Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szwagierka

Dziwne zachowanie szwagierki w wigilie

Polecane posty

Gość Szwagierka

Wigilia jak co roku u rodziców mojego męża. Są zawsze moi rodzice, babcia i jego spora rodzina :) uwielbiam ten klimat. Brat męża dorobił się drugiego dziecka, mała ma 2 miesiące. No to jak to dziecko, każdy chciał potrzymać, wszyscy zachwyceni. Pod wieczór mała była już marudna bo zmęczona, tesciowa ja kołysała i próbowała rozweselić a żona szwagra na pół pokoju obrażonym tonem czy może jej w końcu oddać jej dziecko. ... rzucila, foch i poszła na górę, szwagier ja tłumaczył ze nakarmić etc. tylko ze po nakarmieniu zwinęli się do domu. Dziwna atmosfera, teściowej było przykro. My siedzieliśmy i świętowaliśmy do 1 a oni o 20 do domu...  w 1 święto mieliśmy iść do nich, była dziwna atmosfera a dziecko trzymała cały czas kurczowo jakby jej ktoś miał je ukraść, a i u niej mała była marudna i jęczała. Chciałam jej pomoc uspokoić mała to chamsko obrażonym tonem powiedziała , ze sobie poradzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziecko to nie jest maskotka żeby je sobie przekazywać z rąk do rąk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak jasne ale jakby Twojego noworodka przerzucali wszyscy jak szmacianą lalkę to pierwsza byś tu temat zakładała i mordę wydzierała na kafe. Dziecko umęczyliscie i jeszcze teściowa dobiła tym swoim "rozweselaniem i kołysaniem" więc nic dziwnego, że na następny dzień mama zwyczajnie broniła dziecko przed wami.  Taki maluch ma mieć spokój. Można wziąć na ręce ale nie ileś godzin przerzucać jak kukłę, jeszcze pewnie sztuczne światło prosto w oczy, tyle zapachów, głosów. Każdy by był zmęczony. Jeszcze zdziwiona jesteś ze do 1.00 w nocy z dzieckiem nie siedzieli i nie biesiadowali. Dziecko wymęczone, jego mama też pewnie po nocach wstaje i niedosypia, a Ty byś chciała biesiadować z nimi wariatko. Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

słabe prowo, mało subtelne aż bije po oczach. To bawienie się noworodkiem, zdziwienie, że rodzice nie balują z nim do nocy, że chcialas pomóc uspokoic hahahaha

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szwagierka

Sama mam czwórkę dzieci, najmłodsze ma 1,5 roku i nie widzę problemu. Ale ja nie jestem przewrażliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Szwagierka napisał:

Sama mam czwórkę dzieci, najmłodsze ma 1,5 roku i nie widzę problemu. Ale ja nie jestem przewrażliwiona.

slaaaabe prowo! cienka jesteś w te klocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Szwagierka napisał:

Sama mam czwórkę dzieci, najmłodsze ma 1,5 roku i nie widzę problemu. Ale ja nie jestem przewrażliwiona.

 jesteś ...ka i piszesz kiepsciutkie prova 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aby
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Tak jasne ale jakby Twojego noworodka przerzucali wszyscy jak szmacianą lalkę to pierwsza byś tu temat zakładała i mordę wydzierała na kafe. Dziecko umęczyliscie i jeszcze teściowa dobiła tym swoim "rozweselaniem i kołysaniem" więc nic dziwnego, że na następny dzień mama zwyczajnie broniła dziecko przed wami.  Taki maluch ma mieć spokój. Można wziąć na ręce ale nie ileś godzin przerzucać jak kukłę, jeszcze pewnie sztuczne światło prosto w oczy, tyle zapachów, głosów. Każdy by był zmęczony. Jeszcze zdziwiona jesteś ze do 1.00 w nocy z dzieckiem nie siedzieli i nie biesiadowali. Dziecko wymęczone, jego mama też pewnie po nocach wstaje i niedosypia, a Ty byś chciała biesiadować z nimi wariatko. Lecz się.

Jeśli to nie prowo, to też zalecam leczenie się autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×