Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Luna_ napisał:

Mój przy zarodku 2,4 cm ma wymiary ok. 6 cm na 5 cm więc jest naprawdę duży. Do tego bardzo niekorzystnie ulokowany i usiłuje odkleic mojego malucha 😕 no i jak na razie nie wykazuje chęci wchłaniania się 😏 podobno więc nie wygląda to dobrze bo ale dopóki walczymy to walczymy.

Bez internetu w telefonie to myślę że nie dałoby się tu przeżyć 😅 ale seriale i programy przez tyle czasu obejrzałam już chyba wszystkie 😅 już mi wstyd jakie głupoty oglądam Hehe 

Dziękuje, 

Krwiaki zawsze długo się wchłaniają. Ja swojego pierwszy raz widziałam na USG 2 listopada, byłam w tedy w 5 tyg ciąży. Miał 3cm na 1 cm. A pęcherzyki ciążowe dwa miały 0,5 cm każdy, wiec wydawały się otoczone przez krwiaka. Dokladnie tydzień temu na USG krwiak nadal miał 3 cm na 1 cm, ale był inny w konsystencji (wtedy wyglądał jak płyn teraz jak gęsta galaretka) Maleństwo miało 3 cm a cały pęcherzyk ciążowy 5 cm, więc nie wyglądał już tak imponująco. W każdym razie i nie jest blisko żywego zarodka, tylko leży nad zarodkiem, który niestety obumarł (lekarz mówi, że krwiak nie miał na to wpływu) Ale pomimo tego że nie zmienił wielkości lekarz mówi, ze się ładnie wchłania, ale pierwszy raz powiedział to dopiero po miesiącu.

Także cierpliwości. Duży czy mały w końcu musi sie wchłonąć.  A oglądane głupoty są dobre bo relaksują  😄 Ja cieszę się, ze kilka lat temu dzieci naciągnęły mnie na Netflixa, nigdy go nie oglądałam, ale teraz lecę już trzeci sezon The Crown i fajnie mi przy nim mija czas 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

Ja bym powiedziała. Już jesteś w ciąży! Usg to tylko formalność 🙂

do tego czasu powinnaś odpoczywac ❤❤❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Aga36 napisał:

Dziewczyny, czy któraś z was miała zaraz po transferze plamienie? Nie jest to krew tylko takie brunatne uplawy i już się denereuje😏

Mi pani doktor powiedziala, ze moze byc lekkie plamienie w dniu- dzien po.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Miśka2020 napisał:

Beta 0,6.. 10 dni po transferze 😞

Miśka tak mi przykro 😔 

Ale poprawisz koronę wstaniesz i będziesz walczyć dalej i się uda zobaczysz 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, NiskieAmH napisał:

Cześć dziewczyny🙂
Brakuje mi do kolekcji pustych pudełek clexane lub neoparin. Najlepiej z Warszawy. Ktoś coś 🙂?

Ja mam ale pełne 🙈🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Dreamscometrue napisał:

Miśka tak mi przykro 😔 

Ale poprawisz koronę wstaniesz i będziesz walczyć dalej i się uda zobaczysz 😘

Chyba już nie mam siły.. 4 raz 😞 Czynnik męski , zarodki najlepszej klasy.. to co jest nie tak ?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Martuska napisał:

Ja bym powiedziała. Już jesteś w ciąży! Usg to tylko formalność 🙂

do tego czasu powinnaś odpoczywac ❤❤❤

Chyba jutro z nim porozmawiam jak w ogóle przyjedzie do biura. A jak nie to zadzwonię czy może wpaść na chwilę. Bo troszkę się boje o siebie i kruszynkę i tak czuję,że nie powinnam chodzić po schodach. Co innego spacer po parku co innego praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Miśka2020 napisał:

Chyba już nie mam siły.. 4 raz 😞 Czynnik męski , zarodki najlepszej klasy.. to co jest nie tak ?

Nie znam się na tym ,ale dużo czytam o immunologii może to w tym leży problem ? 

Edytowano przez Dreamscometrue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

Ja mam bardzo podobna pracę. I normalnie pracuje a już mam 6 Mc ☺️ w czasie wyjazdów nie spieszę się i nie forsuje. I jak widać wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Dreamscometrue napisał:

Nie znam się na tym ,ale dużo czytam o immunologii może to w tym leży problem ? 

Już wzdłuż i wszerz mnie przebadali z immunologii.. Mutacja mthfr więc przyjmuję folian. Na wszelki wypadek dali Encorton bo choruje na łuszczycę. 
Tyle..

Genetyka też przebadana.. 🤷🏼‍♀️

Dziewczyny jak macie jeszcze jakies pomysły to dajcie znać.. bo ja już po prostu nie wiem gdzie jeszcze sprawdzać 😞

Edytowano przez Miśka2020

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Dreamscometrue napisał:

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

jeśli Twoj szef jest ok to jsk najbardziej 🙂

ja jestem kierownikiem działu - jedna z dziewczyn miala problem z zajściem w ciążę. Wiedziałam, że podchodzi do in vitro, bo mamy w dziale bardzo fajne przyjacielskie relacje. Po pozytywnym teście mi wyznała, że się udało - ale nie wie jak to będzie, czy sie utrzyma ciąża, że nie chce jeszcze zgłaszać oficjalnie w pracy. I od razu ją poinformowałam, że nie będę jej zlecać trudnych i stresujących raportów, że oczywiście nikomu nie powiem - dopiero jak powie to pójdę do Zarządu, a gdy tylko poczuje, że jest zmęczona i chce iść na L4 - niech od razu zmyka 🙂

i pracowała do 5mies. Po czym już była zmeczona, nie mogła się skupić i siedzenie przy kompie ją męczyło 🙂 więc jeszcze wypisałam jej dlugi urlop by zgarnęła świadczenie na wakacje i juz nie wrocila z urlopu wakacyjnego 🙂

 

Na pewno jesli Twoj szef jest ok- tez o Ciebie odpowiednio zadba.

Edytowano przez emkw35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Miśka2020 napisał:

Beta 0,6.. 10 dni po transferze 😞

Tak bardzo mi przykro....nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co teraz czujesz......

Przytulam mocno kochana 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Keffy napisał:

Ja mam bardzo podobna pracę. I normalnie pracuje a już mam 6 Mc ☺️ w czasie wyjazdów nie spieszę się i nie forsuje. I jak widać wszystko jest ok.

Też bym chciała normalnie pracować. Tylko ja czuję ,że pracuje mi podbrzusze jak tak łażę i jeżdżę , a jak stoję w korku i ciągle tylko sprzęgło gaz hamulec i tak w kółko to się trochę martwię. Jak na USG zobaczę ,że wszystko jest ok ,porozmawiam z lekarzem i powie ,że mogę pracować jak do tej pory to chyba będę spokojniejsza. Dzisiaj nie ściągnęłam 10 litrów płynu z półki bo zwyczajnie się bałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Chyba jutro z nim porozmawiam jak w ogóle przyjedzie do biura. A jak nie to zadzwonię czy może wpaść na chwilę. Bo troszkę się boje o siebie i kruszynkę i tak czuję,że nie powinnam chodzić po schodach. Co innego spacer po parku co innego praca.

Powinnas dbac o siebie i kruszynke ❤

To twój obowiązek ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, emkw35 napisał:

Mi pani doktor powiedziala, ze moze byc lekkie plamienie w dniu- dzien po.

Dziękuje, skoro może się zdążyć, to przestanę się denerwować 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, emkw35 napisał:

jeśli Twoj szef jest ok to jsk najbardziej 🙂

ja jestem kierownikiem działu - jedna z dziewczyn miala problem z zajściem w ciążę. Wiedziałam, że podchodzi do in vitro, bo mamy w dziale bardzo fajne przyjacielskie relacje. Po pozytywnym teście mi wyznała, że się udało - ale nie wie jak to będzie, czy sie utrzyma ciąża, że nie chce jeszcze zgłaszać oficjalnie w pracy. I od razu ją poinformowałam, że nie będę jej zlecać trudnych i stresujących raportów, że oczywiście nikomu nie powiem - dopiero jak powie to pójdę do Zarządu, a gdy tylko poczuje, że jest zmęczona i chce iść na L4 - niech od razu zmyka 🙂

i pracowała do 5mies. Po czym już była zmeczona, nie mogła się skupić i siedzenie przy kompie ją męczyło 🙂 więc jeszcze wypisałam jej dlugi urlop by zgarnęła świadczenie na wakacje i juz nie erocila z urlopu wakacyjnego 🙂

 

Na pewno jesli Twoj szef jest ok- tez o Ciebie odpowiednio zadba.

On generalnie jest ok ,ale ma swoje dziwne akcje czasami. Ostatnio wszystkich się czepia choć do mnie jeszcze nie dotarł z czepialstwem choć na prawdę w ostatnim intensywnym czasie przed transferem zrobiłam ogromny błąd(nie wysłałam faktur za ponad 100tysiecy 🤭) w pracy i zrozumiał,że każdemu się zdarza.

Tylko też nie chce czekać na jego "lepszy dzień". Sam ma dwójkę dzieci , żonę pielęgniarkę. Może zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Miśka2020 napisał:

Już wzdłuż i wszerz mnie przebadali przed tym transferem. Nieprzyswajalność kwasu foliowego więc przyjmuję folian. Tyle.. genetyka przebadana.. 🤷🏼‍♀️

tak mi przykro 😞

A czy Twój mąż miał dokładne badania, by znaleźć przyczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Dreamscometrue napisał:

On generalnie jest ok ,ale ma swoje dziwne akcje czasami. Ostatnio wszystkich się czepia choć do mnie jeszcze nie dotarł z czepialstwem choć na prawdę w ostatnim intensywnym czasie przed transferem zrobiłam ogromny błąd(nie wysłałam faktur za ponad 100tysiecy 🤭) w pracy i zrozumiał,że każdemu się zdarza.

Tylko też nie chce czekać na jego "lepszy dzień". Sam ma dwójkę dzieci , żonę pielęgniarkę. Może zrozumie.

Zrozumie. Ja odkąd powiedziałam szefowej było mi zdecydowanie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Miśka2020 napisał:

Beta 0,6.. 10 dni po transferze 😞

Bardzo mi przykro 😞  

28 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

Wszystko zależy od Ciebie, Twojego nastawienia, samopoczucia itp. Ja ze względów zdrowotnych oraz ze względu na rodzaj pracy - jestem nauczycielem, na zwolnienie poszłam od razu po transferze a od razu po drugiej pozytywnej becie - czyli potwierdzonej ciąży lekarz wystawił mi  L4 tym razem już ciążowe i tak siedzę/leżę w domu już 2 miesiące. Oczywiście po zwolnieniu ciążowym pracodawca od razu dowiaduje się ze jesteś w ciąży. I tu jest problem, ponieważ oczywiście prędzej czy później i tak o tym powiesz, ale dla mnie pierwsze tygodnie były potwornie stresujące, ponieważ cały czas bałam się, ze coś się wydarzy i będę musiała wrócić do pracy i wszystkim tłumaczyć dlaczego itp. Oczywiście nie ma to znaczenia, ale potęguje stres, u mnie bardzo. A po invitro pierwsze tygodnie to niesamowita huśtawka niepewności.

Jeśli masz dobry układ i wiesz, ze spotkasz się ze zrozumieniem to powiedz, jeśli nie jesteś pewna, albo oczekujesz, że będzie sapanie( - u mnie było delikatne, bo akurat uczę wszystkie klasy, które mają w tym roku egzamin) to jeszcze się wstrzymaj. Samo chodzenie po schodach czy nawet delikatne zmęczenie nie jest w ciąży szkodliwe, dla mnie bardziej stresujące było by w obecnych czasach spotykanie się z różnymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Miśka2020 napisał:

Beta 0,6.. 10 dni po transferze 😞

Bardzo mi przykro 😞 masz jeszcze mrozaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Miśka2020 napisał:

Chyba już nie mam siły.. 4 raz 😞 Czynnik męski , zarodki najlepszej klasy.. to co jest nie tak ?

Przykro mi bardzo 😞 A za każdym razem wychodziła Ci taka niziutka beta, czy przy którymś transferze była wyższa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2020 o 21:26, Anna Katarzyna napisał:

Bardzo mi przykro że musiałaś przez to przechodzić. Czy twój ginekolog mówił z jakiego powodu serce dziecka przestaje pracować we wczesnej ciąży ? Zarodek ładnie się zagnieździł, rozwijał się, a musiałaś wziąć kilka dawek tabletek poronnych więc naprawdę dobrze się wpasował w macicę?

I drugie pytanie dlaczego lekarze nawet jak widzą że serce nie bije to czekają co dalej? 

Trzecie pytanie : jaki dalszy plan działania?

Czwarte : co z badaniami?

hej,

dopiero odpisuję, bo musiałam swoje wypłakać....

ad 1 oczywiście to nic pewnego, ale mój gin jest zdania że to były spontaniczne wady genetyczne, bo kariotyp mamy ok, więc nic dziedzicznego. Poroniłam po 2giej dawce, trzecią wzięłam, żeby oczyścić się z resztek tkanek, ale było tego za dużo, więc miałam zabieg.

ad 2 bo jest szansa, że dojdzie do samoistnego poronienia w domu. Z obecnej perspektywy w to nie wierzę, bo od transferu brałam duże dawki hormonów, więc myślę, że mój organizm ciągle myślał, że jest ok i dlatego sama nie poroniłam. Są lekarz, którzy doradzą ci natychmiastowe pójście do szpitala. Są szpitale gdzie dają leki, a są takie gdzie od razy łyżeczkują. JA liczyłam na to że stanie się to jak najbardziej "naturalnie", więc najpierw czekanie a potem tabletki.

ad 3 kolejna, czyli czwarta próba - jeśli lekarz pozwoli. Mój lekarz mówi, że to przykre, ale w sumie dowiedzieliśmy się, że jestem w stanie zajść w ciążę i ją te 9 tygodni utrzymać, więc dla niego to dobry znak...

ad 4 jeszcze nie byłam na wizycie, więc nie wiem jakie badania mi zalecą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak odstawialyscie estrofem i mniej więcej kiedy? Rozmawiałam dziś z lekarzem i stwierdził że możemy odstawić ot tak z dnia na dzień. Jakoś się boję 😱 do tej pory brałam 3x1 tabletka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Aga36 napisał:

Dziewczyny, czy któraś z was miała zaraz po transferze plamienie? Nie jest to krew tylko takie brunatne uplawy i już się denereuje😏

Ja miałam w dzień transferu, z którego mam syna ❤

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Luna_ napisał:

Jak odstawialyscie estrofem i mniej więcej kiedy? Rozmawiałam dziś z lekarzem i stwierdził że możemy odstawić ot tak z dnia na dzień. Jakoś się boję 😱 do tej pory brałam 3x1 tabletka 

mi też kazał z dnia na dzień - w 8tc, ale ja odstawiałam powoli - parę dni brałam 2tabl, potem parę  dni po 1.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Luna_ napisał:

Jak odstawialyscie estrofem i mniej więcej kiedy? Rozmawiałam dziś z lekarzem i stwierdził że możemy odstawić ot tak z dnia na dzień. Jakoś się boję 😱 do tej pory brałam 3x1 tabletka 

Ja brałam 2x1 w 7 tygodniu kazał brać 1x1 przez 5 dni, potem 0,5x1 przez kolejne 5 dni i koniec

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Luna_ napisał:

Jak odstawialyscie estrofem i mniej więcej kiedy? Rozmawiałam dziś z lekarzem i stwierdził że możemy odstawić ot tak z dnia na dzień. Jakoś się boję 😱 do tej pory brałam 3x1 tabletka 

Mi lekarz kazał odstawić Estrofem w 8 tc, a w 7tc zmniejszył mi dawkę. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:

Biję się z myślami. Już nie raz pomogłyscie więc może doradzicie. Mianowicie chodzi o pracę. Generalnie pracuje w biurze czyli kolokwialnie mówiąc siedzę na tyłku i się nie ruszam, ale dwa razy w tygodniu moje zadanie jest takie, że muszę jechać w miasto i robić kontrolę. Dzisiaj był właśnie jeden z tych dni. Trochę pochodzić musiałam po schodach ale tylko z góry na dół ( do góry wyjeżdżałam windą) (wyjaśniając - muszę sprawdzać czystość a wysiadanie na każdym piętrze i czekanie na windę się nie sprawdza bo zajmuje za dużo czasu). I tutaj mam zagwostkę czy już powiedzieć szefowi jaka jest moja obecna sytuacja - on wie o InVitro od początku,nie był tylko informowany co się kiedy dzieje dokładnie. Wizytę u lekarza mam 18 grudnia czyli za dwa tygodnie. Nie chciała bym iść na zwolnienie bo lubię pracować a biurowa praca mnie nie męczy , tylko czy do czasu potwierdzenia ciąży w USG ,rozmowy z lekarzem nie powinnam się przyznać szefowi,że na chwilę obecną jest ciąża i że przez te dwa tygodnie wolała bym być tylko w biurze czy jeszcze mu nic nie mówić i być po prostu bardzo ostrożna. Na prawdę nie wiem co mam zrobić bo korzystam dzięki temu z wielu dogodności np służbowe auto 24na dobę, w te dwa dni nikt mnie nie kontroluje kiedy kończę pracę i tym sposobem na przykład dziś już o 13:00 jestem w domu.

Mój szef wiedział o wszystkim w staraniach. I ja zrobiłam tak ze mu powiedziałam ze zaskoczyłam, ale do momementu potwierdzenia serduszka chodziłam do pracy ale patrzył na mnie”ulgowo” 🙂. Wiec moim zdaniem jak masz fajna relacje i chciałabyś jeszcze chwilkę pracować to tak zrób 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×