Syn sąsiadki zamontował w naszym mieszkaniu ukryte kamery

3 lata temu wraz z TŻ kupiliśmy mieszkanie w małym, kameralnym bloku. Sąsiadką na naszym piętrze jest starsza pani, z którą wyświadczamy sobie czasem drobne przysługi (ona odbiera nam przesyłki, a my podwozimy ją samochodem albo pomagamy we wnoszeniu zakupów na górę). Z tą panią mieszka jej syn, facet w wieku 30-35 lat, klasyczny przykład neeta i nieudacznika (brak prawa jazdy, stałej pracy i dziewczyny).

Jakiś czas temu zauważyłam, że syn sąsiadki mnie obserwuje. Ogląda się na mnie i niby zawsze przypadkiem tak się składało, że jak ja wracałam z pracy, to on wychodził wtedy z psem na spacer. Jakoś bardzo mnie to nie krępowało, więc to ignorowałam, tym bardziej że gość wydawał się fajtłapowaty i nieszkodliwy, a TŻ śmiał się nawet, że ma tak piękną kobietę, że mu nawet sąsiad zazdrości.

W lipcu pojechaliśmy na tydzień na urlop, a ponieważ w mieście w którym mieszkamy nie mamy zbyt wielu znajomych, to zostawiliśmy klucze sąsiadce. To był nasz największy błąd.

Od dłuższego czasu strasznie wolno działał nam internet w mieszkaniu. Kilka dni temu postanowiliśmy więc wezwać technika. Technik stwierdził, że dwa (nieznane nam) urządzenia non-stop przesyłają ogromne ilości danych, prawdopodobnie wideo. Niestety, potwierdziły się nasze najgorsze przypuszczenia - w sypialni i łazience mieliśmy zainstalowane kamery, rejestrujące obraz i dźwięk. Nie zauważyliśmy ich, bo były w formie żarówek. Wkręcone do opraw oświetleniowych niczym nie odróżniały się od pozostałych. Na 99% zamontował je syn sąsiadki, bo przecież nie ona, a nikt inny do naszego mieszkania nie miał kluczy. Nie spodziewaliśmy się tego po nim.

Natychmiast zgłosiliśmy sprawę na policję. Niestety, policjanci już na starcie powiedzieli nam, że jeśli on sam się nie przyzna do tego, to nie udowodni mu się winy. Klucze mógł dorobić i przekazać każdemu, nagrania mógł przeglądać zacierając ślady informatyczne i nawet ściągnięcie odcisków palców z kamerek nie przesądziłoby jednoznacznie jego winy (tu padło też zaznaczenie, że w tak "błahej" sprawie nikt nie będzie ściągał tych odcisków, bo za duże koszty dla zbyt małej sprawy). Panowie z policji sporządzili notatkę i powiedzieli żeby w celu zgłoszenia sprawy stawić się na komisariacie najpóźniej do 5 lutego. Jeszcze raz zaznaczyli, że bez przyznania się do winy przez syna sąsiadki nie ma szans na jego ukaranie.

Co robić? Z jednej strony szkoda mi sąsiadki, bo syn to jedyna osoba jaką ma i na pewno ta sprawa by nią wstrząsnęła, z drugiej strony nie mogę już dłużej udawać że nic się nie stało. Na razie unikamy ich i wymieniliśmy zamki w drzwiach, ale na dłuższą metę tak się nie da.

Jakbyście zachowały się w takiej sytuacji?

hehe dwa rejestrujące urządzenia i policja nic? 

Stwierdzili że skoro kamery są zamontowane na terenie naszego mieszkania i w dodatku podłączone do naszego wifi, to bardzo ciężko będzie cokolwiek udowodnić innym osobom. Praktycznie syn sąsiadki musiałby się przyznać.

jakie wifi? router?

 

Stwierdzili że skoro kamery są zamontowane na terenie naszego mieszkania i w dodatku podłączone do naszego wifi, to bardzo ciężko będzie cokolwiek udowodnić innym osobom. Praktycznie syn sąsiadki musiałby się przyznać.

daj se siana z tym prowo

To nie prowo.

Mówię na poważnie.

Mamy router od UPC i chodził na domyślnej nazwie sieci i haśle. Syn sąsiadki podłączył dzięki temu te kamerki, a że mieszkamy na tym samym piętrze, to łącząc się z naszym wifi mógł podglądać co się u nas dzieje.

U mnie jest podobnie. Jakiego technika trzeba wezwać? 

 

To nie prowo.

Mówię na poważnie.

Mamy router od UPC i chodził na domyślnej nazwie sieci i haśle. Syn sąsiadki podłączył dzięki temu te kamerki, a że mieszkamy na tym samym piętrze, to łącząc się z naszym wifi mógł podglądać co się u nas dzieje.

...i też mam router od upc. 

Zwyczajnie zadzwoniliśmy do UPC na infolinię żeby przysłali technika, bo internet wolno działa. Technik przyszedł i znalazł 2 nieznane nam urządzenia podłączone w tamtej chwili do routera, stwierdził że to może być monitoring, bo strasznie dużo danych transmituje. Razem z TŻ zaczęliśmy dokładnie przeszukiwać mieszkanie i znaleźliśmy te cholerne kamerki. Po tym zadzwoniliśmy na policję.

Które miasto? 

tego nie napiszę, ale miasto wojewódzkie

aha

W wynajętym mieszkaniu miałam kilka kamer które wymontowałam albo zasłoniłam, mam też podsłuchy, kiedy rozmawiamy w określonych miejscach to później czytam swoje słowa na tej stronie, a kiedy mówię do 3 nieczynnych gniazdek w kuchni, to zawsze otrzymuję  infromację zwrotną od sąsiadki, że mnie nienawidzi i pobije (nie panuje biedaczka nad emocjami). 

aha

 

tego nie napiszę, ale miasto wojewódzkie

Pcim Okolny.

 

Pcim Okolny.

Ona mieszka w Koziej Wólce, a sam temat żałosne prowo w dodatku nudne

 

W wynajętym mieszkaniu miałam kilka kamer które wymontowałam albo zasłoniłam, mam też podsłuchy, kiedy rozmawiamy w określonych miejscach to później czytam swoje słowa na tej stronie, a kiedy mówię do 3 nieczynnych gniazdek w kuchni, to zawsze otrzymuję  infromację zwrotną od sąsiadki, że mnie nienawidzi i pobije (nie panuje biedaczka nad emocjami). 

nie będzie sobie rąk brudzić stalkerem dodatkowo z/j/e/b/e/m

 

W wynajętym mieszkaniu miałam kilka kamer które wymontowałam albo zasłoniłam, mam też podsłuchy, kiedy rozmawiamy w określonych miejscach to później czytam swoje słowa na tej stronie, a kiedy mówię do 3 nieczynnych gniazdek w kuchni, to zawsze otrzymuję  infromację zwrotną od sąsiadki, że mnie nienawidzi i pobije (nie panuje biedaczka nad emocjami). 

stalker opisuje co zrobił, odwrócone role

Na thisvid.com w zakładce małe voyeur jest już film jak idziesz bo bać stolec alkłębla 

 

Na thisvid.com w zakładce małe voyeur jest już film jak idziesz bo bać stolec alkłębla 

policja będzie mieć prace