Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmko

Rodzina gdzie jedno z rodziów większość ogarnia

Polecane posty

Gość gość
2 godziny temu, Gość Xyz1 napisał:

W rodzinie żony to akurat baby z głodu w syfie by zdechły. 

u mnie też bo najwyżej po opłaceniu rachunków, kredytów, biletów na dojazd do pracy, jakiś nieprzewidzianych wydatków starczyłoby na niepełnowartościowe, podłe jedzenie a gdzie jeszcze środki czystości? to wartość dodana ze strony mężczyzn aby nie zdechły z głodu i syfu, gdyż mieli więcej ambicji na rynku pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Zyc sie nie chce napisał:

Ale wy glupie jestescie ze bierzecie tyle obowiazkow na siebie i do tego jeszcze do roboty chodzicie. Przeciesz na dluzszy czas sie tak nie da. 

mają słabe kariery zawodowe, to mąż głownie zarabia na rodzinę, ona co najwyżej z wypłaty na waciki, po wprowadzeniu 500+ 100 tys kobiet poszło sobie beztrosko na bezrobocie, niech więc chociaż ogarniają dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

u mnie też bo najwyżej po opłaceniu rachunków, kredytów, biletów na dojazd do pracy, jakiś nieprzewidzianych wydatków starczyłoby na niepełnowartościowe, podłe jedzenie a gdzie jeszcze środki czystości? to wartość dodana ze strony mężczyzn aby nie zdechły z głodu i syfu, gdyż mieli więcej ambicji na rynku pracy

A nie wiecej mozliwosci? 😉 ja tam jestem leniwa, a i tak zarabiam tyle co niektore malzenstwa razem. Myslisz, ze to kwestia braku ambicji ze strony kobiet? A nie tego, ze to na przyklad my musimy wiecznie brac wolne jak dzieci sa chore bo facet nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci i z jakiegos powodu jego praca jest wazniejsza? Od kobiet wrecz oczekuje sie odpuszczania ambicji i marzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A nie wiecej mozliwosci? 😉 ja tam jestem leniwa, a i tak zarabiam tyle co niektore malzenstwa razem. Myslisz, ze to kwestia braku ambicji ze strony kobiet? A nie tego, ze to na przyklad my musimy wiecznie brac wolne jak dzieci sa chore bo facet nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci i z jakiegos powodu jego praca jest wazniejsza? Od kobiet wrecz oczekuje sie odpuszczania ambicji i marzen

Kto od nich tego oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A nie wiecej mozliwosci? 😉 ja tam jestem leniwa, a i tak zarabiam tyle co niektore malzenstwa razem. Myslisz, ze to kwestia braku ambicji ze strony kobiet? A nie tego, ze to na przyklad my musimy wiecznie brac wolne jak dzieci sa chore bo facet nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci i z jakiegos powodu jego praca jest wazniejsza? Od kobiet wrecz oczekuje sie odpuszczania ambicji i marzen

ale pozycje na rynku pracy wypracowujesz sobie jeszcze przed pojawieniem się dzieci, jeśli któraś idzie z automatu na zwolnienie na dziecko to znaczy jedynie tyle, że do tego czasu nie miała na tyle ambicji w sobie aby delegować opiekę na dziecko opiekunce.

poza tym skoro to nie mąż idzie się opiekowac dzieckiem może mieć dwojakie podłoże. po pierwsze faceci mniej panikują, więc dla nich nie ma przeciwskazań aby dziecko wzięło nospe i posiedziało w przedszkolu z reguły matka jest przeciwna. po drugie zwolnienie bierze ten, kto mniej zarabia aby 80% wypłaty było jak najmniej odczuwalne dla budżetu domowego i wówczas patrz pierwszy akapit o rozwoju kariery i ambicji.

ps. odpuszczanie ambicji i marzeń to raczej autocenzura nas samych, mi to nigdy nie przyszło do głowy natomiast wśród koleżanek owszem uzasadniając to kwestią założenia rodziny - taka strefa komfortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Kto od nich tego oczekuje?

