Co myślicie o bochaterce Scarlett O'Hara?

Jeżeli czytaliście książkę wiecie o kogo chodzi. Jak ją oceniacie?

Prawdziwa sucz, idąca po trupach do celu. Mówiąc szczerze, nie obrazilabym się, gdyby Bozia wyposażyła mnie w równie twardą psychikę. Nigdy nie spotkalam na żywo kobiety o takich cechach charakteru, połączonych dodatkowo z efektownym wyglądem.

Mam silną psychikę jak Scarlet,choć w środku czasem się rozpadam ..ale nigdy  nie idę po trupach do celu.. Silny charakter daje siłę przetrwać  każdy zły moment,i nie musi mieć nic wspólnego z byciem suką  co niszczy  innych..Darzylam  uczuciem wyjątkowym mężczyzne w typie Reta,zadufanego w sobie momentami..I tak jak w  filmie Ret docinal Scarlet ,tak ten on często wkurzal mnie i drwil ze mnie..A ja  z wyrozumiałą miną twierdziłam słynnym zdaniem z filmu "Pomyślę o tym jutro"..

17 minut temu, Onkosfera napisał:

Prawdziwa sucz, idąca po trupach do celu. Mówiąc szczerze, nie obrazilabym się, gdyby Bozia wyposażyła mnie w równie twardą psychikę. Nigdy nie spotkalam na żywo kobiety o takich cechach charakteru, połączonych dodatkowo z efektownym wyglądem.

prawda, mam to samo wrazenie, niby słodka i bezbronna, a idzie jak czołg zeby dostac to co chce

egoistka zapatrzona w siebie

4 minuty temu, Gość gość napisał:

egoistka zapatrzona w siebie

No tak, ale o takich ludziach najprzyjemniej się czyta, nie o jakiś memejach. O Becky Sharp i Lisbeth Salander

3 minuty temu, Onkosfera napisał:

No tak, ale o takich ludziach najprzyjemniej się czyta, nie o jakiś memejach. O Becky Sharp i Lisbeth Salander

lubię ostre babki jako bohaterki ksiażek, ale Scarlet i Salander mnie denerwuja, jedna swoja słodką bezradnością  kokietki (jak wiemy fałszywą, bo świetnie sobie radzi), a druga odrzuceniem wszelkiej kobiecości i wiecznym najeżeniem wobec cąłego świata, czy trzeba czy nie

2 minuty temu, Gość gość napisał:

lubię ostre babki jako bohaterki ksiażek, ale Scarlet i Salander mnie denerwuja, jedna swoja słodką bezradnością  kokietki (jak wiemy fałszywą, bo świetnie sobie radzi), a druga odrzuceniem wszelkiej kobiecości i wiecznym najeżeniem wobec cąłego świata, czy trzeba czy nie

Lisbeth Salander jest faktycznie trochę przegięta, ale jak wiemy, miała za sobą traumatyczne przeżycia, które ją tak ukształtowały. Na tym tle Scarlett jest rzeczywiście bardziej podła, bo to bananowe dziecko, rozpuszczone i faktycznie straszna egoistka. Ale miło czyta się o przeżyciach wewnętrznych takich wredniaczek. 

A co powiecie na Chyłkę? (skoro już mowa o twardych babkach w literaturze) Ta to dopiero babochłop....

Rozpieszczona księżniczka. 

Choć szkoda że nie dostała szansy…mogłaby la wykorzystać. 

A ja ją znam tylko z nazwy. Kto mi opisze?

20 minut temu, Onkosfera napisał:

Lisbeth Salander jest faktycznie trochę przegięta, ale jak wiemy, miała za sobą traumatyczne przeżycia, które ją tak ukształtowały. Na tym tle Scarlett jest rzeczywiście bardziej podła, bo to bananowe dziecko, rozpuszczone i faktycznie straszna egoistka. Ale miło czyta się o przeżyciach wewnętrznych takich wredniaczek. 

A co powiecie na Chyłkę? (skoro już mowa o twardych babkach w literaturze) Ta to dopiero babochłop....

ale jak ją stroją w serialu. 

27 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja ją znam tylko z nazwy. Kto mi opisze?

przeczytaj " Przeminęło z wiatrem" albo obejrzyj film o tej samej nazwie. Nie idź na łatwiznę i nie oczekuj że za Ciebie ktoś przeżuje i Ci do ust włoży. Poza tym opisywanie nie ma sensu bo każdy inaczej interpretuje i odbiera .

Jeżeli chodzi o silne, niezależne i mądre postacie kobiece to moją "ulubieńczynią" jest Rachel z serialu "Scott i Bailey". Kobieta wie dobrze, jak wybierać facetów - niedojrzali i nierozsądni - jedynie do zabawy, seksu i do umilenia czasu, a inteligentni i dojrzali - do poważniejszych relacji. I brawo, za mądre podejście.  Swoją drogą świetny serial o mądrych kobietach. O kobietach, które te typowe "kobiece" słabości, staraja się mądrze/racjonalnie pokonać i im się to udaje.  Szkoda, że jest on tak mało popularny. Naprawdę szkoda. Wiele tamtejszych sytuacji skłania do głębszej refleksji. To takie seriale powinien lecieć na Netflixie, a nie same komercyjno-tęczowe szity tam zapodają. 

Swoją drogą to chyba jedyny serial, gdzie kobiece postacie są przedstawione jako te mądrzejsze i rozsądniejsze od męskich bohaterów- co oczywiście juz spowodowało ból du/py na zagranicznych forach i irracjonalne posądzenia o mizoandrię twórców serialu -przez zakompleksionych, zapewne prawicowych facecików tudzież  inceli oczywiście   
Kur.wa, ale jak kobiety w większosci seriali były przedstawiane - i nadal są - jako tępe, bezmyślne, emocjonalne idio.tki to już dobrze, nie? To już nie jest "seksizm"?    Cyrk, po prostu cyrk    I beka z męskiej, kosmicznej hipokryzji. 

Jeżeli chodzi o silne, niezależne i mądre postacie kobiece to moją "ulubieńczynią" jest Rachel z serialu "Scott i Bailey". Kobieta wie dobrze, jak wybierać facetów - niedojrzali i nierozsądni - jedynie do zabawy, sek.su i do umilenia czasu, a inteligentni i dojrzali - do poważniejszych relacji. I brawo, za mądre podejście.  Swoją drogą świetny serial o mądrych kobietach. O kobietach, które te typowe "kobiece" słabości, staraja się mądrze/racjonalnie pokonać i im się to udaje.  Szkoda, że jest on tak mało popularny. Naprawdę szkoda. Wiele tamtejszych sytuacji skłania do głębszej refleksji. To takie seriale powinien lecieć na Netflixie, a nie same komercyjno-tęc.zowe sz.ity tam zapodają. 

Swoją drogą to chyba jedyny serial, gdzie kobiece postacie są przedstawione jako te mądrzejsze i rozsądniejsze od męskich bohaterów- co oczywiście juz spowodowało ból du.py na zagranicznych forach i irracjonalne posądzenie o miz.oa.ndrię -przez zakompleksionych, zapewne prawicowych facecików tudzież  in.celi oczywiście   

Ku.r.wa ale jak kobiety w większosci seriali były przedstawiane - i nadal są - jako tępe, bezmyślne, emocjonalne idio.tki to już dobrze, nie? To już nie jest "seksizm"?   Cyrk   I beka z męskiej, kosmicznej hipokryzji. 

Jeżeli chodzi o silne, niezależne i mądre postacie kobiece to moją "ulubieńczynią" jest Rachel z serialu "Scott i Bailey". Kobieta wie dobrze, jak wybierać facetów - niedojrzali i nierozsądni - jedynie do zabawy, sek.su i do umilenia czasu, a inteligentni i dojrzali - do poważniejszych relacji. I brawo, za mądre podejście.  Swoją drogą świetny serial o mądrych kobietach. O kobietach, które te typowe "kobiece" słabości, staraja się mądrze/racjonalnie pokonać i im się to udaje.  Szkoda, że jest on tak mało popularny. Naprawdę szkoda. Wiele tamtejszych sytuacji skłania do głębszej refleksji. To takie seriale powinien lecieć na Netflixie, a nie same komerycjne szity tam wyświetlają.

Swoją drogą to chyba jedyny serial, gdzie kobiece postacie są przedstawione jako te mądrzejsze i rozsądniejsze od męskich bohaterów- co oczywiście juz spowodowało ból du/py na zagranicznych forach i irracjonalne posądzenie o miz.oa.ndrię -przez zakompleksionych, zapewne prawicowych facecików tudzież  in.celi oczywiście   

Ku.r.wa ale jak kobiety w większosci seriali były przedstawiane - i nadal są - jako tępe, bezmyślne, emocjonalne idio.tki to już dobrze, nie? To już nie jest "seksizm"?   Cyrk   I beka z męskiej, kosmicznej hipokryzji. 

Tez tak mam jak Scarlet ... niby twarda

4 godziny temu, Poetka napisał:

I co było dalej?

Dalej..??mhm..Scarlet pogrążona w uczuciu nienawiści i uwielbienia dla Reta za różne zachowania unosi się dumą, taka twarda babka i nie powie mu,że darzy go uczuciem szczerym i prawdziwym..i nawet się nie odezwie jak go zobaczy,taka dumna i tak będą sobie żyli obok siebie,zamiast ze sobą..A tak to siebie pasowali,On  szalony,Ona zadziorna..dwa różne światy,a tak  podobne

3 minuty temu, Poetka napisał:

Szkoda

Życie pisze różne scenariusze i zawsze można napisać historię od nowa,będąc bogatszym w wspomnienia z przeszłości,myśli z teraźniejszości i marzenia na przyszłość..A tam w przyszłości, a to już jutro nowy 2020 rok..Scarlet ze swoim słynnym zdaniem "Pomyślę o tym jutro "   może pomyśli,że może go jutro  zagadam..zamiast, po  co ma czytać tyle moich myśli,jak może usłyszeć..kobiety, zwłaszcza te z charakterem potrafią czasem zaskoczyć nawet i siebie. I tym optymistycznym akcentem wierząc jak  Scarlet w lepsze jutro życzę ludziom z kafe magicznego 2020 roku.Niech będzie jak z książki, pełen przygód, fajnych postaci i dobrych opowieści .Napiszcie swoją historię od nowa z dobrym zakończeniem Pozdrawiam.Dorota 

Kocham Scarlett za to jaka jest, słodka zadziorna i silna yeahhh czemu nie?!

Bohaterka hhhhhhh nie chhhhhh!!

Dnia 30.12.2019 o 17:20, Gość książka napisał:

Jeżeli czytaliście książkę wiecie o kogo chodzi. Jak ją oceniacie?

czytaj czytaj i czytaj

i to nie forum a książki bo tam zwykle nie ma błędów ortograficznych

11 minut temu, Gość beee napisał:

czytaj czytaj i czytaj

i to nie forum a książki bo tam zwykle nie ma błędów ortograficznych

wal się na ryj kur.wo 

o autorce myślimy,że to kre.tyn.ka i oceniamy jako idio.tke

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dalej..??mhm..Scarlet pogrążona w uczuciu nienawiści i uwielbienia dla Reta za różne zachowania unosi się dumą, taka twarda babka i nie powie mu,że darzy go uczuciem szczerym i prawdziwym..i nawet się nie odezwie jak go zobaczy,taka dumna i tak będą sobie żyli obok siebie,zamiast ze sobą..A tak to siebie pasowali,On  szalony,Ona zadziorna..dwa różne światy,a tak  podobne

Autorko to tak jak moja historia XD Z tym, że ja swojego Reta już nigdy nie zobaczę i ot tak minęliśmy się już na zawsze... Duma i ego jest zabójcze dla miłości, ale niektórych granic nie mogłam pozwolić sobie przesunąć.

BTW - ktoś tu wspomniał o serialu, zaraz obczaję