Gość Hekate Napisano Luty 9, 2020 Hej 1 ICSI, jeden zarodek, beta 0 2 ICSI, 4 blastocysty, corka 4,5 roku 2 criotransfery z blastocyst pozostalych z drugiej procedury - beta 0 3 IMSI, jedna blastocysta, zaczynam 15tc, czekamy na synka No proszę jak Ci się ładnie udało, sukces x 2 ! Gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hekate Napisano Luty 9, 2020 Witam was dziewczyny jestem właśnie 1 dzień po swoim pierwszym transferze czekam do następnego poniedziałku na badanie bety... No patrz, miałyśmy transfer tego samego dnia, a mi kazali zrobić betę dopiero po 12 dniach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Beta Napisano Luty 9, 2020 No patrz, miałyśmy transfer tego samego dnia, a mi kazali zrobić betę dopiero po 12 dniach... Ja po 7 dniach zrobiłam bete a na teście 2 kreski były juz po 5 dniu a beta w 7dpt wynosiła 32,3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Luty 9, 2020 No proszę jak Ci się ładnie udało, sukces x 2 ! Gratulacje Dzięki Kochana Przy tym ostatnim podejściu nie wierzylam ze sie uda bo morfologia nasienia 0%, z 6 tylko 2 komorki sie zaplodnily a z tych dwoch przetrwal tylko jeden zarodek, na szczęście byl bardzo dobrej klasy i zadomowił sie u mnie Potwierdzilo sie powiedzenie ze potrzebny tylko jeden zarodek Trzymam kciuki za Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Luty 9, 2020 Gdzies mi moj wczesniejszy post uciekl:) Jestem I ja, najstarsza 'staraczka' na forum. Ciesze sie, ze Was znalazlam bo nie raz dodalyscie mi checi do tego, zeby sie jeszcze nie poddawac. Wspaniale miejsce I niesamowite Kobiety. 1transfer mrozona blastocysta 4AA + embryo glue - beta 2.5 2transfer mrozona blastocysta 4AA+ embryo glue + laserowe naciecie otoczki - beta 8.6 Nastepny transfer zaplanowany na sierpien. Teraz w trakcie usuwania miesniakow na macicy, ktore moga byc przyczyna niepowodzen. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Napisano Luty 9, 2020 Gratulacje Patrycja! Jeden najważniejszy zarodek, to pokazuje, że każda z nas ma ogromne szanse! Ps. Cieszę się, że istnieje takie forum jak to, miło będzie móc pogadać z kimś kto przechodzi to samo! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Napisano Luty 9, 2020 Gdzies mi moj wczesniejszy post uciekl:) Jestem I ja, najstarsza 'staraczka' na forum. Ciesze sie, ze Was znalazlam bo nie raz dodalyscie mi checi do tego, zeby sie jeszcze nie poddawac. Wspaniale miejsce I niesamowite Kobiety. 1transfer mrozona blastocysta 4AA + embryo glue - beta 2.5 2transfer mrozona blastocysta 4AA+ embryo glue + laserowe naciecie otoczki - beta 8.6 Nastepny transfer zaplanowany na sierpien. Teraz w trakcie usuwania miesniakow na macicy, ktore moga byc przyczyna niepowodzen. Mags życzę Ci, żeby mięśniaki zniknęły raz na zawsze i żeby się udało! Będę trzymać kciuki, aż do sierpnia. Czas szybko biegnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hekate Napisano Luty 9, 2020 Ja po 7 dniach zrobiłam bete a na teście 2 kreski były juz po 5 dniu a beta w 7dpt wynosiła 32,3 Hmmm to może zrobię betę po 10 dniach, pewnie te dwa dodatkowe dni czekania i tak nic nie zmienią.... jak się nic nie ruszy do 10 dnia to już później pewnie tez nie Dzięki Kochana Przy tym ostatnim podejściu nie wierzylam ze sie uda bo morfologia nasienia 0%, z 6 tylko 2 komorki sie zaplodnily a z tych dwoch przetrwal tylko jeden zarodek, na szczęście byl bardzo dobrej klasy i zadomowił sie u mnie Potwierdzilo sie powiedzenie ze potrzebny tylko jeden zarodek Trzymam kciuki za Ciebie Wow to rzeczywiście trafiłaś na ten jedyny, idealny zarodek - super Teraz tylko relaks i brak nerwów do końca ciąży, i za kilka miesięcy radość z synka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hekate Napisano Luty 9, 2020 Ps. Cieszę się, że istnieje takie forum jak to, miło będzie móc pogadać z kimś kto przechodzi to samo! Dokładnie, dzięki podczytywaniu forum naprawdę poszerzyłam wiedzę i jestem wam bardzo wdzięczna za takie miejsce P.S. Mój pierwszy wczorajszy transfer odbył się w moje urodziny, więc jeśli jakimś cudem coś z tego będzie to mam pewność, że nie zapomnę tej daty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Luty 9, 2020 Dokładnie, dzięki podczytywaniu forum naprawdę poszerzyłam wiedzę i jestem wam bardzo wdzięczna za takie miejsce P.S. Mój pierwszy wczorajszy transfer odbył się w moje urodziny, więc jeśli jakimś cudem coś z tego będzie to mam pewność, że nie zapomnę tej daty Te urodzinowe daty cos znaczą, dobrze o tym wiem moja corka urodzila sie w dniu moich urodzin, wiec mamy tego samego dnia a teraz mam termin na 10 sierpnia, jest to dzien urodzin mojego męża Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aja Napisano Luty 9, 2020 Hej. Trochę się rozpiszę bo wcześniej nie pisałam o sobie nic. Prawdopodobnie PCOS. Brak owulacji. Jajowody drozne. Histeroskopii ok. AMH luty 2019 - 11,2. Luty 2020 - 4,5 Nasienie wzorcowe. Styczeń, luty 2019 2 próby wywołania owulacji. Nie udane. Decyzja o in vitro. Marzec 2019 pierwsza procedura. 15 pęcherzyków, tylko 5 oocytów, tylko 1 dojrzały i 1 rokujący. Brak zapłodnienia. Maj 2019 druga procedura. Ok. 30 pęcherzyków, 10 oocytów, 5 dojrzałych i 1 rokujący. 6 zapłodnień. 3 blastocysty. 13.07.2019 crio nr 1 - ciąża bezzarodkowa, 15.08 wywołane poronienie. Październik 2019 - crio nr 2 i 3 - w obu przypadkach beta nawet nie drgnęła. Listopad 2019 trzecia procedura. 16 pęcherzyków, 12 oocytów, 8 dojrzałych, 5 zapłodnień. 5 blastocyst. 13 stycznia 2020 crio nr 4 - beta nawet nie drgnęła. Aktualnie czekam, aż endometrium odbuduje się po histeroskopii aby móc wywołać miesiączkę i kolejne crio, jeśli nie będzie jakiś kolejnych nieszczęść, na początku marca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gingko Napisano Luty 9, 2020 Witam, To i ja sie dopisze. Gingko: 1. ICSI - beta 0 2. ICSI ciaza z trisomia Obecnie zmiana lekarza, ze wzgledu, ze poprzedni olewal totalnie mutacje MTHFR i problemy z niej wynikajace tlumaczac wszystko wiekiem i statystyka (homo 677tt == AMH 4.5, malo occytow i kiepskiej jakosci embriony podczas procedury). Moj partner tez ma MTHFR, wiec oboje bierzemy metyle. Mamy nieplodnosc idiopatyczna: jajowody, histeroskopia, hormony, nasienie, tarczyca, NK, zakrzepica typu V leiden PAI wszystko OK, jedyny problem to sklonnosc do zakrzepicy przez muracje MTHFR i zle dobrane suplementy podczas procedury. Obecnie czekam na wynik ostatnich badan immunologicznych KIR, HLA jak rowniez polimorfizmy i metale ciezkie. Bedziemy dzialac po oczyszczeniu organizmu z toksyn. Pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gingko Napisano Luty 9, 2020 Hej. Trochę się rozpiszę bo wcześniej nie pisałam o sobie nic. Prawdopodobnie PCOS. Brak owulacji. Jajowody drozne. Histeroskopii ok. AMH luty 2019 - 11,2. Luty 2020 - 4,5 Nasienie wzorcowe. Styczeń, luty 2019 2 próby wywołania owulacji. Nie udane. Decyzja o in vitro. Marzec 2019 pierwsza procedura. 15 pęcherzyków, tylko 5 oocytów, tylko 1 dojrzały i 1 rokujący. Brak zapłodnienia. Maj 2019 druga procedura. Ok. 30 pęcherzyków, 10 oocytów, 5 dojrzałych i 1 rokujący. 6 zapłodnień. 3 blastocysty. 13.07.2019 crio nr 1 - ciąża bezzarodkowa, 15.08 wywołane poronienie. Październik 2019 - crio nr 2 i 3 - w obu przypadkach beta nawet nie drgnęła. Listopad 2019 trzecia procedura. 16 pęcherzyków, 12 oocytów, 8 dojrzałych, 5 zapłodnień. 5 blastocyst. 13 stycznia 2020 crio nr 4 - beta nawet nie drgnęła. Aktualnie czekam, aż endometrium odbuduje się po histeroskopii aby móc wywołać miesiączkę i kolejne crio, jeśli nie będzie jakiś kolejnych nieszczęść, na początku marca. Masz PCO? Badalas glukoze? Mialas badanie MTHFR? Ja mam wysokie AMH przy mutacji a jajniki ok. Czytalam amerykanskie publikacje mowiace o tym, ze przy tej mutacji jest wlasnie wysokie i sa problemy z owulacja i czesto LH/FSH podobne do PCO. Dodatkowo malo occytow i embriony slabsze podczas procedury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aja Napisano Luty 9, 2020 U mnie to nie takie proste. W sumie w zależności którego lekarza zapytasz, to będzie inna odpowiedź. Mam albo nie mam. Ogólnie jajniki w obrazie USG wskazują na pco. Cykle nieregularne. Owulacji brak. Glukoza i insulina w normie. AMH jak w Pcos. Stosunek Lh/FSH 0,45 a więc nie jak w Pcos. Stymulacja pierwsza była przy dawkach jak dla pco i wysokiem AMH (menopur 150) i efekt mierny. Druga i trzecia stymulacja były więc zaryzykowaniem i zrobione z pominięciem wyniku AMH i zawyżona dawką hormonow (menopur 375). Co prawda jajniki rosły mi do wymiarów 15 cm, wiec transfer zawsze odroczony, i było bardzo dużo pustych pęcherzyków, ale same zarodki podobno bardzo dobre. Tylko ciąży brak... Poza tą jedną pierwsza, poronioną. Nie robiłam żadnych badań genetycznych. Immunologicznych też nie. Nawet ostatnio długo rozmawialiśmy o tym z lekarzem. Ale on jest zdania że to już tylko dodatki, które niewiele wnoszą na tym etapie, na którym jestem i skoro mam niby dobre zarodki, to tak naprawdę tylko powtarzalność i jak ma być ciąża to będzie. Bez względu na te wszystkie nakręcająca ekonomię cuda. Jak on to nazwał. Wszystko sprowadza się jego zdaniem do dobrego przygotowania endometrium i prawidłowego przeprowadzenia transferu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rapita Napisano Luty 10, 2020 No patrz, miałyśmy transfer tego samego dnia, a mi kazali zrobić betę dopiero po 12 dniach... Mi kazali zrobić betę 10 dnia, a 12 dnia powtórzyć czy rośnie, ale tak sobie myślę, że zrobię 9 dnia w poniedziałek to już powinno coś być jeśli się udało bo chyba zwariuje z tego czekania... Też się zastanawiam nad testem czy nie zrobić wcześniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 10, 2020 I ja się dziewczyny dołączę 1 in vitro 2019 punkcja marzec, zamrożono 6 zarodków 1 transfer czerwiec beta 0, wykryto niedoczynność tarczycy 2 transfer koniec października beta 0 3 transfer zaraz w następnym cyklu 3 grudnia podano 5 dniowy zarodek 10dpt beta 140, obecnie 13 tydzień ciąży Problem czynnik męski słaba jakość nasienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Luty 10, 2020 Hej dziewczyny u nas problem z niepłodnościa idiopatyczna, ja mam mutacje genu mthfr i przy ostatnim 3 transferze miałam wdrożona heparyne i od 3 miesięcy jestem mamą ślicznej córeczki 1 transfer- z mrozaczka nieudany beta w 11 dniu ponad 5 a później spadla 2 transfer - podane 2 zarodki mrozaczki beta w 11 dniu 12 później spadla 3 transfer - 1 zarodek z mrożonego oocytu beta w 12 dniu ponad 180 - transfer zakończony szczęśliwym happy endem Pozdrawiam was wszystkie i wiem że każda doczeka się najpierw upragnionych dwóch kresek na teście a po 9 miesiącach ślicznego bobaska ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Luty 10, 2020 Dotarłam i ja 16 lat starań, problemów, chorób itp zbyt duża lista by wymieniać, więc w skrocie: 1 transfer - 2 mrożone zarodki, beta 0 1 zarodek mrożony nie rozmrozil się 2 transfer - 2 mrożone zarodki beta ruszyła, ale to zmylka po zastrzyku, czyli też w sumie 0 Wprowadzono leczenie immunologicznego i trafiony zatopiony 3 transfer - 2 świeże zarodki, w brzuchu 6-miesięczna ciąża, czekamy na Olę i Polę ,, Jeśli ktoś mówi Ci, że to już koniec, że nie ma szans, że nie dasz rady, odwróć się i powiedz, NO TO K... PATRZ,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Angelin Napisano Luty 10, 2020 Cześć dziewczyny i ja się zamelduje Endometrioza IV stopnia, jednej operacji rok temu z usunięciem wzrostów i torbieli AMH 0.7 Słabe nasienie - 2% prawidłowych Aktualnie zaczęliśmy stymulacje do pierwszego podejścia także Leczymy się w Gyncentrum Katowice Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rapita Napisano Luty 10, 2020 Też się tam leczymy u doktor Czerwinskiej w sobotę mieliśmy pierwszy transfer mam nadzieję, że okaże się szczęśliwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Angelin Napisano Luty 10, 2020 Też się tam leczymy u doktor Czerwinskiej w sobotę mieliśmy pierwszy transfer mam nadzieję, że okaże się szczęśliwy My u dr Mercika. Super! Zatem też trzymam kciuki Oby te nasze pierwsze transfery były owocne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gingko Napisano Luty 10, 2020 U mnie to nie takie proste. W sumie w zależności którego lekarza zapytasz, to będzie inna odpowiedź. Mam albo nie mam. Ogólnie jajniki w obrazie USG wskazują na pco. Cykle nieregularne. Owulacji brak. Glukoza i insulina w normie. AMH jak w Pcos. Stosunek Lh/FSH 0,45 a więc nie jak w Pcos. Stymulacja pierwsza była przy dawkach jak dla pco i wysokiem AMH (menopur 150) i efekt mierny. Druga i trzecia stymulacja były więc zaryzykowaniem i zrobione z pominięciem wyniku AMH i zawyżona dawką hormonow (menopur 375). Co prawda jajniki rosły mi do wymiarów 15 cm, wiec transfer zawsze odroczony, i było bardzo dużo pustych pęcherzyków, ale same zarodki podobno bardzo dobre. Tylko ciąży brak... Poza tą jedną pierwsza, poronioną. Nie robiłam żadnych badań genetycznych. Immunologicznych też nie. Nawet ostatnio długo rozmawialiśmy o tym z lekarzem. Ale on jest zdania że to już tylko dodatki, które niewiele wnoszą na tym etapie, na którym jestem i skoro mam niby dobre zarodki, to tak naprawdę tylko powtarzalność i jak ma być ciąża to będzie. Bez względu na te wszystkie nakręcająca ekonomię cuda. Jak on to nazwał. Wszystko sprowadza się jego zdaniem do dobrego przygotowania endometrium i prawidłowego przeprowadzenia transferu. Faktycznie to nie takie proste z tym PCO. Wazne, zeby trafic na ten wlasciwy zarodek Podobno crio jest lepszy niz swiezy a Ty mialas blastocysty to musialy juz byc super jakosci. Ja mialam zawsze 3 dniowe zarodki. Ehhh lekarz tlumaczy dodatkowe badania ekonomia? one sa o wiele tansze, niz cala procedura a cos moga wniesc. Ja wierze w badania dodatkowe, dlatego zrobilam wszystkie mozliwe i czekam na ostatnie wyniki. Teraz jestem zla na siebie, ze tak pozno a nie przed pierwsza procedura. Trzymam kciuki za Twoj transfer w marcu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Luty 10, 2020 Starania od 4 lat, w tym 3 nieudane inseminacje. Nasienie męża ok ,drożność moja ok, histeroskopia ok, amh ok. Immunologia nie badana. Pierwsza próba in vitro. Połowa była zapładniana IVF, a połowa ICSI. Punkcję miałam 2tyg temu. Udało się pobrać 12 oocytów. Z tego 2 blastocysty- 1 5dniowa, 1-6dniowa. Hiperstymulacja po punkcji. Będzie criotransfer, ale jeszcze nie wiem czy w przyszłym cyklu czy jeszcze w następnym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 10, 2020 My u dr Mercika. Super! Zatem też trzymam kciuki Oby te nasze pierwsze transfery były owocne A ja to właściwie raz chodzę Czerwinskiej ale wszystkie zabiegi miałam robione przez Mercika... Wydaje mi się że idziemy w dobrym kierunku... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Luty 10, 2020 Dziewczyny ja po wizycie u immunologa. Ja już miałam Czesc wykonywanych badań wcześniej wiec mam teraz zrobić: ANA2, przeciwciała allo - mlr + teść mikrocytotycznosci, test cytotoksycznosci komórek NK i KIR. powiedzial ze jak to zobaczymy to dobierzemy leki przed transferem. Pytałam go o badanie czynnika mthfr i tu odrazu powiedział ze tego niema sensu robić... w następny czwartek robię badania z mężem, potem wizyta z wynikami 6.03 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 10, 2020 Przytoczyłam tylko jego słowa. Ma swoje argumenty, nawet logiczne, choć nie zawsze do sprawdzenia bez studiów medycznych, z resztą tak samo jak druga strona..... Sama nie wiem do końca w co wierzyć, ale komuś zaufać muszę. A to mój lekarz na ten moment. On twierdzi, że wszystkie procedury, które mają potwierdzona skuteczność naukowa mam wdrożone, a reszta to kwestia przypadku. Z resztą i tak do Paśnika nie udało mi się zapisać drugi miesiąc z rzędu, a konsultacje u Lewandowskiego mam dopiero 7.04. Transfer odroczony mi nigdy nie przeszkadzał. Jakoś po pierwszej procedurze zakończonej brakiem zarodków już sama informacja że w drugiej mam co transferować była dla mnie sukcesem. Więc nie martwiłam się że w następnym cyklu. A trzecia poszła z rozpędu. Ja też wogóle jakoś zupełnie od końca podeszłam do tego in vitro. Bo jak już się dowiedziałam, że nie mogę mieć dzieci naturalnie, to naturalną koleją rzeczy było dla mnie że w takim razie tak ma być i moim powołaniem jest widać wychować dziecko które gdzieś na mnie czeka. Dlatego zaczęliśmy przygotowywać się do adopcji. Niestety, prawo jest tak skonstruowane, że moja wartość jako rodzica adopcyjnego w Polsce jest zerowa. Nie mam więc szans ani na naturalne macierzyństwo, ani na adopcję. Dopiero to popchnęło nas do in vitro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 10, 2020 Malagosia super, teraz działajcie następny transfer na pewno będzie udany Ona Ty chyba jutro na USG, dobrze pamiętam?? daj znac jak coś Wczoraj napisalam ze 15, przepraszam pomylka u mnie 14tc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 10, 2020 Malagosia super, teraz działajcie następny transfer na pewno będzie udany Ona Ty chyba jutro na USG, dobrze pamiętam?? daj znac jak coś Wczoraj napisalam ze 15, przepraszam pomylka u mnie 14tc Cieszę się kochana że tak pamiętasz o mnie tak ja jutro powtórka usg i wynik Pappa, myślę że wszystko jest dobrze, oby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Luty 10, 2020 Cieszę się kochana że tak pamiętasz o mnie tak ja jutro powtórka usg i wynik Pappa, myślę że wszystko jest dobrze, oby Ona trzymam kciuki A czy Ty nie mialas miec prenatalnych jakos kolo 4 lutego?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 10, 2020 Przytoczyłam tylko jego słowa. Ma swoje argumenty, nawet logiczne, choć nie zawsze do sprawdzenia bez studiów medycznych, z resztą tak samo jak druga strona..... Sama nie wiem do końca w co wierzyć, ale komuś zaufać muszę. A to mój lekarz na ten moment. On twierdzi, że wszystkie procedury, które mają potwierdzona skuteczność naukowa mam wdrożone, a reszta to kwestia przypadku. Z resztą i tak do Paśnika nie udało mi się zapisać drugi miesiąc z rzędu, a konsultacje u Lewandowskiego mam dopiero 7.04. Transfer odroczony mi nigdy nie przeszkadzał. Jakoś po pierwszej procedurze zakończonej brakiem zarodków już sama informacja że w drugiej mam co transferować była dla mnie sukcesem. Więc nie martwiłam się że w następnym cyklu. A trzecia poszła z rozpędu. Ja też wogóle jakoś zupełnie od końca podeszłam do tego in vitro. Bo jak już się dowiedziałam, że nie mogę mieć dzieci naturalnie, to naturalną koleją rzeczy było dla mnie że w takim razie tak ma być i moim powołaniem jest widać wychować dziecko które gdzieś na mnie czeka. Dlatego zaczęliśmy przygotowywać się do adopcji. Niestety, prawo jest tak skonstruowane, że moja wartość jako rodzica adopcyjnego w Polsce jest zerowa. Nie mam więc szans ani na naturalne macierzyństwo, ani na adopcję. Dopiero to popchnęło nas do in vitro. Witam, a mogłabyś powiedzieć jakie są wymogi do adopcji? Dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach