Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sabina40

Mąż chce mnie zostawić dla młodszej

Polecane posty

Gość Sabina40

Witajcie

Mamy z mężem oboje po 40 lat. Nie mamy dzieci (max jest bezpłodny). Żyliśmy spokojnie, raz lepiej raz gorzej ale teraz świat mi się zawalił.

Mąż bardzo dużo pracuje bo jest zawodowym kierowcą i jeździ w trasy po całej Polsce. Około rok temu zauważyłam że często ma zajęty telefon gdy do niego dzwonię. Może brzydko zrobiłam ale przejrzałam bilingi i okazało się że od paru miesięcy rozmawia wiele godzin dziennie z jednym numerem. Zadzwoniłam, odebrał damski głos. Chciałam z nią rozmawiać ale się rozłączyła i potem nie odbierała. Gdy mąż wrócił, zrobiłam mu awanturę. On się wyparł, że nie zdradza, że może sobie z kimś rozmawia ale nie powie z kim i żebym mu dala spokój.

 

Ja bylam przewrażliwiona bo on już kiedyś mnie zdradził. Ale odbudowaliśmy związek.

 

Potem z tą kobietą się nie skończył bo nadal rozmawiali (widziałam bilingi). Zaczął pracować jeszcze więcej, podejrzewałam że jeździ do niej. Przez wiele miesięcy się wypierał i przysięgał że mnie nie zdradza.

 

Ale kobieca intuicja mnie nie zawiodła no i jednak wyczailam że nadal z nią utrzymuje kontakt, zrobiłam awanturę. On powiedział że chce rozwodu i chce być z tamtą. Na razie jadę na lekach uspokajających bo miałam ochotę się zabić i próbuje przetrawić to co się stało. Pytałam czy mnie kocha mówi że nie, że kocha ją. Ale ja wiem że to jest jakieś zauroczenie, pewnie też seks z kimś nowym. Ze mną współżył cały czas normalnie... Znalazłam w telefonie jej zdjęcia, widać że jest ładna i młodsza. Wiem od niego że mieszka w niedalekim mieście od naszego i tyle. Może to niemądre ale zagroziłam że jak odejdzie to się zabiję (jako nastolatka gdy jeszcze chodziliśmy razem miałam próbę samobójcza i on wie że jestem do tego zdolna).

 

Wiem że on nie wie co robi, że jest pewnie omamiony młoda d.... Że jeśli odejdzie ode mnie to będzie żałował. Tej k.... Napisałam smsa i zwywzywalam ją od szmat ale nie raczyła odpisać. Jak ona śmie rozbijać rodzinę... 

 

Nie wiem co robić, nie mam dokąd pójść bo mieszkamy u teściow, ja pracuję tylko na pół etatu i nie mam rodziny, nikogo, gdzie mohlabym się schronić. Więc nawet nie ma szans żeby go postraszyć. A on niby chce się wyprowadzić do niej ale jakoś tego nie robi, myślę że się waha.

 

Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji? Jak żyć? Z tamtą zdradą było łatwiej bo zdradzał mnie z mężatką i gdy wszystko się wydało mąż tamtej zdziry zadbał żeby więcej się do mojego R nie przystawiala... Tą obecną jest sama i pewnie jej na rękę wyrwanie go ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zdradził dwa razy to i zrobi to trzeci raz. 

Po co ci facet, ktory cie oszukuje? 

Rozwin sie zawodowo, bo 40 stka to super wiek. Usamodzielnij sie, a nowy facet sam sie pojawi. Kto wie, a moze jeszcze urodzisz sobie dziecko. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwię się w ogóle że miałas tyle siły żeby wybaczyć i tą pierwszą zdradę. Przecież jeżeli zrobił to raz to zrobi i kolejny. A może to lekkie uzaleznienie od partnera? Tak trochę wnioskuję z tego co piszesz. Nic nie jest wart facet który cię zdradza czy to raz czy więcej. Wiadomo że lata czasu robią swoje, jeżeli dzielisz z kimś życie. Każdy chciałby żeby to nie dotykalo akurat jego ale skoro już to się stało to.... trzeba się pozbierać i mieć nadzieję. Czy można zrobić coś innego? Nie wydaje mi się. A w tym przypadku na pewno nie. Chyba że jakies spróbowanie odbudowy uczucia, ale jeżeli poraz kolejny gość wpakował się do innej to myślę że w tym związku od początku było coś nie tak albo po prostu w nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
5 minut temu, Gość Sabina40 napisał:

Witajcie

Mamy z mężem oboje po 40 lat. Nie mamy dzieci (max jest bezpłodny). Żyliśmy spokojnie, raz lepiej raz gorzej ale teraz świat mi się zawalił.

Mąż bardzo dużo pracuje bo jest zawodowym kierowcą i jeździ w trasy po całej Polsce. Około rok temu zauważyłam że często ma zajęty telefon gdy do niego dzwonię. Może brzydko zrobiłam ale przejrzałam bilingi i okazało się że od paru miesięcy rozmawia wiele godzin dziennie z jednym numerem. Zadzwoniłam, odebrał damski głos. Chciałam z nią rozmawiać ale się rozłączyła i potem nie odbierała. Gdy mąż wrócił, zrobiłam mu awanturę. On się wyparł, że nie zdradza, że może sobie z kimś rozmawia ale nie powie z kim i żebym mu dala spokój.

 

Ja bylam przewrażliwiona bo on już kiedyś mnie zdradził. Ale odbudowaliśmy związek.

 

Potem z tą kobietą się nie skończył bo nadal rozmawiali (widziałam bilingi). Zaczął pracować jeszcze więcej, podejrzewałam że jeździ do niej. Przez wiele miesięcy się wypierał i przysięgał że mnie nie zdradza.

 

Ale kobieca intuicja mnie nie zawiodła no i jednak wyczailam że nadal z nią utrzymuje kontakt, zrobiłam awanturę. On powiedział że chce rozwodu i chce być z tamtą. Na razie jadę na lekach uspokajających bo miałam ochotę się zabić i próbuje przetrawić to co się stało. Pytałam czy mnie kocha mówi że nie, że kocha ją. Ale ja wiem że to jest jakieś zauroczenie, pewnie też seks z kimś nowym. Ze mną współżył cały czas normalnie... Znalazłam w telefonie jej zdjęcia, widać że jest ładna i młodsza. Wiem od niego że mieszka w niedalekim mieście od naszego i tyle. Może to niemądre ale zagroziłam że jak odejdzie to się zabiję (jako nastolatka gdy jeszcze chodziliśmy razem miałam próbę samobójcza i on wie że jestem do tego zdolna).

 

Wiem że on nie wie co robi, że jest pewnie omamiony młoda d.... Że jeśli odejdzie ode mnie to będzie żałował. Tej k.... Napisałam smsa i zwywzywalam ją od szmat ale nie raczyła odpisać. Jak ona śmie rozbijać rodzinę... 

 

Nie wiem co robić, nie mam dokąd pójść bo mieszkamy u teściow, ja pracuję tylko na pół etatu i nie mam rodziny, nikogo, gdzie mohlabym się schronić. Więc nawet nie ma szans żeby go postraszyć. A on niby chce się wyprowadzić do niej ale jakoś tego nie robi, myślę że się waha.

 

Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji? Jak żyć? Z tamtą zdradą było łatwiej bo zdradzał mnie z mężatką i gdy wszystko się wydało mąż tamtej zdziry zadbał żeby więcej się do mojego R nie przystawiala... Tą obecną jest sama i pewnie jej na rękę wyrwanie go ode mnie...

 Nie wie facet co czyni, w życiu gorącej 40 bym nie zamienił na jakąs młodszą siurkę, chyba że z seksem u ciebie kiepsko to  rozumiem faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
7 minut temu, Gość Sabina40 napisał:

Witajcie

Mamy z mężem oboje po 40 lat. Nie mamy dzieci (max jest bezpłodny). Żyliśmy spokojnie, raz lepiej raz gorzej ale teraz świat mi się zawalił.

