AsiaWin 996 Napisano Październik 27, 2020 12 godzin temu, Madziallena31 napisał: Ja we wrześniu miałam. Na szczęście ja szybko podnoszę się z niepowodzeń. Na razie odpoczywa głównie moja psychika, a później portfel. U mnie nie ma żadnych przeszkód fizycznych do naturalnej ciąży, ale jej nie ma. No zobaczymy może styczeń, luty odwiedzę klinikę. Gdyby nie poronienie po 1 transferze, za 3tyg powinnam rodzic. Wiem, że takie daty są trudne... też tak kiedyś miałam. Swoje pierwsze dziecko straciłam w 2016r. i też myślałam, że teraz bym rodziła... ale już po którymś z kolei dziecku wszystkie daty mi się pomieszały hehe no i czasami łapie się na tym, że zapomniałam że jest rocznica straty któregoś dzieciaka Te daty są dla nas ważne, ale ważniejsze jest to co przed nami! i Trzeba być zorientowanym na działanie, które przybliża nas do celu! W każdej drodze są przeszkody czy to do zajęcia wymarzonego stanowiska w pracy czy jak się męża szuka (ja myślałam, że już nigdy nie znajdę męża, bo wszystkie koleżanki miały tylko nie ja) zawsze sobie myślimy, że no chyba się nie uda...tyle robię a nie wychodzi! Ale ja wiem, że prędzej czy później wyjdzie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Październik 27, 2020 2 minuty temu, AsiaWin napisał: Wiem, że takie daty są trudne... też tak kiedyś miałam. Swoje pierwsze dziecko straciłam w 2016r. i też myślałam, że teraz bym rodziła... ale już po którymś z kolei dziecku wszystkie daty mi się pomieszały hehe no i czasami łapie się na tym, że zapomniałam że jest rocznica straty któregoś dzieciaka Te daty są dla nas ważne, ale ważniejsze jest to co przed nami! i Trzeba być zorientowanym na działanie, które przybliża nas do celu! W każdej drodze są przeszkody czy to do zajęcia wymarzonego stanowiska w pracy czy jak się męża szuka (ja myślałam, że już nigdy nie znajdę męża, bo wszystkie koleżanki miały tylko nie ja) zawsze sobie myślimy, że no chyba się nie uda...tyle robię a nie wychodzi! Ale ja wiem, że prędzej czy później wyjdzie!!! Dokładnie tak, a taki sukces, który okupiony jest łzami, ciężką pracą, staraniami, stratami, czekaniem i kto wie czym jeszcze jest o tysiąc razy bardziej słodki i satysfakcjonujący niż coś co zdobywa się za pstryknięciem palców. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 27, 2020 35 minut temu, AsiaWin napisał: Ja tak długo czekać nie będę Ja chce odpuścić wyluzować i przez ten czas starać się naturalnie. Może to głupie jeżeli przez tyle lat naturalnie się nie udało, a ja nadal się łudzę, ale cuda się zdarzają. Nadzieja się cały czas tli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Wiosenka napisał: Witaj, znajdz klinike, która Ci odpowiada. W internecie znajdziesz jakaś bez trudu. Część dziewczyn dojeżdza nawet daleko, ale osobiście mysle, że na początek lepiej znaleźć coś w okolicy, zwłaszcza teraz w czasach KORONY Lekarz zleci badania zorientuje się w sytuacji i zaczniecie działać. Najtrudniej zawsze zdobyć się na pierwszy krok, potem to już idzie z górki. Powodzenia Ja mialam transfer 2 tygodnie temu i też okropnie stresowalam sie tą sytuacja, bałam sie ze w weekend zamkną wszystko a ja w poniedziałek mialam mieć dojrzałe zarodeczki, myśle, ze oni już tak latwo wszystkiego nie zmakną. Bardziej bała bym sie covidu i uważała na siebie maksymalnie, bo przed pick-upem robią test na coronę i jak wyjdzie pozytywny to masakra. Przeczytałam właśnie oświadczenie na stronie mojej klinki ,że na razie wszystko odbywa się normalnie z zachowaniem szczególnych zasad. U mnie żadnego testu nie robią na COVID. Mi został już z tego wszystkiego po tylu miesiącach czekania tylko transfer. Stres mi na pewno nie pomaga bo czekam na okres jak na zbawienie jakieś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Katarzyna 36 Napisano Październik 27, 2020 Ankietami nie ma się co stresować po otwarciu właściwie wszyscy mieli te ankiety : kosmetyczki, siłownie, fryzjerzy, przychodnie, kliniki ... cud że ksiądz nie rozdaje w kościele Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Madziallena31 napisał: Ja chce odpuścić wyluzować i przez ten czas starać się naturalnie. Może to głupie jeżeli przez tyle lat naturalnie się nie udało, a ja nadal się łudzę, ale cuda się zdarzają. Nadzieja się cały czas tli... Kochana! Ja się starałam pare lat naturalnie i nic, procedury tez nic, mąż na delegacji i przyjechał raz i coś tam pidzialalismy i czekam na synka! Wiem ze to nie łatwe ale staraj się wyluzować nie patrz na dni płodne, napij się wina, śmiech radość i spontaniczna miłość! Polecam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 27, 2020 Hej dziewczyny, ja po wizycie u gina, krew pobrana, wyniki jutro, czy któraś z Was miała powiększone jajniki po stymulacji? Zestresowalo mnie to troche Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kala85 7 Napisano Październik 27, 2020 2 godziny temu, AsiaWin napisał: Wiem, że takie daty są trudne... też tak kiedyś miałam. Swoje pierwsze dziecko straciłam w 2016r. i też myślałam, że teraz bym rodziła... ale już po którymś z kolei dziecku wszystkie daty mi się pomieszały hehe no i czasami łapie się na tym, że zapomniałam że jest rocznica straty któregoś dzieciaka Te daty są dla nas ważne, ale ważniejsze jest to co przed nami! i Trzeba być zorientowanym na działanie, które przybliża nas do celu! W każdej drodze są przeszkody czy to do zajęcia wymarzonego stanowiska w pracy czy jak się męża szuka (ja myślałam, że już nigdy nie znajdę męża, bo wszystkie koleżanki miały tylko nie ja) zawsze sobie myślimy, że no chyba się nie uda...tyle robię a nie wychodzi! Ale ja wiem, że prędzej czy później wyjdzie!!! Asiu a czemu u ciebie dochodziło do poronień ? miałaś też naturalne ciąże i po in vitro również ? jaka może być przyczyna i w którym okresie roniłaś ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kala85 7 Napisano Październik 27, 2020 2 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Przeczytałam właśnie oświadczenie na stronie mojej klinki ,że na razie wszystko odbywa się normalnie z zachowaniem szczególnych zasad. U mnie żadnego testu nie robią na COVID. Mi został już z tego wszystkiego po tylu miesiącach czekania tylko transfer. Stres mi na pewno nie pomaga bo czekam na okres jak na zbawienie jakieś w mojej klinice wprost mówili że robienie testu na covid nie ma sensu, że aby był miarodajny trzeba by powtarzać co 5 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Październik 27, 2020 22 minuty temu, Katya22 napisał: Hej dziewczyny, ja po wizycie u gina, krew pobrana, wyniki jutro, czy któraś z Was miała powiększone jajniki po stymulacji? Zestresowalo mnie to troche Ja miałam powiększonely jajnik i miałam płyn w powłokach brzusznych. Rozkręciła mi się hiperstymulacja. Nie było jednak tragedii, trochę bolało przy zwiększonym ruchu. Brałam dostinex ale tylko do pozytywnego testu a potem został neoparin. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Październik 27, 2020 11 minut temu, Kala85 napisał: Asiu a czemu u ciebie dochodziło do poronień ? miałaś też naturalne ciąże i po in vitro również ? jaka może być przyczyna i w którym okresie roniłaś ? Byłam 3 razy w ciąży pozamacicznej, raz w biochemicznej. Myślałam, że problem leży tylko w jajowodach. Jak się okazuje niekoniecznie! Teraz drugi transfer bez zagnieżdżenia. Zobaczymy co dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Październik 27, 2020 3 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Przeczytałam właśnie oświadczenie na stronie mojej klinki ,że na razie wszystko odbywa się normalnie z zachowaniem szczególnych zasad. U mnie żadnego testu nie robią na COVID. Mi został już z tego wszystkiego po tylu miesiącach czekania tylko transfer. Stres mi na pewno nie pomaga bo czekam na okres jak na zbawienie jakieś Z tego co kojarze jestes też w invimed wroclaw, wprost zapytałam lekarza o zamkniecie kliniki i przerwanie leczenia powiedział że nie zamkna juz kliniki, nawet jesli zachorowan bedzie jeszcze wiecej beda robic stymulacje i transfery z uwzglednieniem koniecznosci pozostania w domu w trakcie leczenia - po transferze rowniez aby zminimalizować zarażenie. Mnie doktor zapytal czy moglabym przed i po transferze nie pracowac ewentualnie czy poczekamy z transferem do stycznia az sytuacja sie uspokoi. u mnie zdecydowal o tym akuart dodatni covid. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 27, 2020 30 minut temu, DoMi napisał: Ja miałam powiększonely jajnik i miałam płyn w powłokach brzusznych. Rozkręciła mi się hiperstymulacja. Nie było jednak tragedii, trochę bolało przy zwiększonym ruchu. Brałam dostinex ale tylko do pozytywnego testu a potem został neoparin. Dzięki za odpowiedz, ja płynów nie mam, tylko lewy jajnik powiększony, mam zalecone picie dużej ilości wody, w piątek znowu kontrol Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 27, 2020 2 godziny temu, malagosia napisał: Kochana! Ja się starałam pare lat naturalnie i nic, procedury tez nic, mąż na delegacji i przyjechał raz i coś tam pidzialalismy i czekam na synka! Wiem ze to nie łatwe ale staraj się wyluzować nie patrz na dni płodne, napij się wina, śmiech radość i spontaniczna miłość! Polecam A czy miałaś jakieś przeszkody, utrudnienia tj. Pcos, niedrożne jajowody, IO itp? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Październik 27, 2020 6 minut temu, Madziallena31 napisał: A czy miałaś jakieś przeszkody, utrudnienia tj. Pcos, niedrożne jajowody, IO itp? Endometrioza i niedrożność jajowodów. Mąż nasienie idealne. A inseminacje zaskakiwały ale potem beta spadała, invitro beta 0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Katya22 napisał: Hej dziewczyny, ja po wizycie u gina, krew pobrana, wyniki jutro, czy któraś z Was miała powiększone jajniki po stymulacji? Zestresowalo mnie to troche Mialam, dlatego transfer byl przełożony miesiąc później. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 27, 2020 Przed chwilą, malagosia napisał: Endometrioza i niedrożność jajowodów. Mąż nasienie idealne. A inseminacje zaskakiwały ale potem beta spadała, invitro beta 0 U mnie w immunologii wyszły podwyższone komórki NK i brak większości kirow implantacyjnych, po za tym wszystko ok. U meza tez ok. 3 inseminacje bez efektu, naturalnie nigdy ciąży, 1 ivf zakończone w 8 tyg, drugi transfer beta nie drgnęła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 27, 2020 4 minuty temu, Madziallena31 napisał: Mialam, dlatego transfer byl przełożony miesiąc później. U mnie nie został przeniesiony, teraz dopiero się dowiedziałam, ze ma jajnik powiększony, 8dpt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Październik 27, 2020 33 minuty temu, Madziallena31 napisał: U mnie w immunologii wyszły podwyższone komórki NK i brak większości kirow implantacyjnych, po za tym wszystko ok. U meza tez ok. 3 inseminacje bez efektu, naturalnie nigdy ciąży, 1 ivf zakończone w 8 tyg, drugi transfer beta nie drgnęła. Ja ostatnia wizytę co miałam u dr. Sydora to stwierdził nadaktywność komórek nk. I jak się okazało ze zaszłam w ciąże naturalnie to i tak brałam encorton i clexane biorę dalej . Ale mówię Ci kochana, podejść do tego luźno spontanicznie! Ja do dziś nie wierze w ten cud! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Katya22 napisał: Dzięki za odpowiedz, ja płynów nie mam, tylko lewy jajnik powiększony, mam zalecone picie dużej ilości wody, w piątek znowu kontrol Tak, nawet 4 litry dziennie. Też miałam jeden, prawy, jajnik powiększony. Niestety jeśli rośnie beta hcg to nawet jak nie było hiperstymulacji przed transferem to po nim może się pojawić bo hormon znowu stymuluje jajniki. Ja jestem w 10 tyg ciąży i powoli jajnik wraca do normy. Nawet neoparinu już nie muszę brać. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Październik 27, 2020 Dziewczyny a co jecie po transferze ? Oprócz ananasa bo mam na niego uczulenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Październik 27, 2020 15 godzin temu, Flap napisał: kochane, dopiero zaczynamy myslec o in vitro... Po bezowocnych staraniach. od czego zaczac? gdzie sie kierowac? (Tarnow). Od diagnozy i tu czesto wystarczy zwykly gin, a nawet lekarz rodzinny moze zlecic pare istotnych badan jak krzywe Byc moze wcale nie potrzebujesz in vitro. Generalnie im gorszy lekarz tym szybciej cie wysle na in vitro i nie wykona podstawowych badan, wiec musisz znalezc gina co ma pojecie o nieplodnosci. A jesli chodzi o badania to najlepiej zaczac od zbadania piatki tarczycowej, krzywych cukrowej i insulinowej - obie 3 punktowe, morfologii, homocysteiny, ferrytyny, zelaza, witamin d3, b9 i b12, badan na trombofilie (mutacji: v leiden, pai..., monitoringu cyklu naturalnego, panelu progesteronu, badania progesteronu i e2 tydzien po owulacji, badania prolaktyny, AMH, CA125, badania ogolnozdrowotnych np. watroby, moczu itd, miedzy 2 a 5 dniem cyklu badan LH, FSH, E2, testosteronu, dheas, acth, 17ohp, kortyzolu, androstedionu, pozniej badan droznosci, badania nasienia, badanie wiazania z hialuronianem, badanie na przeciwciala i bakteriologiczne... sorry za chaotyczna odpowiedz, ale badan jest naprawde mnostwo i nie wiem co juz masz zbadane. Wszystkie te badania i jeszcze pare innych, zostaly mi wykonana poza klinika i uwazam, ze warto sie o nie postarac juz przed wizyta w klinice. Powodzenia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 27, 2020 36 minut temu, DoMi napisał: Tak, nawet 4 litry dziennie. Też miałam jeden, prawy, jajnik powiększony. Niestety jeśli rośnie beta hcg to nawet jak nie było hiperstymulacji przed transferem to po nim może się pojawić bo hormon znowu stymuluje jajniki. Ja jestem w 10 tyg ciąży i powoli jajnik wraca do normy. Nawet neoparinu już nie muszę brać. Lekarz dokładnie mi to samo powiedział, wiec czekamy na badania krwi i będzie wiadomo, dzięki, jakoś mi lepiej na necie to już uśmiercają lekarz zabronił mi internet czytać haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Październik 27, 2020 8 godzin temu, Dreamscometrue napisał: Dziewczyny może trochę inaczej dzisiaj napiszę ,ale zaczęłam się od wczoraj porządnie stresować obecną sytuacją związana z możliwym lock downem. Lada dzień mam zacząć brać estrogen , przygotowywać się do transferu a nie opuszcza mnie myśl co będzie jeśli zamkną klinikę tak jak to zrobili w marcu. I wizyty były tylko dla pacjentek mających już umówione zabiegi. W mojej głowie wciąż krąży co jeśli w piątek ten "rząd" ogłosi zamknięcie ja będę przed braniem tabletek i co kolejne miesiące czekania? Może to głupie ,ale na prawdę mnie to meczy. Oczywiście w klinice nic jeszcze nie mówią co będzie jeśli, chociaż na ostatniej wizycie ja i mąż dostaliśmy ankiety covidowe oraz do podpisania zgody na kontynuację leczenia w obecnej sytuacji. Mi też powiedzieli, że kliniki będą działać dla pacjentów, którzy już rozpoczęli leczenie. Także spokojnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, NiskieAmH napisał: Dziewczyny a co jecie po transferze ? Oprócz ananasa bo mam na niego uczulenie No właśnie, co jeść, a czego unikać i jak się czułyście po transferze? U mnie 5 dpt i strasznie boli mnie brzuch, jak na okres. Staram się jeść lekkostrawnie, ale i tak boli. Do tego dochodzi stres, bo bardzo przeżywam to, co się teraz dzieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monikakika 0 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Gingko napisał: Od diagnozy i tu czesto wystarczy zwykly gin, a nawet lekarz rodzinny moze zlecic pare istotnych badan jak krzywe Byc moze wcale nie potrzebujesz in vitro. Generalnie im gorszy lekarz tym szybciej cie wysle na in vitro i nie wykona podstawowych badan, wiec musisz znalezc gina co ma pojecie o nieplodnosci. A jesli chodzi o badania to najlepiej zaczac od zbadania piatki tarczycowej, krzywych cukrowej i insulinowej - obie 3 punktowe, morfologii, homocysteiny, ferrytyny, zelaza, witamin d3, b9 i b12, badan na trombofilie (mutacji: v leiden, pai..., monitoringu cyklu naturalnego, panelu progesteronu, badania progesteronu i e2 tydzien po owulacji, badania prolaktyny, AMH, CA125, badania ogolnozdrowotnych np. watroby, moczu itd, miedzy 2 a 5 dniem cyklu badan LH, FSH, E2, testosteronu, dheas, acth, 17ohp, kortyzolu, androstedionu, pozniej badan droznosci, badania nasienia, badanie wiazania z hialuronianem, badanie na przeciwciala i bakteriologiczne... sorry za chaotyczna odpowiedz, ale badan jest naprawde mnostwo i nie wiem co juz masz zbadane. Wszystkie te badania i jeszcze pare innych, zostaly mi wykonana poza klinika i uwazam, ze warto sie o nie postarac juz przed wizyta w klinice. Powodzenia U nas wiemy, ze maz ma azoospwrmie. Nic nie wiemy o mnie. Czy ginekolog na NFZ moze wypisac skierowania na wyzej wymienione badania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia.Ch 54 Napisano Październik 27, 2020 22 minuty temu, Monikakika napisał: U nas wiemy, ze maz ma azoospwrmie. Nic nie wiemy o mnie. Czy ginekolog na NFZ moze wypisac skierowania na wyzej wymienione badania? Zarówno ginekolog jak i lekarz leczenie niepłodności skieruje Cię na takie badania jakie uzna za stosowne na podstawie wywiadu jaki z Wami przeprowadzi na pierwszej wizycie. zdecydowanie bym się zgłosiła do lekarza, który specjalizuje się w niepłodności. I zdecydowanie nie wykonywałabym żadnych badań na własna rękę. Lekarz jest od tego by ustalić w jakim kierunku Cię badać i co jest zasadne. Ja nie miałam większości powyższych badań i zaszłam w ciąże. Miałam inne badania widocznie istotne w moim przypadku. Wiec nie rób nic sama na podstawie badań innej koleżanki. Pierwszy punkt to znaleźć dobrego lekarza specjalizującego się w diagnostyce i leczeniu niepłodności. On już Was we wszystkim poprowadzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiulaaa89 35 Napisano Październik 27, 2020 2 godziny temu, NiskieAmH napisał: Dziewczyny a co jecie po transferze ? Oprócz ananasa bo mam na niego uczulenie Orzechy brazylijskie, kurczak, warzywa, twarogi, rybki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kala85 7 Napisano Październik 27, 2020 4 godziny temu, AsiaWin napisał: Byłam 3 razy w ciąży pozamacicznej, raz w biochemicznej. Myślałam, że problem leży tylko w jajowodach. Jak się okazuje niekoniecznie! Teraz drugi transfer bez zagnieżdżenia. Zobaczymy co dalej Teraz na pewno się uda 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Październik 27, 2020 3 godziny temu, NiskieAmH napisał: Dziewczyny a co jecie po transferze ? Oprócz ananasa bo mam na niego uczulenie Jedz smaczne rzeczy a tak serio to trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach