Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pcos

Nienawidze dziewczyn z piekna cera i wlosami do pasa

Polecane posty

Gość rrd
4 godziny temu, Gość Pcos napisał:

Jesli wyleczyles sie izotkiem to czemu masz takie fazy? Zostal Ci lojotok czy cos? Ja mam krosty na posladkach troche na plecach ramionach czasem na twarzy no i te zaskorniki wszedzie, lojotok. Mam tez blizny na twarzy dziurki.

kobiety az tak na skore u faceta nie patrza, bo widzisz u was nie osnacza to plodnosci a u nas tak. Zdrowa skora kobiety i ogolnie kobeicosc duze piersi kobiece rysy twarzy daja duze szanse ze jest plodna. Natomiast meska chuda kobieta z tradzikiem najprawdopodobniej nie jest lub jej plodnosc jest znacznie ograniczona jak u mnie.

Wkurza mnie to, że przez to świństwo straciłem młode lata i nie mogłem żyć tak jak inni. Wkurza mnie to, ze inni sobie żyją normalnie, mają zdrową, normalną psychikę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saale

Autorko, wiem co czujesz, mam to samo. 

Tyle, że ja mam trochę gorzej - nie mam PCOS, ale podejrzewam u siebie tzw. przerost nadnerczy. Mam też niedorozwój piersi. Niestety w naszym kraju jest strasznie mała wiedza na temat tego zaburzenia. Wszystkie badania musiałam robić prywatnie, a i tak nie mam diagnozy ehh.  Generalnie wyniki hormonalne mam dobre, więc zawsze gdy chciałam sie leczyć hormonalnie, lekarze mnie zbywali, wszystkie recepty/leki musiałam załatwiać na lewo i ostro sie nakombinować. Nawet testosteron mam niski, ALE co z tego skoro najpewniej mam nadmiar dht? Czyli właśnie to najgorsze gó.wno, które niszczy cale kobiece piękno i odpowiada za brak kobiecych cech typu piersi czy szersze biodra? Też właśnie nie czuję się jak kobieta, tylko jak jakiś androgen, choc może bardziej pasowałoby tu określenie - jak 10 letnia dziewczynka, bo twarz mam w miarę ładną, dziewczęcą, ale co z tego skoro ciało totalnie aseksualne? Zero bioder, zero tyłka, zero piersi. Nawet gdy przytyłam kiedyś 12 kg to nadal miałam zero piersi. Chyba tylko ped.ofilowi się spodobam. W dodatku mimo zyebanego ciała i wielu blizn potradzikowych oraz hirsutyzmu (na szczęście włoski mam jasne) - cierpię jeszcze od lat na paskudne autoimmunologiczne choroby, które wyniszczyły mi układ nerwowy. Już czasem brak mi sił. Zyję z dnia na dzień i mam wszystko gdzieś, szczerze mówiąc. Nigdy nie  byłam w żadnym związku, nawet sie nie całowałam (a mam już prawie 28 lat), chociaż i do tego mnie nigdy nie ciągnęło, szczerze mówiąc. Bardziej przejmuję sie swoim zdrowiem, wyglądem i pracą - choć i na tym mi już coraz mniej zależy. Z natury jestem samotnikiem. 

Ale wracając do Ciebie - próbowałaś może saw palmetto/palmy sabałowej? To jest najlepsze dla kobiet z nadmiarem teścia, bo usuwa dht, a jednocześnie nie wnika w gospodarkę hormonalną. I powoduje też większą wrażliwość na estrogeny. Ja sama próbowałam wielu rzeczy i np. miałam dobre wyniki stosując blokery testosteronu typu  flutamid, bikalutamid itd - tradzik i łojotok od razu wtedy znikaja, nawet włosy praktycznie przestaja sie przetłuszczać i wypadać. Ale to jednak leki, nie chciałabym trwale ich brać.  No i nie obyło się bez skutków ubocznych. Całkowicie blokowały testosteron, więc byłam po nich słaba,  po krótkim spacerze dostawałam zadyszki. Po jednym miałam też bardzo nieprzyjemne palpitacje i inne objawy sercowe. Jakiś czas temu zaczęłam podbierać ojcu jakieś tabletki na prostatę (heh) z pestek dyni i to był strzał w 10-tkę. Też miałam swietną cerę po nich i nawet zaczął mi sie wtedy tłuszcz odkładac w kobiecych miejscach (choc piersi nadal rozmiar zero)  No i brak jakichkolwiek skutków ubocznych (dlatego, że te suplementy blokują jedynie dht, a nie caly testosteron) Wcześniej chciałam spróbować jeszcze finasterydu, ale skoro po naturalnym suplemencie miałam tak dobre wyniki, to nie będe się truć lekami.  Myślę, że po saw palmetto będę miała już w ogóle świetne wyniki. Z resztą poszukaj w necie, kobiety z nadmiarem męskich hormonów bardzo zachwalają to zioło. I na polskich i na zagranicznych forach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgd

Ja Cie rozumiem, bo mam bardzo podobną historie, ktoś kto tego nie przeszedł nie zrozumie jak bardzo brak powodzenia i urody szczególnie w okresie nastoletnim ryje banie już tak naprawdę na całe życie. Aczkolwiek podejrzewam że nie jest nas mało, że co któraś tam kobieta przechodzi podobną gehenne.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 5.12.2019 o 19:45, Gość Pcos napisał:

Myslalam ze facetow mniej boli tradzik ale jednak widac zalezy to od psychiki. Moze przez to ze gnebili nas w szkole?

wiecie czemu nienawidze nastolatek? Bo ja nigdy nia nie bylam. Nie wiem jak to jest. Patrzylam jakie one maja traktowanie a jakie ja. Wiele mnie to nauczylo. Mialam czas na przemyslenia i teraz juz wiem jaka jest wiekszosc facetow. Traktuja nas wedle uzytecznosci. Jestes ladna zdrowa z gestymi wlosami to trzeba cie wielbic oczywiscie dopoki sie nie zestarzejesz i bedziesz mogla dawac dzieci. W sumie wszystkie kobiety maja przerabane ale brzydkie za mlodu a ladne tylko na starosc.

Kilka rzeczy naprostuję. Nie "dopóki będziesz mogła dawać dzieci" tylko "dopóki nie zajdziesz w pierwszą ciąże". Kobieta po ciąży już nigdy nie będzie na tym samym poziomie atrakcyjnosci jak przed i nie mam na myśli takich banałów jak wrócenie do wagi po ciąży.

Nie "jaka jest większość facetów" tylko wszystkich to dotyczy i ciebie tak samo. Kazdy z nas patrzy oczami i ty autorko też.

Nie "kobiety mają przerąbane" tylko wszyscy mają przerąbane. Mężczyzn bezwzględne ocenianie, selekcjonowanie i interesowne traktowanie w żaden sposób nie omija. Też "na rynku" liczą sie tylko ci przystojni, bogatych czy wygadanych bierze sie dla praktyczności ale uczuciowo obdarowywani są tylko przystojniacy. Ci brzydcy nawet nie są zaliczani do rasy facetów. Patrzy sie na nich jak przez szybe lub sie szydzi. I na koniec. Człowiek zawsze będzie postacią obłudną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estrogenowa
7 godzin temu, Gość Saale napisał:

Autorko, wiem co czujesz, mam to samo. 

Tyle, że ja mam trochę gorzej - nie mam PCOS, ale podejrzewam u siebie tzw. przerost nadnerczy. Mam też niedorozwój piersi. Niestety w naszym kraju jest strasznie mała wiedza na temat tego zaburzenia. Wszystkie badania musiałam robić prywatnie, a i tak nie mam diagnozy ehh.  Generalnie wyniki hormonalne mam dobre, więc zawsze gdy chciałam sie leczyć hormonalnie, lekarze mnie zbywali, wszystkie recepty/leki musiałam załatwiać na lewo i ostro sie nakombinować. Nawet testosteron mam niski, ALE co z tego skoro najpewniej mam nadmiar dht? Czyli właśnie to najgorsze gó.wno, które niszczy cale kobiece piękno i odpowiada za brak kobiecych cech typu piersi czy szersze biodra? Też właśnie nie czuję się jak kobieta, tylko jak jakiś androgen, choc może bardziej pasowałoby tu określenie - jak 10 letnia dziewczynka, bo twarz mam w miarę ładną, dziewczęcą, ale co z tego skoro ciało totalnie aseksualne? Zero bioder, zero tyłka, zero piersi. Nawet gdy przytyłam kiedyś 12 kg to nadal miałam zero piersi. Chyba tylko ped.ofilowi się spodobam. W dodatku mimo zyebanego ciała i wielu blizn potradzikowych oraz hirsutyzmu (na szczęście włoski mam jasne) - cierpię jeszcze od lat na paskudne autoimmunologiczne choroby, które wyniszczyły mi układ nerwowy. Już czasem brak mi sił. Zyję z dnia na dzień i mam wszystko gdzieś, szczerze mówiąc. Nigdy nie  byłam w żadnym związku, nawet sie nie całowałam (a mam już prawie 28 lat), chociaż i do tego mnie nigdy nie ciągnęło, szczerze mówiąc. Bardziej przejmuję sie swoim zdrowiem, wyglądem i pracą - choć i na tym mi już coraz mniej zależy. Z natury jestem samotnikiem. 

Ale wracając do Ciebie - próbowałaś może saw palmetto/palmy sabałowej? To jest najlepsze dla kobiet z nadmiarem teścia, bo usuwa dht, a jednocześnie nie wnika w gospodarkę hormonalną. I powoduje też większą wrażliwość na estrogeny. Ja sama próbowałam wielu rzeczy i np. miałam dobre wyniki stosując blokery testosteronu typu  flutamid, bikalutamid itd - tradzik i łojotok od razu wtedy znikaja, nawet włosy praktycznie przestaja sie przetłuszczać i wypadać. Ale to jednak leki, nie chciałabym trwale ich brać.  No i nie obyło się bez skutków ubocznych. Całkowicie blokowały testosteron, więc byłam po nich słaba,  po krótkim spacerze dostawałam zadyszki. Po jednym miałam też bardzo nieprzyjemne palpitacje i inne objawy sercowe. Jakiś czas temu zaczęłam podbierać ojcu jakieś tabletki na prostatę (heh) z pestek dyni i to był strzał w 10-tkę. Też miałam swietną cerę po nich i nawet zaczął mi sie wtedy tłuszcz odkładac w kobiecych miejscach (choc piersi nadal rozmiar zero)  No i brak jakichkolwiek skutków ubocznych (dlatego, że te suplementy blokują jedynie dht, a nie caly testosteron) Wcześniej chciałam spróbować jeszcze finasterydu, ale skoro po naturalnym suplemencie miałam tak dobre wyniki, to nie będe się truć lekami.  Myślę, że po saw palmetto będę miała już w ogóle świetne wyniki. Z resztą poszukaj w necie, kobiety z nadmiarem męskich hormonów bardzo zachwalają to zioło. I na polskich i na zagranicznych forach. 

 

A ja mam wrecz przeciwnie, wielka dupe, szerokie biodra i twarz brzydkiego faceta.A ty na pewno jestes atrakcyjna bo kazdy lubi mlode, 15 latki tez maja dziewczeca figure a sa rozchwytywane przez wszystkie kategorie wiekowe.Ja zawsze bylam stara i brzydka, biodra ... i cycki to teoria ze stanowi o atrakcyjnosci, tak samo jak babki mysla ze akrylowymi pazurami i napompowanymi ustami zdobeda kazdego.A 90% patrzy na twarz, zbadane naukowo.Wieksze szanse ma gruba dziewczyna o ladnej buzi niz szczupla z paskudna morda.A jak juz jest gruba z paskudna morda, jak ja teraz, to nawet nie ma szans do pracy przy klientach, bo chetniej pojda np do restauracji czy sklepu gdzie obsluguja ladne laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgh

Jak macie lojotok na buzi sprobujcie omega 3. Lojotok znika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Taa, czysta cera to wygrana na loterii zycia.Dla mnie to bylby normalny nos i normalnej dlugosci nogi, nie takie krociotkie oraz wszystkie zeby.A cere mam  bez tradziku, ale co z tego skoro sucha jak wior i zmarszczki.jak u 60+ a mam 38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam paskudny nos. Długi i lekko garbaty.kiedyś miałam okropny trądzik i jako nastolatka byłam brzydka. Teraz mam lepsza cerę umiem się malować i podobam się facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam podobnie autorko i nie chce mi się przez to żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×