Mąż bardzo dużo pracuje bo jest zawodowym kierowcą i jeździ w trasy po całej Polsce. Około rok temu zauważyłam że często ma zajęty telefon gdy do niego dzwonię. Może brzydko zrobiłam ale przejrzałam bilingi i okazało się że od paru miesięcy rozmawia wiele godzin dziennie z jednym numerem. Zadzwoniłam, odebrał damski głos. Chciałam z nią rozmawiać ale się rozłączyła i potem nie odbierała. Gdy mąż wrócił, zrobiłam mu awanturę. On się wyparł, że nie zdradza, że może sobie z kimś rozmawia ale nie powie z kim i żebym mu dala spokój.

 

Ja bylam przewrażliwiona bo on już kiedyś mnie zdradził. Ale odbudowaliśmy związek.

 

Potem z tą kobietą się nie skończył bo nadal rozmawiali (widziałam bilingi). Zaczął pracować jeszcze więcej, podejrzewałam że jeździ do niej. Przez wiele miesięcy się wypierał i przysięgał że mnie nie zdradza.

 

Ale kobieca intuicja mnie nie zawiodła no i jednak wyczailam że nadal z nią utrzymuje kontakt, zrobiłam awanturę. On powiedział że chce rozwodu i chce być z tamtą. Na razie jadę na lekach uspokajających bo miałam ochotę się zabić i próbuje przetrawić to co się stało. Pytałam czy mnie kocha mówi że nie, że kocha ją. Ale ja wiem że to jest jakieś zauroczenie, pewnie też seks z kimś nowym. Ze mną współżył cały czas normalnie... Znalazłam w telefonie jej zdjęcia, widać że jest ładna i młodsza. Wiem od niego że mieszka w niedalekim mieście od naszego i tyle. Może to niemądre ale zagroziłam że jak odejdzie to się zabiję (jako nastolatka gdy jeszcze chodziliśmy razem miałam próbę samobójcza i on wie że jestem do tego zdolna).

 

Wiem że on nie wie co robi, że jest pewnie omamiony młoda d.... Że jeśli odejdzie ode mnie to będzie żałował. Tej k.... Napisałam smsa i zwywzywalam ją od szmat ale nie raczyła odpisać. Jak ona śmie rozbijać rodzinę... 

 

Nie wiem co robić, nie mam dokąd pójść bo mieszkamy u teściow, ja pracuję tylko na pół etatu i nie mam rodziny, nikogo, gdzie mohlabym się schronić. Więc nawet nie ma szans żeby go postraszyć. A on niby chce się wyprowadzić do niej ale jakoś tego nie robi, myślę że się waha.

 

Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji? Jak żyć? Z tamtą zdradą było łatwiej bo zdradzał mnie z mężatką i gdy wszystko się wydało mąż tamtej zdziry zadbał żeby więcej się do mojego R nie przystawiala... Tą obecną jest sama i pewnie jej na rękę wyrwanie go ode mnie...

Nie masz godnosci.  Raz wybaczylas zdradę,  ok...ale jesli ten frajer zdradzil cie drugi raz to znaczy,  że nie szanujesz swojego zyciowego czasu,  trwoniąc go na chu.ja, jakim jest twoj mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firmal

Jak facet ciągle w trasie to co to za związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Ona napisał:

Nie masz godnosci.  Raz wybaczylas zdradę,  ok...ale jesli ten frajer zdradzil cie drugi raz to znaczy,  że nie szanujesz swojego zyciowego czasu,  trwoniąc go na chu.ja, jakim jest twoj mąż.

Też widłami od gnoju jesteś oderwana, gdzie twoja kobieca delikatność??? Ty masz dobrego  ...ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati

Lepiej się zabij, kobieto i daj mu spokój. Albo obroże mu załóż i na smycz. 

Polki faktycznie są idyotki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koneser

Bardzo dobrze, tak to jest jak sie wybiera takie cos na meża. Niech rąbie na boku ile wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaprawda

Ale to on ich szuka i on sie do nich przystawia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Znajdz kogos dla siebie najlepiej mlodszego I zobaczysz jak jest. Niech ch.. poczuje sie zazdrosny. Zadbaj o siebie jup sobie cos nowego it'd itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza

Przeczytajcie jeszcze raz post autorki..przeciez z takim bluszczem jak ona to trudno zyc..dzieci nie ma a pracuje na pol etatu. Rozumiem jeszcze jakby kupe pieniedzy mieli, ale widac ze nie bo mieszkaja u tesciow. Autorke nie boli tyle sam fakt ze maz ja zdradza, ale to ze chce sie z nia rozwiesc. Do tego stopnia ze straszy samobujstwem. Jak z kims takim mozna zyc? Facet pewnie juz dawno chcialby zwiac gdzie pieprz rosnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość gosc napisał:

Też widłami od gnoju jesteś oderwana, gdzie twoja kobieca delikatność??? Ty masz dobrego  ...ja?

Zdradza tylko ....a, a ....e trzeba nazywać po imieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zdradza tylko ....a, a ....e trzeba nazywać po imieniu. 

K/u/r/w/a zdradza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Też widłami od gnoju jesteś oderwana, gdzie twoja kobieca delikatność??? Ty masz dobrego  ...ja?

Delikatne tlumaczenia nie pomagają. Takim kobietom potrzebny wstrząs i przede wszystkim wizyta u psychologa  (uzaleznienie od męza + niskie poczucie wlasnej wartosci sie klania! ).

Autorka przelewa cała zlosc na kochanke,  nie widząc,  że winowajca "pluje jej w twarz ". Z boku takie coś wygląda żałośnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niech idzie. A ty zacznij od Nowa życie. Nie jesteś szczesliwa prawda? Po co dalej to ciągnąć? Z przyzwyczajenia,dla ludzi? Kobieto to nue życie. On Cię już dawno nie kocha. Zacznij od Nowa zycie . Znajdziesz miłość i bedziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guest

ja tez bym cie zdradzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urwikij
1 godzinę temu, Gość Nati napisał:

Lepiej się zabij, kobieto i daj mu spokój. Albo obroże mu załóż i na smycz. 

Polki faktycznie są idyotki 

baby są często yebnięte, potem takie jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Co za desperatka bez honoru 🤦🤦🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloHa

Odpuść. Rozumiem, że ktoś może chcieć ratować związek po jednej zdradzie. Sama bym chyba takiego męża kopnęła na drugi koniec świata, ale jak kto chce , to niech próbuje.

Ale kolejna zdrada i nadal chcesz z nim być? Po co? Nie macie dzieci, jego nawet zwykle nie ma w domu... Jesteś sama, przyznałaś to. Więc zacznij myśleć poważnie o swoim życiu i jakoś je sobie sensownie ułóż, bo w obecnym układzie nie jesteś szczęśliwa. Masz czterdziestkę. Młody wiek jak na te czasy, w dodatku nie wygląda na to, by trzymały cię przy starym życiu jakieś poważniejsze zobowiązania. Nawet, jak on od kochanki odejdzie, to co dalej? Udawanie, że wszystko ok? Nie jest ok. Zdecydowanie nie ok. Zdradził dwa razy, zdradzi znowu. Teraz to już tylko równia pochyła.

A, i daruj sobie te ataki na tą drugą. Dzisiaj łatwo kogoś pozwać, a skoro jesteś sama... kto stanie po twojej stronie, gdy będziesz potrzebować wsparcia? Kto ci choćby doradzi, gdy w panice będziesz się miotać w kółko? Nie mówiąc już o tym, że robisz z siebie zwyczajną wariatkę. Miej trochę klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena

Przyznał że nie kocha, zdradza Cię. Tu nie ma co ratować, wiek od niego! Tak naprawdę to wyświadcza  ci przysługę odchodząc. Ciesz się, że nie macie dzieci, łatwiej Ci będzie  sie od niego uniezależnić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza

Ona nie chce pozwolic mu odejsc..bo kto ja bedzie utrzymywal (pracuje na pol etatu), I gdzie bedzie mieszkac? Nie dorobili sie nawet wspolnego mieszkania i mieszkaja u tesciow. Jedyna szansa dla niej to straszyc samobujstwem..Pewnie dlatego maz ma jej dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Sabina40 napisał:

Witajcie

Mamy z mężem oboje po 40 lat. Nie mamy dzieci (max jest bezpłodny). Żyliśmy spokojnie, raz lepiej raz gorzej ale teraz świat mi się zawalił.

Mąż bardzo dużo pracuje bo jest zawodowym kierowcą i jeździ w trasy po całej Polsce. Około rok temu zauważyłam że często ma zajęty telefon gdy do niego dzwonię. Może brzydko zrobiłam ale przejrzałam bilingi i okazało się że od paru miesięcy rozmawia wiele godzin dziennie z jednym numerem. Zadzwoniłam, odebrał damski głos. Chciałam z nią rozmawiać ale się rozłączyła i potem nie odbierała. Gdy mąż wrócił, zrobiłam mu awanturę. On się wyparł, że nie zdradza, że może sobie z kimś rozmawia ale nie powie z kim i żebym mu dala spokój.

 

Ja bylam przewrażliwiona bo on już kiedyś mnie zdradził. Ale odbudowaliśmy związek.

 

Potem z tą kobietą się nie skończył bo nadal rozmawiali (widziałam bilingi). Zaczął pracować jeszcze więcej, podejrzewałam że jeździ do niej. Przez wiele miesięcy się wypierał i przysięgał że mnie nie zdradza.

 

Ale kobieca intuicja mnie nie zawiodła no i jednak wyczailam że nadal z nią utrzymuje kontakt, zrobiłam awanturę. On powiedział że chce rozwodu i chce być z tamtą. Na razie jadę na lekach uspokajających bo miałam ochotę się zabić i próbuje przetrawić to co się stało. Pytałam czy mnie kocha mówi że nie, że kocha ją. Ale ja wiem że to jest jakieś zauroczenie, pewnie też seks z kimś nowym. Ze mną współżył cały czas normalnie... Znalazłam w telefonie jej zdjęcia, widać że jest ładna i młodsza. Wiem od niego że mieszka w niedalekim mieście od naszego i tyle. Może to niemądre ale zagroziłam że jak odejdzie to się zabiję (jako nastolatka gdy jeszcze chodziliśmy razem miałam próbę samobójcza i on wie że jestem do tego zdolna).

 

Wiem że on nie wie co robi, że jest pewnie omamiony młoda d.... Że jeśli odejdzie ode mnie to będzie żałował. Tej k.... Napisałam smsa i zwywzywalam ją od szmat ale nie raczyła odpisać. Jak ona śmie rozbijać rodzinę... 

 

Nie wiem co robić, nie mam dokąd pójść bo mieszkamy u teściow, ja pracuję tylko na pół etatu i nie mam rodziny, nikogo, gdzie mohlabym się schronić. Więc nawet nie ma szans żeby go postraszyć. A on niby chce się wyprowadzić do niej ale jakoś tego nie robi, myślę że się waha.

 

Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji? Jak żyć? Z tamtą zdradą było łatwiej bo zdradzał mnie z mężatką i gdy wszystko się wydało mąż tamtej zdziry zadbał żeby więcej się do mojego R nie przystawiala... Tą obecną jest sama i pewnie jej na rękę wyrwanie go ode mnie...

Jesteś kobieto po prostu głupia i tyle. Jak chce rozwodu to proszę bardzo droga wolna niech idzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irek

Nie wie facet co czyni, w życiu gorącej 40 bym nie zamienił na jakąs młodszą siurkę, chyba że z seksem u ciebie kiepsko to  rozumiem faceta.

------

Racja!!! 

Mam54 lata poznałem kobiete 43 roku życia petarda  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TFuj na zawsze.

