May1223 21 Napisano Luty 10, 2020 Cieszę się kochana że tak pamiętasz o mnie tak ja jutro powtórka usg i wynik Pappa, myślę że wszystko jest dobrze, oby Na pewno jest wszystko Ok! Daj nam znać po wizycie:) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Luty 10, 2020 Malagosia super, teraz działajcie następny transfer na pewno będzie udany Ona Ty chyba jutro na USG, dobrze pamiętam?? daj znac jak coś Wczoraj napisalam ze 15, przepraszam pomylka u mnie 14tc Mam nadzieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 10, 2020 Ona trzymam kciuki A czy Ty nie mialas miec prenatalnych jakos kolo 4 lutego?? Tak byłam na badaniu 4 lutego ale poprostu za szybko się zapisałam i lekarz kazał przyjechać za tydzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milosc23 0 Napisano Luty 10, 2020 Kochane kobiety czy próbowałyście powierzyć sprawę poczęcia dzieciątka dobremu Bogu? Moja siostra nie zachodziła w ciążę przez wiele lat zaczęla modlić sie na Różańcu i odrazu zaszła w ciążę. Jest wiele świadect par którewy modliły ptomstwo, na które nie mieli szans według lekarzy. Bóg jest Bogiem miłości,cudów, miłosierdzia,wierzę że Was wysłucha. Bóg was kocha i chce waszego dobra czasami trzeba być poprostu cierpliwym i nie poddawać się. Powierzcie to Jemu i Jego Matce i naszej Mamie kochanej Maryi. Poproście o modlitwę wstawienniczą np. we wspólnotach lub kapłana,zamówcie Msze Świętą. Bóg Was kocha i chce Waszego szczęścia tylko dajcie Mu szansę ,otwórzcie się na Jego Miłość. Jest naprotechnologia metoda etyczna i można też adoptować dziecko i mu pomóc. Ale Invitro jest złą metodą, poczyna sie dzieci kosztem innych istnień ludzkich, zamraża sie zarodki to jest nieludzkie, ja rozumiem ból tych kobiet, ale ta metoda godzi w godność człowieka i życie ludzkie, które jest już życiem od pierwszych chwili, potwierdzają to badania naukowe, maluszek już od pierwszych chwil zapłodnienia kontaktuje sie z organizmem mamy. Sa inne metody naprotechnologia albo można adoptować dziecko. Prawdziwa wiara polega na tym, że my powinniśmy chodzić ścieżkami Bożymi, słuchać Go, a nie żyć według własneej drogi, bo mozemy sie zagubic i potem żałować naszych złych decyzji. Poprostu nie poddawać się, żyć według praw Bożych, Bóg Was kocha, bądzcie mu wierne, On Wam to wynagrodzi. In vitro jest złem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 10, 2020 Dziewczyny powiedzcie proszę gdzie przyjmuje dr Paśnik w Łodzi? Wpisałam w googole ale widzę na jednej ze stron ze ma 3 adresy gabinetów. Gdzie Wy dzwoniłyście? Rzgowska (Tri Medica), Leszczyńskiej 20 czy Grażyny 4c (Aps Medica)? Czy może w ogóle jest to APC Analizy Medyczne przy ul Szczanieckiej? Im więcej tych adresów tym bardziej jestem zdezorientowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 10, 2020 Ona na pewno wszystko będzie dobrze czekamy na dobre wieści. Ja bylam dzisiaj na usg, jednak 15tc, ja nie wiem jak ja to liczyłam, a według wielkosci bejbi 16tc, lekarz próbował zobaczyć płeć ale niestety nic z tego, maluszek miał pępowine miedzy nogami i wyglądało jak siusiak moze nastepnym razem bedzie już coś widać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 10, 2020 Ona na pewno wszystko będzie dobrze czekamy na dobre wieści. Ja bylam dzisiaj na usg, jednak 15tc, ja nie wiem jak ja to liczyłam, a według wielkosci bejbi 16tc, lekarz próbował zobaczyć płeć ale niestety nic z tego, maluszek miał pępowine miedzy nogami i wyglądało jak siusiak moze nastepnym razem bedzie już coś widać Myślę pozytywnie, że wszystko jest dobrze szybko ten czas leci i oby jak najlepiej nam to zleciało, mi i mężowi jest niby obojętne czy będzie chłopczyk czy dziewczynka, ale jednak gdzieś jesteśmy ciekawi kto mieszka u mnie w brzuszku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaaasia 33 Napisano Luty 10, 2020 Cześć, czy któraś z Was miała in vitro z nasieniem dawcy? Jak pisałam wcześniej, zdecydowaliśmy się na taka opcje, bo nieudanej próbie z nasieniem męża (bardzo słabo nasienie, z mojej strony podobno wszystko ok). Zastanawiam się czy skuteczność jest tak zdecydowanie wyższa niż w innym przypadku słabego nasienia męża? Pierwsza próba, gdzie nie utrzymał się ani jeden zarodek załamała nas totalnie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 10, 2020 Właśnie odebrałam wynik. Dziś 11 dpt dwóch 3-dniowych zarodków- beta 0... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna000 3 Napisano Luty 10, 2020 No w końcu was znalazłam, dziewczyny jak wasze bombelki z bijacym serduszkiem jak soesię czujecie i te którym jeszcze serduszko malutkie nie bije. Walka trwa?? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 10, 2020 Myślę pozytywnie, że wszystko jest dobrze szybko ten czas leci i oby jak najlepiej nam to zleciało, mi i mężowi jest niby obojętne czy będzie chłopczyk czy dziewczynka, ale jednak gdzieś jesteśmy ciekawi kto mieszka u mnie w brzuszku Mnie tez to jest obojętne, będę kochać z całych sił ❤ ale mimo wszystko też mnie to ciakawi kto tam u mnie mieszka Właśnie odebrałam wynik. Dziś 11 dpt dwóch 3-dniowych zarodków- beta 0... Tak mi przykro ściskam Ciebie mocno ❤ ktore to Twoje podejście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 10, 2020 Tak mi przykro ściskam Ciebie mocno ❤ ktore to Twoje podejście? Pierwsza procedura i drugi transfer. Pierwszy transfer blastocysta (10dpt -beta 8,6, 12dpt-beta 2). Teraz miałam podane dwa ostatnie zamrożone zarodki. No i w chwili obecnej jestem w punkcie wyjścia tyle tylko że uboższa o 20 tysięcy.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 10, 2020 Właśnie odebrałam wynik. Dziś 11 dpt dwóch 3-dniowych zarodków- beta 0... Przykro mi bardzo ściskam cię mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 10, 2020 Właśnie odebrałam wynik. Dziś 11 dpt dwóch 3-dniowych zarodków- beta 0... Przykro mi, jestem z Tobą:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Luty 10, 2020 Paulina... :(( przytulam mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 10, 2020 Pierwsza procedura i drugi transfer. Pierwszy transfer blastocysta (10dpt -beta 8,6, 12dpt-beta 2). Teraz miałam podane dwa ostatnie zamrożone zarodki. No i w chwili obecnej jestem w punkcie wyjścia tyle tylko że uboższa o 20 tysięcy.. P@ulina Bardzo mi przykro Ciężko jest przyjąć niepowodzenie i do tego myśl że procedurę trzeba zacząć od nowa, też tak miałam. Przeszłam dwie. Myśl o tym mnie załamywała ale jak już się to wszystko zaczęło to i nowe siły przyszły jednak. Życzę Ci dużo sił bo warto walczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Luty 10, 2020 Dziewczyny powiedzcie proszę gdzie przyjmuje dr Paśnik w Łodzi? Wpisałam w googole ale widzę na jednej ze stron ze ma 3 adresy gabinetów. Gdzie Wy dzwoniłyście? Rzgowska (Tri Medica), Leszczyńskiej 20 czy Grażyny 4c (Aps Medica)? Czy może w ogóle jest to APC Analizy Medyczne przy ul Szczanieckiej? Im więcej tych adresów tym bardziej jestem zdezorientowana Ja bylam na ulicy Sczanieckiej. Tylko tam probowalam dostac termin. Nie dzwonilam na inne numery Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 10, 2020 Witam, a mogłabyś powiedzieć jakie są wymogi do adopcji? Dzięki To jest trochę zależne od województwa w którym mieszkasz, czy zamierzasz się starać o dziecko. Musislabys dokładnie poczytać na stronach konkretnych ośrodków adopcyjnych. Ale ogolnie to jest tak: 1. Założenie jest zawsze takie że szukają idealnych