Gingko 39 Napisano Luty 11, 2020 Gingko dorobiłam dziś badanie B12 i homocysteine. Licze na Twoją podpowiedź jak otrzymam wyniki przypomne się może: na wcześniejszy forum rozmawiałyśmy chwilę o moim podwyższonym kwasie foliowym i możliwej mutacj mthfr. Lekarz nic mi nie zlecił. Sama na własną rękę badam temat. Pamietam lekarzem sie nie przejmuj. Oni w Polsce i nie tylko, nie znaja problemu metylacji, wiec sie nie dziwie, ze cie olal, ale na szczescie jest duzo publikacji i ksiazek z US do ktorych mamy tez dostep. Ja juz slyszalam od lekarza (nie PL), ze to "nowa moda i kazdy to ma" i ze "w latach 80 to mierzylismy a teraz nie", bo nic nie wnosi. Usmialam sie, bo on byl w tej tematyce pionierem, bo badania w US rozpoczely sie w polowie lat 90 Z jakiego miasta jestes? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze Ciesze sie razem z Toba. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze No to super bardzo sie cieszę ze z maluszkiem jest wszystko ok ❤ Mags trzymam kciuki za Ciebie obyś szybko wróciła do formy po operacji a co to za lekarz Ci tak powiedział?? Z kliniki?? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze Super 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iwonkja 1 Napisano Luty 11, 2020 Niestety.... Dlatego dla nas jedyną i ostatnia szansa jest in vitro. I jak na razie widać... też bez sukcesu. Powoli zaczynam się oswajać z tą myślą. Nie poddawać. Ale jednak spróbować znaleźć sens w innym planie.... I powiem wam, że na razie każdy inny jest do d.... Za to świetnie ściągam ciążę dla innych. Z kim tylko nie porozmawiam czy by nie chciał... Pyk i jest w ciąży. Odkad podchodzę do in vitro mam już 4 takie ciążę na koncie. A czy orientujesz się może czy trzeba koniecznie w swoim województwie czy miescie zglaszac sie do OA? Czy moze to byc osrodek z innego województwa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Luty 11, 2020 Hanoi, bardzo mi przykro, ze starcilas ta ciaze. Zadne slowa nie sa w stanie opisac wspolczucia. Ja wlasnie szykuje sie na zabieg usuwania miesniaka I zrostow na macicy. Musze byc przed 14 w szpitalu. Boje sie I jak zwykle przylecialam sama I NIE ma nikogo, kto za raczke potrzyma hahaha Wczoraj mialam wizyte kontrolna i kolejne USG z wlewem, ktorego nie cierpie bo tak boli... mialam okazje podyskutowac z moim docetntem na temat dodatkow do transferu, ktore sa czasami proponowane kobietom podzczas in vitro. Powiedzial, ze to powinno byc zabronione, poniewaz skutecznosc tych dodatkow jest byle jaka a badania na ich temat czesto falszowane. I co o tym myslec? Moja wczorajsza wizyta byla bardzo pesymistyczna. Powiedzial mi, ze stan mojej macicy jest mocno zmieniony, zrosty, miesniaki I ze zajcie w ciaze......GRANICZY Z CUDEM..... no coz... nie ma to jak isc do lekarza po pomoc a wyjsc totalnie zdolowanym placac za szybko wizyte 750 zl.....nie wspominajac ze dzisiejszy zabieg wyceniony jest na 5000 zl.... Ciagle pod gorke kochana! My tu wszystkie trzymamy Cię za rękę wiec nic się nie bój lekarze.... temat rzeka . Musza mówić prawdę ale czy oni nie mogą robić tego delikatniej lub dodać otuchy?? Pozytywne myślenie to pol sukcesu a oni dołują ale my wierzymy ze sie uda!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Luty 11, 2020 To i ja w końcu dołączę do was! starania: 2,5 roku, 2 ciąże pozamaciczne (jeden jajowód usunięty drugi drożny), 1 ciąża biochemiczna; ja: hashi on: nasienie prawidłowych 3% Jestem w trakcie przygotowywania się do pierwszej procedury (obecnie na tabletkach anty, na koniec lutego wizyta kwalifikacyjna) i startuje z tym koksem Obawiam się tylko, czy moja tarczyca nie pokrzyżuje mi planów. W listopadzie wynik 1,5. Wczoraj wynik 5,6 Nie mam pojęcia skąd taki kwiatek, bo nic nie zmieniałam ostatnio... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 11, 2020 Pamietam lekarzem sie nie przejmuj. Oni w Polsce i nie tylko, nie znaja problemu metylacji, wiec sie nie dziwie, ze cie olal, ale na szczescie jest duzo publikacji i ksiazek z US do ktorych mamy tez dostep. Ja juz slyszalam od lekarza (nie PL), ze to "nowa moda i kazdy to ma" i ze "w latach 80 to mierzylismy a teraz nie", bo nic nie wnosi. Usmialam sie, bo on byl w tej tematyce pionierem, bo badania w US rozpoczely sie w polowie lat 90 Z jakiego miasta jestes? Jeszcze nie mam wyniku homocysteiny. Napisane jest że czas oczekiwania 2 dni robocze więc pewnie jutro będzie. Ja jestem z małej miejscowosci, miasto które mam najbliżej i tam też mam lekarza to Ostrołęka. Mój lekarz kazał mi się cieszyć z wyniku i nie czytać internetu...ale jak mam to olać skoro to chodzi o kwas foliowy, każda wie co wiąże się z jego niedoborem ...martwi mnie że mogłam mieć go za mało choc coś mnie pokusiło i miesiąc przed transferem odstawiłam zwykły kwas foliowy i brałam femibion 1 tam jest zwykły kwas i ten metylowany. Myślisz że może te działanie jakoś zabezpieczyło te moje zapasy kwasu foliowego ? Boje się o zdrowie dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Luty 11, 2020 Mags, nóż sie w kieszeni otwiera jak czytam w jaki sposob lekarze rozmawiają z pacjentami. I to za 750 zł .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 11, 2020 A czy orientujesz się może czy trzeba koniecznie w swoim województwie czy miescie zglaszac sie do OA? Czy moze to byc osrodek z innego województwa? Też się nad tym zastanawiałam i chyba można w dowolnym. Potwierdzenia w prosty nie znalazłam, ale na stronie OA z Kujawsko-pomorskiego przeczytałam, ze pary w województwa mają pierwszeństwo przed pozostałymi. Więc jak by można było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 11, 2020 Hanoi, bardzo mi przykro, ze starcilas ta ciaze. Zadne slowa nie sa w stanie opisac wspolczucia. Ja wlasnie szykuje sie na zabieg usuwania miesniaka I zrostow na macicy. Musze byc przed 14 w szpitalu. Boje sie I jak zwykle przylecialam sama I NIE ma nikogo, kto za raczke potrzyma hahaha Wczoraj mialam wizyte kontrolna i kolejne USG z wlewem, ktorego nie cierpie bo tak boli... mialam okazje podyskutowac z moim docetntem na temat dodatkow do transferu, ktore sa czasami proponowane kobietom podzczas in vitro. Powiedzial, ze to powinno byc zabronione, poniewaz skutecznosc tych dodatkow jest byle jaka a badania na ich temat czesto falszowane. I co o tym myslec? Moja wczorajsza wizyta byla bardzo pesymistyczna. Powiedzial mi, ze stan mojej macicy jest mocno zmieniony, zrosty, miesniaki I ze zajcie w ciaze......GRANICZY Z CUDEM..... no coz... nie ma to jak isc do lekarza po pomoc a wyjsc totalnie zdolowanym placac za szybko wizyte 750 zl.....nie wspominajac ze dzisiejszy zabieg wyceniony jest na 5000 zl.... To jest właśnie ten sam dylemat, który mam ja. Mój lekarz, jak już wcześniej pisałam, też twierdzi że to pic na wodę i tylko nabijanie pacjentów na kasę. Ze to nie ma żadnej potwierdzonej naukowo skuteczności. Kto ma rację? Nie wiem. Nie jestem w żaden sposób wstanie zweryfikować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Polinka 0 Napisano Luty 11, 2020 Hej dziewczynki Witam się i ja ! 