce trzymać a panowie to tylko o jednym.  Nie te czasy. Na szczęście w tym temacie część ludzi zmądrzało. Ja Cię nie oceniam, spodobał Ci się facet, miałaś ochotę, to wszystko ok. Przecież nie jesteś mężatką, nikogo nie zdradziłaś.

Zostaje kwestia rodziców, im lepiej nie mówić takich rzeczy. Nie wiem dlaczego ojcowie są strasznie uczuleni na to, że córki odczuwają popęd seksualny i potrzebują faceta? Może dlatego, że u mnie w domu rodzinnym było inne podejście, nikt nie robił problemów jak siostry sobie chłopaków na noc sprowadzały, to przeważnie goście mieli problem, że jakoś to niestosowne.

Hmm... Po prostu nie dopuszczałam do siebie takich myśli, a może nie chciałam, że on mógłby mi się podobać tak jak kobiecie podoba się mężczyzna. Wcześniej był dla mnie kimś w rodzaju przyszywanego wujka, przyjaciela. Mam mętlik w głowie po tym zdarzeniu. Nie wiem co mnie podkusiło. Fakt, że był alkohol, ale nie byłam przecież nieprzytomna. Wiedziałam co się dzieje. 

Rodzicom o tym nie powiem. To oczywiste. W przypadku Twoich sióstr to pewnie trochę inna sprawa. Raczej nie sypiały z facetami w wieku ich ojca, w dodatku znajomymi rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Bezedury napisał:

Seks zbliża ludzi i to bardzo 😉

Postrzegasz całe zajście przez jakiś zakłamany pryzmat kulturowy, że młoda dziewczyna powinna rączki na kołderce trzymać a panowie to tylko o jednym.  Nie te czasy. Na szczęście w tym temacie część ludzi zmądrzało. Ja Cię nie oceniam, spodobał Ci się facet, miałaś ochotę, to wszystko ok. Przecież nie jesteś mężatką, nikogo nie zdradziłaś.

Zostaje kwestia rodziców, im lepiej nie mówić takich rzeczy. Nie wiem dlaczego ojcowie są strasznie uczuleni na to, że córki odczuwają popęd seksualny i potrzebują faceta? Może dlatego, że u mnie w domu rodzinnym było inne podejście, nikt nie robił problemów jak siostry sobie chłopaków na noc sprowadzały, to przeważnie goście mieli problem, że jakoś to niestosowne.

Hmm... Po prostu nie dopuszczałam do siebie takich myśli, a może nie chciałam, że on mógłby mi się podobać tak jak kobiecie podoba się mężczyzna. Wcześniej był dla mnie kimś w rodzaju przyszywanego wujka, przyjaciela. Mam mętlik w głowie po tym zdarzeniu. Nie wiem co mnie podkusiło. Fakt, że był alkohol, ale nie byłam przecież nieprzytomna. Wiedziałam co się dzieje. 

Rodzicom o tym nie powiem. To oczywiste. W przypadku Twoich sióstr to pewnie trochę inna sprawa. Raczej nie sypiały z facetami w wieku ich ojca, w dodatku znajomymi rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość sylwia s napisał:

to co zrobiłaś jest niemoralne ,ty w ogóle wierząca jesteś?

Wiem doskonale o tym. 

9 minut temu, Gość sylwia s napisał:

to wy nawet narzeczonymi nie byliscie?

Nie byliśmy.

8 minut temu, Gość sylwia s napisał:

wiec rozumiem ze oboje jestescie bezdzietni?

Ja nie mam dzieci. On ma dorosłego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Fakt, że był alkohol, ale nie byłam przecież nieprzytomna. Wiedziałam co się dzieje. "

X

Fakt. Ale i tak cię wykorzystał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Fakt, że był alkohol, ale nie byłam przecież nieprzytomna. Wiedziałam co się dzieje. "

X

Fakt. Ale i tak cię wykorzystał.

Zastanawiam się czasami czy on mógł planować to wcześniej? Po wszystkim sprawiał wrażenie przejętego, ale jak było naprawdę to tylko on sam wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pataaa

ale by było jakbyś zaszła w ciąże he he 😜 to by się rodzice ucieszyli hehe 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci się podobają starsi faceci to ok. Ja mam kolegę, który szaleje za kobietami bardzo otyłymi (sam to sucharek ledwo 60kg waży). Kobieta zaczyna się dla niego powyżej 100 kg. Ma taki fetysz, nie wstydzi się tego. Każdy wie o tym i to toleruje. Przyszedł na imprezę z panną, która ważyła około 150 kg. On zadowolony, ona najpierw zestresowana i zagubiona. Zobaczyła, że nikt nie robi problemów, każdy normalnie do niej rozmawiał i dziewczyna bawiła się jak wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Pataaa napisał:

ale by było jakbyś zaszła w ciąże he he 😜 to by się rodzice ucieszyli hehe 😜

To, że ich poniosło seksualne uniesienie to nie oznacza, że chłopu całkiem odwaliło i zalał formę. Ona jako niedoświadczona mogła o tym zapomnieć ale on - bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Bezedury napisał:

Jak Ci się podobają starsi faceci to ok. Ja mam kolegę, który szaleje za kobietami bardzo otyłymi (sam to sucharek ledwo 60kg waży). Kobieta zaczyna się dla niego powyżej 100 kg. Ma taki fetysz, nie wstydzi się tego. Każdy wie o tym i to toleruje. Przyszedł na imprezę z panną, która ważyła około 150 kg. On zadowolony, ona najpierw zestresowana i zagubiona. Zobaczyła, że nikt nie robi problemów, każdy normalnie do niej rozmawiał i dziewczyna bawiła się jak wszyscy.

Nie jestem pewna czy to jakiś fetysz. Po prostu ten konkretny mężczyzna mnie w jakiś sposób oczarował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Bezedury napisał:

To, że ich poniosło seksualne uniesienie to nie oznacza, że chłopu całkiem odwaliło i zalał formę. Ona jako niedoświadczona mogła o tym zapomnieć ale on - bez przesady.

Spokojnie. W ciąży nie jestem. Zrobiłam nawet test dla pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Bezedury napisał:

Zadziałała tak zwana "chemia"

Po części ten alkohol, podniecenie... Poczułam się jakoś tak stęskniona bliskości. Stało się. W każdym razie jedno jest pewne. Coś się zmieniło po tym zdarzeniu. Sama nie wiem jak to określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu, seks relaksuje i zmienia postrzeganie osoby, z którą nam było dobrze. Moja żona to wredna franca ale seks z nią jest dla mnie czymś można powiedzieć "metafizycznym" - odlatuje przy niej, jej zapach i smak, potrafią doprowadzić mnie do odjazdu jak po mocnej trawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Bezedury napisał:

Po prostu, seks relaksuje i zmienia postrzeganie osoby, z którą nam było dobrze. Moja żona to wredna franca ale seks z nią jest dla mnie czymś można powiedzieć "metafizycznym" - odlatuje przy niej, jej zapach i smak, potrafią doprowadzić mnie do odjazdu jak po mocnej trawie.

Tyle dobrego, że czułam się przy nim bezpieczna. Zawsze się tak przy nim czułam. Przynajmniej się mną odpowiednio zaopiekował. Nie tylko w trakcie, ale też po. On zawsze był mi bliski, ale wcześniej to była taka relacja trochę jak ojciec - córka. Czyli że jednak on był tak jakby „wyżej”. Po tym zdarzeniu czuję jakbyśmy stali się bardziej „równi” sobie. Coś w tym rodzaju. W jakiś sposób nas to do siebie zbliżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Gość napisał:

Chciałam zaczekać z tym. Stworzyć jakiś trwały związek, a wyszło to co wyszło. 

W tygodniu jestem u niego. W weekendy zazwyczaj jadę do domu. Mieszkam ok. 40 km od miejscowości w której studiuję.

Dobra, chciałaś zaczekać a i tak na 99 procent Twoj przyszły mąż będzie doświadczony w sprawach seksu i będzie wspominał przy kumplach Basie, Kasię i Agniesie, a tak to i Ty coś sobie powspomiasz, nie będziesz miała poczucia krzywdy, bo Twoj next pewnie teraz dobrze się bawi z obecną dziewczyną.Wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem w takim związku. Mnie akurat kręcą kobiety w moim wieku lub starsze. Małolaty (młodsze i dużo młodsze) - nacieszyć wzrok ale nigdy mnie nie kręciły seksualnie. Więc nie wiem jak to z dużo młodszymi jest.

Cóż Ci mogę doradzić?? Tylko tyle, ustalcie sobie co was łączy. Nie musisz przecież wychodzić za mąż, możesz z gościem jakiś czas spotykać się dla seksu i zaspokojenia jakiś potrzeb emocjonalnych. Ot, taka para nieoficjalna. Zresztą, to Twój pierwszy facet, więc z czasem może Ci się odwrócić o 180stopni postrzeganie związków.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dobra, chciałaś zaczekać a i tak na 99 procent Twoj przyszły mąż będzie doświadczony w sprawach seksu i będzie wspominał przy kumplach Basie, Kasię i Agniesie, a tak to i Ty coś sobie powspomiasz, nie będziesz miała poczucia krzywdy, bo Twoj next pewnie teraz dobrze się bawi z obecną dziewczyną.Wyluzuj.

W tej chwili bardziej niepokoją mnie zmiany, które zawszły w naszej relacji po tym zdarzeniu. Nie chcę tracić przyjaciela. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Bezedury napisał:

Nigdy nie byłem w takim związku. Mnie akurat kręcą kobiety w moim wieku lub starsze. Małolaty (młodsze i dużo młodsze) - nacieszyć wzrok ale nigdy mnie nie kręciły seksualnie. Więc nie wiem jak to z dużo młodszymi jest.

Cóż Ci mogę doradzić?? Tylko tyle, ustalcie sobie co was łączy. Nie musisz przecież wychodzić za mąż, możesz z gościem jakiś czas spotykać się dla seksu i zaspokojenia jakiś potrzeb emocjonalnych. Ot, taka para nieoficjalna. Zresztą, to Twój pierwszy facet, więc z czasem może Ci się odwrócić o 180stopni postrzeganie związków.

 

On jak na razie nie próbował zbliżyć się seksualnie do mnie po raz drugi. Niby nic się nie zepsuło, ale jednak coś się zmieniło i jest inaczej. Tak się czasami zastanawiam czy mu trochę nie żyjemy jak para. Zastanawiam się jak to wygląda z boku przed otoczeniem. Gdyby moi rodzice się o tym dowiedzieli to chyba śmierć na miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Bezedury napisał:

Ale to nie Twój przyjaciel 😉

To przyjaciel twoich rodziców.

 

 

Dlaczego nie? Dla mnie również był przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

W tej chwili bardziej niepokoją mnie zmiany, które zawszły w naszej relacji po tym zdarzeniu. Nie chcę tracić przyjaciela. 

A miałaś przyjemność z tego seksu ? Bo mi się wydaje , że chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja ze swoimi przyjaciółmi nigdy nie uprawiałem seksu ani nie mam zamiaru.

Przyjaciele nie są od seksu.

Nie myl przyjaźni ze związkiem - to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A miałaś przyjemność z tego seksu ? Bo mi się wydaje , że chyba nie.

Tak szczerze? Właśnie chodzi o to, że miałam przyjemność. Miło to wspominam. Przypuszczam, że w przyszłości mogłoby się to powtórzyć. Z drugiej strony mam takie poczucie winy, że jednak niepowinniśmy, że zrobiliśmy coś złego i niewłaściwego.

8 minut temu, Bezedury napisał:

Wiesz, ja ze swoimi przyjaciółmi nigdy nie uprawiałem seksu ani nie mam zamiaru.

Przyjaciele nie są od seksu.

Nie myl przyjaźni ze związkiem - to nie to samo

W takim razie kim on dla mnie był przez ten cały czas? Znamy się długo, a wcześniej jednak nie doszło między nami do zbliżenia seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, że kogoś znasz od X czasu to nie znaczy, że od razu to twój przyjaciel.

Nie wiem dlaczego, szczególnie kobiety, mają problemy z określeniem, że ktoś jest przyjacielem, kolegą, znajomym??

To nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Bezedury napisał:

To, że kogoś znasz od X czasu to nie znaczy, że od razu to twój przyjaciel.

Nie wiem dlaczego, szczególnie kobiety, mają problemy z określeniem, że ktoś jest przyjacielem, kolegą, znajomym??

To nie to samo.

Może dlatego, że spełniał cechy dobrego przyjaciela? Może dlatego, że nie przypuszczałam nigdy, że zbliżymy się do siebie w ten intymny sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×