Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

 

Martyna czym to uzasdnili? Epidemia? Moze i slusznie...

 

dzieki dziewczyny za wsparcie, dzis oczywiscie dzien na przeryczenie... potem musimy sie z moim zastanowic co dalej

Oczywiście wirus.. Wiadomo lepiej nie ryzykować ale jednak mam poczucie niesprawiedliwości.. Kiedy już znaleźliśmy odpowiedni czas to okazał się najgorszy z możliwych.. 

Kochana bardzo mi przykro że się wam nie udało.. Ale nie poddawajcie się NIGDY! Znam to poczucie że chyba nigdy się nie uda.. Ale tak nie jest! to poprostu nie był was czas, musicie to przeczekać (wirusa też) i zacząć od początku! Każda porażka przybliża nas do celu.. Bo przecież ile może się nie udawać? W końcu wyczerpiemy limit... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zuzana czy wiesz jak wygląda sytuacja w Gamecie? W poniedziałek mam wizyte i nikt nie dzwonil zeby potwierdzic, ja juz 2 razy dzwoniłam i nikt nie odbiera 😐

We wt jak bylam na transferze nic nie mowili normalnie przyjmowali. Wudaje mi się ze wizyta odbedzie się bo by zadzwonili. Moze zadzwonią jeszcze. Mi punkcję potwierdzała po 19 a myslalam ze nie zadzwoni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonili w końcu, powiedziała ze jeszcze w poniedziałek wizyty beda sie odbywac normalnie a co pozniej to juz mam nadzieję ze sie dowiem na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zadzwonili w końcu, powiedziała ze jeszcze w poniedziałek wizyty beda sie odbywac normalnie a co pozniej to juz mam nadzieję ze sie dowiem na miejscu

To daj od razu znać i jak wizyta wyszła 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziś mąż pobierał badania, ale ja nie pobrala sobie, bo bałam się rozczarowania. Pobiore w środę to będzie 9dpt

 

 

Anaa to trzymam kciuki ✊✊✊

myślę że ich obowiązkiem jest poinformować pacjentke o odwolaniu transferu wiec nie masz się czym martwić. A też pewnie każda klinika będzie miała swoje procedury

 

 

 

Trzymam kciuki. Napisz co i jak po transferze. 

 

 

Serio???

 

 

Tak powstają bliźnięta jednojajowe 😁

 

Tak powstają bliźnięta jednojajowe 😁

 

Tak powstają bliźnięta jednojajowe 😁

 

Trzymam kciuki. Napisz co i jak po transferze. 

Juz po 🙂 ja mialam zamrozony zarodek 3 dniowy jako 8 komorkowy, po rozmrozeniu zaczal sie dzielic  i przed transferem mial 13 komorek. Zastanawiam sie czy czasem nie za malo mial tych komorek na ten czas? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Niedawno sie dowiedzialam ze jeśli chce mieć szansę na dziecko to tylko in vitro. Powodem jest niskie AMH. Mam 34 lata. Nie mam dzieci. Staraliśmy się 8 lat bez skutku. Lekarz powiedział że powinniśmy się zdecydować na in vitro w ciągu pół roku.  Nie dłużej. I wtedy wedlug niego jest 20-30 % szansy... dlatego chciala bym sie od was dowiedziec jak to wszystko wygląda. Pobranie jajeczka ( jak ze znieczuleniem) czy  trzeba codziennie jezdzic na usg na monitoring przed pobraniem? Wiem że może to są głupie pytania... Ale co jeśli np pracuje i nie dostanę urlopu zeby spokojnie zająć się przygotowaniami przed invitro? Jak to właściwe wygląda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny co to znaczy ze zarodek po rozmrozeniu czesciowo obumarł? Czy to jakos widac? I czy kekarz musi o tym poinformowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To daj od razu znać i jak wizyta wyszła 😉

Dam znac, mam nadzieję ze wszystko będzie ok 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Niedawno sie dowiedzialam ze jeśli chce mieć szansę na dziecko to tylko in vitro. Powodem jest niskie AMH. Mam 34 lata. Nie mam dzieci. Staraliśmy się 8 lat bez skutku. Lekarz powiedział że powinniśmy się zdecydować na in vitro w ciągu pół roku.  Nie dłużej. I wtedy wedlug niego jest 20-30 % szansy... dlatego chciala bym sie od was dowiedziec jak to wszystko wygląda. Pobranie jajeczka ( jak ze znieczuleniem) czy  trzeba codziennie jezdzic na usg na monitoring przed pobraniem? Wiem że może to są głupie pytania... Ale co jeśli np pracuje i nie dostanę urlopu zeby spokojnie zająć się przygotowaniami przed invitro? Jak to właściwe wygląda? 

Natka mialam podobne obawy, czy jestem w stanie to zorganizowac. Monitoring jajeczek mialam popoludniami ale wczesniej trzeba bylo robic estradiol  z krwi wiec taki dzien biegany, labolatorium - praca - klinika. Jak powiedzialam ze mam z tym problem to dostalam l4, sadze ze lekarz jest w stanie Ci pojsc na reke. Nie martw sie praca skoro jest malo czasu. Przeciez Cie nie zwolnia za jedno l4;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dam znac, mam nadzieję ze wszystko będzie ok 😉

Musi być dobrze 🙂 . Bo czujesz się dobrze? Ja martwie sie co pokaze za tydzień beta. Czuje sie dobrze, żadnych objawów. Boje sie z znowu nie wyjdzie jakoś dzis kryzys mnie odpada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Natka mialam podobne obawy, czy jestem w stanie to zorganizowac. Monitoring jajeczek mialam popoludniami ale wczesniej trzeba bylo robic estradiol  z krwi wiec taki dzien biegany, labolatorium - praca - klinika. Jak powiedzialam ze mam z tym problem to dostalam l4, sadze ze lekarz jest w stanie Ci pojsc na reke. Nie martw sie praca skoro jest malo czasu. Przeciez Cie nie zwolnia za jedno l4;)

Ja na cała stymulacji, punkcje, po punkcji, bo miałam zakaz pracy że względu na wielkie jajniki I teraz po transferze jestem na l4. Prawie 2mc już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja bylam dzien po transferze juz w pracy. Teraz sobie wyrzucam, ze moze trzeba bylo odpoczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To ja bylam dzien po transferze juz w pracy. Teraz sobie wyrzucam, ze moze trzeba bylo odpoczac...

Magdaa miałam 3 transfery po pierwszym byłam z tydzień na wolnym, po drugim parę dni, a przy 3 następnego dnia byłam w pracy. Żaden sie nie udał i jeśli nie musisz dźwigać w pracy, stać cały czas to chyba nie ma to znaczenia dla zarodka. Nie ma co sobie wyrzucać - jak ma się udać to się uda🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To ja bylam dzien po transferze juz w pracy. Teraz sobie wyrzucam, ze moze trzeba bylo odpoczac...

W zaleznosci kto ma jaka prace. Wiadomo że jak.pracujesz  przy biurku to nie ma znaczenia. Ja pracuje w zmianach po 12h i na nocki

Edytowano przez Madziallena31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Musi być dobrze 🙂 . Bo czujesz się dobrze? Ja martwie sie co pokaze za tydzień beta. Czuje sie dobrze, żadnych objawów. Boje sie z znowu nie wyjdzie jakoś dzis kryzys mnie odpada. 

Tak, czuje sie dobrze, martwie sie tylko ta epidemia koronawirusa, modle sie zeby to sie uspokoilo szybko i zebym mogła urodzic tam gdzie chce 🙏

Wiem jali6to trudny czas jak sie czeka na betę, tez bardzo sie bałam ale wszystko sie dobrze skonczylo i bardzo mocno wierzę ze Tobie tez sie teraz uda 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Niedawno sie dowiedzialam ze jeśli chce mieć szansę na dziecko to tylko in vitro. Powodem jest niskie AMH. Mam 34 lata. Nie mam dzieci. Staraliśmy się 8 lat bez skutku. Lekarz powiedział że powinniśmy się zdecydować na in vitro w ciągu pół roku.  Nie dłużej. I wtedy wedlug niego jest 20-30 % szansy... dlatego chciala bym sie od was dowiedziec jak to wszystko wygląda. Pobranie jajeczka ( jak ze znieczuleniem) czy  trzeba codziennie jezdzic na usg na monitoring przed pobraniem? Wiem że może to są głupie pytania... Ale co jeśli np pracuje i nie dostanę urlopu zeby spokojnie zająć się przygotowaniami przed invitro? Jak to właściwe wygląda? 

Kochana cześć.  Da się to spokojnie ułożyć jakoś . Kliniki są długo otwarte  A monitoring w zależności od sytuacji raz max 2 razy w tygodniu jak wszystko idzie zgodnie z planem. Nie ma się co stresować  . Pytaj o co chcesz ;))

 Gdzie się zaczynasz leczyć ?? 8 lat starań  i nic tylko przy niskim amh . Czy jeszcze jakieś  wskazania ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kochana cześć.  Da się to spokojnie ułożyć jakoś . Kliniki są długo otwarte  A monitoring w zależności od sytuacji raz max 2 razy w tygodniu jak wszystko idzie zgodnie z planem. Nie ma się co stresować  . Pytaj o co chcesz ;))

 Gdzie się zaczynasz leczyć ?? 8 lat starań  i nic tylko przy niskim amh . Czy jeszcze jakieś  wskazania ??

Najbardziej chyba obawiam się znieczulenia 🤦‍♀️ kiedys leczyłam się na nerwicę lękową... I czasem najmniejszy problem wzrasta do rangi tragedii i nie wyobrazalnego lęku... przynajmniej tak bylo kiedyś, teraz niby jest lepiej...

Wskazanie do in vitro to TYLKO AMH.  Dwa lata temu wynosiło 1,07 ng/ml w tym roku 0,59 ng/mL .  Szanse na naturalne poczęcie według lekarzy są, ale małe. Teraz lekko podwyższoną mam tez prolaktyne, gin kazała powtórzyć badanie zeby zobaczyc czy trzeba bedzie ja zbić czy nie. Do tej pory nie leczyli mnie hormonalnie, wyniki mialam dobre. Nasienie męża tez jest dobre.  Dlatego też nie mogę zrozumieć dlaczego nam nie wychodzi. 

Zaczęłam się  teraz leczyć w Klinice Bocian w Katowicach.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I ja tam się lecze 😉

A u kogo jeśli mogę zapytać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A u kogo jeśli mogę zapytać? 😉

To jest nas troszkę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest nas troszkę 😉

Prawda ;) dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś w tej samej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny wyć mi się chce 😥 przerywam procedurę w związku z sytuacja i zamknięciem granic 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyny wyć mi się chce 😥 przerywam procedurę w związku z sytuacja i zamknięciem granic 😭

Tak bardzo mi przykro, nawet nie wiem co Ci napisać. Każdy sobie zdaje sprawę, że pewne kroki są niezbędne, ale to kolejny cios. Przytulam Cię mocno. Trzymaj się dzielnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To ja bylam dzien po transferze juz w pracy. Teraz sobie wyrzucam, ze moze trzeba bylo odpoczac...

Magdaa ja po obu transferach od razu do pracy ruszyłam. No i za drugim razem się udało. Myślę, że to łut szczęścia po prostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyny wyć mi się chce 😥 przerywam procedurę w związku z sytuacja i zamknięciem granic 😭

😘 trzeba prseczekać tego glupiego wirusa. Ze akurat tera jest 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyny wyć mi się chce 😥 przerywam procedurę w związku z sytuacja i zamknięciem granic 😭

Beta, bardzo mi przykro. Ty jesteś w trakcie stymulacji przed punkcją jeśli dobrze pamiętam. Konsultowałaś z lekarzem czy możesz tak po prostu przerwać teraz stymulację. Czy to bezpieczne dla twojego zdrowia?

Edytowano przez Aja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ale wczoraj.mialam migrene z nerwów.  Czekałam na wyniki od godz 15. Pojawiły się przed chwilą. 

9dpt- beta 22,6

11dpt- beta 49,9

Myślicie, że jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Magdaa ja po obu transferach od razu do pracy ruszyłam. No i za drugim razem się udało. Myślę, że to łut szczęścia po prostu. 

Magdaa ja po nieudanych transferach brałam po tygodniu L4 przy trzecim stwierdziłam że co ma być to będzie i poszłam normalnie do pracy.... Fakt że mam pracę biurowa ale rten transfer okazał się tym szczęśliwym 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Beta, bardzo mi przykro. Ty jesteś w trakcie stymulacji przed punkcją jeśli dobrze pamiętam. Konsultowałaś z lekarzem czy możesz tak po prostu przerwać teraz stymulację. Czy to bezpieczne dla twojego zdrowia?

Aja moje szczęście w tym nieszczęściu, że brałam gonapeptyl tylko i następne leki miałam wprowadzić od poniedziałku więc jest to bezpieczne dla mnie. Mieliśmy burze mózgów aby jechać dziś samochodem i zostać 2 tygodnie, mrozić jajeczka albo nasienie ale to wszystko już zaczynalo przypominać wariactwo. Widać nie jest nam dane... 😥 Trzeba przeczekać te kilka miesięcy 😥 mam tylko nadzieję, że wtedy nie będzie już za późno 😥😥😥

Za Was dziewczyny trzymam kciuki z całych sił i zostanę tutaj z Wami jeśli pozwolicie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Aja moje szczęście w tym nieszczęściu, że brałam gonapeptyl tylko i następne leki miałam wprowadzić od poniedziałku więc jest to bezpieczne dla mnie. Mieliśmy burze mózgów aby jechać dziś samochodem i zostać 2 tygodnie, mrozić jajeczka albo nasienie ale to wszystko już zaczynalo przypominać wariactwo. Widać nie jest nam dane... 😥 Trzeba przeczekać te kilka miesięcy 😥 mam tylko nadzieję, że wtedy nie będzie już za późno 😥😥😥

Za Was dziewczyny trzymam kciuki z całych sił i zostanę tutaj z Wami jeśli pozwolicie 

Dobrze że choć tyle. Wszystkie mamy wstrzymane dalsze działania i to jest straszne. Mi też czas przecieka przez palce. Ale cóż poradzić.... 

Dlaczego u was też kilka miesięcy może zrobić tak drastyczną różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×