Ilość partnerek - poważne pytanie do Pań

11 minut temu, Gość Iwona napisał:

Nie kuś, nie kuś pierono Ty !

Ja mogę Was kobietki zadowolić dwie naraz. Fajna zabawa by była.  

11 minut temu, Gość Boski napisał:

Ja mogę Was kobietki zadowolić dwie naraz. Fajna zabawa by była.  

Nie kuś, nie kuś pierono Ty 

Hihihihi

13 minut temu, Gość Boski napisał:

Ja mogę Was kobietki zadowolić dwie naraz. Fajna zabawa by była.  

Hmmm...Boski nie wiem czy jesteś na tyle boski, żeby sie w to babrać

15 minut temu, Gość Boski napisał:

Ja mogę Was kobietki zadowolić dwie naraz. Fajna zabawa by była.  

No właśnie. Boski, jesteś przystojny i umiesz zrobić kobiecie squirt? 

Jak tak, to ja się piszę i namówię Iwonkę 

A jak nie to nie zawracaj gitary prawdziwym Hot Milfom 

1 minutę temu, Gość Daga napisał:

No właśnie. Boski, jesteś przystojny i umiesz zrobić kobiecie squirt? 

Jak tak, to ja się piszę i namówię Iwonkę 

A jak nie to nie zawracaj gitary prawdziwym Hot Milfom 

Dokładnie !!

3 godziny temu, Gość Daga napisał:

No właśnie. Boski, jesteś przystojny i umiesz zrobić kobiecie squirt? 

Jak tak, to ja się piszę i namówię Iwonkę 

A jak nie to nie zawracaj gitary prawdziwym Hot Milfom 

Jestem bardzo przystojny  i mam ogromny atut w spodniach

5 godzin temu, Gość Iwona napisał:

Daga, Ty jesteś taka fajna

Mam nadzieję że kolega się nie obrazi. W sumie to moja opinia a na takiej mu zależało

Jak dla mnie bardzo rokuje. Szkoda, że nie napisał szerzej o swoim poprzednim związku, bo to trochę zmienia, bynajmniej dla mnie z punkty psychologicznego. Powiem tak, zdecydowanie bardziej po tej rozmowie go rozumiem. I tyle wystarczy  

1 godzinę temu, Gość Daga napisał:

Mam nadzieję że kolega się nie obrazi. W sumie to moja opinia a na takiej mu zależało

Jak dla mnie bardzo rokuje. Szkoda, że nie napisał szerzej o swoim poprzednim związku, bo to trochę zmienia, bynajmniej dla mnie z punkty psychologicznego. Powiem tak, zdecydowanie bardziej po tej rozmowie go rozumiem. I tyle wystarczy  

Masz na myśli ten długi związek, o którym wspomniał w pierwszym poście?

Dnia 22.01.2020 o 19:30, Gość Ada napisał:

Co Ty porównujesz gwałt do zwykłego seksu za obopólną zgodą?

Przecież to jakaś paranoja. Nawet sex 200 kobietami czy mężczyznami nie można porównać do jednego gwałtu.

Jeśli tak na to patrzysz, to pewnie dla Ciebie ktoś kto ukradł gumę do żucia w biedronce jest identycznym złodziejem jak ten co napadł z bronią w ręku na bank. 

Napisałam przecież że z gwałcicielem czy mordercą nie byłabym. 

Kobieto,  naucz sie czytać ze zrozumieniem :/

Nic nie poròwnuję.  Chodzi tylko o tą zależność,  że są czyny nieakceptowalne dla kazdego z nas.  I nie mòwię,  że gwalt i puszczanie sie to ta sama liga tylko to,  że są kobiety,  ktòre facetami z takim przebiegiem się brzydzą i nie chcialyby byc z nimi w związku. 

Nie chcialabym byc w związku z gwalcicielem,  ale tak samo nie chcialabym byc z kims,  kto traktowal seks jak wysranie sie w kiblu i tak po prostu bzykał dla samego sportu ponad 100kobiet. 

Co jesli jego dziewczyna ma takie poglady jak ja? 

Dnia 22.01.2020 o 19:58, Gość Ada napisał:

Nie wiesz jeszcze jaką wybrał drogę, więc nie oceniaj. Gdyby tak było jak piszesz, to nie zadawałby tutaj pytania prosząc nas o radę, tylko powiedział że był z 8 i tyle.

Mam w takim razie do Ciebie inne pytanie.

Jeśli dałabyś mu szansę i bylibyście do końca razem, to nigdy byś o tym nie myślała, nie siedziałoby Ci to w głowie, czy jakbyście się czasem pokłócili, tylko nie pisz że skoro bylibyście szczęśliwi to byści się nie kłócili, bo wszyscy czasem się pokłócą, to nie miałabyś ochoty mu tego wypomnieć? Zastanów się poważnie nad tym bo to jest własnie sedno tego wszystkiego czy na pewno nie żałowałabyś że wiesz?

Wiecie co jest najbardziej żalosne?  To wasze kobiece rozkminianie " a co by bylo gdyby A, a co gdyby B". Śmiać się chce. Prawda to prawda.  Autor jest fiu.tem,  ktory zachowywal sie jak szm.ata a teraz chce udawac,  że był porzadny. 

Gdyby to samo pytanie dotyczylo kobiety mającej ponad 100 partnerow,  kazdy facet radzilby posłac dzi.wke w diabły. 

A tutaj zebralo sie kołeczko wzajemnej adoracji autora. 

Żałosne baby :D

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiecie co jest najbardziej żalosne?  To wasze kobiece rozkminianie " a co by bylo gdyby A, a co gdyby B". Śmiać się chce. Prawda to prawda.  Autor jest fiu.tem,  ktory zachowywal sie jak szm.ata a teraz chce udawac,  że był porzadny. 

Gdyby to samo pytanie dotyczylo kobiety mającej ponad 100 partnerow,  kazdy facet radzilby posłac dzi.wke w diabły. 

A tutaj zebralo sie kołeczko wzajemnej adoracji autora. 

Żałosne baby

A Ty pewnie też jesteś kobietą ale udajesz faceta i dlatego tak Cię to boli.

43 minuty temu, Gość paris napisał:

Masz na myśli ten długi związek, o którym wspomniał w pierwszym poście?

Tak, dokładnie.

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiecie co jest najbardziej żalosne?  To wasze kobiece rozkminianie " a co by bylo gdyby A, a co gdyby B". Śmiać się chce. Prawda to prawda.  Autor jest fiu.tem,  ktory zachowywal sie jak szm.ata a teraz chce udawac,  że był porzadny. 

Gdyby to samo pytanie dotyczylo kobiety mającej ponad 100 partnerow,  kazdy facet radzilby posłac dzi.wke w diabły. 

A tutaj zebralo sie kołeczko wzajemnej adoracji autora. 

Żałosne baby

Właśnie akurat nikt nie chce udawać porządnego. Poczytaj dobrze temat. Nikt nie twierdzi, że ta ilość kobiet i to jego życie było porządne. Chodzi o zupełni co innego. Ale kolejna osoba która prócz wyzwisk i tupania nie potrafi rzeczowo się wypowiedzieć.

żałosne

7 godzin temu, Gość Ada napisał:

Właśnie akurat nikt nie chce udawać porządnego. Poczytaj dobrze temat. Nikt nie twierdzi, że ta ilość kobiet i to jego życie było porządne. Chodzi o zupełni co innego. Ale kolejna osoba która prócz wyzwisk i tupania nie potrafi rzeczowo się wypowiedzieć.

żałosne

Ada, nie ma sensu, te osoby nie umieją złapać dystansu do sprawy, zachowują się jakby miały "przymus" obronienia tej dziewczyny przed nieuchronnym złem, które spotka ją ze strony autora...

7 godzin temu, Gość Daga napisał:

Tak, dokładnie.

To była jakaś forma ,,zemsty" za nieudany związek na kobietach, że później bez oporów ,,zaliczał panny" czy chodziło o coś innego?

44 minuty temu, Gość Iwona napisał:

Ada, nie ma sensu, te osoby nie umieją złapać dystansu do sprawy, zachowują się jakby miały "przymus" obronienia tej dziewczyny przed nieuchronnym złem, które spotka ją ze strony autora...

Zawsze bede przeciwna kłamstwu w zwiazku. Zwłaszcza że ona chce znac prawde,  skoro pyta. 

A autor dobrze wie,  że tak naprwde nie zasluguje na porzadna dziewczynę .

Swoją drogą ten gość wyzej ma racje.  Gdyby to dotyczylo kobiety dla kazdego faceta bylaby skreslona jako partnerka do zwiazku.  Faceci sie cenia i ze sma.tą po 100 innych facetach nigdy by sie nie zwiazali. 

A kobiety z tego forum jak widac,  żadnej solidarnosci z dziewczyną autora nie mają.

No ale czego sie spodziewac po kobietach tutaj.  Falszywe jak zawsze. 

5 minut temu, Gość Ona napisał:

A kobiety z tego forum jak widac,  żadnej solidarnosci z dziewczyną autora nie mają.

No ale czego sie spodziewac po kobietach tutaj.  Falszywe jak zawsze

Ciekawe jaka by była Twoja reakcja na rozkminke dziewczyny z tak dużym przebiegiem jak autor, chcącą związać się na stałe z jakimś facetem. Odpowiedz szczerze, bo jak sama napisałaś, I z tym się zgadzam w 100%, jest mniejsza tolerancja facetów na takie dziewczyny z przeszłością, chociaż oni sami nie są święci.. więc z dużym prawdopodobieństwem taka dziewczyna gdyby była 100% szczera facet by ją rzucił gdyby się dowiedział...jaka by była wtedy Twoja solidarność kobieca wtedy? Co radziłabyś takiej dziewczynie?

13 minut temu, Gość Ona napisał:

No ale czego sie spodziewac po kobietach tutaj.  Falszywe jak zawsze

Nic bardziej mylnego I krzywdzącego w Twoich opiniach niż to co w tym zdaniu napisałaś! Szanuję inne kobiety, zresztą w pracy mam z nimi najwięcej do czynienia  I mam wiele szczerych relacji znajomości z kobietami.

33 minuty temu, Gość Iwona napisał:

Ciekawe jaka by była Twoja reakcja na rozkminke dziewczyny z tak dużym przebiegiem jak autor, chcącą związać się na stałe z jakimś facetem. Odpowiedz szczerze, bo jak sama napisałaś, I z tym się zgadzam w 100%, jest mniejsza tolerancja facetów na takie dziewczyny z przeszłością, chociaż oni sami nie są święci.. więc z dużym prawdopodobieństwem taka dziewczyna gdyby była 100% szczera facet by ją rzucił gdyby się dowiedział...jaka by była wtedy Twoja solidarność kobieca wtedy? Co radziłabyś takiej dziewczynie?

Ja jestem po stronie prawdy.  I jesli facet by ją rzucil z tego powodu to trudno.  Trzeba ponosic konsekwencje swoich czynòw z przeszlosci. 

Poza tym wyjasnie co mnie boli.  Podehrzewam,  że dziewczyna autora nalezy do tych porządnych. I jesli ona sie szanowala to ma prawo wiedzuec czy jej partner takze. 

Odnosnie odwrotnej sytuacji.  Jesli np facet majacy w przeszkosci max 2 partnerki seksualne rzuca dziewczyne ktora miala ponad 100 mezczyzn, ma do tego prawo i ja to rozumiem.  Jesli taki ktos jak autor trafia na dziewczyne z rownie bogata przeszloscia i ją rzuca to juz hipokryzja, ale còż. ..nie od dzis wiadomo,  że nawet ku.rwi.arz chcialby za żonę dziewicę :/

Ale powtarzam...szczerosc i jeszcze raz szczerosc.  Jesli teraz jestesmy innymi ludzmi,  to dlaczego nie mamy odwagi przyznac sie do tego jacy bylismy kiedys?  

Boli mnie,  źe żadna z was nie stanela po stronie tej dziewczyny.  Ja moglabym byc na jej miejscu i nie chcialabym zeby facet udawal przede mną świętoszka.  A wy nawet nie probujecie zrozumiec,  że są kobiety dla ktorych przeszlosc seksualna mezczyzn jest wazna i chcą o niej wuedzi

6 minut temu, Gość Ona napisał:

Boli mnie,  źe żadna z was nie stanela po stronie tej dziewczyny.  Ja moglabym byc na jej miejscu i nie chcialabym zeby facet udawal przede mną świętoszka.  A wy nawet nie probujecie zrozumiec,  że są kobiety dla ktorych przeszlosc seksualna mezczyzn jest wazna i chcą o 

Ale ona to nie Ty!!  I skąd taka teza, że ona nie ma żadnej przeszłości? Może ma I sama o tym nie mówi? Ta historia to nie jest Twoja historia!! Mam wrażenie, że wręcz wydaje Ci się, że to Ty jesteś tą dziewczyną.

Nie wiesz jakie zasady wyznaje tamta dziewczyna, stawiasz tylko tezy I pod te tezy podpinasz Swoje zasady, powtarzam Swoje zasady, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Autor nie wspominał nic o tym jaka jest jego dziewczyna, nieuprawnione są też Twoje założenia, że dziewczyna "chciałaby" znać prawde w 100%. Mierzysz ją swoją miarą I uważasz że na pewno tak jest jak mówisz.

2 godziny temu, Gość Ona napisał:

Zawsze bede przeciwna kłamstwu w zwiazku. Zwłaszcza że ona chce znac prawde,  skoro pyta. 

A autor dobrze wie,  że tak naprwde nie zasluguje na porzadna dziewczynę .

 

Swoją drogą ten gość wyzej ma racje.  Gdyby to dotyczylo kobiety dla kazdego faceta bylaby skreslona jako partnerka do zwiazku.  Faceci sie cenia i ze sma.tą po 100 innych facetach nigdy by sie nie zwiazali. 

A kobiety z tego forum jak widac,  żadnej solidarnosci z dziewczyną autora nie mają.

No ale czego sie spodziewac po kobietach tutaj.  Falszywe jak zawsze. 

Koleżanko o ile masz prawo wyrażać swoje zdanie na temat czy ktoś powinien powiedzieć prawdę czy nie. I bardzo dobrze, że masz swoje zdanie. O tyle stwierdzenie, że taki ktoś nie zasługuje na porządną dziewczynę jest kompletnie nie na miejscu. Nie popieram akurat tego jego "wolnego" życia, ale powiem Ci, że nam wielu mężczyzn którzy uchodzą za porządnych ale w rozmowach nie dorastają dojrzałością emocjonalną do kolegi. Masz swoje zdanie i masz do niego prawo. Na pewno wziął pod uwagę Twoje wypowiedzi i podobne do Twoich. Wszyscy wiemy, że Ty byś z kimś takim nie była, ale to nie jest powód żeby w każdej wypowiedzi wyzywać ludzi. A co do kobiet lekkich obyczajów, to znam kilka przykładów, w których klient zakochał się takiej kobiecie, odwiódł ją od dalszej takiej "działalności" i tworzą teraz wspaniałe rodziny. Czyli jednak każdy może zasługiwać na porządnego partnera.

3 godziny temu, Gość paris napisał:

To była jakaś forma ,,zemsty" za nieudany związek na kobietach, że później bez oporów ,,zaliczał panny" czy chodziło o coś innego?

Nie, nie w żadnym wypadku nie chodziło o zemstę. Nie chcę za dużo powiedzieć, bardziej chodzi o to, że czasami czyjeś zachowanie może mieć istotny wpływ na bliską osobę i jej postępowanie. Żeby nie było, nikogo nie tłumaczę i nic nie usprawiedliwiam. Ja po prostu więcej rozumiem  

2 godziny temu, Gość Iwona napisał:

Nie wiesz jakie zasady wyznaje tamta dziewczyna, stawiasz tylko tezy I pod te tezy podpinasz Swoje zasady, powtarzam Swoje zasady, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Autor nie wspominał nic o tym jaka jest jego dziewczyna, nieuprawnione są też Twoje założenia, że dziewczyna "chciałaby" znać prawde w 100%. Mierzysz ją swoją miarą I uważasz że na pewno tak jest jak mówisz.

Dokładnie jest tak jak mówisz moja Hot Milf'ko .

Równie dobrze można powiedzieć że osoba która wypowiada się w podobny sposób jak "Ona" nie zasługuje na porządnego faceta, ponieważ żaden porządny facet nie chce mieć partnerki która wyzywa ludzi. Totalna bzdura.

34 minuty temu, Gość Daga napisał:

Nie, nie w żadnym wypadku nie chodziło o zemstę. Nie chcę za dużo powiedzieć, bardziej chodzi o to, że czasami czyjeś zachowanie może mieć istotny wpływ na bliską osobę i jej postępowanie. Żeby nie było, nikogo nie tłumaczę i nic nie usprawiedliwiam. Ja po prostu więcej rozumiem  

Napisał też, że miał dłuższą przerwę po ,,tym" związku Ciekawi mnie to, jak wcześnie zaczął ,,ten" związek? Czy to było np. w liceum czy już na studiach?

34 minuty temu, Gość Daga napisał:

Nie, nie w żadnym wypadku nie chodziło o zemstę. Nie chcę za dużo powiedzieć, bardziej chodzi o to, że czasami czyjeś zachowanie może mieć istotny wpływ na bliską osobę i jej postępowanie. Żeby nie było, nikogo nie tłumaczę i nic nie usprawiedliwiam. Ja po prostu więcej rozumiem  

Napisał też, że miał dłuższą przerwę po ,,tym" związku Ciekawi mnie to, jak wcześnie zaczął ,,ten" związek? Czy to było np. w liceum czy już na studiach?

No właśnie...niestety dochodzę do przekonania czytając teksty typu: "taki facet nie zasługuje na porządną dziewczynę" że Ona dzieli ludzi na lepszą I gorszą kategorię I pod żadnym względem ich drogi nie mogą się schodzić, no bo przecież jedni drugim nie są równi...to smutne...życie to nie równanie matematyczne

 hhyhy posiedzę tu jeszcze dłużej a wymyślę jeszcze więcej mądrych myśli

38 minut temu, Gość Daga napisał:

Nie, nie w żadnym wypadku nie chodziło o zemstę. Nie chcę za dużo powiedzieć, bardziej chodzi o to, że czasami czyjeś zachowanie może mieć istotny wpływ na bliską osobę i jej postępowanie. Żeby nie było, nikogo nie tłumaczę i nic nie usprawiedliwiam. Ja po prostu więcej rozumiem  

Coś czuję, że ona złą kobietą była (sparzył się) Napisał też, że miał dłuższą przerwę po ,,tym" związku Ciekawi mnie to, jak wcześnie zaczął ,,ten" związek? Czy to było np. w liceum czy już na studiach?

2 minuty temu, Gość paris napisał:

Coś czuję, że ona złą kobietą była (sparzył się) Napisał też, że miał dłuższą przerwę po ,,tym" związku Ciekawi mnie to, jak wcześnie zaczął ,,ten" związek? Czy to było np. w liceum czy już na studiach?

A ja to chyba rozumiem inaczej: wyobraźcie sobie że ktoś niezwykle przystojny, mający to "coś" co przyciąga płeć przeciwną, nie żeby się specjalnie starał, ale wierny swojej dziewczynie, ciągle jest narażony na ataki zazdrości, pomówienia ze strony tej dziewczyny,  ciągłe "ciosanie kołków na głowie", każda  niewinna rozmowa z inną dziewczyną, powodem awantur, że pewnie ją zdradza itd.. facet nie wytrzymuje, rozstaje się.. a potem życie toczy się I jakgdyby te wszystkie oskarżenia stają się taką samospełniającą się przepowiednią, czy coś w tym stylu....

22 minuty temu, Gość Iwona napisał:

No właśnie...niestety dochodzę do przekonania czytając teksty typu: "taki facet nie zasługuje na porządną dziewczynę" że Ona dzieli ludzi na lepszą I gorszą kategorię I pod żadnym względem ich drogi nie mogą się schodzić, no bo przecież jedni drugim nie są równi...to smutne...życie to nie równanie matematyczne

 hhyhy posiedzę tu jeszcze dłużej a wymyślę jeszcze więcej mądrych myśli

Definicje proszę:) kto jest "porządny" a kto nie?:)