Kiedyś zazdrościłam innym ciąży a teraz to wy zazdrościcie mi!

Mi autentycznie zazdroscila bratowa ciąży, bo starali sie latami a ja w pierwszym cyklu w jedna ciaze, w pierwzym w drugą, bezproblemowo, mowisz i masz. Pamietam jak mnie unikala i mama mi powiedziala, ze ona nie moze zniesc widoku kobiet w ciazy. 

zazdrosc jest bardzo powszechnym zjawiskiem wsrod kobiet. niekiedy jest tak silna, ze przybiera forme nienawisci, czego doswiadczylam na wlasnej skorze. bylam tez kiedys z drugiej strony barykady, kilka lat wczesniej gdy nie moglam sobie na dziecko pozwolic, studia, brak pracy, to bratowa meza, wiedzac jak cierpie bo mowilam jej wiele raz y ze marze o dziecku ale nie moe teraz go miec, gladzila sie przy mnie po brzuchu ciazowym i wybierała wózki ostentacyjnie przy mnie i moim mezu. to nie są wymysły, tak było.a ona anie tyle sie gładziła co ciagle mowila o ciazy a jej męzus skakał wokół brzucha i do niego mówił przy mnie i moim mezu. oni w ogole zawsze byli tacy ze z uczuciami do siebie nawzajem tez szope robili, wszystko na pokaz. ale w kontekscie tego ze nas nie bylo na dziecko stac a mnie az skręcało za dziecmi, są po prostu jak świnie, ten brat męża i bratowa meza. specjalnie to robili

mowiac skakał, mam na mysli oczywiscie nie dosłowne skakanie, lecz robienie ogólnie szopki, jakieś scenki rozmów z brzuszkiem zony, serio, to takie zyeby ze zamiast mozgu mają kaszę, i ja musze sie z takimi udzmi meczyc

No powiem ci, że życiowy sukces osiągnęłaś zachodząc w pierwszym cyklu. Już ci dali jakiś medal za to?