Facet powinien mnie informować że bierze swojego bękarta na noc

A tego nie robi. 

Sytuacja z przedwczoraj. Facet nie informuje mnie, że bierze syna (bękarta z poprzedniego pseudomalzenstwa) na noc. Mieszkamy w kawalerce!!! Na jednym pokoju mam się kisić z kimś kogo nie trawię 

Żeby chociaż mnie uprzedzil to ok, ale nie.pyta mnie nawet o zdanie. W dupie mam te jego widzenia z synem. Nie mój interes, ale niech uszanuje obecną sytuację mieszkaniowa i to, że tu NIE MA miejsca dla trzech osob. 

Przez to, że zrobił mi taką niespodziankę zachowałam się jak bym połknęła kij od miotly. Nic nie byłam w stanie z siebie wydusić. Nienawidzę takich sytuacji. To tak jak ja bym mu nie powiedziała o wizycie teściowej na noc. 

Wrrr co mam mu to powiedzieć żeby się obraził ??? 

Po pierwsze, udam, że nie widzę tego co napisałaś w nawiasie. Facet bierze SYNA na noc, kropka, koniec zdania. 

Po drugie ile Wy macie lat, albo Ty. Z wypowiedzi wynika, że niewiele. Bądź mimo wieku zachowujesz się niedojrzale. 

Po trzecie, powinniście to ustalić na samym początku.  Jeśli Tobie nie odpowiada ta sytuacja, również powinnaś porozmawiać z partnerem, a nie zalić się na forum. Kafeteria nie powiększy Wam mieszkania, ani nie zajmie się jego SYNEM, gdy Tobie będzie przeszkadzał.

Po czwarte, Twoje zachowanie i "kij ..." -tego całkowicie nie rozumiem. Mogłaś być zła, wkurzona na faceta, ale to że zachowywałaś się jak ...ka i "nie lubisz takich sytuacji" to już Twoja sprawa. Może taka  po prostu jesteś, a nie akurat ta sytuacja to sprawiła.  

A czy dzieciak jest winny tego, że ty jesteś pìerdoInięta na umyśle?

 

Wrrr co mam mu to powiedzieć żeby się obraził ??? 

Zapytaj, czy dobrze postąpił,  wchodząc w aktualną relację. Może to skłoni go do refleksji i już nie będziesz musiała się tak męczyć... Poważniej mówiąc, zapewne od początku wiedziałaś, że wiążesz się z facetem posiadającym "bagaż" z poprzedniego związku, z którego postanowił nie rezygnować, a który pociąga za sobą pewne obowiązki i konsekwencje. Zatem należało od razu ustalić zasady i określić się. Jeśli masz z czymś problem, po prostu o tym poinformuj partnera i spokojnie porozmawiajcie. Fochy, obrażanie i inne niedojrzałe zachowania nie rozwiążą sytuacji, a jedynie zniszczą Wasz związek. 

Kiedyś ten bachor mi tak nie przeszkadzał, ale odkąd mówi (a właściwie sepleni) to nie akceptuje go w bliskim otoczeniu. 

 

Kiedyś ten bachor mi tak nie przeszkadzał, ale odkąd mówi (a właściwie sepleni) to nie akceptuje go w bliskim otoczeniu. 

 

Ale bym Cię palnęła w czerep gdybyś była w zasięgu mojej ręki...

Zapytaj swoją mamusię, może x lat temu też sepleniłaś i rodzice mówi, że "przeszkadza im ten bachor".

 

Ale bym Cię palnęła w czerep gdybyś była w zasięgu mojej ręki...

Zapytaj swoją mamusię, może x lat temu też sepleniłaś i rodzice mówi, że "przeszkadza im ten bachor".

Nie seplenilam, bo moja matka się mną zajmowala. A matka tego g...a średnio zajmuje się nim. Właściwie wcale, ja interesuje tylko przygodny sex z obcymi facetami.

 Powinniście razem usiąść i te sytuacje na spokojnie wyjaśnić, bo co jak co, ale matką dziecka nie jesteś i może taka sytuacja wywoływać u ciebie dyskomfort. Polecam ci też przemyśleć czy facet "po przejściach" jest dla ciebie dobrym wyborem, bo dziecko jednak będzie tą częścią jego życia, której się raczej nie pozbędzie.

To zupełnie tak jak ciebie!