Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

5 godzin temu, Milach napisał:

Z tego co kojarze jestes też w invimed wroclaw, wprost zapytałam lekarza o zamkniecie kliniki i przerwanie leczenia powiedział że nie zamkna juz kliniki, nawet jesli zachorowan bedzie jeszcze wiecej beda robic stymulacje i transfery z uwzglednieniem koniecznosci pozostania w domu  w trakcie leczenia - po transferze rowniez aby zminimalizować zarażenie. Mnie doktor zapytal czy moglabym przed i po transferze nie pracowac ewentualnie czy poczekamy z transferem do stycznia az sytuacja sie uspokoi. u mnie zdecydowal o tym akuart dodatni covid. 

Dobrze pamiętasz. To cieszę się ,że realnie potwierdziłaś to co mają napisane w ostatniej informacji na stronie z 20stego października.

Mam nadzieję,że nie przechodzisz tego świństwa bardzo źle, życzę Ci dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Madziallena31 napisał:

A czy miałaś jakieś przeszkody, utrudnienia tj. Pcos, niedrożne  jajowody, IO itp?

Ja mam PCO 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Oliwia_wawa napisał:

No właśnie, co jeść, a czego unikać i jak się czułyście po transferze?  U mnie 5 dpt i strasznie boli mnie brzuch, jak na okres. Staram się jeść lekkostrawnie, ale i tak boli. Do tego dochodzi stres, bo bardzo przeżywam to, co się teraz dzieje.

 

 

 

Mnie tez bolał brzuch i boli czasem nadal, nawet wczoraj już myślałam, ze @ przyjdzie, ale na szczęście nic się nie wydarzyło. Dzisiaj konsultowałam to z lekarzem i jeśli nie ma śladów krwi to się nie martwić. 
Mozesz wziąć nospe, mi pomogła, ja brałam jedna rano i jedna wieczorem.

Postaraj się wyluzować bo stress może pogorszyć a nie pomoc, wiem po sobie 😉 mówią aby jeść lekkostrawnie ale mi się zdarzało zjeść inaczej bo po prostu kocham jeść i kończyło się to wzdetym brzuchem 😬 pij dużo wody, i nie forsuj się 😉 a najważniejsze ogranicz stress do minimum bo wiem, ze całkowicie pozbyć się go nie da, zawsze z tylu głowy są myśli 😉 głowa do góry !

Edytowano przez Katya22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, madzia:)) napisał:

Ja mam PCO 🙂

Ok, ale mnie akurat chodziło o konkretny przypadek malagosia,  bo Jej po mimo wielu trudnosci i niepowodzeń udało się zajsc w ciaze naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Monikakika napisał:

U nas wiemy, ze maz ma azoospwrmie. Nic nie wiemy o mnie. Czy ginekolog na NFZ moze wypisac skierowania na wyzej wymienione badania?

Tak jak Kasia napisala, wazne, zeby lekarz zrobil badania dobrane indywidualnie na podstawie wywiadu. Duzo badan mozesz zrobic na NFZ. U was moje badania jak np. monitoring, albo droznosc, nie maja sensu, bo nie staracie sie naturalnie, ale tarczyca i krzywe maja sens u kazdej z nas. Ale moze macie tylko ten jeden problem i wszystko bedzie dobrze 🙂Czasem niestety tak jest, ze lekarze nie robia badan parze, bo widza problem tylko u jednej osoby. My mamy nieplodnosc idiopatyczna, wszystko super ciazy nie ma, czyli dla dociekliwego lekarza i dlatego poglebiamy diagnostyke u obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gingko napisał:

Tak jak Kasia napisala, wazne, zeby lekarz zrobil badania dobrane indywidualnie na podstawie wywiadu. Duzo badan mozesz zrobic na NFZ. U was moje badania jak np. monitoring, albo droznosc, nie maja sensu, bo nie staracie sie naturalnie, ale tarczyca i krzywe maja sens u kazdej z nas. Ale moze macie tylko ten jeden problem i wszystko bedzie dobrze 🙂Czasem niestety tak jest, ze lekarze nie robia badan parze, bo widza problem tylko u jednej osoby. My mamy nieplodnosc idiopatyczna, wszystko super ciazy nie ma, czyli dla dociekliwego lekarza i dlatego poglebiamy diagnostyke u obojga.

Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Mariolka# napisał:

Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie

✊ by nie spadła i oby było ok. Jesli możesz powiedz czy z dawcą udało się za pierwszym razem, ile mieliście zarodków, komórek idt. My mamy bardzo slabe nasienie i tez będziemy brac pod uwage daece nasienia. Do tego podczas ostatniej stymulacji miałam tylko 1 komórkę z 6 pęcherzyków.  Mam niskie AMH 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mariolka# napisał:

Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie

Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja.

Mariolka to Wasza pierwsza ciaza? To Wasz jedyny problem? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji?

Trzymam kciuki za maluszka😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Monikakika napisał:

Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja.

Jak to jest z tym doborem dawcy? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji?

Trzymam kciuki za maluszka😀

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Monikakika napisał:

Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja.

Mariolka to Wasza pierwsza ciaza? To Wasz jedyny problem? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji?

Trzymam kciuki za maluszka😀

My leczymy się od 5 lat mieliśmy 3 inseminacje i to jest trzecie in vitro u mnie problem kurczliwość macicy która wypychała wszystko ale to dopiero dowiedziałam się przy 2 in vitro, miałam badania i wlew przed transferem zarodek się przyjoł ale był uszkodzony  niestety. Trzecie udane jak na razie i mam nadzieję że już nic się nie stanie. Męża uświadamiaj cały czas że nie ważne kto spłodził ważne kto wychowuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Monikakika napisał:

 

Jeżeli chodzi o dobór dawcy to mąż wypełnia ankietę kolor oczu, wysokość, postura, itd. I pod to dobierają dawce my mamy cały czas tego samego od początku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Zuzana napisał:

✊ by nie spadła i oby było ok. Jesli możesz powiedz czy z dawcą udało się za pierwszym razem, ile mieliście zarodków, komórek idt. My mamy bardzo slabe nasienie i tez będziemy brac pod uwage daece nasienia. Do tego podczas ostatniej stymulacji miałam tylko 1 komórkę z 6 pęcherzyków.  Mam niskie AMH 😞

3 inseminacje i 3 in vitro. Pobrano mi 24 kumulusy z czego 5 się zapłodniło i przetrwało. Jedyne co u mnie nie gra to kurczliwość macicy która wypychała wszystko. Teraz miałam wlew i nacięcie zarodka przed podaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Mariolka# napisał:

3 inseminacje i 3 in vitro. Pobrano mi 24 kumulusy z czego 5 się zapłodniło i przetrwało. Jedyne co u mnie nie gra to kurczliwość macicy która wypychała wszystko. Teraz miałam wlew i nacięcie zarodka przed podaniem. 

Trzymam kciuki kochana:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mariolka# napisał:

My leczymy się od 5 lat mieliśmy 3 inseminacje i to jest trzecie in vitro u mnie problem kurczliwość macicy która wypychała wszystko ale to dopiero dowiedziałam się przy 2 in vitro, miałam badania i wlew przed transferem zarodek się przyjoł ale był uszkodzony  niestety. Trzecie udane jak na razie i mam nadzieję że już nic się nie stanie. Męża uświadamiaj cały czas że nie ważne kto spłodził ważne kto wychowuje

Fajne podejście ma twój mąż:) Zazdroszczę. Mój niestety jest strasznie uparty po tym względem i nie chce nawet słyszeć o adopcji 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Anna Katarzyna napisał:

Fajne podejście ma twój mąż:) Zazdroszczę. Mój niestety jest strasznie uparty po tym względem i nie chce nawet słyszeć o adopcji 😕

Mój chce strasznie mieć dziecko on je uwielbia. Dlatego jest w stanie zrobić wszystko... Teraz śmieje się bo głaszcze brzuch i mówi tej kropce żeby charakteru po nim nie miała woli po mamusi już to jakoś przeżyje hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mariolka# napisał:

Mój chce strasznie mieć dziecko on je uwielbia. Dlatego jest w stanie zrobić wszystko... Teraz śmieje się bo głaszcze brzuch i mówi tej kropce żeby charakteru po nim nie miała woli po mamusi już to jakoś przeżyje hehe

To super podejście 🙂 dorósł do takiej decyzji niektórzy faceci później się decyzja lub Wogole nie są na takie coś gotowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, NiskieAmH napisał:

To super podejście 🙂 dorósł do takiej decyzji niektórzy faceci później się decyzja lub Wogole nie są na takie coś gotowi. 

Dużo rozmowy przede wszystkim i wsparcia, cała moja rodzina nas podtrzymuje na duchu

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Oliwia_wawa napisał:

No właśnie, co jeść, a czego unikać i jak się czułyście po transferze?  U mnie 5 dpt i strasznie boli mnie brzuch, jak na okres. Staram się jeść lekkostrawnie, ale i tak boli. Do tego dochodzi stres, bo bardzo przeżywam to, co się teraz dzieje.

Najważniejsze to jeść zdrowo, dużo warzyw, mało przetworzonych produktów itp. W internecie znajdziesz podstawy zdrowej diety bez problemu.

Bólem brzucha sie nie przejmuj, mnie też dość mocno bolał, częsciowo były to wzdęcia a czesciowo powiększająca sie, rozpulchniająca macica. Niektórych boli, innych nie, moze świadczyć to o zagnieżdzeniu, ale nie musi 😄 dopiero beta prawdę Ci powie, kiedy robisz? 

Edytowano przez Wiosenka
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny,

Proszę utwierdźcie mnie, że podjęłam słuszną decyzję:

W poniedziałek miałam punkcję- 7 pęcherzyków pobrano.

Dzisiaj zadzwonił embriolog zapytaniem kiedy robimy transfer- jutro dwóch zarodków czy w sobotę jednego zarodka

W tym momencie jest 5 zarodków i raczej na pewno jeden dobry powinien zachować się do soboty.

( jestem po dwóch nieudanych transferach-  za pierwszym razem wynik ujemny,  za drugim pusty pęcherzyk i łyżeczkowanie pomimo uzyskania bardzo dobrej blasty)

Nie umiałam podjąć decyzji po dłuższej rozmowie zapytałam go jaki sposób jest bezpieczniejszy i pewniejszy.

Odpowiedział, ze transfer w sobotę i tym się pokierowałam.

Jakie wasze są doświadczenia po podaniu dwóch zarodków?

Naszym problem jest słaba jakość nasienia innych badań żadnych nie miałam dodatkowo wykonywanych.

Najbardziej boję się uzyskania pustego pęcherzyka i znowu łyżeczkowanie i czekanie dla mnie to było dramatycznym przeżyciem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Moncik90 napisał:

Dziewczyny,

Proszę utwierdźcie mnie, że podjęłam słuszną decyzję:

W poniedziałek miałam punkcję- 7 pęcherzyków pobrano.

Dzisiaj zadzwonił embriolog zapytaniem kiedy robimy transfer- jutro dwóch zarodków czy w sobotę jednego zarodka

W tym momencie jest 5 zarodków i raczej na pewno jeden dobry powinien zachować się do soboty.

( jestem po dwóch nieudanych transferach-  za pierwszym razem wynik ujemny,  za drugim pusty pęcherzyk i łyżeczkowanie pomimo uzyskania bardzo dobrej blasty)

Nie umiałam podjąć decyzji po dłuższej rozmowie zapytałam go jaki sposób jest bezpieczniejszy i pewniejszy.

Odpowiedział, ze transfer w sobotę i tym się pokierowałam.

Jakie wasze są doświadczenia po podaniu dwóch zarodków?

Naszym problem jest słaba jakość nasienia innych badań żadnych nie miałam dodatkowo wykonywanych.

Najbardziej boję się uzyskania pustego pęcherzyka i znowu łyżeczkowanie i czekanie dla mnie to było dramatycznym przeżyciem:(

Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny 🙂 

Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. 

Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie 🙂

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny 🙂 

Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. 

Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie 🙂

Wiosenko gratuluję miałaś szybciej niż ja usg 😁😁 bardzo się cieszę dbaj o siebie ja mam usg jutro strasznie panikuje żeby nie było pusto

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny 🙂 

Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. 

Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie 🙂

Wiosenko podjęłaś wg mnie bardzo odważną ( że zdecydowałaś się na dwie blastocysty) decyzję  bardzo Tobie gratuluję !

Nie obawiałaś się komplikacji np. w ciąży mnogiej? Ja powiem szczerze  bardzo marzę o ciąży pojedynczej jest to z powodowane tym, że nie mam w razie czego jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziny a chciałabym, że by ciąża i macierzyństwo przede wszystkim przebiegała  zdrowo bo w razie jakichkolwiek problemów boję się, ze nie będę miała kogo poprosić o pomoc. Teraz i ja się zastanawiam czy nie przyjąć  w razie czego 2 blastocysty  twój przykład jest cudowny:)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, w poniedziałek zaczynam 2 stymulacje, odczuwam zarówno strach jak i szczęście, że w końcu zaczynamy. 

Śmiałam się do mojej Pani doktor, że punkcję będę miała w moje urodziny, a transfer w urodziny męża (może to przyniesie nam szczescie😉

  • Like 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny nie jest dobrze po 6 dniach beta bardzo słabo urosla z 2559 na 6447 już mam doła to jest 23 dpt jutro idę na usg liczę na cud

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Mariolka# napisał:

Dziewczyny nie jest dobrze po 6 dniach beta bardzo słabo urosla z 2559 na 6447 już mam doła to jest 23 dpt jutro idę na usg liczę na cud

Powyzej 1 tys juz nie liczy sie wzrostow bety, w sensie ona nie ma takiej dynamiki jak wczesniej - tylko usg. Wiec nic sie nie boj. Moze byc wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2020 o 18:23, AsiaWin napisał:

Jedyne co w tym dobre to mam aż 4 zarodki 🙂 A Ty?

Daj znać kiedy podchodzisz do 2 próby. Ja 9 listopada już się umówiłam na usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Mariolka# napisał:

Jeżeli chodzi o dobór dawcy to mąż wypełnia ankietę kolor oczu, wysokość, postura, itd. I pod to dobierają dawce my mamy cały czas tego samego od początku. 

Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedz ☺

Nie masz wplywu co bedzie na USG ale pamietaj ze Maluszkowi jest lepiej jak mama jest spokojna. Daj znqc po badaniu, trzymam kciuki ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Magdaa napisał:

Powyzej 1 tys juz nie liczy sie wzrostow bety, w sensie ona nie ma takiej dynamiki jak wczesniej - tylko usg. Wiec nic sie nie boj. Moze byc wszystko dobrze

Dokladnie. Powyżej tysiąca przyrosty są dużo mniejsze niż na początku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×