Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiały 1

Nieśmiali zakochani

Polecane posty

Gość Nieśmiały 1

Co zrobić gdy zakochane w sobie osoby są zbyt nieśmiałe by zrobić krok do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Nieśmiały 1 napisał:

Co zrobić gdy zakochane w sobie osoby są zbyt nieśmiałe by zrobić krok do przodu

dać spokój. Nieśmiałość jest czymś z czym się walcz, jest jak choroba, jak alkoholizm czy narkomania. Takie osoby powinny pracować nad sobą, a nie myśleć o związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pokonać nieśmiałość. Po tym poznasz prawdziwa miłość, wielkość uczucia, że podejście do kochanej kobiety będzie ważniejsze niż możliwość ośmieszenia się. Gdy pokonasz strach przed osmieszeniem się,  będziesz miał siły stawić czoło innym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

dać spokój. Nieśmiałość jest czymś z czym się walcz, jest jak choroba, jak alkoholizm czy narkomania. Takie osoby powinny pracować nad sobą, a nie myśleć o związku. 

BZDURA! Podejście do podobającej  się osoby JEST pokonaniem nieśmiałości! Takich jak ty i twoje rady trzeba zamykać w piwnicy,  niech tam uczą się rozumu a nie innych by chętnie tam zamknęli!  Terapia polega na wychodzeniu do ludzi a nie pokonywaniu nieśmiałości z dala od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Nieśmiały 1 napisał:

Co zrobić gdy zakochane w sobie osoby są zbyt nieśmiałe by zrobić krok do przodu

Przycupnę bo mam tak samo😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

BZDURA! Podejście do podobającej  się osoby JEST pokonaniem nieśmiałości! Takich jak ty i twoje rady trzeba zamykać w piwnicy,  niech tam uczą się rozumu a nie innych by chętnie tam zamknęli!  Terapia polega na wychodzeniu do ludzi a nie pokonywaniu nieśmiałości z dala od nich.

Tak masz rację niech wie nieśmiałe osoby się zwiążą zamkną w piwnicy i tam siedzą, bo tak to się skończy. Stworzą sobie swój mały prywatny świat odcięty od wszystkich, gdzie razem będą mogli się z nieszczęścia chlastać wieczorami. Super plan! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z problemami własnymi najpierw trzeba sobie poradzić, a potem myśleć o związku. W innej kolejności tylko obarczymy drugą osobę swoimi bolączkami. Dwie nieśmiałe osoby razem to mieszanka wybuchowa jak dwoje ludzi z depresją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak masz rację niech wie nieśmiałe osoby się zwiążą zamkną w piwnicy i tam siedzą, bo tak to się skończy. Stworzą sobie swój mały prywatny świat odcięty od wszystkich, gdzie razem będą mogli się z nieszczęścia chlastać wieczorami. Super plan! 

Jesteś głupim manipulatorem złożyczącym innym, wróci to do ciebie, jak już nie zaczęło wracać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś głupim manipulatorem złożyczącym innym, wróci to do ciebie, jak już nie zaczęło wracać 

Jestem po prostu realistą i nie bawię się w poprawność polityczną. Nie jestem też miły tam gdzie bycie miłym nikomu nie pomaga tylko szkodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Z problemami własnymi najpierw trzeba sobie poradzić, a potem myśleć o związku. W innej kolejności tylko obarczymy drugą osobę swoimi bolączkami. Dwie nieśmiałe osoby razem to mieszanka wybuchowa jak dwoje ludzi z depresją. 

Swoje teorie zastosuj do swoich dzieci. Dwie nieśmiałe osoby będą miały siebie a to bardzo dużo, razem łatwiej przezwyciężyć swoje słabości,  mając wsparcie w kochającej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jestem po prostu realistą i nie bawię się w poprawność polityczną. Nie jestem też miły tam gdzie bycie miłym nikomu nie pomaga tylko szkodzi. 

Jesteś głupi,  nie przepraszam za dosadnosc. Gdyby twój dorosły syn, córka był nieśmiały,  xostawilbys go samemu sobie czy wspierał,  wszak matka - syn to też związek.  WSZYSTKIE problemy rozwiązuje się lepiej mając wsparcie kochającej osoby, nieśmiały mężczyzna może być nieśmiały,  ale pokonując nieśmiałość, podchodząc do wybranki wchodzi na wyższy stopień,  bo osiągnął mały sukces, poszedł. Duży sukces - pokonanie nieśmiałości,  potrzebuje małych sukcesów, kolejnych prób udanych lub nie. Należy wzmacniać siłę w takim człowieku tłumacząc mu, ze ucząc się wszystkiego po drodze mamy porażki,  nie one są ważne a ostateczny cel. Tacy jak ty utwierdzaj w strachu nieśmiałych ludzi,  hamując tym wychodzenie z nieśmiałości. PRECZ! ze swoimi radami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B 52
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

BZDURA! Podejście do podobającej  się osoby JEST pokonaniem nieśmiałości! Takich jak ty i twoje rady trzeba zamykać w piwnicy,  niech tam uczą się rozumu a nie innych by chętnie tam zamknęli!  Terapia polega na wychodzeniu do ludzi a nie pokonywaniu nieśmiałości z dala od nich.

 

34 minuty temu, Gość Nieśmiały 1 napisał:

Co zrobić gdy zakochane w sobie osoby są zbyt nieśmiałe by zrobić krok do przodu

Nieśmiałość to bardzo groźny wróg miłości. Trzeba z nim walczyć. Za pierwszym razem ten wróg mnie pokonał. Nie odważyłem się podejść do dziewczyny, którą miałem na myśli. Znalazł się wnet ktoś kto się odważył. I tyle ją widziałem. 

Za drugim razem pokonałem nieśmiałość, ale dostałem kosza. No cóż. Tym razem nie wykazałem się intuicją w wyborze kandydatki na moją przyszłą partnerkę. Zakochałem się w niewłaściwej osobie. Niestety miłość często bywa ślepa. 

Za trzecim razem się udało. Odważyłem się zaproponować związek dziewczynie, która później została moją żoną. 

Nadmieniam, że w międzyczasie miałem różne przygody z przedstawicielkami płci przeciwnej. Dużo mi one dały. Nabrałem doświadczenia w kontaktach z nimi. Przygoda to w mojej nomenklaturze erotyczna sytuacja z dziewczyną, z którą z różnych powodów nigdy się nie związałem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś głupi,  nie przepraszam za dosadnosc. Gdyby twój dorosły syn, córka był nieśmiały,  xostawilbys go samemu sobie czy wspierał,  wszak matka - syn to też związek.  WSZYSTKIE problemy rozwiązuje się lepiej mając wsparcie kochającej osoby, nieśmiały mężczyzna może być nieśmiały,  ale pokonując nieśmiałość, podchodząc do wybranki wchodzi na wyższy stopień,  bo osiągnął mały sukces, poszedł. Duży sukces - pokonanie nieśmiałości,  potrzebuje małych sukcesów, kolejnych prób udanych lub nie. Należy wzmacniać siłę w takim człowieku tłumacząc mu, ze ucząc się wszystkiego po drodze mamy porażki,  nie one są ważne a ostateczny cel. Tacy jak ty utwierdzaj w strachu nieśmiałych ludzi,  hamując tym wychodzenie z nieśmiałości. PRECZ! ze swoimi radami!

Mylisz się. Każdy psycholog Ci powie, że osoba z zaburzeniami prędzej wciągnie w nie osobę zdrową niż osoba zdrowa wyciągnie tą chorą. Żaden psycholog nie powie, że związek dwóch osób z depresją to coś dobrego. Tak samo jak związek dwóch chorobliwie nieśmiałych osób. Stworzą bąbel dokoła siebie i odgrodzą się od świata. Może oboje będą nieszczęśliwi ale nie będą potrafi się z tego wyrwać. Nieśmiałość jest zaburzeniem jeśli mówimy o takiej dużej chorobliwej nieśmiałości w stosunku do całego świata. Żeby stworzyć normalny stabilny związek obie osoby muszą poukładać swoje życie samemu, potem myśleć o innym człowiek w innym przypadku to się zawsze źle kończy. Jakby mój syn był nieśmiały to starałbym się go wspierać i pokazywać różne drogi na pewno bym mu nie mówił, żeby sobie znalazł taką samą cichą myszkę, z którą mógłby się zamknąć w pokoju, bo to może się skończyć tylko tragicznie dla obojga. 

 

Jesteście po prostu zakłamani i wierzycie w świat z komedii romantycznych gdzie tacy ludzie żyją sobie szczęśliwie i jest super. Ja nie udaje i nie ściemniam, a nie jestem głupi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv

Czasami zdarza się tak, że to doświadczenia życiowe powodują nieśmiałość. Taka osoba do pozbycia się nieśmiałości potrzebuje tylko, by ktoś dał jej szansę, zaprzyjaźnił się i zapoznał ze swoim towarzystwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv

Bo jeżeli ktoś sam zagadywał wielokrotnie i nic to nie dawało, to nic dziwnego, że potem jest nieśmiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B52
24 minuty temu, Gość vvv napisał:

Bo jeżeli ktoś sam zagadywał wielokrotnie i nic to nie dawało, to nic dziwnego, że potem jest nieśmiały.

No tak. W takiej sytuacji faktycznie można się skutecznie zniechęcić. Można wręcz nabawić się lęku przed podrywaniem czy zagadywaniem kobiet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mylisz się. Każdy psycholog Ci powie, że osoba z zaburzeniami prędzej wciągnie w nie osobę zdrową niż osoba zdrowa wyciągnie tą chorą. Żaden psycholog nie powie, że związek dwóch osób z depresją to coś dobrego. Tak samo jak związek dwóch chorobliwie nieśmiałych osób. Stworzą bąbel dokoła siebie i odgrodzą się od świata. Może oboje będą nieszczęśliwi ale nie będą potrafi się z tego wyrwać. Nieśmiałość jest zaburzeniem jeśli mówimy o takiej dużej chorobliwej nieśmiałości w stosunku do całego świata. Żeby stworzyć normalny stabilny związek obie osoby muszą poukładać swoje życie samemu, potem myśleć o innym człowiek w innym przypadku to się zawsze źle kończy. Jakby mój syn był nieśmiały to starałbym się go wspierać i pokazywać różne drogi na pewno bym mu nie mówił, żeby sobie znalazł taką samą cichą myszkę, z którą mógłby się zamknąć w pokoju, bo to może się skończyć tylko tragicznie dla obojga. 

 

Jesteście po prostu zakłamani i wierzycie w świat z komedii romantycznych gdzie tacy ludzie żyją sobie szczęśliwie i jest super. Ja nie udaje i nie ściemniam, a nie jestem głupi. 

Nieśmiałość nie jest zaburzeniem a cechą osobowości, która można kształtować, co nie jest rodem z komedii romantycznych a z życia.

Co ty bredzisz? Nieśmiały chłopak wwiedzie w nieśmiałość pewną siebie i pyskata dziewczynę? Mam wrażenie, że na rękę jest tobie pisanie tych bzdur, by w kimś pogłębić nieśmiałość i by nie szukał w sobie odwagi, by ją pokonać, jesteś takim pasożytem emocjonalnym,  hieną duchową żywicą się nieszczęściem innych. PRECZ!  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość vvv napisał:

Bo jeżeli ktoś sam zagadywał wielokrotnie i nic to nie dawało, to nic dziwnego, że potem jest nieśmiały.

Tabliczki mnożenia i alfabetu tez nie od razu się nauczył. Należy pozwolić sobie na porażki w drodze na szczyt, w tym wypadku szczytem jest pokonanie nieśmiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tabliczki mnożenia i alfabetu tez nie od razu się nauczył. Należy pozwolić sobie na porażki w drodze na szczyt, w tym wypadku szczytem jest pokonanie nieśmiałości.

Nie rozumiesz. Ja nie byłem nieśmisły  dlatego zagadywałem, ale za każdym  razem byłem odrzucany. Nawet kolegów nie miałem, bo nikt nie chciał się ze mną kumplować. Jak próbujesz 20 razy i choć raz się uda, to ok, ale jak wszystkie próby kończą się niepowodzeniem, to trudno nie stać się nieśmiałym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość vvv napisał:

Nie rozumiesz. Ja nie byłem nieśmisły  dlatego zagadywałem, ale za każdym  razem byłem odrzucany. Nawet kolegów nie miałem, bo nikt nie chciał się ze mną kumplować. Jak próbujesz 20 razy i choć raz się uda, to ok, ale jak wszystkie próby kończą się niepowodzeniem, to trudno nie stać się nieśmiałym.

NIGDY się nie poddawaj, jak nie wyszło 100 razy, próbuj 101, do skutku. Na siłowni zaciskasz  zęby i ćwiczysz,  boli, ale jedziesz dalej, w życiu tez tak trzeba, jak chcesz osiagnac zamierzony cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Problem z dwójką nieśmiałych osób jest taki, że oboje zawsze oczekują, że to ta druga osoba się przełamie i podejdzie, ale nigdy nie ona/on. Dlatego takiego relacje są z góry skazane na niepowodzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

NIGDY się nie poddawaj, jak nie wyszło 100 razy, próbuj 101, do skutku. Na siłowni zaciskasz  zęby i ćwiczysz,  boli, ale jedziesz dalej, w życiu tez tak trzeba, jak chcesz osiagnac zamierzony cel.

Jakbym chociaż miał znajomych, to bym próbował i 1000 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×