Dreamscometrue 506 Napisano Listopad 30, 2020 2 godziny temu, Milach napisał: Dzwonił do mnie Pan z rejestracji i to jego pomysł że mam odstawic sobie leki po prostu rece mi opadły! Lecze sie w invimed Wroclaw jestem w szoku bo do tej pory zawsze wszystko na wysokim poziomie, przy ostatnim transferze doktor w trakcie urlopu przyjechal zeby zrobic monitoring przed transferem i ten dzisiejszy telefon z recepcji totalnie mnie wkurzył. Pani koordynator zapewnila mnie ze w piatek beda wiedziec co z moim doktorem i jak cos przyjmie mnie inny lekarz wolalabym swojego bo niepokoj czy ten „nowy” bedzie wiedzial co ustalalismy wiadomo glwoa zaczyna pracowac Nie mogę uwierzyć w to co piszesz ! To też moja klinika. Jakiś ... za przeproszeniem. Ja nigdy nie widziałam tam Pana w recepcji więc może jakiś nowy niedouczony. Też będę w klinice w piątek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 30, 2020 Przed chwilą, AsiaWin napisał: Czekam na wizytę u immunologa i badania immuno... niestety terminy badań są odległe:( jak już będę mieć plan leczenia to wracam po moje 3 kruszynki Ale pamiętaj, że z każdym dniem jestes blizej Teraz przed wizytą u immuno zrob cos dla siebie, może na chwile "zapomnij" o tym wszystkim (wiem ze trudno..). Zadbaj o siebie, zdrowe jedzonko, dużo relaksu, dobre filmy, książki itd. Zregeneruj się, a potem badania, leczenie, transfer i już bedzie upragniona ciąża Zobaczysz 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 30, 2020 1 godzinę temu, Iffci@ napisał: No to też jestem w szoku... Z tego co kojarzę, to w klinice nie ma żadnego Pana w obsłudze pacjenta. To pewnie dzwonił ktoś z infolinii... Ale mimo wszystko szok... Ja też przez cały okres kiedy tam jeździłam na wizyty byłam mega zadowolona... A kto jest Twoim lekarzem prowadzącym w klinice? 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał: Nie mogę uwierzyć w to co piszesz ! To też moja klinika. Jakiś ... za przeproszeniem. Ja nigdy nie widziałam tam Pana w recepcji więc może jakiś nowy niedouczony. Też będę w klinice w piątek. Pewnie macie racje że z infolinii bo faktycznie w rejestracji są same Panie. Lecze się u doktora Trzeciaka i do tej pory nigdy nic złego ze strony kliniki czy lekarza mnie nie spotkało a ta dzisiejsza sytuacja po prostu wprowadziła mnie w ogromny niepokój, dzwoniłam drugi raz przed 18 do koordynator ale chyba juz jej nie było w pracy, jutro spróbuję znowu bo boje się że nikt mnie nie przyjmie tego 7.12 a to będzie moj 14dc wiec ostatni dzwonek na sprawdzenie endometrium czy któraś z Was niała transfer na cyklu sztucznym w 21-22dc? Boje sie ze endometrium moze byc za grube i nici z implantacji o ile to w ogole mozliwe jak przerost endometrium Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 30, 2020 6 minut temu, Milach napisał: Pewnie macie racje że z infolinii bo faktycznie w rejestracji są same Panie. Lecze się u doktora Trzeciaka i do tej pory nigdy nic złego ze strony kliniki czy lekarza mnie nie spotkało a ta dzisiejsza sytuacja po prostu wprowadziła mnie w ogromny niepokój, dzwoniłam drugi raz przed 18 do koordynator ale chyba juz jej nie było w pracy, jutro spróbuję znowu bo boje się że nikt mnie nie przyjmie tego 7.12 a to będzie moj 14dc wiec ostatni dzwonek na sprawdzenie endometrium czy któraś z Was niała transfer na cyklu sztucznym w 21-22dc? Boje sie ze endometrium moze byc za grube i nici z implantacji o ile to w ogole mozliwe jak przerost endometrium Ja miałam w 26dc. I byłam wtedy w ciąży przez kilka tygodni, więc do samej inplantacji doszlo. Ale miałam na początku cyklu niezidentyfikowane plamienia tak z 5-6 dni, więc tego chyba nie da się porównać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Listopad 30, 2020 17 minut temu, Milach napisał: Pewnie macie racje że z infolinii bo faktycznie w rejestracji są same Panie. Lecze się u doktora Trzeciaka i do tej pory nigdy nic złego ze strony kliniki czy lekarza mnie nie spotkało a ta dzisiejsza sytuacja po prostu wprowadziła mnie w ogromny niepokój, dzwoniłam drugi raz przed 18 do koordynator ale chyba juz jej nie było w pracy, jutro spróbuję znowu bo boje się że nikt mnie nie przyjmie tego 7.12 a to będzie moj 14dc wiec ostatni dzwonek na sprawdzenie endometrium czy któraś z Was niała transfer na cyklu sztucznym w 21-22dc? Boje sie ze endometrium moze byc za grube i nici z implantacji o ile to w ogole mozliwe jak przerost endometrium Ja mam jutro wizytę 22dc na sprawdzenie endometrium. Jak uroslo to ma być zaplanowany transfer Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 30, 2020 Dziewczyny w środę Ovitrelle, a w pt punkcja 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Listopad 30, 2020 51 minut temu, Milach napisał: Pewnie macie racje że z infolinii bo faktycznie w rejestracji są same Panie. Lecze się u doktora Trzeciaka i do tej pory nigdy nic złego ze strony kliniki czy lekarza mnie nie spotkało a ta dzisiejsza sytuacja po prostu wprowadziła mnie w ogromny niepokój, dzwoniłam drugi raz przed 18 do koordynator ale chyba juz jej nie było w pracy, jutro spróbuję znowu bo boje się że nikt mnie nie przyjmie tego 7.12 a to będzie moj 14dc wiec ostatni dzwonek na sprawdzenie endometrium czy któraś z Was niała transfer na cyklu sztucznym w 21-22dc? Boje sie ze endometrium moze byc za grube i nici z implantacji o ile to w ogole mozliwe jak przerost endometrium Milach ja miałam dokładnie 21 dnia cyklu. Kontrolne USG właśnie 14 dnia cyklu i dwa dni po kontroli czyli 16 dnia cyklu włączałam progesteron do estrofemu. 21 DC transfer 5 dniowej blastki. Jestem u dr. Lachowskiego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 30, 2020 19 minut temu, Dreamscometrue napisał: Milach ja miałam dokładnie 21 dnia cyklu. Kontrolne USG właśnie 14 dnia cyklu i dwa dni po kontroli czyli 16 dnia cyklu włączałam progesteron do estrofemu. 21 DC transfer 5 dniowej blastki. Jestem u dr. Lachowskiego. Uspokoiłaś mnie tym że to nie będzie za późno ale jutro i tak zadzwonie do koordynatorki dopytac czy napewno tego 7.12 ktos mnie przyjmie. Slyszalam duzo powodzeń w transferach u dr Lachowskiego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 30, 2020 48 minut temu, emkw35 napisał: Dziewczyny w środę Ovitrelle, a w pt punkcja Super! trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 30, 2020 4 godziny temu, Miśka2020 napisał: Cześć Czy odczuwałyście jakieś objawy w okolicach implantacji ? Ja czuję się dzisiaj fatalnie.. i trochę zaczynam się martwić Hej Jakie masz objawy ? Jesteśmy na podobnym etapie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Listopad 30, 2020 15 minut temu, Milach napisał: Uspokoiłaś mnie tym że to nie będzie za późno ale jutro i tak zadzwonie do koordynatorki dopytac czy napewno tego 7.12 ktos mnie przyjmie. Slyszalam duzo powodzeń w transferach u dr Lachowskiego Mam cichutką nadzieję, że i mój będzie owocny, w piątek się dowiem Bardzo lubię tego lekarza, wydaje się z początku "gburowaty" ale po bliższym poznaniu jest fajnym facetem,konkretny, nie owija w bawełnę mówi jak jest a nie co by było gdyby. Śmieszne rozmowy z nim czasami przeprowadzam leżąc na fotelu Cieszę się ,że Cię pocieszyłam i wcale się nie dziwię,że się zdenerwowałaś tym telefonem. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Listopad 30, 2020 16 minut temu, Martuska napisał: Hej Jakie masz objawy ? Jesteśmy na podobnym etapie... Mam wrażenie jakbym miała dostać okres - taki sam dyskomfort w brzuchu i boli mnie jajnik. Miałam krio na naturalnym cyklu więc jajniki nie powinny dokuczać. I cały dzień boli mnie głowa.. a Ty jak się czujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 30, 2020 5 minut temu, Miśka2020 napisał: Mam wrażenie jakbym miała dostać okres - taki sam dyskomfort w brzuchu i boli mnie jajnik. Miałam krio na naturalnym cyklu więc jajniki nie powinny dokuczać. I cały dzień boli mnie głowa.. a Ty jak się czujesz ? Miałam tak wczoraj. Straszny ból. Do tego zaczelam plamic. Temperatura utrzymywała się na poziomie 37 37,2. Dziś dalej mam delikatne plamienie. Temp w normie. 4dpt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Listopad 30, 2020 29 minut temu, Martuska napisał: Miałam tak wczoraj. Straszny ból. Do tego zaczelam plamic. Temperatura utrzymywała się na poziomie 37 37,2. Dziś dalej mam delikatne plamienie. Temp w normie. 4dpt To ja dzisiaj 3dpt czyli dokładnie tak jak Ty wczoraj. Eh.. zobaczymy co z tego będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 30, 2020 Dnia 29.11.2020 o 19:02, DoMi napisał: Nie martw się Będzie dobrze, a który to już tydzień? Tez na poczatku mialam obawy. Podwójnie odczuwałam każde ciągnięcie czy kłucie w okolicach brzucha bo bałam się że to przez to odstawienie leków. No ale w końcu lekarz wie co robi i jak na razie wszystko jest ok. tydzień 9 + 6 , czyli jutro zaczyna się 10 tydzień (jak mówią lekarze), lub 11 (jak mówią książki ) W żadnej poprzedniej ciąży nie miałam problemów z progesteronem, wiec myślę, że i teraz będzie ok. A jeśli za bardzo będę się stresować, to przed końcem odstawiania zrobię badanie progesteronu. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 30, 2020 7 godzin temu, Miśka2020 napisał: Cześć Czy odczuwałyście jakieś objawy w okolicach implantacji ? Ja czuję się dzisiaj fatalnie.. i trochę zaczynam się martwić Ja miałam stan podgorączkowy, czułam się jak by mnie pociąg rozjechał i zaczęłam poważnie zastanawiać się czy in vitro to był dobry pomysł. Bardzo źle czułam sie przez 2 dni, potem z dnia na dzień było coraz lepiej, aż do mdłosci w 5 tygodniu ciaży 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Listopad 30, 2020 22 minuty temu, Wiosenka napisał: tydzień 9 + 6 , czyli jutro zaczyna się 10 tydzień (jak mówią lekarze), lub 11 (jak mówią książki ) W żadnej poprzedniej ciąży nie miałam problemów z progesteronem, wiec myślę, że i teraz będzie ok. A jeśli za bardzo będę się stresować, to przed końcem odstawiania zrobię badanie progesteronu. Dzisiaj bylam na wizycie. Zapytałam lekarza czy po odstawieniu leków będę musiała kontrolować progesteron. Będę odstawiała luteinę i Duphaston w 14 tc. Powiedział, że nie ma takiej potrzeby, bo na tym etapie to już łożysko przejmuje rolę utrzymania ciąży. A w którym tygodniu masz odstawić leki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 30, 2020 Przed chwilą, Iffci@ napisał: Dzisiaj bylam na wizycie. Zapytałam lekarza czy po odstawieniu leków będę musiała kontrolować progesteron. Będę odstawiała luteinę i Duphaston w 14 tc. Powiedział, że nie ma takiej potrzeby, bo na tym etapie to już łożysko przejmuje rolę utrzymania ciąży. A w którym tygodniu masz odstawić leki? Już je powoli odstawiam, a w 13 już będą odstawione - czyli do końca 12. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Listopad 30, 2020 5 minut temu, Wiosenka napisał: Już je powoli odstawiam, a w 13 już będą odstawione - czyli do końca 12. Z tego co się orientuję to około 10 tc łożysko przejmuje funkcję utrzymania ciąży. Ja w 10 tc odstawiłam Progesterone Besins i do 14 tc odstawię resztę. Jedynie Acard mi zostanie do 18 tc. Jeśli będziesz spokojniejsza to badanie progesteronu nie zaszkodzi, a jeśli masz taką możliwość to może zapytaj swojego lekarza jak to jest... Sama jestem ciekawa opinii innego lekarza, mimo to, że swojemu naprawdę MEGA ufam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olaaa1234 32 Napisano Listopad 30, 2020 3 godziny temu, Martuska napisał: Hej Jakie masz objawy ? Jesteśmy na podobnym etapie... Ja miałam implantacje zarodka w 5 dpt( cykl sztuczny, 5 dniowa blastka) w nocy chyba 4 razy się budziłam bo bolały mnie jajniki? Przypominało to trochę ból menstruacyjny:) obecnie 9tc 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 1, 2020 8 godzin temu, Miśka2020 napisał: To ja dzisiaj 3dpt czyli dokładnie tak jak Ty wczoraj. Eh.. zobaczymy co z tego będzie Trzymam za nas kciuki ❤ Daj znać jak dziś się czujesz. Ja dalej mam to plamienie 3 dzien. Brzuch jakby trochę się uspokoił. Temp brak. Miłego dnia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 1, 2020 7 godzin temu, Wiosenka napisał: Ja miałam stan podgorączkowy, czułam się jak by mnie pociąg rozjechał i zaczęłam poważnie zastanawiać się czy in vitro to był dobry pomysł. Bardzo źle czułam sie przez 2 dni, potem z dnia na dzień było coraz lepiej, aż do mdłosci w 5 tygodniu ciaży 6 godzin temu, Olaaa1234 napisał: Ja miałam implantacje zarodka w 5 dpt( cykl sztuczny, 5 dniowa blastka) w nocy chyba 4 razy się budziłam bo bolały mnie jajniki? Przypominało to trochę ból menstruacyjny:) obecnie 9tc Gratuluję dziewczyny ! Tak bardzo chciałabym aby u mnie też tak było ❤ Trzymavie kciuki ❤❤❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 1, 2020 Hej dziewczyny z 16 oocytów dobrych było 13. Narazie mamy 7 prawidłowo zaplodnionych i 2 niewykazujace oznak. Teraz znowu czekamy ale trzymajcie proszę kciuki. 13 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 1, 2020 Wiosenka, Olaaa1234 gratulacje ! Dziękuję za wiadomości , może jednak te złe samopoczucie to dobry znak 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 1, 2020 1 godzinę temu, Martuska napisał: Trzymam za nas kciuki ❤ Daj znać jak dziś się czujesz. Ja dalej mam to plamienie 3 dzien. Brzuch jakby trochę się uspokoił. Temp brak. Miłego dnia Hej , dzisiaj czuję tylko dyskomfort w brzuchu. W nocy bolały mnie jakby jajniki. Temperatury ani plamienia nie mam. Ja też bardzo mocno zaciskam kciuki za nas 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 1, 2020 51 minut temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny z 16 oocytów dobrych było 13. Narazie mamy 7 prawidłowo zaplodnionych i 2 niewykazujace oznak. Teraz znowu czekamy ale trzymajcie proszę kciuki. Trzymam mocno 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Grudzień 1, 2020 Jeśli chodzi o ten stan podgoraczkowy, to mi ginekolog mówił że progesteron podnosi temperaturę ciała nawet do 37,5. Więc jak mam tak koło 37 będąc na progesteronie to się tym wogole nie przejmować, bo to naturalne. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 1, 2020 Hej wszystkim . Mój drugi transfer tak jak myślałam okazał się nieudany..totalna załamka nie wiem co już myśleć, dlaczego drugi raz się zarodek nie zagnieździł i nie wiem co dalej robić. Dopadaja mnie czarne z najczarniejszych myśli ...Został nam jeden jedyny zamrożony zarodek boje się iść ten trzeci raz na transfer. Chciałabym chociaż wiedzieć czy to przypadek czy coś jest faktycznie nie tak ze nie dochodzi do zagnieżdżenia.. Jak po pierwszym nie udanym transferze pytałam lekarza czy mamy iść na jakieś dodatkowe badania to stwierdził ze dopiero po zakończeniu pierwszej procedury..Nie wiem tez jakie badania bym miała wykonac lub co się robi żeby pomoc pod katem zagnieżdżenia... dół dół dół zniszczyło mnie to in vitro nie spodziewałam się..nawet z taka metoda nie mogę zajść w ciaze 7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 1, 2020 1 godzinę temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny z 16 oocytów dobrych było 13. Narazie mamy 7 prawidłowo zaplodnionych i 2 niewykazujace oznak. Teraz znowu czekamy ale trzymajcie proszę kciuki. Wow piękny wynik, trzymamy mocno kciuki!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 1, 2020 27 minut temu, Beti320 napisał: Hej wszystkim . Mój drugi transfer tak jak myślałam okazał się nieudany..totalna załamka nie wiem co już myśleć, dlaczego drugi raz się zarodek nie zagnieździł i nie wiem co dalej robić. Dopadaja mnie czarne z najczarniejszych myśli ...Został nam jeden jedyny zamrożony zarodek boje się iść ten trzeci raz na transfer. Chciałabym chociaż wiedzieć czy to przypadek czy coś jest faktycznie nie tak ze nie dochodzi do zagnieżdżenia.. Jak po pierwszym nie udanym transferze pytałam lekarza czy mamy iść na jakieś dodatkowe badania to stwierdził ze dopiero po zakończeniu pierwszej procedury..Nie wiem tez jakie badania bym miała wykonac lub co się robi żeby pomoc pod katem zagnieżdżenia... dół dół dół zniszczyło mnie to in vitro nie spodziewałam się..nawet z taka metoda nie mogę zajść w ciaze Bardzo mi przykro rozumiem Cie ja po pierwszym transferze okropnie sie załamałam, lekarz tez nie za bardzo chcial badać ale ja mu powiedziałam że nie bede ryzykować i chce zrobic dalsze badania, zgodził się zrobiłam badania z których nic nie wyszło więc to była wina zarodka, po prostu był za słaby. Z jednej strony wydałam 2500tys ale z drugiej strony jestem spokojniejsza że jednak zrobiłam wszystko żeby wiedzieć chociaz i tak panicznie boje się drugiego transferu i być może kolejnej porażki. Nie poddawaj się, droga do ciązy jest trudna ale w końcu będzie to możliwe, przesyłam Ci uściski pogadaj z lekarzem co dalej, nie daj się zbyć z badaniami do kolejnej procedury być może to tez wina zarodków nie wiemy tego ale jeśli chcesz badać, badaj! To nie lekarza kondycja psychiczna im łatwo mówić „badamy po 3 nieudanych transferach” bo to niech ich ciało i nie ich psychika.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach