Coraz wiecej nierealnych wymagan , studia, zarobki

1 minutę temu, Gość Wygladsieliczy napisał:

Chcemy tylko nas nie chcą, bo nie jesteśmy przystojni.

Znajdź robotę. Brak ogarnięcia życiowego jest Twoim problemem, a nie uroda, której większość facetów i tak nie ma. 

7 minut temu, Gość Wygladsieliczy napisał:

Chcemy tylko nas nie chcą, bo nie jesteśmy przystojni.

No popatrz, to jak jest możliwe, że moj facet ma mnie?

20 minut temu, Gość Kiss napisał:

A tu na Kafe ciągle czytam płacz nieatrakcyjnych mężczyzn, że superatrakcyjne kobiety ich nie chcą, podczas gdy oni sami nie chcą nieatrakcyjnych kobiet. Hipokryzja.

Otóż to. Te lamenty to są dlatego bo superdu/p im się zachciewa. A co ty myślisz jeden z drugim, ze jakby kobita na twoim poziomie atrakcyjności miała wybór urodzić się z urodą Bellucci albo Jolie to by nie chciały?

Studia i wykształcenie? błagam was... Studia to wiedza? zaraz padnę. 3 rok prawie inżynierzy uczą się dziś jak obsługiwać śrubokręt albo przez godzinę liczą przejeżdżające za oknem auta. To nie są żarty, to historie ze studiów. Politechnika pfff żarty jakieś. 

Inż czy mgr znaczy dla mnie tylko tyle, że komuś zależało na papierku tak bardzo, że postanowił przezwyciężyć nudę i absurd dzisiejszych uczelni. Jak mało ambitnym trzeba być by godzinami siedzieć w miejscu gdzie zupełnie nic nie robisz, a jak już robisz, to takie banały że aż żal?

Jeśli to określa atrakcyjność człowieka, to mogę być najmniej atrakcyjnym człowiekiem na ziemi. 

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Znajdź robotę. Brak ogarnięcia życiowego jest Twoim problemem, a nie uroda, której większość facetów i tak nie ma. 

Mam robotę i to dobrze płatną. Problemem jest wygląd, bo nie wyglądam jak model brazylijskiej telenoweli.

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Studia i wykształcenie? błagam was... Studia to wiedza? zaraz padnę. 3 rok prawie inżynierzy uczą się dziś jak obsługiwać śrubokręt albo przez godzinę liczą przejeżdżające za oknem auta. To nie są żarty, to historie ze studiów. Politechnika pfff żarty jakieś. 

Inż czy mgr znaczy dla mnie tylko tyle, że komuś zależało na papierku tak bardzo, że postanowił przezwyciężyć nudę i absurd dzisiejszych uczelni. Jak mało ambitnym trzeba być by godzinami siedzieć w miejscu gdzie zupełnie nic nie robisz, a jak już robisz, to takie banały że aż żal?

Jeśli to określa atrakcyjność człowieka, to mogę być najmniej atrakcyjnym człowiekiem na ziemi. 

Większość znanych mi inżynierów jest inteligentna, konkretna i dobrze zarabia.

2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Większość znanych mi inżynierów jest inteligentna, konkretna i dobrze zarabia.

Zarobki to kwestia wkręcenia się na dobrą posadę. Znam masę ludzi bez studiów zarabiających dobrze. Kwestia jest czegoś innego. Jeśli zanni ci inżynierowie kończyli politechniki np. 10 lat temu, to były to zupełnie inne uczelnie. Sam jestem starszy i wiem jak było. Jednak mam informacje z pierwszej ręki od studenta apropo tego jak wyglądają zajęcia. Uczą się obsługi śrubokręta, gapią się w okno itp. Chłopak od 1,5 roku do książki ani notatek nie zajrzał, ewentualnie robi ściągi, ściemnia lub 5 minut przed wejściem coś przeczyta. Poziom żaden moim zdaniem, więc w mojej opinii w żaden sposób studia dziś nie definiują człowieka. 

29 minut temu, Gość Kiss napisał:

No popatrz, to jak jest możliwe, że moj facet ma mnie?

Wyszalałaś się za młodu uprawiając seks z przystojniakami, a kiedy zegar zaczął tykać zaczełaś się interesować przeciętniakami z kasą. 

49 minut temu, Bolek napisał:

Tu powiewa hipokryzją, bo gdy jest temat samotnej matki (choćby miała 4 dzieci każde z innym badboyem) to nie można o niej złego słowa powiedzieć, ma prawo do szczęścia z bezdzietnym singlem bo przecież dzieci to nie przeszkoda.

Jaka hipokryzja? Nie uważam, ze samotna matka ma jakieś prawo oczekiwać uczucia od bezdzietnego kawalera. Wkladasz mi w usta słowa, których nie wypowiedziałam i bezpodstawnie nazywasz hipokrytka. Masz jakieś problemy ze sobą czy co? 

4 minuty temu, Gość Wygladsieliczy napisał:

Wyszalałaś się za młodu uprawiając seks z przystojniakami, a kiedy zegar zaczął tykać zaczełaś się interesować przeciętniakami z kasą. 

Związałam się z nim będąc bardzo młoda, ba - cały czas jestem młoda, a mój facet jak go poznałam zarabiał 1000zł mniej, niż ja. 

3 minuty temu, Gość Wygladsieliczy napisał:

Wyszalałaś się za młodu uprawiając seks z przystojniakami, a kiedy zegar zaczął tykać zaczełaś się interesować przeciętniakami z kasą. 

Haha, jak ja poznałam mojego męża to mieliśmy po 17 i 19 lat, był bez kasy bo robił maturę dopiero, już był  łysy (tak 19 latek) i z nadwagą, nie jestem autorka poprzedniego posta, ale śmieszne jak nic o niej nie wiesz, a kity wciskasz byle przeforsować brak winy za swoje nieudacznictwo,a to twoja wina. 

8 minut temu, Gość Wygladsieliczy napisał:

Wyszalałaś się za młodu uprawiając seks z przystojniakami, a kiedy zegar zaczął tykać zaczełaś się interesować przeciętniakami z kasą. 

Jestem facetem nieszczególnej urody, nie mam za dużo kasy bo maluje obrazy, nie imprezuje i jesetem raczej aspołeczny. Moja kobieta jest śliczna, młodsza i więcej zarabia. Codziennie zapraszają ją na kawe a jednak wraca do domu i przytula się do mnie. Przestań leczyć swoje kompleksy obrażaniem innych, weź się w garść i ogarnij. 

To jest jakiś koszmar.. i o ile ja sam range sylwestra mam głęboko w d0pie, to jednak ta presja tego g0wni@nego dnia ciąży..

11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Studia i wykształcenie? błagam was... Studia to wiedza? zaraz padnę. 3 rok prawie inżynierzy uczą się dziś jak obsługiwać śrubokręt albo przez godzinę liczą przejeżdżające za oknem auta. To nie są żarty, to historie ze studiów. Politechnika pfff żarty jakieś. 

Inż czy mgr znaczy dla mnie tylko tyle, że komuś zależało na papierku tak bardzo, że postanowił przezwyciężyć nudę i absurd dzisiejszych uczelni. Jak mało ambitnym trzeba być by godzinami siedzieć w miejscu gdzie zupełnie nic nie robisz, a jak już robisz, to takie banały że aż żal?

Jeśli to określa atrakcyjność człowieka, to mogę być najmniej atrakcyjnym człowiekiem na ziemi. 

Znam wielu z dyplomami , zyciowo kompletnie nieogarnieci I bez pojecia , ich atut to dobra pamiec .Czytasz, zapamietujesz ,zaliczasz ! Masz papier , bez ktorego  chocbys nie wiem jak byl inteligentny I znal zagadnienia ,bil na leb polowe personelu, zaskakujac przelozonych kreatywnoscia...nie bedzie ci dane nawet powąchac tej posady,  bo kazda aplikacja o prace w konkretnej dziedzinie wymaga tego certyfikatu . Sa rzeczy ktorych nie przeskoczysz, tej posady nie dostaniesz ,natomiast mozesz robic biznes jako budowlaniec ,swietnie zarabiac kafelkujac ( znajomy tysiace euro zgarnial ) lub byc mechanikiem 

Nie to kim jestes I ile masz kasy stanowi jakim jestes czlowiekiem 

Dla kogos rozwodnik z 4 dzieci ,to widmo siermiegi I nedzy bezdennej, jak sredniowieczny tredowaty  na ulicy 

Dla Malgosi z Czestochowy ,to Marek , cudowny czlowiek ktory o nia dba,okazuje uczucia , rozsmiesza wtedy gdy ma zly dzien ,cieply I kochany facet , daje jej to czego nigdy nie miala w poprzednim zwiazku , gdzie szorstki I rzeczowy Robert ,co jakis czas zadzwonil z podrozy sluzbowej , zeby dobrze wygladala bo znajomy z pracy z zona  wpadna wieczorem 

Kazda potwora znajdzie swego amatora , jednak po drodze nie mozna uswiadamiac ludzi ktorzy nam I to wylacznie nam nie odpiwiadaja ze sa tym wlasnie potworem

ciągle słysze od "znajomych" w pracy, że ci idą tu, tamci tam, jedni na dom.ówki, dru.dzy na s.ale a trzeci - ci najf.ajniejsi wyjeż.dzają sobie w gó.ry, np do zak.opa.nego (nie widziałem gór od 15 lat..)

Przed chwilą, Gość gregreg napisał:

To jest jakiś koszmar.. i o ile ja sam range sylwestra mam głęboko w d0pie, to jednak ta presja tego g0wni@nego dnia ciąży..

 

Czy ja wiem? Od jakiś 5 lat nic w sylwestra nie robie i jakoś presji nie ma. 

2 minuty temu, Gość Bereszkowa napisał:

Znam wielu z dyplomami , zyciowo kompletnie nieogarnieci I bez pojecia , ich atut to dobra pamiec .Czytasz, zapamietujesz ,zaliczasz ! Masz papier , bez ktorego  chocbys nie wiem jak byl inteligentny I znal zagadnienia ,bil na leb polowe personelu, zaskakujac przelozonych kreatywnoscia...nie bedzie ci dane nawet powąchac tej posady,  bo kazda aplikacja o prace w konkretnej dziedzinie wymaga tego certyfikatu . Sa rzeczy ktorych nie przeskoczysz, tej posady nie dostaniesz ,natomiast mozesz robic biznes jako budowlaniec ,swietnie zarabiac kafelkujac ( znajomy tysiace euro zgarnial ) lub byc mechanikiem 

Nie to kim jestes I ile masz kasy stanowi jakim jestes czlowiekiem 

Dla kogos rozwodnik z 4 dzieci ,to widmo siermiegi I nedzy bezdennej, jak sredniowieczny tredowaty  na ulicy 

Dla Malgosi z Czestochowy ,to Marek , cudowny czlowiek ktory o nia dba,okazuje uczucia , rozsmiesza wtedy gdy ma zly dzien ,cieply I kochany facet , daje jej to czego nigdy nie miala w poprzednim zwiazku , gdzie szorstki I rzeczowy Robert ,co jakis czas zadzwonil z podrozy sluzbowej , zeby dobrze wygladala bo znajomy z pracy z zona  wpadna wieczorem 

Kazda potwora znajdzie swego amatora , jednak po drodze nie mozna uswiadamiac ludzi ktorzy nam I to wylacznie nam nie odpiwiadaja ze sa tym wlasnie potworem

Znam dyrektorów bez wykształcenia, biznesmenów bez wykształcenia, człowieka który posiada jeb... wyspe na melidiwach i nie ma wykształcenia. Inżynierów i mgr'ów, którzy dobrze zarabiają znam tylko i wyłącznie programistów. Pozdrawiam i wierzyć nie musicie. 

4 minuty temu, Gość gregreg napisał:

To jest jakiś koszmar.. i o ile ja sam range sylwestra mam głęboko w d0pie, to jednak ta presja tego g0wni@nego dnia ciąży..

To od Ciebie zależy, co Ci ciąży, ja Sylwestra w zasadzie nie obchodzę.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Znam dyrektorów bez wykształcenia, biznesmenów bez wykształcenia, człowieka który posiada jeb... wyspe na melidiwach i nie ma wykształcenia. Inżynierów i mgr'ów, którzy dobrze zarabiają znam tylko i wyłącznie programistów. Pozdrawiam i wierzyć nie musicie. 

Racja, nie wierzę.

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jestem facetem nieszczególnej urody, nie mam za dużo kasy bo maluje obrazy, nie imprezuje i jesetem raczej aspołeczny. Moja kobieta jest śliczna, młodsza i więcej zarabia. Codziennie zapraszają ją na kawe a jednak wraca do domu i przytula się do mnie. Przestań leczyć swoje kompleksy obrażaniem innych, weź się w garść i ogarnij. 

Tylko błagam nie zrób jej córki, bo jak odziedziczy po Tobie urodę to będzie miała prze/jeba/ne. Chyba że mamusia na tyle dużo zarabia, żeby ufundować jej na 18-kę pakiet operacji plastycznych.

4 minuty temu, Gość Bereszkowa napisał:

Znam wielu z dyplomami , zyciowo kompletnie nieogarnieci I bez pojecia , ich atut to dobra pamiec .Czytasz, zapamietujesz ,zaliczasz ! Masz papier , bez ktorego  chocbys nie wiem jak byl inteligentny I znal zagadnienia ,bil na leb polowe personelu, zaskakujac przelozonych kreatywnoscia...nie bedzie ci dane nawet powąchac tej posady,  bo kazda aplikacja o prace w konkretnej dziedzinie wymaga tego certyfikatu . Sa rzeczy ktorych nie przeskoczysz, tej posady nie dostaniesz ,natomiast mozesz robic biznes jako budowlaniec ,swietnie zarabiac kafelkujac ( znajomy tysiace euro zgarnial ) lub byc mechanikiem 

Nie to kim jestes I ile masz kasy stanowi jakim jestes czlowiekiem 

Dla kogos rozwodnik z 4 dzieci ,to widmo siermiegi I nedzy bezdennej, jak sredniowieczny tredowaty  na ulicy 

Dla Malgosi z Czestochowy ,to Marek , cudowny czlowiek ktory o nia dba,okazuje uczucia , rozsmiesza wtedy gdy ma zly dzien ,cieply I kochany facet , daje jej to czego nigdy nie miala w poprzednim zwiazku , gdzie szorstki I rzeczowy Robert ,co jakis czas zadzwonil z podrozy sluzbowej , zeby dobrze wygladala bo znajomy z pracy z zona  wpadna wieczorem 

Kazda potwora znajdzie swego amatora , jednak po drodze nie mozna uswiadamiac ludzi ktorzy nam I to wylacznie nam nie odpiwiadaja ze sa tym wlasnie potworem

A sorry znam jeszcze tych wykształconych zarabiających na posadzie w korpo 4/5 tysi za niewolniczą pracę od rana do nocy i w nocy w domu. Jeśli 4/5 tysi za taką robotę, to dla Ciebie dużo, to zwracam honor i przyznaje rację. 

1 minutę temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Tylko błagam nie zrób jej córki, bo jak odziedziczy po Tobie urodę to będzie miała prze/jeba/ne. Chyba że mamusia na tyle dużo zarabia, żeby ufundować jej na 18-kę pakiet operacji plastycznych.

Przecież Ty nie wiesz jak wyglądam. 

2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Racja, nie wierzę.

NIe dziwię się, że nie mieści Ci się to w głowie. Mi też się w sumie nie mieści ale to są fakty. 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Przecież Ty nie wiesz jak wyglądam. 

Sam to delikatie zasugerowałeś, a biorąc pod uwagę, że faceci mają tendencję widzieć się przystojniejszymi niż są, to mam chyba podstawy do tego by sądzić, że córka z Twoimi rysami twarzy skończoną pięknością by nie była (delikatnie mówiąc).

Przed chwilą, Gość ona ona ona 30 napisał:

Sam to delikatie zasugerowałeś, a biorąc pod uwagę, że faceci mają tendencję widzieć się przystojniejszymi niż są, to mam chyba podstawy do tego by sądzić, że córka z Twoimi rysami twarzy skończoną pięknością by nie była (delikatnie mówiąc).

Jeśli odziedziczy mój charakter, to nie martw się o jej przyszłość natomiast, możesz się z czystym sumieniem martwić o swoje potomstwo jeśli odziedziczą po Tobie wątpliwy intelekt. 

1 minutę temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Sam to delikatie zasugerowałeś, a biorąc pod uwagę, że faceci mają tendencję widzieć się przystojniejszymi niż są, to mam chyba podstawy do tego by sądzić, że córka z Twoimi rysami twarzy skończoną pięknością by nie była (delikatnie mówiąc).

I wracam znowu do zrodla ....

dlaczego obrazasz obca ci osobe , kogos kogo nie znasz????.Znudzila ci sie konstruktywna rozmowa I na sile chcesz zlosliwoscia zasiac ferment ? 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jeśli odziedziczy mój charakter, to nie martw się o jej przyszłość natomiast, możesz się z czystym sumieniem martwić o swoje potomstwo jeśli odziedziczą po Tobie wątpliwy intelekt. 

Zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń wynikających z takiej a nie innej genetyki i między innymi dlatego kategorycznie nie chcę się rozmnażać. A co tu pier/dzielić o charakterze kobiety jak widać jak na dłoni, że jak kobieta nie ma odpowiedniej atrakcyjności fizycznej, to ma on znikome znaczenie - chyba że kobieta faktycznie ma łeb jak Einstein i odziedziczony niemały majątek, to może wtedy ma niemal zagwarantowane niezłe życie pomimo braku ładnej facjaty.

44 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Studia i wykształcenie? błagam was... Studia to wiedza? zaraz padnę. 3 rok prawie inżynierzy uczą się dziś jak obsługiwać śrubokręt albo przez godzinę liczą przejeżdżające za oknem auta. To nie są żarty, to historie ze studiów. Politechnika pfff żarty jakieś. 

Inż czy mgr znaczy dla mnie tylko tyle, że komuś zależało na papierku tak bardzo, że postanowił przezwyciężyć nudę i absurd dzisiejszych uczelni. Jak mało ambitnym trzeba być by godzinami siedzieć w miejscu gdzie zupełnie nic nie robisz, a jak już robisz, to takie banały że aż żal?

Jeśli to określa atrakcyjność człowieka, to mogę być najmniej atrakcyjnym człowiekiem na ziemi. 

Potwierdzam w 100%! Sam mało nie zarabiam, nie jestem budowlańcem, a studiów nie mam, bo tak się życie ułożyło, rodziców po prostu w tamtych latach nie było stać, a później studia okazały się niepotrzebne. Mam 24 letniego syna i mówi dokładnie to samo. Idąc na polibude miał ambicję, dziś jak wraca z zajęć jest załamany tym, że tylko traci czas, tym że ludzie z jego grupy to w większości  i d i o c i, którzy dostaną tytuł inżyniera na ładne oczy. Gdyby nie kończył studiów w tym roku, to rzuciłby, to i zajął się czymś pożytecznym, a ja bym to poparł. 

2 minuty temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń wynikających z takiej a nie innej genetyki i między innymi dlatego kategorycznie nie chcę się rozmnażać. A co tu pier/dzielić o charakterze kobiety jak widać jak na dłoni, że jak kobieta nie ma odpowiedniej atrakcyjności fizycznej, to ma on znikome znaczenie - chyba że kobieta faktycznie ma łeb jak Einstein i odziedziczony niemały majątek, to może wtedy ma niemal zagwarantowane niezłe życie pomimo braku ładnej facjaty.

To jest typowe gadanie ludzi z kompleksami, którzy nie mogą zaakceptować tego, że są do doopy ludźmi. Szukają wymówek, że to wygląd, że to miejsce zamieszkania, brak wykształcenia itp. Polecam bycie szczerym samemu ze sobą, nie szukanie wymówek i ciężką pracę nad swoim charakterem i ewentualnie aparycją. 

37 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zarobki to kwestia wkręcenia się na dobrą posadę. Znam masę ludzi bez studiów zarabiających dobrze. Kwestia jest czegoś innego. Jeśli zanni ci inżynierowie kończyli politechniki np. 10 lat temu, to były to zupełnie inne uczelnie. Sam jestem starszy i wiem jak było. Jednak mam informacje z pierwszej ręki od studenta apropo tego jak wyglądają zajęcia. Uczą się obsługi śrubokręta, gapią się w okno itp. Chłopak od 1,5 roku do książki ani notatek nie zajrzał, ewentualnie robi ściągi, ściemnia lub 5 minut przed wejściem coś przeczyta. Poziom żaden moim zdaniem, więc w mojej opinii w żaden sposób studia dziś nie definiują człowieka. 

To się "wkręć" i lecz ludziom zęby albo niech ci most pozwolą zaprojektować i zbudować. Powodzenia. Nikt nie kupuje tych wywodów o stanie szkolnictwa wyższego i przewagi "wkręcania" nad wykształceniem. Wiadomo, że trzeba być obrotnym, ale obrotny człowiek w dzisiejszych czasach zwykle znajdzie czas, żeby skończyć studia podyplomowe. Kiedyś wykształcenie wyższe miał mały procent ludzi, a w czasach, gdy każdy sprzedawca w sklepie jest magistrem, to żałosne jest dipisywanie wykształcenia wyższego na listę nierealnych wymagań.