1 ivf było w listopadzie, beta w 7dpt wynosiła 25, niestety później zaczęła spadać w styczniu wizyta u immunologa, zalecone leki i podejście do ivf za 3 miesiące, także leczymy się i czekamy u mnie: hashimoto i pco u męża: słabe nasienie (ilość + morfologia) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Luty 11, 2020 To i ja w końcu dołączę do was! starania: 2,5 roku, 2 ciąże pozamaciczne (jeden jajowód usunięty drugi drożny), 1 ciąża biochemiczna; ja: hashi on: nasienie prawidłowych 3% Jestem w trakcie przygotowywania się do pierwszej procedury (obecnie na tabletkach anty, na koniec lutego wizyta kwalifikacyjna) i startuje z tym koksem Obawiam się tylko, czy moja tarczyca nie pokrzyżuje mi planów. W listopadzie wynik 1,5. Wczoraj wynik 5,6 Nie mam pojęcia skąd taki kwiatek, bo nic nie zmieniałam ostatnio... Klara jesteśmy na tym samym etapie uwielbiam to forum, razem raźniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Luty 11, 2020 Hej dziewczyny, Podglądam was od jakiegoś czasu. Poniżej moja historia: 35 lat, starania od ponad 1,5 roku. Ze mną teoretycznie wszystko ok, mąż 3% morfologii ale bardzo duża ilość nasienia. Za nami jedna nieudana inseminacja. Jesteśmy po pierwszym podejściu, 7 komórek, ostatecznie zostały 3 blastocysty. 1 podana w 5 dniu od zakończenia stymulacji, 2 zamrożone. Podejscie udane, niestety 14 dpt dopadła mnie hiperstumulacja .. Zaczęłam przyjmować heparynę i dość szybko dolegliwości minęły. Na usg widziałam serduszko. Niestety w 7 tc zaczęłam krwawić, myślałam ze już po wszystkim, okazało się ze jest krwiak. Dwa tygodnie reżimu łóżkowego, niestety w 9 tc na usg okazało się ze krwiak się rozlał i odkleił dzidziusia na drugi dzień szpital i łyżeczkowanie. Jestem strasznie rozżalona na los, ze się udało ale z takiego powodu jak krwiak straciłam ta ciąże martwię się ze po zabiegu będzie już ciężko z implantacją zarodków. Rozumiem dokładnie i Twój smutek i obawy. U mnie to samo tylko w 8 tc. Było serduszko, było krwawienie, krwiak, odklejenie i szpital... Mija 7 tygodni i nadal jestem po prostu zła, że jakiś głupi krwiak mnie pokonał. Co do obaw trochę mi odpuściły bo nie mialam po łyżeczkowaniu żadnych bóli czy krwawień, normalnie zaczął mi się okres itd. Myślę więc że wszystko jest w porządku. U Ciebie to świeża sprawa? Wczesne poronienie po prostu niestety się zdarzają i przy in vitro naturalnie nie możemy się załamywać. Udało się zajść, maluch się zagnieździł, pojawiło się serduszko - to już naprawdę duży sukces! To że tym razem pojawił się krwiak nie oznacza że będzie też w kolejnej ciąży. Trzymam za Ciebie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Paula** 0 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny, Podpowiedzcie, proszę, co myślicie. Dziś 8 dpt, nie wytrzymałam i po pracy zrobiłam betę. Wynik 0,215, wiem, że o ciąży można mówić pow 5, ale myślicie, że jest nadzieja, że urośnie do czwartku ? Wtedy będzie 10 dpt i mam robić test wg zaleceń lekarza. Jestem po 2 transferach i beta zawsze 0, także nie mam doświadczenia przy jakimkolwiek innym wyniku... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny, Podpowiedzcie, proszę, co myślicie. Dziś 8 dpt, nie wytrzymałam i po pracy zrobiłam betę. Wynik 0,215, wiem, że o ciąży można mówić pow 5, ale myślicie, że jest nadzieja, że urośnie do czwartku ? Wtedy będzie 10 dpt i mam robić test wg zaleceń lekarza. Jestem po 2 transferach i beta zawsze 0, także nie mam doświadczenia przy jakimkolwiek innym wyniku... Z mojego doświadczenia 8dpt wynik powinien być dużo wyższy Ale powtórz bo różne rzeczy się zdarzają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze Pięknie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Luty 11, 2020 Hei dziewczyny! Wiecie.. dzisiaj zrobilam sobie gotowy zastrzyk z genopeptylu.. probowalam usunac babel powietrza ze strzykawki, ktory z miejsca przy tloku przesunal sie prawidlowo ku gorze. Podczas wstrzykiwania, tuz przy samym koncu, uslyszalam jakby wcisk powietrza z resztka zawartosci strzykawki.. Czy tez tak mialyscie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AgataKa 4 Napisano Luty 11, 2020 Hei dziewczyny! Wiecie.. dzisiaj zrobilam sobie gotowy zastrzyk z genopeptylu.. probowalam usunac babel powietrza ze strzykawki, ktory z miejsca przy tloku przesunal sie prawidlowo ku gorze. Podczas wstrzykiwania, tuz przy samym koncu, uslyszalam jakby wcisk powietrza z resztka zawartosci strzykawki.. Czy tez tak mialyscie? Cześć Kokotka, Ja mam dokładnie to samo za każdym razem. Usuwam pęcherz powietrza, a na końcu też słyszę jakbym wtłaczała powietrze. Na razie się tym nie przejmuję, bo nie tworzą mi się ani siniaczki, ani też nic dziwnego się z brzuchem nie dzieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Luty 11, 2020 Klara jesteśmy na tym samym etapie uwielbiam to forum, razem raźniej Jedziemy na tym samym wozku. Moje Tsh na poczatku wynosilo 3,4... zaczelam brac euthyrox 25 i niewiedziec czemu podskoczylo do4,3... Sprawdzilam Anty Tpo i Anty Tg- na wlasna reke, czytajac internetowe wypowiedzi dziewczyn, gdyz « moj « ginekolog nie raczyl wspomniec. Zupelnie przypadkowo trafilam na usg tarczycy- moj chlopak mial zarezerwowane usg jamy brzusznej i pozwolili nam na zamiane. Pani robiaca usg (nie mogaca wydawac recept- nie wiem o co came on ;/ ) podpowiedziala mi, na podstawie osobistych doswuadczen, zeby z 25 przeskoczyc do 100 lub 75 bo spadnie w ten sposob blyskawicznie i latwiej je bedzie regulowac. Zaczelam brac 75 ( czyli po 3 tabletki z blistra wypisanego przez tamtego gina, ktory, wlasciwie jak sie okazuje radzil, aby przy staraniach o bejbe utrzymac tsh w granicach 1-2) Po trzech tygodniach tsh spadlo do 2,1 ( czyli nieco ponad 2 jednostki).. za 2 tygodnie sprawdzam ponownie i ustalam z lekarzem z invicty stala dawke. Nie namawiam absolutnie do medycznej samowolki. Po prostu dziele sie swoim doswiadczeniem z tsh ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Luty 11, 2020 Cześć Kokotka, Ja mam dokładnie to samo za każdym razem. Usuwam pęcherz powietrza, a na końcu też słyszę jakbym wtłaczała powietrze. Na razie się tym nie przejmuję, bo nie tworzą mi się ani siniaczki, ani też nic dziwnego się z brzuchem nie dzieje. Dziekuje pieknie za odpowiedz! Nie mam siniaczka ani nawet najmniejszego podrazenia. Tylko malenki, zdaje sie normalny, slad po wklociu.. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny jestem po badaniach z bejbi jest wszystko dobrze Radosc czlowieka rozpiera, kiedy slyszy, ze to, przez co sie przechodzi w drodze in vitro, daje tak piekne owoce!!!! Gratulacje!!! :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Luty 11, 2020 (edytowany) Wlasnie wrocilam ze szpitala. Profesor zastosowal histeroskopowa miomektomie I synechiotomia. Zostala zastosowana rowniez profilaktyka przeciwzrostowa ( mate regent gel). Wiec usunieto zrosty I czesc miesniaka gladkokomorkowego. Zalecil wrocic za jakis tydzien na tzw. Balon rozpierajacy, ktory ma zapobiec tworzeniu sie nastepnych zrostow. Czy ktoras z Was miala to zastosowane?? To dosc nowa metoda ale podobno bardzo, bardzo bolesna... nie dopuszcza do zrostow I rozrywa te nowo powstale . Brzmi hardkorowo! Boje sie I nie wiem czy sie zdecyduje.... dziewczyny, co o tym sadzicie? Edytowano Luty 11, 2020 przez Mags1706 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Luty 11, 2020 Dziekuje pieknie za odpowiedz! Nie mam siniaczka ani nawet najmniejszego podrazenia. Tylko malenki, zdaje sie normalny, slad po wklociu.. Ja nie slysze zadnego dzwieku zwiazanego z powietrzem, z kolei male siniaczki mi sie robia (nie po kazdym wkluciu ale co ktores) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 11, 2020 Jeszcze nie mam wyniku homocysteiny. Napisane jest że czas oczekiwania 2 dni robocze więc pewnie jutro będzie. Ja jestem z małej miejscowosci, miasto które mam najbliżej i tam też mam lekarza to Ostrołęka. Mój lekarz kazał mi się cieszyć z wyniku i nie czytać internetu...ale jak mam to olać skoro to chodzi o kwas foliowy, każda wie co wiąże się z jego niedoborem ...martwi mnie że mogłam mieć go za mało choc coś mnie pokusiło i miesiąc przed transferem odstawiłam zwykły kwas foliowy i brałam femibion 1 tam jest zwykły kwas i ten metylowany. Myślisz że może te działanie jakoś zabezpieczyło te moje zapasy kwasu foliowego ? Boje się o zdrowie dziecka. Jestes w dobrej sytuacji, bo masz juz uregulowa diete i napewno bedzie dobrze I pomimo zmiksowanych witamin przyjelas wystarczajaco duzo. Jest duzo osob, ktore przez cala ciaze braly syntetyczny kwas 5mg (tak taki wciaz nam polecaja lekarze przy mthfr) i maja zdrowe dzieci. Ale nie ma co ukrywac, ze ten syntetyk blokuje troche blokuje wchlanianie tych aktywnych z pozywienia i dobrze, ze drazysz temat w Kongu chodzi o zdrowie malenstwa a witaminy sa bardzo wazne. Trzeba tez pilnowac czy produkty spozywcze nie zawieraja syntetycznych witamin. Ja wczoraj szukalam mleka sojowego albo migdalowego w tej tabelce na etykiecie mleka alpro napisane B2 i B12. W "dodatkach" wymienione drugi raz! Nawet na mleko roslinne trzeba uwazac. Co do internetu... moze 10 lat temu byly tylko glupoty, dzis mozna znalezc naprawde wartosciowe aktualne publikacje i z nich czerpac wiedze. Mam wrazenie, ze czesc ginekologow nie interesuje sie metylacja, bo to nie ich dzialka, pozostawiaja to genetykom, dietetykom i hematologowi albo nie chca powiedziec otwarcie, ze czegos nie wiedza, czesc omija temat, bo czesc genow odpowiedzialnych za metylacje maja zwiazek z autyzmem i nop Szkoda, ze jestes z malej miejscowosci, bo w internecie ciagle przewijaja sie nazwiska lekarzy, ktorzy cos tam wiedza o metylacji i mthfr ale glownie Warszawa, Lodz, Poznan itp. Ale w najgorszym wypadku mozna spytac o konsultacje online. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Luty 11, 2020 Ja nie slysze zadnego dzwieku zwiazanego z powietrzem, z kolei male siniaczki mi sie robia (nie po kazdym wkluciu ale co ktores) Czyli jak widac cialo roznie reaguje na zastrzyki... Genopeptyl mam wstrzykiwac co drugi dzien. Ciekawe, jake efekty dzwiekowe przyniesie druga dawka ;) Dziekuje za info ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 11, 2020 Dziewczyny, Podpowiedzcie, proszę, co myślicie. Dziś 8 dpt, nie wytrzymałam i po pracy zrobiłam betę. Wynik 0,215, wiem, że o ciąży można mówić pow 5, ale myślicie, że jest nadzieja, że urośnie do czwartku ? Wtedy będzie 10 dpt i mam robić test wg zaleceń lekarza. Jestem po 2 transferach i beta zawsze 0, także nie mam doświadczenia przy jakimkolwiek innym wyniku... Spokojnie poczekaj do czwartku i się nie zamartwiaj na zapas.. Już nie jedną historię tu czy na innych forach czytałam że beta zaskoczyła nagłym wzrostem w ciągu jednego czy dwóch dni. Będzie dobrze, uwierz w to. trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 11, 2020 Wlasnie wrocilam ze szpitala. Profesor zastosowal histeroskopowa miomektomie I synechiotomia. Zostala zastosowana rowniez profilaktyka przeciwzrostowa ( mate regent gel). Wiec usunieto zrosty I czesc miesniaka gladkokomorkowego. Zalecil wrocic za jakis tydzien na tzw. Balon rozpierajacy, ktory ma zapobiec tworzeniu sie nastepnych zrostow. Czy ktoras z Was miala to zastosowane?? To dosc nowa metoda ale podobno bardzo, bardzo bolesna... nie dopuszcza do zrostow I rozrywa te nowo powstale . Brzmi hardkorowo! Boje sie I nie wiem czy sie zdecyduje.... dziewczyny, co o tym sadzicie? Kochana pierwszy raz słyszę o takiej metodzie, ale skoro ma pomóc.. ja bym chyba na Twoim miejscu sie zdecydowała, ale to zalezy tylko od Ciebie kochana, masz cały tydzień na przemyślenia i zapoznanie się z tematem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach