Dzisiaj sobie uswiadomiłem

Cześć! Mój pierwszy post tutaj, choć nie jestem tu od dziś

Wiecie co... Na pewno większość z Was ma podobnie, jak ja.  Uświadomiłem sobie dzisiaj, że moje życie nie idzie w ogóle do przodu. Wspomniałem sobie lata wstecz, wiecie pełno znajomych, zawsze się coś działo, w tygodniu szkoła, w weekend zawsze coś ze znajomymi, wyjścia do pubów, spotkania na skwerkach (mieszkam w miasteczku) , randki,ogniska, pierwsze pocałunki, seks, spacery,dyskoteki, wspólne wyjazdy nad jeziora  itp. Fajne czasy Dziś mam 28 lat i tak naprawdę uświadomiłem sobie że nie mam co ze sobą robić, gdy np nadchodzi weekend. Większość moich kolegów i koleżanek jest w związkach, lub gdzieś powyjeżdżali za pracą, no różnie nam się poukladaly życia, to normalne. Spotkamy się czasem, pogadać wypić piwo, pośmiać się itp. Byłem w kilku związkach, najdłuższy 3 lata. Od prawie dwóch lat jestem sam, czasem jakieś flirty, randki kilkurazowe nic więcej. Brzydki nie jestem, ale chyba jakoś na razie nie czuje tego by pakować się w poważny związek, a może po prostu nie spotkałem jeszcze tej właściwej.  Tu gdzie mieszkam to miasteczko kilkutysieczne, wszyscy praktycznie się znamy i jeśli są jakieś wolne dziewczyny, to albo nie chce się ich albo one nie chcą Ciebie  sa koledzy którzy zostali i są wolni, z którymi można byłoby coś robić w weekend, ale to głowie bardzo uzależnieni ludzie, alkohol, narkotyki. Czasem spotkam się z tymi co lubią wypić ale takie spotkania zawsze kończą się mega kacem więc raczej rzadko się odzywam. Moje życie to praca i dom, bieganie i siłownia ale to rekreacyjnie dla kondycji. 

Zbyt dobra mam tutaj pracę by stąd wyjeżdżać, zostać tutaj to też nic dobrego i uświadomiłem sobie że nic się w moim życia nie zmienia ciągle ta sama monotonia. 

Dziś mam ogromną ochotę gdzieś wyjść, pojechać, po prostu miło spędzić wieczór, zrelaksować się, pośmiać i złapałem się na tym że nie mam do kogo się odezwać, bo albo wiem że ktoś jest zajęty kimś, albo po prostu nie chce spędzić czasu z takim towarzystwem z jakim zostało mi spędzić. I tak siedzę sam w domu i znów oglądam mecze i grzebień w Internecie. 

Brakuje mi trochę dawnych czasów i może to już czas na stabilizację we własnym życiu

miłego wieczoru

Ładne wspomnienia. Niestety nic dwa razy się nie zdarzy...

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ładne wspomnienia. Niestety nic dwa razy się nie zdarzy...

Dokładnie. I tak sobie myślę, że to chyba czas, by zacząć układać sobie życie, bo w końcu nic się nie powtórzy, a lata lecą mimo wszystko

będzie tylko trudniej z każdym rokiem.

Witamy w dorosłym życiu autorze, młode lata są do rozbojów i szaleństw, potem trzeba jak posłuszny niewolnik pracować, płacić podatki i spłacać pożyczki. Taki nasz los. Amen

W pewnym wieku nachodzą nas różne wspomnienia,przemyślenia ,ale życie idzie do przodu i nie da się z tym wygrać.  Masz 28 lat, jeszcze wszystko przed Tobą. Także uszy do góry.Pozdrawiam

1 minutę temu, Gość Grzesiek napisał:

Dokładnie. I tak sobie myślę, że to chyba czas, by zacząć układać sobie życie, bo w końcu nic się nie powtórzy, a lata lecą mimo wszystko

będzie tylko trudniej z każdym rokiem.

szukaj laski, zaruhaj, założ rodzine i będziesz miał zajęcie, taka kolej rzeczy

1 minutę temu, sandrynka napisał:

W pewnym wieku nachodzą nas różne wspomnienia,przemyślenia ,ale życie idzie do przodu i nie da się z tym wygrać.  Masz 28 lat, jeszcze wszystko przed Tobą. Także uszy do góry.Pozdrawiam

Nie że jakiś dół mnie złapał, nic z tych rzeczy, po prostu chyba wlasnie dziś sobie uświadomiłem, że to już czas na zmiany, bo te szczeniece lata coraz dalej za mną

6 minut temu, Gość Grzesiek napisał:

Nie że jakiś dół mnie złapał, nic z tych rzeczy, po prostu chyba wlasnie dziś sobie uświadomiłem, że to już czas na zmiany, bo te szczeniece lata coraz dalej za mną

No to czas na zmiany... Zmiany są ok, dodają skrzydeł (mi na pewno). Trzymam kciuki za Ciebie

7 minut temu, sandrynka napisał:

No to czas na zmiany... Zmiany są ok, dodają skrzydeł (mi na pewno). Trzymam kciuki za Ciebie

Dziękuję

Dla Ciebie dużo szczęścia i przyjemności życzę

16 minut temu, Gość Grzesiek napisał:

Nie że jakiś dół mnie złapał, nic z tych rzeczy, po prostu chyba wlasnie dziś sobie uświadomiłem, że to już czas na zmiany, bo te szczeniece lata coraz dalej za mną

Sam złapałem się na tym, że w dużym mieście też można doświadczyć tego, co opisujesz. Myślę, że wspólne, czego nam brakuje to odpowiednie towarzystwo, które pozwoli się odpowiednio zrelaksować, miło spędzić czas, czy będzie rozwijało wspólne pasje i zainteresowania. 

Poszukuj swojego hobby. Może jakieś wyjazdy raz na tydzień, dwa, na weekend? Nowy sport? Szukaj też w tym, co to małe miasteczko Tobie umożliwi.

Pozdrawiam!

Zapewne masz rację

Myślałem właśnie o tym, że muszę zacząć gdzieś wyjeżdżać w weekendy, to zawsze jakieś nowe doświadczenia no i szansa na coś ciekawego

zaznaczam do realizacji ^^ 

Również pozdrawiam! 

Ja sobie uświadomiłam że życie tak naprawdę nie ma żadnego sensu bez względu czy jest zajebiscie czy chújowo. 

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja sobie uświadomiłam że życie tak naprawdę nie ma żadnego sensu bez względu czy jest zajebiscie czy chújowo. 

Warto przy tej okazji pomyśleć, czy egzystencja ludzi na Ziemi ma jakiś głębszy sens. Po co jest tutaj człowiek? Czy jest to dla niego próba, a w nagrodę otrzyma życie wieczne? Może żyjemy w symulacji?

Pozdrawiam

3 minuty temu, Gość Smerf napisał:

Warto przy tej okazji pomyśleć, czy egzystencja ludzi na Ziemi ma jakiś głębszy sens. Po co jest tutaj człowiek? Czy jest to dla niego próba, a w nagrodę otrzyma życie wieczne? Może żyjemy w symulacji?

Pozdrawiam

Większość ludzi żyje w matriksie by służyć cudzym interesom. Wszyscy żyjemy ale nie każdy to wie.