Mała nie przejmuj się, zostaw go i wbijaj do mnie mnie. Wypier**lę cię ja nikt wcześniej. Poczujesz prawdziwego k**asa w dziurach i zapomnisz o frajerze. Dzwoń o każdej porze, mi się chce teraz bardziej niż w małżeństwie. TFuj ukochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super mąż

lepszego nie nie znajdziesz 

koorwiarz ... kierowca tirów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HA HA!

Ale znalazłaś sobie miejsce na żale, tutaj wszystkie się rooochają z cudzymi mężami, albo próbują to zrobić! Może ta twojego męża tutaj rządzi i radzi innym jak to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzz
13 godzin temu, Gość Sabina40 napisał:

Witajcie

Mamy z mężem oboje po 40 lat. Nie mamy dzieci (max jest bezpłodny). Żyliśmy spokojnie, raz lepiej raz gorzej ale teraz świat mi się zawalił.

Mąż bardzo dużo pracuje bo jest zawodowym kierowcą i jeździ w trasy po całej Polsce. Około rok temu zauważyłam że często ma zajęty telefon gdy do niego dzwonię. Może brzydko zrobiłam ale przejrzałam bilingi i okazało się że od paru miesięcy rozmawia wiele godzin dziennie z jednym numerem. Zadzwoniłam, odebrał damski głos. Chciałam z nią rozmawiać ale się rozłączyła i potem nie odbierała. Gdy mąż wrócił, zrobiłam mu awanturę. On się wyparł, że nie zdradza, że może sobie z kimś rozmawia ale nie powie z kim i żebym mu dala spokój.

 

Ja bylam przewrażliwiona bo on już kiedyś mnie zdradził. Ale odbudowaliśmy związek.

 

Potem z tą kobietą się nie skończył bo nadal rozmawiali (widziałam bilingi). Zaczął pracować jeszcze więcej, podejrzewałam że jeździ do niej. Przez wiele miesięcy się wypierał i przysięgał że mnie nie zdradza.

 

Ale kobieca intuicja mnie nie zawiodła no i jednak wyczailam że nadal z nią utrzymuje kontakt, zrobiłam awanturę. On powiedział że chce rozwodu i chce być z tamtą. Na razie jadę na lekach uspokajających bo miałam ochotę się zabić i próbuje przetrawić to co się stało. Pytałam czy mnie kocha mówi że nie, że kocha ją. Ale ja wiem że to jest jakieś zauroczenie, pewnie też seks z kimś nowym. Ze mną współżył cały czas normalnie... Znalazłam w telefonie jej zdjęcia, widać że jest ładna i młodsza. Wiem od niego że mieszka w niedalekim mieście od naszego i tyle. Może to niemądre ale zagroziłam że jak odejdzie to się zabiję (jako nastolatka gdy jeszcze chodziliśmy razem miałam próbę samobójcza i on wie że jestem do tego zdolna).

 

Wiem że on nie wie co robi, że jest pewnie omamiony młoda d.... Że jeśli odejdzie ode mnie to będzie żałował. Tej k.... Napisałam smsa i zwywzywalam ją od szmat ale nie raczyła odpisać. Jak ona śmie rozbijać rodzinę... 

 

Nie wiem co robić, nie mam dokąd pójść bo mieszkamy u teściow, ja pracuję tylko na pół etatu i nie mam rodziny, nikogo, gdzie mohlabym się schronić. Więc nawet nie ma szans żeby go postraszyć. A on niby chce się wyprowadzić do niej ale jakoś tego nie robi, myślę że się waha.

 

Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji? Jak żyć? Z tamtą zdradą było łatwiej bo zdradzał mnie z mężatką i gdy wszystko się wydało mąż tamtej zdziry zadbał żeby więcej się do mojego R nie przystawiala... Tą obecną jest sama i pewnie jej na rękę wyrwanie go ode mnie...

jestes bardzo zaburzona, jesli ktos cie nie kocha to normalna osoba pozwala odejsc a ty kurczowa trzymasz histerycznie gwalcac wolna wole a to znaczy ze nigdy nie powinnas wchodzic w zwiazek bo nie dojrzalas do tego, za szantaz samobojstwem powinien zglosic to odpowiednim jednostkom, zebys byla pod nadzorem, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×