Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wczerwonymautobusie

Problemy z karmieniem roczniaka (+jak umyć maluchowi zęby?)

Polecane posty

Witam, mój syn skończył rok i jego dieta dalej składa się niemal wyłącznie z mleka. WHO uważa, że do dwóch lat może tak być jednak ja zaczynam się martwić. Dziecko odmawia każdego produktu, przy dobrym humorze da mu się wcisnąć mus dla bobasów albo z pół małego słoiczka (przy czym częściej te słodkie niż warzywne, tymi drugimi pluje dalej niż widzi...). Przy kaszkach jest płacz i histeria, przy stałym pokarmie typu kawałek banana czy brokuła też. Nawet nie wiem jak go zachęcić, nie chcę, żeby posiłek kojarzył mu się z krzykami i płaczem więc jak krzywi się i wyrywa po prostu odpuszczam. Waży 11 kilo, nie chudnie. Dodam, że miał już dwie operacje w związku z rozszczepem ale to chyba nie tłumaczy tej niechęci.

I małe pytanie: jak umyć maluchowi zęby? 🙂 Ma 4 na dole i jeden na górze ale zaczyna pojawiać się odorek niemytych zębów, masażery sam sobie żuje ale kompletnie nie wiem jak zabrać się za szczotkę i pastę, próbowałam oczyszczać mu zęby palcem owiniętym gazikiem ale krzyk i histeria, syn niechętnie podchodzi do manipulacji okolic ust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zaczęłaś rozszerzać diete? Mój jak miał rok to mleko pil już dwa razy dziennie, a tak to jadł normalne rzeczy. Obiady różne, ryby na parze, warzywa na parze, zupy z kaszą, soczewicą, na króliku, indyku, kanapki, jajecznicę, omlety itp. Słoiczki byly tylko awaryjnie, ale do jakiegoś 10 miesiąca życia, a tak to jadł normalne rzeczy. Przegapiłas dobry moment na wprowadzanie nowych smaków tj okres między 6 miesiącem życia, a rokiem dziecka. Teraz poprostu bądź konsekwentna i proponoj mu codziennie na śniadanie coś, obiad i kolację, w końcu załapie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do zębów, ja zaczęłam myć już od pierwszego zęba, który mu wyszedł w 6 miesiącu zycia. Kupiłam normalna szczotkę, taką małą od pierwszego zęba, nie żaden masażer (rzecz dobra dla małych niemowlaków, a nie roczniakiem z 4 zębami). Do tego pasta, na początek bez fluoru i rano i wieczorem, żeby wyrobić nawyk mycia zębów, delikatnie mu tego zęba "myłam" używając odrobinki pasty. Potem wacikiem nasączonym woda przemywalam buzię tyle na ile sobie pozwolił i tyle. Czasami nie chciał myć zębów, ale wydaje mi się, że w kwestii higieny jamy ustnej trzeba postawić na swoim, żeby dziecko nie nabawiło się próchnicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam tak na poważnie w szóstym, ja ogólnie nie jestem fanką zaczynania za szybko. Jadł BARDZO niechętnie, z powodu rozszczepu podniebienia wszystko wlewało mu się do nosa, denerwował się, płakał. Jednak raz dziennie albo na dwa dni wmuszaliśmy w niego z pół słoika. Potem pierwsza operacja w 9 miesiącu i cały postęp przepadł, uczyliśmy się od nowa jeść, nawet butelki nie chciał, każde karmienie to była walka z szarpaniem i krzykiem ale mleko chociaż jeść musiał, lekarze mówili, że tak to wygląda, wtedy do słoików przekonaliśmy go dopiero po dwóch miesiącach. Ledwo się trochę uspokoił była następna operacja, jakiś miesiąc temu i cały cyrk od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro, nie wyobrazam sobie ile stresu Was to kosztowalo. Zaufaj lekarzom, jesli mówią że to normalne to pewnie tak jest. Nie wiem na ile maluszek umie gryzc, moze sprobuj dac mu chrupki lub biszkopty, aby sam mogl trzymac to w raczce i próbować. Wazne, aby jedzenie skojarzylo mu sie z przyjemnością a nie wciskaniem. A pozniej próbuj moze dawac mu do raczki kawalek ugotowanej marchewki, ziemniaka. Życzę Wam wszystkiego dobrego 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

przy jedzeniu twardszych pokarmow inaczej pracuje np.jezyk,wiec on musi sie przestawic nie tylko na smak, ale i na inny ruch jezyka, ktory przepycha pokarm. Poza tym, z tego co piszesz mial operoway rozszczep, wiec moze nie warto sobie wyrzucac, ze wczesniej nie wprowadzilas nowych pokarmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym próbowała różnych rzeczy. Moje dziecko też nie chciało jeść. Słoiczki nie wchodziły chyba że dodatkowo je blendowalam by były idealnie gładkie, nie mogło byc żadnych nawet miękkich grudek. Możesz spróbować. 

Może dziecko nie chce jeść też bo boli go buzia od rosnących zębów. Próbuj dawać zimne, moja chętniej jadła zimne na początku . I gdy już myślałam że nigdy nie nauczy się jeść pokarmów stalych bo próbowałam wszystkiego, spróbowała kluskę Śląska. Mini kawałek. Połknęła jak tabletkę 😉 ale załapala, zasmakowała i zjadła dwie kluski. Potem zaczęła jeść makarony, ryz, kaszę. Pokarm stały więc zaczęła jeść od takich rzeczy. Gdy już zaakceptowała taka strukturę wprowadziłam warzywa gotowane a potem długo długo mięso. Mimo wielu prob nie odpowiada jej struktura mięsa zAdnefo. Także się nie zniechęcaj a próbuj ciągle nowych produktów a jak jakiś zaakceptuje to podaj kilka dni go by utrwalić ten krok. 

Na pocieszenie powiem że po pół roku prób zaczęła jeść normalnie. A i przyznam że u nas pomogło zagapianie się dziecka w okno. Patrzyła w okno jak urzeczona no robili długo kanalizację i drogę-koparki i różne maszyny się kręciły. Także choć na pierwsze próby jeśli już nic nie działa moze pomogą bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym próbowała różnych rzeczy. Moje dziecko też nie chciało jeść. Słoiczki nie wchodziły chyba że dodatkowo je blendowalam by były idealnie gładkie, nie mogło byc żadnych nawet miękkich grudek. Możesz spróbować. 

Może dziecko nie chce jeść też bo boli go buzia od rosnących zębów. Próbuj dawać zimne, moja chętniej jadła zimne na początku . I gdy już myślałam że nigdy nie nauczy się jeść pokarmów stalych bo próbowałam wszystkiego, spróbowała kluskę Śląska. Mini kawałek. Połknęła jak tabletkę 😉 ale załapala, zasmakowała i zjadła dwie kluski. Potem zaczęła jeść makarony, ryz, kaszę. Pokarm stały więc zaczęła jeść od takich rzeczy. Gdy już zaakceptowała taka strukturę wprowadziłam warzywa gotowane a potem długo długo mięso. Mimo wielu prob nie odpowiada jej struktura mięsa zAdnefo. Także się nie zniechęcaj a próbuj ciągle nowych produktów a jak jakiś zaakceptuje to podaj kilka dni go by utrwalić ten krok. 

Na pocieszenie powiem że po pół roku prób zaczęła jeść normalnie. A i przyznam że u nas pomogło zagapianie się dziecka w okno. Patrzyła w okno jak urzeczona no robili długo kanalizację i drogę-koparki i różne maszyny się kręciły. Także choć na pierwsze próby jeśli już nic nie działa moze pomogą bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym próbowała różnych rzeczy. Moje dziecko też nie chciało jeść. Słoiczki nie wchodziły chyba że dodatkowo je blendowalam by były idealnie gładkie, nie mogło byc żadnych nawet miękkich grudek. Możesz spróbować. 

Może dziecko nie chce jeść też bo boli go buzia od rosnących zębów. Próbuj dawać zimne, moja chętniej jadła zimne na początku . I gdy już myślałam że nigdy nie nauczy się jeść pokarmów stalych bo próbowałam wszystkiego, spróbowała kluskę Śląska. Mini kawałek. Połknęła jak tabletkę 😉 ale załapala, zasmakowała i zjadła dwie kluski. Potem zaczęła jeść makarony, ryz, kaszę. Pokarm stały więc zaczęła jeść od takich rzeczy. Gdy już zaakceptowała taka strukturę wprowadziłam warzywa gotowane a potem długo długo mięso. Mimo wielu prob nie odpowiada jej struktura mięsa zAdnefo. Także się nie zniechęcaj a próbuj ciągle nowych produktów a jak jakiś zaakceptuje to podaj kilka dni go by utrwalić ten krok. 

Na pocieszenie powiem że po pół roku prób zaczęła jeść normalnie. A i przyznam że u nas pomogło zagapianie się dziecka w okno. Patrzyła w okno jak urzeczona no robili długo kanalizację i drogę-koparki i różne maszyny się kręciły. Także choć na pierwsze próby jeśli już nic nie działa moze pomogą bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym już dawno szła z dzieckiem do neurologopedy lub specjalisty od zaburzen SI. Bo to co opisujesz wygląda na nadwrażliwość sensoryczną. I z powodu rozszczepu dziecko chyba tez powinno byc obejrzane przez neurologopede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogę wypowiedzieć się tylko w kwestii mycia zębów. Zanim pojawił się pierwszy ząb, kupiłam taką nakładkę silikonową na palec - z jednej strony wypustki masujące , z drugiej szczoteczka. Najpierw przydawało się przy wyrzynaniu się ząbków, a teraz służy do mycia. Przy czym odkąd zębiszcza są z góry i dołu to ja myję je nakładką jak szczoteczką nie wkładam mu już palca do paszczy 😁

A do mycia używamy pasty dla maluchów takiej bez fluoru i na bazie ksylitolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja bym już dawno szła z dzieckiem do neurologopedy lub specjalisty od zaburzen SI. Bo to co opisujesz wygląda na nadwrażliwość sensoryczną. I z powodu rozszczepu dziecko chyba tez powinno byc obejrzane przez neurologopede

Dziękuję, poczytałam, rzeczywiście należy się tam wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×