Spoleczesntwo, rodziny, one same... to chory sposob wychowania i beznadziejna rola spoleczna kobiety w tym kraju. To kobiety zastanawiaja sie czy rzucic prace i przeniesc sie tam gdzie ich maz pracuje, to kobiety musza okrajac swoje godziny pracy zeby odwozic i przywozic dzieci z pracy, to kobiety biora wolne jak dziecko jest chore bo maz nie bedzie wiedzial jak dzieciom leki podac albo zwyczajnie 'nie moze wziac wolnego'. Moze. Oczywiscie, ze moze. Tylko nie chce i nawet przez leb mu nie przejdzie, ze jego zony kariera tez cierpi na tym, ze to ona musi wszystko robic za niego. 

Zarabiam tyle co maz (co jakis czas jedno z nas dostaje podwyzkenwiec zamieniamy sie tym kto wiecej zarabia o te pare groszy). Wiesz jaka jest roznica miedzy mna, a tymi kobietami ktore niby nie maja ambicji? Ja nie musze brac wolnego, wychodzic wczesniej itd. Do tego jak ktores z nas musi zostac w domu to nie jestem to zawsze ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Kto od nich tego oczekuje?

z reguły one same sobie narzucają cedując całą energię na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Spoleczesntwo, rodziny, one same... to chory sposob wychowania i beznadziejna rola spoleczna kobiety w tym kraju. To kobiety zastanawiaja sie czy rzucic prace i przeniesc sie tam gdzie ich maz pracuje, to kobiety musza okrajac swoje godziny pracy zeby odwozic i przywozic dzieci z pracy, to kobiety biora wolne jak dziecko jest chore bo maz nie bedzie wiedzial jak dzieciom leki podac albo zwyczajnie 'nie moze wziac wolnego'. Moze. Oczywiscie, ze moze. Tylko nie chce i nawet przez leb mu nie przejdzie, ze jego zony kariera tez cierpi na tym, ze to ona musi wszystko robic za niego. 

Zarabiam tyle co maz (co jakis czas jedno z nas dostaje podwyzkenwiec zamieniamy sie tym kto wiecej zarabia o te pare groszy). Wiesz jaka jest roznica miedzy mna, a tymi kobietami ktore niby nie maja ambicji? Ja nie musze brac wolnego, wychodzic wczesniej itd. Do tego jak ktores z nas musi zostac w domu to nie jestem to zawsze ja. 

bzdury.

jeśli dalej ktoś żyje według XIX wiecznych standardów to problem opiera się an tym, że nie dojrzała i dalej jest na poziomie dziewczynki z zerowym poczuciem asertywności.

a co do zostawania z dzieckiem jak wspomniałam jeśli nie rozwijała kariery zawodowej to normalne, że aby diametralnie nie dokonać erozji budżetu miesięcznego zostaje ten, który zarabia mniej - z reguły jest to kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

ale pozycje na rynku pracy wypracowujesz sobie jeszcze przed pojawieniem się dzieci, jeśli któraś idzie z automatu na zwolnienie na dziecko to znaczy jedynie tyle, że do tego czasu nie miała na tyle ambicji w sobie aby delegować opiekę na dziecko opiekunce.

poza tym skoro to nie mąż idzie się opiekowac dzieckiem może mieć dwojakie podłoże. po pierwsze faceci mniej panikują, więc dla nich nie ma przeciwskazań aby dziecko wzięło nospe i posiedziało w przedszkolu z reguły matka jest przeciwna. po drugie zwolnienie bierze ten, kto mniej zarabia aby 80% wypłaty było jak najmniej odczuwalne dla budżetu domowego i wówczas patrz pierwszy akapit o rozwoju kariery i ambicji.

ps. odpuszczanie ambicji i marzeń to raczej autocenzura nas samych, mi to nigdy nie przyszło do głowy natomiast wśród koleżanek owszem uzasadniając to kwestią założenia rodziny - taka strefa komfortu.

A kiedy ma miec na to czas? System studiowania w polsce oznacza, ze masz 25-26 lat jak konczysz. Wyrobionie sobie pozycji na rynku to jakies 3-5 lat. Wiec wtedy albo masz dziecko jedno po drugim i ogromna lume w cv, albo tylko jedno dziecko, albo wchodzisz w okres kiedy jest zwiekszone ryzyko chorob

Wiekszosc zawodow ma platne wolne i ludzie maja stala stawke, nie godzinowa. 