rodziców dla dziecka i tego co dla dziecka najlepsze. Powiedziano mi to w każdym ośrodku z którym rozmawiałam. Więc nikt nie przejmuje się rodzicami i ich uczuciami. Procedura jest ciężka i wręcz momentami upokarzająca. Ale dałabym radę znieść wszystko jakby był cień szansy na sukces. Jednak niepokojące jest dla mnie takie podejście. Zawsze myslalam że adopcja to proces w dwie strony. Takie łączenie rodzin. Rodziców i dzieci którzy przez przypadek nie spotkali się w tradycyjny sposób. Ale tak nie jest. 2. Musisz być w związku formalnym (ślub) i mieć staz małżeński co najmniej 3, a często 5 lat. W ośrodkach katolickich musisz mieć też ślub kościelny, nie wystarcza tylko cywilny (katolickie ośrodki adopcyjne to mniej więcej połowa ośrodków w Polsce). Teoretycznie w Polsce może wystartować do przysposobienia dziecka osoba samotna. W praktyce to martwy przepis, bo dzieci do adopcji jest tak mało (adoptować można tylko dziecko z uregulowana sytuacja prawna, a większość dzieci w domach dziecka latami na to czaka) a par czakakacych tak dużo, że osoba samotna nie doczeka się dziecka. Bo para ma zawsze pierwszeństwo. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy następuje do przysposobienia w rodzinie. Np babcia przejmuje opiekę nad wnukiem po śmierci rodziców, czy po zaniedbaniach i utracie przez nich praw rodzicielskich. Związek nieformalny nie daje prawa do niczego, ponieważ według prawa nie gwarantuje stabilności związku takiego jakie daje małżeństwo. 3. Trzeba mieć mniej niż 58 lata w dniu kiedy dziecko skończy 18 lat. Czyli inaczej rzecz ujmując różnica wieku między dzieckiem a rodzicem nie może być większa niż 40 lat. Jeśli więc chcesz noworodka, musisz go adoptować w wieku 40 lat najpóźniej. Jak masz 45 lat to najmłodsze dziecko jakie możesz adoptować to 5-ciolatek. Potem dochodzą kwestie finansowe, lokalowe, psychologiczne i zdrowotne. Ale do tego nie dotarliśmy już..... Z ciekawostek dodam jeszcze że procedura przygotowania do adopcji trwa ok. 1,5 roku. Wypytują wtedy wszystkich z twojego otoczenia o ciebie. Rodzinę, znajomych, szefa współpracowników. Więc jakby ktoś chciał utrzymać to w tajemnicy, albo chociaż zwyczajnie się tym nie afiszować to się nie da. Potem na dziecko czeka się jeszcze zwykle od 0,5 do 2 lat. Jeśli ośrodek znajdzie dla ciebie odpowiednie dziecko, zawsze 1, nie ma opcji wyboru, to oczywiście możesz po zapoznaniu się z nim i jego historią odmówić jego przyjęcia, ale ośrodek nie zaproponuje ci żadnego dziecka więcej. Ps. Starałam się pisać same fakty, bez oceniania z czym się zgadzam a z czym nie. Po prostu jak jest. Tyle ile udało mi się dowiedzieć. Też dowiadywaliśmy się ponad rok temu, więc mogło się coś pozmieniać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milosc23 0 Napisano Luty 10, 2020 To jest trochę zależne od województwa w którym mieszkasz, czy zamierzasz się starać o dziecko. Musislabys dokładnie poczytać na stronach konkretnych ośrodków adopcyjnych. Ale ogolnie to jest tak: 1. Założenie jest zawsze takie że szukają idealnych rodziców dla dziecka i tego co dla dziecka najlepsze. Powiedziano mi to w każdym ośrodku z którym rozmawiałam. Więc nikt nie przejmuje się rodzicami i ich uczuciami. Procedura jest ciężka i wręcz momentami upokarzająca. Ale dałabym radę znieść wszystko jakby był cień szansy na sukces. Jednak niepokojące jest dla mnie takie podejście. Zawsze myslalam że adopcja to proces w dwie strony. Takie łączenie rodzin. Rodziców i dzieci którzy przez przypadek nie spotkali się w tradycyjny sposób. Ale tak nie jest. 2. Musisz być w związku formalnym (ślub) i mieć staz małżeński co najmniej 3, a często 5 lat. W ośrodkach katolickich musisz mieć też ślub kościelny, nie wystarcza tylko cywilny (katolickie ośrodki adopcyjne to mniej więcej połowa ośrodków w Polsce). Teoretycznie w Polsce może wystartować do przysposobienia dziecka osoba samotna. W praktyce to martwy przepis, bo dzieci do adopcji jest tak mało (adoptować można tylko dziecko z uregulowana sytuacja prawna, a większość dzieci w domach dziecka latami na to czaka) a par czakakacych tak dużo, że osoba samotna nie doczeka się dziecka. Bo para ma zawsze pierwszeństwo. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy następuje do przysposobienia w rodzinie. Np babcia przejmuje opiekę nad wnukiem po śmierci rodziców, czy po zaniedbaniach i utracie przez nich praw rodzicielskich. Związek nieformalny nie daje prawa do niczego, ponieważ według prawa nie gwarantuje stabilności związku takiego jakie daje małżeństwo. 3. Trzeba mieć mniej niż 58 lata w dniu kiedy dziecko skończy 18 lat. Czyli inaczej rzecz ujmując różnica wieku między dzieckiem a rodzicem nie może być większa niż 40 lat. Jeśli więc chcesz noworodka, musisz go adoptować w wieku 40 lat najpóźniej. Jak masz 45 lat to najmłodsze dziecko jakie możesz adoptować to 5-ciolatek. Potem dochodzą kwestie finansowe, lokalowe, psychologiczne i zdrowotne. Ale do tego nie dotarliśmy już..... Z ciekawostek dodam jeszcze że procedura przygotowania do adopcji trwa ok. 1,5 roku. Wypytują wtedy wszystkich z twojego otoczenia o ciebie. Rodzinę, znajomych, szefa współpracowników. Więc jakby ktoś chciał utrzymać to w tajemnicy, albo chociaż zwyczajnie się tym nie afiszować to się nie da. Potem na dziecko czeka się jeszcze zwykle od 0,5 do 2 lat. Jeśli ośrodek znajdzie dla ciebie odpowiednie dziecko, zawsze 1, nie ma opcji wyboru, to oczywiście możesz po zapoznaniu się z nim i jego historią odmówić jego przyjęcia, ale ośrodek nie zaproponuje ci żadnego dziecka więcej. Ps. Starałam się pisać same fakty, bez oceniania z czym się zgadzam a z czym nie. Po prostu jak jest. Tyle ile udało mi się dowiedzieć. Też dowiadywaliśmy się ponad rok temu, więc mogło się coś pozmieniać. Tak jest ciężko ja rozumiem. Nie mam dzieci i nie użyła bym nigdy metody in vitro bo jest zła. Nie tędy droga, naprawdę Was szanuje i dlatego odradzam Wam tę metodę bo cierpią na niej niewinne istoty a przecież przez cierpienia innych nie powinno sie dążyć do szczęścia. Pozdrawiam, będe się się za Was modlić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lexyy 30 Napisano Luty 10, 2020 Pierwsza procedura i drugi transfer. Pierwszy transfer blastocysta (10dpt -beta 8,6, 12dpt-beta 2). Teraz miałam podane dwa ostatnie zamrożone zarodki. No i w chwili obecnej jestem w punkcie wyjścia tyle tylko że uboższa o 20 tysięcy.. Wiem ze to wszystko jest bardzo trudne trzymam kciuki za Ciebie ❤❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 10, 2020 To jest trochę zależne od województwa w którym mieszkasz, czy zamierzasz się starać o dziecko. Musislabys dokładnie poczytać na stronach konkretnych ośrodków adopcyjnych. Ale ogolnie to jest tak: 1. Założenie jest zawsze takie że szukają idealnych rodziców dla dziecka i tego co dla dziecka najlepsze. Powiedziano mi to w każdym ośrodku z którym rozmawiałam. Więc nikt nie przejmuje się rodzicami i ich uczuciami. Procedura jest ciężka i wręcz momentami upokarzająca. Ale dałabym radę znieść wszystko jakby był cień szansy na sukces. Jednak niepokojące jest dla mnie takie podejście. Zawsze myslalam że adopcja to proces w dwie strony. Takie łączenie rodzin. Rodziców i dzieci którzy przez przypadek nie spotkali się w tradycyjny sposób. Ale tak nie jest. 2. Musisz być w związku formalnym (ślub) i mieć staz małżeński co najmniej 3, a często 5 lat. W ośrodkach katolickich musisz mieć też ślub kościelny, nie wystarcza tylko cywilny (katolickie ośrodki adopcyjne to mniej więcej połowa ośrodków w Polsce). Teoretycznie w Polsce może wystartować do przysposobienia dziecka osoba samotna. W praktyce to martwy przepis, bo dzieci do adopcji jest tak mało (adoptować można tylko dziecko z uregulowana sytuacja prawna, a większość dzieci w domach dziecka latami na to czaka) a par czakakacych tak dużo, że osoba samotna nie doczeka się dziecka. Bo para ma zawsze pierwszeństwo. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy następuje do przysposobienia w rodzinie. Np babcia przejmuje opiekę nad wnukiem po śmierci rodziców, czy po zaniedbaniach i utracie przez nich praw rodzicielskich. Związek nieformalny nie daje prawa do niczego, ponieważ według prawa nie gwarantuje stabilności związku takiego jakie daje małżeństwo. 3. Trzeba mieć mniej niż 58 lata w dniu kiedy dziecko skończy 18 lat. Czyli inaczej rzecz ujmując różnica wieku między dzieckiem a rodzicem nie może być większa niż 40 lat. Jeśli więc chcesz noworodka, musisz go adoptować w wieku 40 lat najpóźniej. Jak masz 45 lat to najmłodsze dziecko jakie możesz adoptować to 5-ciolatek. Potem dochodzą kwestie finansowe, lokalowe, psychologiczne i zdrowotne. Ale do tego nie dotarliśmy już..... Z ciekawostek dodam jeszcze że procedura przygotowania do adopcji trwa ok. 1,5 roku. Wypytują wtedy wszystkich z twojego otoczenia o ciebie. Rodzinę, znajomych, szefa współpracowników. Więc jakby ktoś chciał utrzymać to w tajemnicy, albo chociaż zwyczajnie się tym nie afiszować to się nie da. Potem na dziecko czeka się jeszcze zwykle od 0,5 do 2 lat. Jeśli ośrodek znajdzie dla ciebie odpowiednie dziecko, zawsze 1, nie ma opcji wyboru, to oczywiście możesz po zapoznaniu się z nim i jego historią odmówić jego przyjęcia, ale ośrodek nie zaproponuje ci żadnego dziecka więcej. Ps. Starałam się pisać same fakty, bez oceniania z czym się zgadzam a z czym nie. Po prostu jak jest. Tyle ile udało mi się dowiedzieć. Też dowiadywaliśmy się ponad rok temu, więc mogło się coś pozmieniać. Dzięki za odpowiedź. Kurczę jakie to wszystko trudne:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 10, 2020 Niestety.... Dlatego dla nas jedyną i ostatnia szansa jest in vitro. I jak na razie widać... też bez sukcesu. Powoli zaczynam się oswajać z tą myślą. Nie poddawać. Ale jednak spróbować znaleźć sens w innym planie.... I powiem wam, że na razie każdy inny jest do d.... Za to świetnie ściągam ciążę dla innych. Z kim tylko nie porozmawiam czy by nie chciał... Pyk i jest w ciąży. Odkad podchodzę do in vitro mam już 4 takie ciążę na koncie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hekate_ 0 Napisano Luty 10, 2020 Te urodzinowe daty cos znaczą, dobrze o tym wiem moja corka urodzila sie w dniu moich urodzin, wiec mamy tego samego dnia a teraz mam termin na 10 sierpnia, jest to dzien urodzin mojego męża O kurcze, to by było niesamowite, jakby wszystkie kobitki w domu miały urodziny tego samego dnia i faceci też tego samego ! Trzymam kciuki, żeby tak wyszło ! Mi kazali zrobić betę 10 dnia, a 12 dnia powtórzyć czy rośnie, ale tak sobie myślę, że zrobię 9 dnia w poniedziałek to już powinno coś być jeśli się udało bo chyba zwariuje z tego czekania... Też się zastanawiam nad testem czy nie zrobić wcześniej. W sumie test nie zaszkodzi, a może już coś rozjaśnić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Luty 10, 2020 Aja rozumiem, czasem przychodza takie momenty ze zamiast sie cieszyc dobra wiadomoscia u kogos masz ochote ryczec. Ale pamietaj, wszystkie babki z tego co widze sa tu mega silne, jak nie my w koncu to kto?;) 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hekate_ 0 Napisano Luty 10, 2020 Właśnie odebrałam wynik. Dziś 11 dpt dwóch 3-dniowych zarodków- beta 0... Bardzo mi przykro... Nie poddawaj się, kolejna procedura musi być tą szczęśliwą ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Luty 11, 2020 Hej dziewczyny 2 lata bezskutecznych starań, diagnoza: słabe nasienie Długi protokół, pobrano 12 komórek, 10 zarodków, 8 zamrożonych, 2 podane Zaczęliśmy 6 miesiąc ciąży bliźniaczej, jest z nami synuś i córunia 🥰🥰 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 11, 2020 Obecnie zmiana lekarza, ze wzgledu, ze poprzedni olewal totalnie mutacje MTHFR i problemy z niej wynikajace tlumaczac wszystko wiekiem i statystyka (homo 677tt == AMH 4.5, malo occytow i kiepskiej jakosci embriony podczas procedury). Moj partner tez ma MTHFR, wiec oboje bierzemy metyle. Gingko dorobiłam dziś badanie B12 i homocysteine. Licze na Twoją podpowiedź jak otrzymam wyniki przypomne się może: na wcześniejszy forum rozmawiałyśmy chwilę o moim podwyższonym kwasie foliowym i możliwej mutacj mthfr. Lekarz nic mi nie zlecił. Sama na własną rękę badam temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 11, 2020 Ja bylam na ulicy Sczanieckiej. Tylko tam probowalam dostac termin. Nie dzwonilam na inne numery Bardzo dziękuję za informację. W ogóle dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Przykro jak nie wiem że znów nic z tego nie wyszło. Wiem jedno, nie podejdę do następnej procedury bez dodatkowych badań. Szkoda pieniędzy na takie próby w ciemno gdy może przyczyna jest prosta ale jeszcze nie zdiagnozowana.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Luty 11, 2020 Hej dziewczyny, Podglądam was od jakiegoś czasu. Poniżej moja historia: 35 lat, starania od ponad 1,5 roku. Ze mną teoretycznie wszystko ok, mąż 3% morfologii ale bardzo duża ilość nasienia. Za nami jedna nieudana inseminacja. Jesteśmy po pierwszym podejściu, 7 komórek, ostatecznie zostały 3 blastocysty. 1 podana w 5 dniu od zakończenia stymulacji, 2 zamrożone. Podejscie udane, niestety 14 dpt dopadła mnie hiperstumulacja .. Zaczęłam przyjmować heparynę i dość szybko dolegliwości minęły. Na usg widziałam serduszko. Niestety w 7 tc zaczęłam krwawić, myślałam ze już po wszystkim, okazało się ze jest krwiak. Dwa tygodnie reżimu łóżkowego, niestety w 9 tc na usg okazało się ze krwiak się rozlał i odkleił dzidziusia na drugi dzień szpital i łyżeczkowanie. Jestem strasznie rozżalona na los, ze się udało ale z takiego powodu jak krwiak straciłam ta ciąże martwię się ze po zabiegu będzie już ciężko z implantacją zarodków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mags1706 14 Napisano Luty 11, 2020 Hanoi, bardzo mi przykro, ze starcilas ta ciaze. Zadne slowa nie sa w stanie opisac wspolczucia. Ja wlasnie szykuje sie na zabieg usuwania miesniaka I zrostow na macicy. Musze byc przed 14 w szpitalu. Boje sie I jak zwykle przylecialam sama I NIE ma nikogo, kto za raczke potrzyma hahaha Wczoraj mialam wizyte kontrolna i kolejne USG z wlewem, ktorego nie cierpie bo tak boli... mialam okazje podyskutowac z moim docetntem na temat dodatkow do transferu, ktore sa czasami proponowane kobietom podzczas in vitro. Powiedzial, ze to powinno byc zabronione, poniewaz skutecznosc tych dodatkow jest byle jaka a badania na ich temat czesto falszowane. I co o tym myslec? Moja wczorajsza wizyta byla bardzo pesymistyczna. Powiedzial mi, ze stan mojej macicy jest mocno zmieniony, zrosty, miesniaki I ze zajcie w ciaze......GRANICZY Z CUDEM..... no coz... nie ma to jak isc do lekarza po pomoc a wyjsc totalnie zdolowanym placac za szybko wizyte 750 zl.....nie wspominajac ze dzisiejszy zabieg wyceniony jest na 5000 zl.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach