Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona

Jak podnieść się po rozstaniu?

Polecane posty

Gość Zagubiona

Witam. Chciałam prosić o poradę ponieważ nie potrafię poradzić sobie z rozstaniem.Zakochalam się w chłopaku, przeżyliśmy masę szczęśliwych chwil, wspólne wakacje, podróże, rozmowy, spędzanie czasu. Mówił że zależy mu na mnie, kocha i nie wyobraża sobie by mnie przy nim nie było. Jednak okazało się, że to wszystko było prawdziwe tylko z mojej strony... Był ze mną dla różnych korzyści a kiedy się skończyły... Zmienił się. To co podobało mu się i imponowało we mnie, nagle zaczęło irytować i przeszkadzać, nie patrzył tak jak kiedyś, okłamywał mnie, bywał złośliwy i zgryzliwy bez powodu, zaczął pisać z jakąś dziewczyną na fb... Jakbym miała kontakt z Inną osobą.Byłam na tyle zakochana, że zwracałam uwagę wierząc, że się zmieni. Kiedy miał ze mną być tylko bo ja, zostawił mnie w okrutny sposób,mówiac masę przykrości i śmiejąc się ze mnie,że mi tak zależy. Następnego dnia wyznał miłość tej z którą pisał... Cieszy się, bawi, a ja nie potrafię się pozbierać. Umawiałam się ze znajomymi kolegami, by widział że po nim nie płacze, i nie myśleć o nim, spotykałam się ze znajomymi, hobby ale to nic nie pomaga. Minęło już sporo czasu a nie potrafię zapomnieć, pogodzić się że nigdy mu na mnie nie zależało, że nie kochał, że dla niego to wszystko nie było ważne, tylko wykorzystywał,a potem byłam tylko zbędna i niepotrzebna.Płacze w poduszkę codziennie, nie mogę się na niczym skupić, myślami mnie nie ma, nawet rodzina ma mnie już dość. Pomóżcie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przykre to bardzo. Ja też przeżyłam bolesne rozstanie, na końcu facet zrobił straszną akcję przeciwko mnie, by mnie upokorzyć. Kilka dni potem napisał do mnie, a ja tylko odpisałam, że jest żałosny. Na tym skończył się nasz kontakt, bo zablokowałam go wszędzie. Na szczęście dla mnie, już go więcej nie zobaczę, Ty pewnie masz inaczej... I teraz tak: była siłownia, zakupy, piwko ze znajomymi, w tym z niedoszłym eks z którym mam dobry kontakt bo to fajny facet 🙂 Potem wyjazdy do dwóch europejskich stolic, by się oderwać. Ale... myśli nadal krążyły, żal i ból. I teraz uwaga- padnie banalne -CZAS. Każdemu idywidualnie tego czasu potrzeba. Mnie jeszcze krążą o nim myśli po 8 miesiącach... Poza czasem - odcięcie się całkowite. Żadni tam przyjaciele czy nadzieja na jego powrót, bo zroumie jak CIę kocha. A nawet jak się odezwie to żeby sprawdzić, czy ma Cię na smyczy i czy może sobie z Tobą trochę pograć.... Kolejna rzecz- następna miłość. Ale nie pchaj się na siłę... Dodatkowo, zadbaj o siebie, żebyś wyglądała jak najlepsza szprycha 😄 Nie dawaj mu satysfakcji, że CIę boli bo go nie ma. I tyle 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska

Sama nie wiem, jak sobie radzić. 

Niby chodzi o to, by nie dać mu satysfakcji, że cierpię, a i tak przecież cierpię i na dodatek muszę się blokować i udawać, że wszystko jest spoko. 

Słyszałam, że złamane serce średnio goi się około dwóch lat, więc nie jest tak źle. Niedługo rok mija, więc jeszcze trochę i będę jak nowa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Aska napisał:

Sama nie wiem, jak sobie radzić. 

Niby chodzi o to, by nie dać mu satysfakcji, że cierpię, a i tak przecież cierpię i na dodatek muszę się blokować i udawać, że wszystko jest spoko. 

Słyszałam, że złamane serce średnio goi się około dwóch lat, więc nie jest tak źle. Niedługo rok mija, więc jeszcze trochę i będę jak nowa 🙂

Dwa lata...? O kurdeee, nie chceee XD Jak ja mam 8 miesięcy dopiero hahaha Ale spoko za tydzień idę na randkę z całkiem fajnym i przystojnym facetem - może to nie będzie miłość, ale na plasterek wystarczy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dwa lata...? O kurdeee, nie chceee XD Jak ja mam 8 miesięcy dopiero hahaha Ale spoko za tydzień idę na randkę z całkiem fajnym i przystojnym facetem - może to nie będzie miłość, ale na plasterek wystarczy 😄 

Ważne, by działać ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziłałałaaaaa

Czas, czas, czas, pogodzenie się ze stratą  i odcięcie się od niego. Ale jeszcze będzie boleć, będziesz tęsknić. Daj sobie czas, bądź dla siebie dobra. Kochałaś bardzo to dobrze o tobie świadczy że potrafisz.I zasługujesz na kogoś kto da Ci to samo ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka

Czas wcale nie leczy ran, on je tylko zabliźnia ale wystarczy jakikolwiek bodziec i wszystko wraca. Od Ciebie zależy ile się będziesz podnosić, wiem tylko, że jeśli się bardzo kochało , to nigdy się nie zapomni. Zapełnianie zajęciami czasu pomaga, być może pomoże nowy facet ale na to trzeba być już gotowym bo plasterek na rany nie jest dobrym pomysłem.

Trzymaj się. Masz prawo opłakiwać swój związek tyle ile będziesz potrzebowała. Ewentualnie mozesz udać się po pomoc do psychologa, on pokażę techniki radzenia sobie z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska
11 minut temu, Gość kolorowanka napisał:

Czas wcale nie leczy ran, on je tylko zabliźnia ale wystarczy jakikolwiek bodziec i wszystko wraca. Od Ciebie zależy ile się będziesz podnosić, wiem tylko, że jeśli się bardzo kochało , to nigdy się nie zapomni. Zapełnianie zajęciami czasu pomaga, być może pomoże nowy facet ale na to trzeba być już gotowym bo plasterek na rany nie jest dobrym pomysłem.

Trzymaj się. Masz prawo opłakiwać swój związek tyle ile będziesz potrzebowała. Ewentualnie mozesz udać się po pomoc do psychologa, on pokażę techniki radzenia sobie z taką sytuacją.

💖

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×