A nospa nie jest dla dzieci...to lek przeciwskurczowy. Ja pier....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

ale pozycje na rynku pracy wypracowujesz sobie jeszcze przed pojawieniem się dzieci, jeśli któraś idzie z automatu na zwolnienie na dziecko to znaczy jedynie tyle, że do tego czasu nie miała na tyle ambicji w sobie aby delegować opiekę na dziecko opiekunce.

poza tym skoro to nie mąż idzie się opiekowac dzieckiem może mieć dwojakie podłoże. po pierwsze faceci mniej panikują, więc dla nich nie ma przeciwskazań aby dziecko wzięło nospe i posiedziało w przedszkolu z reguły matka jest przeciwna. po drugie zwolnienie bierze ten, kto mniej zarabia aby 80% wypłaty było jak najmniej odczuwalne dla budżetu domowego i wówczas patrz pierwszy akapit o rozwoju kariery i ambicji.

ps. odpuszczanie ambicji i marzeń to raczej autocenzura nas samych, mi to nigdy nie przyszło do głowy natomiast wśród koleżanek owszem uzasadniając to kwestią założenia rodziny - taka strefa komfortu.

A kiedy ma miec na to czas? System studiowania w polsce oznacza, ze masz 25-26 lat jak konczysz. Wyrobionie sobie pozycji na rynku to jakies 3-5 lat. Wiec wtedy albo masz dziecko jedno po drugim i ogromna lume w cv, albo tylko jedno dziecko, albo wchodzisz w okres kiedy jest zwiekszone ryzyko chorob

Wiekszosc zawodow ma platne wolne i ludzie maja stala stawke, nie godzinowa. 

A nospa nie jest dla dzieci...to lek przeciwskurczowy. Ja pier....

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Spoleczesntwo, rodziny, one same... to chory sposob wychowania i beznadziejna rola spoleczna kobiety w tym kraju. To kobiety zastanawiaja sie czy rzucic prace i przeniesc sie tam gdzie ich maz pracuje, to kobiety musza okrajac swoje godziny pracy zeby odwozic i przywozic dzieci z pracy, to kobiety biora wolne jak dziecko jest chore bo maz nie bedzie wiedzial jak dzieciom leki podac albo zwyczajnie 'nie moze wziac wolnego'. Moze. Oczywiscie, ze moze. Tylko nie chce i nawet przez leb mu nie przejdzie, ze jego zony kariera tez cierpi na tym, ze to ona musi wszystko robic za niego. 

Zarabiam tyle co maz (co jakis czas jedno z nas dostaje podwyzkenwiec zamieniamy sie tym kto wiecej zarabia o te pare groszy). Wiesz jaka jest roznica miedzy mna, a tymi kobietami ktore niby nie maja ambicji? Ja nie musze brac wolnego, wychodzic wczesniej itd. Do tego jak ktores z nas musi zostac w domu to nie jestem to zawsze ja. 

Na omawianym etapie już dawno wyszły z domu rodzinnego a one dalej oglądają się na wychowanie przez rodziców? Przypomina mi to usilne poszukiwanie swojego podrzędnego położenia w życiu w innych tematach gdzie rodzice mieli czelność nie dac mieszkania i takowej na myśl nie przyjdzie, że jako osoba dosorła już dawno po odebraniu dowodu osobistego czas żyć niezależnie i wziąć się z barami za życie bez szukania wymówek w otoczeniu i domu rodzinnym.

No i ja przyznam, że o ile presja na dzieci jest mniej więcej po równo to presja na idealne dzieciństwo jest już jednak domeną matek. Ojciec ma luźniejsze, raczej zadaniowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

bzdury.

jeśli dalej ktoś żyje według XIX wiecznych standardów to problem opiera się an tym, że nie dojrzała i dalej jest na poziomie dziewczynki z zerowym poczuciem asertywności.

a co do zostawania z dzieckiem jak wspomniałam jeśli nie rozwijała kariery zawodowej to normalne, że aby diametralnie nie dokonać erozji budżetu miesięcznego zostaje ten, który zarabia mniej - z reguły jest to kobieta.

Ale podobno place w polsce sa takie same wiec dlaczego to facet ma zarabiac wiecej? 😉 czyzby jednak byla dyskryminacja? Czy moze to bledne kolo "mniej zarabiam wiec poswiecam swoja kariere - poswiecam swoja kariere wiec mniej zarabiam". I poczytaj to forum, zobacz jakie poczucie asertywnosci maka kobiety. To glupota twierdzic, ze kobiet w polsce nie wychowuje sie na woly roboczne i cierpietnice.

No i powtorze sie, nie kazdy pracuje za godzinna stawke. Jakbym nagle musiala wyjsc z pracy to nie zaplaca mi mniej za ten dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Na omawianym etapie już dawno wyszły z domu rodzinnego a one dalej oglądają się na wychowanie przez rodziców? Przypomina mi to usilne poszukiwanie swojego podrzędnego położenia w życiu w innych tematach gdzie rodzice mieli czelność nie dac mieszkania i takowej na myśl nie przyjdzie, że jako osoba dosorła już dawno po odebraniu dowodu osobistego czas żyć niezależnie i wziąć się z barami za życie bez szukania wymówek w otoczeniu i domu rodzinnym.

No i ja przyznam, że o ile presja na dzieci jest mniej więcej po równo to presja na idealne dzieciństwo jest już jednak domeną matek. Ojciec ma luźniejsze, raczej zadaniowe podejście.

Caly temat jest o tym, ze ludzie jednak czesto nie zmieniaja podejscia. Mezczyzni tez nie. Mowisz o kraju gdzie ludzie dalej modla sie do ped.ofili. ty oczekujesz od ludzie czegos co jest malo realistyczne. 

Juz nie mowiac o tym, ze jak kobieta jest asertywna to dostaje czesto latke awanturnicy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A kiedy ma miec na to czas? System studiowania w polsce oznacza, ze masz 25-26 lat jak konczysz. Wyrobionie sobie pozycji na rynku to jakies 3-5 lat. Wiec wtedy albo masz dziecko jedno po drugim i ogromna lume w cv, albo tylko jedno dziecko, albo wchodzisz w okres kiedy jest zwiekszone ryzyko chorob

Wiekszosc zawodow ma platne wolne i ludzie maja stala stawke, nie godzinowa. 

A nospa nie jest dla dzieci...to lek przeciwskurczowy. Ja pier....

 

 

Jak to kiedy? Między osiemnastym rokiekm życia gdy swobodnie możesz podjąć pracę zawodową naprzemiennie ze studiowaniem chociażby w trybie niestacjonarnym masz minimum 12 lat na ekspansje na rynku pracy. Kwestia organizacji życia, priorytetów i czasu wolnego. Nie każdy zostaje kardiochirurgiem i doradcą od spraw podatkowych w renomowanej kancelarii aby nie być w stanie jako człowiek młody współdzielić kilku ról. Od 30 do 40 roku życia również rodzą się zdrowe dzieci i o dziwo można poprzestać na jednym macierzyńskim by dziecko miało lepszy start.

Nie wspominając, że kompetencje, wiedza i sieć kontaktów nabyta w liceum również procentują.

Nie wiem, ja tam wiedziałam, że jak pójdę na etat z wygody to jednak nie mam co liczyć na kokosy. Jak ktoś preferuje wygodę to jednak niech ma też świadomość pewnych ograniczeń. Lepiej szukać w branżach kreatywnych, samozatrudnieniu gdzie owszem podstawę może i jakąś masz, ale i tak najważniejsza jest zwielokrotniona prowizja oparta o wiedzę, doświadczenie i kompetencje.

PS. pewnie jej o nurofen chodziło, ale nospę też można podać dziecku gdy brzuch boli przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A kiedy ma miec na to czas? System studiowania w polsce oznacza, ze masz 25-26 lat jak konczysz. Wyrobionie sobie pozycji na rynku to jakies 3-5 lat. Wiec wtedy albo masz dziecko jedno po drugim i ogromna lume w cv, albo tylko jedno dziecko, albo wchodzisz w okres kiedy jest zwiekszone ryzyko chorob

Wiekszosc zawodow ma platne wolne i ludzie maja stala stawke, nie godzinowa. 

A nospa nie jest dla dzieci...to lek przeciwskurczowy. Ja pier....

 

 

ja pracowalam w czasie studiow, teraz mam dobre stanowisko, zarabiam na rowni z mezem i na rowni z mezem dzielimy sie obowiazkami. mozna? mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale podobno place w polsce sa takie same wiec dlaczego to facet ma zarabiac wiecej? 😉 czyzby jednak byla dyskryminacja? Czy moze to bledne kolo "mniej zarabiam wiec poswiecam swoja kariere - poswiecam swoja kariere wiec mniej zarabiam". I poczytaj to forum, zobacz jakie poczucie asertywnosci maka kobiety. To glupota twierdzic, ze kobiet w polsce nie wychowuje sie na woly roboczne i cierpietnice.

No i powtorze sie, nie kazdy pracuje za godzinna stawke. Jakbym nagle musiala wyjsc z pracy to nie zaplaca mi mniej za ten dzien.

nie ma dyskryminacji płacą ci tyle na ile wycenia cię rynek. jak masz kiepską wydajność, gebnerujesz dla firmy mniejsze przychodzy to logiczne, iż masz słabszą pozycję przetargową i bardzo się cieszę, że rola kapitana państwa w kwestii regulacji jest jeszcze ograniczona.

nikt nie każe im być wołem cierpiętnicą już dawno powinny się wziąć za bary z życiem a nie utyskiwać na innych, onych, którzy im cokolwiek każą. to śmieszne, gdyż taka kobiecinka dalej ustawia się w roli dziewczynki, za którą decydują inni, ona jest co najwyżej jak ten materac na wodzie - tam gdzie fala poniesie tam i ona, na nic nie mają wpływu. to jak ustawia się w roli dziewczynki to i dorosły chłop nie inaczej ją traktuje.

nie możesz przejść na system prowizyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

nie ma dyskryminacji płacą ci tyle na ile wycenia cię rynek. jak masz kiepską wydajność, gebnerujesz dla firmy mniejsze przychodzy to logiczne, iż masz słabszą pozycję przetargową i bardzo się cieszę, że rola kapitana państwa w kwestii regulacji jest jeszcze ograniczona.

nikt nie każe im być wołem cierpiętnicą już dawno powinny się wziąć za bary z życiem a nie utyskiwać na innych, onych, którzy im cokolwiek każą. to śmieszne, gdyż taka kobiecinka dalej ustawia się w roli dziewczynki, za którą decydują inni, ona jest co najwyżej jak ten materac na wodzie - tam gdzie fala poniesie tam i ona, na nic nie mają wpływu. to jak ustawia się w roli dziewczynki to i dorosły chłop nie inaczej ją traktuje.

nie możesz przejść na system prowizyjny?

zgodze sie co do postawy cierpietnicy, tutaj trzeba samemu wypracowac sobie szacunek.

ale nie zgodze sie co do rynku pracy w polsce, tutaj dalej jest komunistyczne myslenie, janusze biznesow, traktowanie pracownika jak niewolnika, wyzysk i mobbing. pracuje i pracowalam w wielu zagranicznych firmach i nigdy nie spotkalam sie z takim podejsciem do pracownika jak w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Jak to kiedy? Między osiemnastym rokiekm życia gdy swobodnie możesz podjąć pracę zawodową naprzemiennie ze studiowaniem chociażby w trybie niestacjonarnym masz minimum 12 lat na ekspansje na rynku pracy. Kwestia organizacji życia, priorytetów i czasu wolnego. Nie każdy zostaje kardiochirurgiem i doradcą od spraw podatkowych w renomowanej kancelarii aby nie być w stanie jako człowiek młody współdzielić kilku ról. Od 30 do 40 roku życia również rodzą się zdrowe dzieci i o dziwo można poprzestać na jednym macierzyńskim by dziecko miało lepszy start.

Nie wspominając, że kompetencje, wiedza i sieć kontaktów nabyta w liceum również procentują.

Nie wiem, ja tam wiedziałam, że jak pójdę na etat z wygody to jednak nie mam co liczyć na kokosy. Jak ktoś preferuje wygodę to jednak niech ma też świadomość pewnych ograniczeń. Lepiej szukać w branżach kreatywnych, samozatrudnieniu gdzie owszem podstawę może i jakąś masz, ale i tak najważniejsza jest zwielokrotniona prowizja oparta o wiedzę, doświadczenie i kompetencje.

PS. pewnie jej o nurofen chodziło, ale nospę też można podać dziecku gdy brzuch boli przecież.

I ilu mezczyzn musi tak kombinowac zeby moc miec dzieci i dobrze zarabiac? 😄 widzisz, ze to jest nie fair? Nie majac dzieci mam i mialam z gorki tak samo jak faceci. Bo oni zyja dokladnie tak samo niezaleznie od posiadania dzieci. To jest fakt, ze studenci dzienni maja lepsze wyniki i wieksza szanse na dobre zarobki. Czyli znowu kobieta musi cos poswiecic

ty piszesz o braznach kreatywnych i samozatrudnieniu, a nie kazdy lubi takie ryzyko. Facet moze isc na etat i awansowac czyli miec i wygode i wysokie zarobki, ale kobieta ma kombinowac? 

Jak mowilam, jestem leniwa. Nie majac dzieci moge sobie taka byc i duzo zarabiac. Moj maz moglby pracowac na rownie wysokim stanowisku co teraz majac dzieci...a mnie pewnke by nie awansowali. 

Nospa moze podraznic zoladek, u malego dziecka moze powodowac wymioty lub/i biegunke. Poza tym nie pomaga na inne objawy jak goraczka, a juz na pewno nie pomoze na grype. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

I ilu mezczyzn musi tak kombinowac zeby moc miec dzieci i dobrze zarabiac? 😄 widzisz, ze to jest nie fair? Nie majac dzieci mam i mialam z gorki tak samo jak faceci. Bo oni zyja dokladnie tak samo niezaleznie od posiadania dzieci. To jest fakt, ze studenci dzienni maja lepsze wyniki i wieksza szanse na dobre zarobki. Czyli znowu kobieta musi cos poswiecic

ty piszesz o braznach kreatywnych i samozatrudnieniu, a nie kazdy lubi takie ryzyko. Facet moze isc na etat i awansowac czyli miec i wygode i wysokie zarobki, ale kobieta ma kombinowac? 

Jak mowilam, jestem leniwa. Nie majac dzieci moge sobie taka byc i duzo zarabiac. Moj maz moglby pracowac na rownie wysokim stanowisku co teraz majac dzieci...a mnie pewnke by nie awansowali. 

Nospa moze podraznic zoladek, u malego dziecka moze powodowac wymioty lub/i biegunke. Poza tym nie pomaga na inne objawy jak goraczka, a juz na pewno nie pomoze na grype. 

jesli nie masz dzieci to co robisz na tym forum? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

zgodze sie co do postawy cierpietnicy, tutaj trzeba samemu wypracowac sobie szacunek.

ale nie zgodze sie co do rynku pracy w polsce, tutaj dalej jest komunistyczne myslenie, janusze biznesow, traktowanie pracownika jak niewolnika, wyzysk i mobbing. pracuje i pracowalam w wielu zagranicznych firmach i nigdy nie spotkalam sie z takim podejsciem do pracownika jak w polsce.

no to przecież można zmienić firmę na korpo z zachodnioeuropejskim duchem pracy.

z reguły te same warunki zatrdunienia zahaczajće niby o mobbing, wyzysk nie przeszkadzają facetom... dziwne? a jak przeszkadzają to powie "nie i chooy" czego ja się w sumie od nich nauczyłam. źródła też należy szukać w domu rodzinnym? no chyba nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

ja pracowalam w czasie studiow, teraz mam dobre stanowisko, zarabiam na rowni z mezem i na rowni z mezem dzielimy sie obowiazkami. mozna? mozna.

I bardzo dobrze, ale ty dzielisz sie obowiazkami z mezem, a tu mozna o innym modelu 😞

 

6 minut temu, Gość gość napisał:

nie ma dyskryminacji płacą ci tyle na ile wycenia cię rynek. jak masz kiepską wydajność, gebnerujesz dla firmy mniejsze przychodzy to logiczne, iż masz słabszą pozycję przetargową i bardzo się cieszę, że rola kapitana państwa w kwestii regulacji jest jeszcze ograniczona.

nikt nie każe im być wołem cierpiętnicą już dawno powinny się wziąć za bary z życiem a nie utyskiwać na innych, onych, którzy im cokolwiek każą. to śmieszne, gdyż taka kobiecinka dalej ustawia się w roli dziewczynki, za którą decydują inni, ona jest co najwyżej jak ten materac na wodzie - tam gdzie fala poniesie tam i ona, na nic nie mają wpływu. to jak ustawia się w roli dziewczynki to i dorosły chłop nie inaczej ją traktuje.

nie możesz przejść na system prowizyjny?

Zobacz jak mezczyzni traktuja kobiety, jak sie o nich wypowiadaja. Zmiana tego systemu myslenia to nie jest cos co mozna zrobic pstrykajac palcami. Pamietam komentarze mojej teoretycznie nowoczesnej rodziny jak odwiedzili nas kiedys i byl balagan. Zgadnij do kogo pretensje byly 😛 (w ogole nie wiem jak mozna miec pretensje o cudzy balagan, ale to inna historia).

Przy okazji, ja nie pisze o sobie. Ja jestem uosobieniem koszmaru szowinisty 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

jesli nie masz dzieci to co robisz na tym forum? 

Wypowiadam sie w temacie ktory jest o podziale obowiazkow w zwiazku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wypowiadam sie w temacie ktory jest o podziale obowiazkow w zwiazku? 

"Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" 

 

aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

no to przecież można zmienić firmę na korpo z zachodnioeuropejskim duchem pracy.

z reguły te same warunki zatrdunienia zahaczajće niby o mobbing, wyzysk nie przeszkadzają facetom... dziwne? a jak przeszkadzają to powie "nie i chooy" czego ja się w sumie od nich nauczyłam. źródła też należy szukać w domu rodzinnym? no chyba nie bardzo.

To teraz wszyscy maja w korpo pracowac? Juz nie w kreatywnych zawodach? 

I tak. To tez kwestia wychowania. Jak ktos cale zycie jest uczony, ze moze powiedziec 'nie i chooy' to nie musi sie tego uczyc w doroslym zyciu. 

A to tez nie prawda, ze facetom nie orzeszkadzaja chore nadgodziny na przyklad. Wiekszosc po prostu mysli, ze tak musi byc. Kultura rynku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

"Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" 

 

aha.

W temat weszlam z uczuciowego. Poza tym malo tu tematu o zwiazkach i malzenstwie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Gdyby nie kobiety to by faceci z brudu i głodu zdechli.

Tak mawiała moja babcia (cytat powyżej) , mama zaś mówiła ,że faceci biorą sobie żony bo to egoiści i musi ich ktoś do samej śmierci obsługiwać ... Niestety ale mądrości mojej babci i mamy mają dużo na racji i z perspektywy lat muszę się z nimi zgodzić. Faceci to popordtu urodzeni egoiści od najmłodszego po najstarszego niezdolni do poświęceń czy altruizmu.... Zadkoscia jest facet odbiegający od tych ram....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość gosc napisał:

jesli nie masz dzieci to co robisz na tym forum? 

Sakramentalne pytanie 🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

I ilu mezczyzn musi tak kombinowac zeby moc miec dzieci i dobrze zarabiac? 😄 widzisz, ze to jest nie fair? Nie majac dzieci mam i mialam z gorki tak samo jak faceci. Bo oni zyja dokladnie tak samo niezaleznie od posiadania dzieci. To jest fakt, ze studenci dzienni maja lepsze wyniki i wieksza szanse na dobre zarobki. Czyli znowu kobieta musi cos poswiecic

ty piszesz o braznach kreatywnych i samozatrudnieniu, a nie kazdy lubi takie ryzyko. Facet moze isc na etat i awansowac czyli miec i wygode i wysokie zarobki, ale kobieta ma kombinowac? 

Jak mowilam, jestem leniwa. Nie majac dzieci moge sobie taka byc i duzo zarabiac. Moj maz moglby pracowac na rownie wysokim stanowisku co teraz majac dzieci...a mnie pewnke by nie awansowali. 

Nospa moze podraznic zoladek, u malego dziecka moze powodowac wymioty lub/i biegunke. Poza tym nie pomaga na inne objawy jak goraczka, a juz na pewno nie pomoze na grype. 

Heloł, od kilkudziesięciu lat a już na pewno od 30 lat mamy równouprawnienie? To żadne kombinowanie a rzeczywistość. Ja nie jestem zwolenniczką tezę aby brać z niego co najlepsze jednocześnie ponosząc odpowiedzialności jak dorosły człowiek. Chce się coś mieć to trzeba "kombinować" i to jest niezależne od płci.

Nie wiem gdzie żyjesz, ale z racji dużego miasta obserwuje, że nikt nie rzuca kłód pod nóg jeżeli ktoś decyduje się na samozatrudnienie i system oparty na prowizji przy jednoczesnym podatku liniowym często co wygodniejsze a kwestia drugorzędna współpracy to płec. Liczy się efekt i czas. No a jak sie boją to do kogo pretensje? Do własnych ograniczeń i nie podejmowania ryzyka.

Wiem, że kobiety są leniwsze od mężczyzn na polu zawodowym, ale to dalej nie jest wina rynku pracy, ale indywidualnych strategii. Dlatego też nie dziwie się pracodawcom, że inwestując w etat prędzej obsadzą go mężczyzną z w/w powodów. Jak ktoś chce być leniwym niechże będzie - ale na własny rachunek, ile zarobi tyle ma, resztę zeżre zus.

Nie wiem również niby dlaczego mieliby Cię nie awnasować? Owszem gdybyś nadużywała zwolnień L4, wychodziła z banalnych powodów z pracy to i może byłabyś ostatnia w kolejce do awansów, w przeciwnym wypadku ja przynajmniej doceniłabym doświadczenie, wiedzę zdobytą w trakcie studiów jak również praktykę w moim miejscu zatrudnienia. No ale to trzeba chcieć... dziwnym przypadkiem facetom się jakoś tak bardziej chce a kobiety wychodzą z założenia "nie da siem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

I bardzo dobrze, ale ty dzielisz sie obowiazkami z mezem, a tu mozna o innym modelu 😞

 

Zobacz jak mezczyzni traktuja kobiety, jak sie o nich wypowiadaja. Zmiana tego systemu myslenia to nie jest cos co mozna zrobic pstrykajac palcami. Pamietam komentarze mojej teoretycznie nowoczesnej rodziny jak odwiedzili nas kiedys i byl balagan. Zgadnij do kogo pretensje byly 😛 (w ogole nie wiem jak mozna miec pretensje o cudzy balagan, ale to inna historia).

Przy okazji, ja nie pisze o sobie. Ja jestem uosobieniem koszmaru szowinisty 😛

ale dalej: co Cię obchodzi etykietka od innych osób? ile Ty masz lat, 12, że dalej zabiegasz o akceptacje i uznanie? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Heloł, od kilkudziesięciu lat a już na pewno od 30 lat mamy równouprawnienie? To żadne kombinowanie a rzeczywistość. Ja nie jestem zwolenniczką tezę aby brać z niego co najlepsze jednocześnie ponosząc odpowiedzialności jak dorosły człowiek. Chce się coś mieć to trzeba "kombinować" i to jest niezależne od płci.

Nie wiem gdzie żyjesz, ale z racji dużego miasta obserwuje, że nikt nie rzuca kłód pod nóg jeżeli ktoś decyduje się na samozatrudnienie i system oparty na prowizji przy jednoczesnym podatku liniowym często co wygodniejsze a kwestia drugorzędna współpracy to płec. Liczy się efekt i czas. No a jak sie boją to do kogo pretensje? Do własnych ograniczeń i nie podejmowania ryzyka.

Wiem, że kobiety są leniwsze od mężczyzn na polu zawodowym, ale to dalej nie jest wina rynku pracy, ale indywidualnych strategii. Dlatego też nie dziwie się pracodawcom, że inwestując w etat prędzej obsadzą go mężczyzną z w/w powodów. Jak ktoś chce być leniwym niechże będzie - ale na własny rachunek, ile zarobi tyle ma, resztę zeżre zus.

Nie wiem również niby dlaczego mieliby Cię nie awnasować? Owszem gdybyś nadużywała zwolnień L4, wychodziła z banalnych powodów z pracy to i może byłabyś ostatnia w kolejce do awansów, w przeciwnym wypadku ja przynajmniej doceniłabym doświadczenie, wiedzę zdobytą w trakcie studiów jak również praktykę w moim miejscu zatrudnienia. No ale to trzeba chcieć... dziwnym przypadkiem facetom się jakoś tak bardziej chce a kobiety wychodzą z założenia "nie da siem".

Rownouorawnienie rozwiazuje tylko czesc problemu. Kulture duzo trudniej jest zmienic.

Ja nie pisze o rzucaniu klod pod nogi. Tylko o tym, ze kobiety sa zmuszone podejmowac decyzje o ktorych facet nawet nie pomysli.

Podkreslam, ze jestem leniem zebys to wlasnie zrozumiala. Przychodze do pracy, wypelnie swoje obowiazki i wychodze. Robie to samo co faceci. Nie musze odbierac dzieci ze szkoly czy brac wolnego bo dziecko ma goraczke. Nie musze nawet w polowie sie starac i kombinowac tak jak te kobiety ktore ogaraniaja wszystko same. Mimo to wiecej od wielu z nich zarabiam. Mezczyzni nie sa bardziej pracowici czy ambitni. Po prostu maja mniej obowiazkow (generalizujac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×