Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna Tęcza

Kult bardzo szczupłej sylwetki

Polecane posty

Mam wrazenie, że w Polsce panuje kult bardzo szczupłej sylwetki. Za wzór stawiane są albo bardzo atletycznie zbudowane kobiety albo takie które są po prostu chude. Nawet czytając to forum dowiedziałam się, że jestem "gruba" albo "przy kości" chociaż w życiu sama bym o sobie tak nie pomyślała. 

Skąd bierze się przekonanie, że dorosła kobieta nie powinna ważyć więcej jak 55kg chociaż niewiele mniej ważyła Audrey Hepburn która miała sylwetkę baletnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że kult szczuplej sylwetki powinien dotyczyć tylko mężczyzn. Przez swoją budowę fizyczną (tylko 15% tluszczu, podczas gdy u kobiet 25%,zakładając oczywiście prawidłową wagę i proporcje), szybszy metabolizm, mężczyźni powinni być zobligowani do zachowania chudości. A nie, ze jakieś bandziochy hodują. Kobiety to co innego. Muszą odnosić ciąże, wykarmić cyckiem dzieci, to oczywiste, że u nich wiecej tluszczu jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój post idealnie odzwierciedla to, co wykreowane kanony piękna robią z ludzką psychiką... Dotychczas dobrze czułaś się we własnym ciele ale fakt, że nie spełniasz obecnych standardów sprawił, że zwątpiłaś w siebie. I jak tutaj nie popaść w depresję? Ta presja społeczna na idealny wygląd jest straszna, ale ja osobiście mam do tego dużo dystansu 🙂Zwróć uwagę, że ten kult sylwetki sukcesywnie się zmienia. Obecnie faktycznie na topie jest szczupła, wysportowana figura ale kiedyś za ideał postrzegane były panie z rubensowskimi kształtami. Podobnie jest z ciuchami. Prawda jest taka, że niemożliwością jest, by każdy człowiek spełnił kryteria, które są w danej chwili trendy. Oczywiście można zapanować nad nadmiarowymi kg i ogólnie manipulować do pewnego stopnia wagą, ale genetyki się nie przeskoczy. Każdy człowiek jest inaczej zbudowany i z człowieka "mocnej" kości nigdy nie zrobi się modelki, a z osoby delikatnej i wątłej struktury -  umięśnionej bikiniary 🙂 Dlatego właśnie uważam, że każdy po prostu powinien o siebie dbać i próbować wyciągnąć ze swojego ciała to, co ma najlepsze. Wystarczy spróbować uwypuklić swoje atuty i ukryć mankamenty - w końcu nikt nie jest idealny. Zresztą... gdyby każdy wyglądał tak samo, to świat byłby zwyczajnie nudny. Mi osobiście bardzo podoba się fakt, że w naturze występuje tak wiele różnych typów sylwetek czy urody - przynajmniej każdy znajdzie coś dla siebie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

fajne wytłumaczenie sobie bycia grubaskiem.

Bardzo wygodne. Oprócz tego uważam, że mężczyźni są bliżej małpy w ewolucji, bo są bardziej owłosieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Twój post idealnie odzwierciedla to, co wykreowane kanony piękna robią z ludzką psychiką... Dotychczas dobrze czułaś się we własnym ciele ale fakt, że nie spełniasz obecnych standardów sprawił, że zwątpiłaś w siebie. I jak tutaj nie popaść w depresję? Ta presja społeczna na idealny wygląd jest straszna, ale ja osobiście mam do tego dużo dystansu 🙂Zwróć uwagę, że ten kult sylwetki sukcesywnie się zmienia. Obecnie faktycznie na topie jest szczupła, wysportowana figura ale kiedyś za ideał postrzegane były panie z rubensowskimi kształtami. Podobnie jest z ciuchami. Prawda jest taka, że niemożliwością jest, by każdy człowiek spełnił kryteria, które są w danej chwili trendy. Oczywiście można zapanować nad nadmiarowymi kg i ogólnie manipulować do pewnego stopnia wagą, ale genetyki się nie przeskoczy. Każdy człowiek jest inaczej zbudowany i z człowieka "mocnej" kości nigdy nie zrobi się modelki, a z osoby delikatnej i wątłej struktury -  umięśnionej bikiniary 🙂 Dlatego właśnie uważam, że każdy po prostu powinien o siebie dbać i próbować wyciągnąć ze swojego ciała to, co ma najlepsze. Wystarczy spróbować uwypuklić swoje atuty i ukryć mankamenty - w końcu nikt nie jest idealny. Zresztą... gdyby każdy wyglądał tak samo, to świat byłby zwyczajnie nudny. Mi osobiście bardzo podoba się fakt, że w naturze występuje tak wiele różnych typów sylwetek czy urody - przynajmniej każdy znajdzie coś dla siebie 🙂

Osobiście jestem za stara i zbyt narcystyczna żeby zwiątpić w siebie, ale to nie jest podejście z którym każdy się rodzi. Trzeba to sobie wypracować. Po prostu szczerze mnie to zdziwiło, bo nie było to coś na zasadzie "wiem, że taki jest trend i mam to w du.pie" tylko coś czego szczerze nie spodziewałabym się. Jak kobiety piszą, że wstyd im założyć shorty, bo mają nogi za grube, a ja noszę krótkie bluzki jakby nigdy nic...i nawet nie wiedziałam, że mogę ludzi tym gorszyć! 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

bardzo dużo nieprawdy w tym jest. po pierwsze ktoś kto nigdy nie był gruby nie zrozumie dlaczego grubi tak bardzo dążą do tego aby pozbyć się tłuszczu, to jest potężne obciążenie psychologiczne niezależnie od mody panującej w estetyce. to nie jest żadna kwestia kryteriów narzuconych przez społeczeństwo tylko samej biologii której nie da się przeskoczyć. za to kłamstwem jest to że nie da się przezwyciężyć genetyki pod względem zawartości tłuszczu w ciele - bo o tym jest ten temat. tu nie chodzi o to żeby spełniać jakieś standardy społeczne tylko o to aby redukować. fakt, genetyka wpływa na to że inni mają łatwiej, inni trudniej, ale w ostateczności redukcja do minimalnych procentów zawartości tłuszczu w ciele jest osiągalna dla każdego kto nie jest kaleką.

ten temat zdecydowanie nie jest o genetyce ani o tym jak ludzie mają chudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bzdura ! Zdecydowana większość mężczyzn ( nie chłopców) woli kobiety z ciałem. Może nie opływające w tłuszcz ale na pewno bardziej podobają się kobiety z większym pierdzidełkiem, jak szkielety, czy wieszaki. Kobiety - naprawdę bardziej podobacię się Wy kobiece, jak chuderlaki. Chyba najatrakcyjniejsze są w okolicy 65 kg

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

bardzo dużo nieprawdy w tym jest. po pierwsze ktoś kto nigdy nie był gruby nie zrozumie dlaczego grubi tak bardzo dążą do tego aby pozbyć się tłuszczu, to jest potężne obciążenie psychologiczne niezależnie od mody panującej w estetyce. to nie jest żadna kwestia kryteriów narzuconych przez społeczeństwo tylko samej biologii której nie da się przeskoczyć. za to kłamstwem jest to że nie da się przezwyciężyć genetyki pod względem zawartości tłuszczu w ciele - bo o tym jest ten temat. tu nie chodzi o to żeby spełniać jakieś standardy społeczne tylko o to aby redukować. fakt, genetyka wpływa na to że inni mają łatwiej, inni trudniej, ale w ostateczności redukcja do minimalnych procentów zawartości tłuszczu w ciele jest osiągalna dla każdego kto nie jest kaleką.

Ludzie otyli niestety doprowadzają się do takiego stanu na własne życzenie (pomijam przypadki osób chorych). Ma to związek z genetyką, bo to kwestia metabolizmu - u jednych działa szybko (takie osoby mogą jeść co chcą i ile chcą i nadal są szczupli) a u innych jest spowolniony (te osoby z kolei szybko nabierają masy i muszą mocno się pilnować). Jedno jest pewne - tłuszcz nie bierze się z powietrza. Po prostu ludzie, którzy są nieprzystosowani do szybkiego spalania kalorii dostarczają ich do swojego organizmu zbyt wiele i stąd biorą się nadprogramowe kilogramy, nie ma tu żadnej filozofii 🙂 Natomiast odwołując się do genetyki nie miałam na myśli poziomu tkanki tłuszczowej tylko chodziło mi o budowę szkieletu 🙂  Jasne, że każdy może zredukować tkankę tłuszczową do konkretnego poziomu - to jedynie kwestia diety i odpowiedniego treningu. Niemniej np. kobieta mezomorfik nadal nie będzie tak drobna i smukła jak kobieta o budowie ektomorficznej. Każdy z nas ma również inne indywidualne proporcje i jednakowy poziom tkanki tłuszczowej u dwóch osób może dawać zupełnie odmienne efekty wizualne. Do tego dochodzi jeszcze poziom tkanki mięśniowej ale już nie będę wnikać, żeby nie odbiegać od tematu 🙂 No i warto wspomnieć, że kobiety nie mogą sobie pozwolić na taką redukcję jak mężczyźni - jest to powiązane oczywiście z inną budową układu hormonalnego i zbyt niski poziom tłuszczu by tę gospodarkę całkowicie rozregulował 🙂

 

Osobiście jestem za stara i zbyt narcystyczna żeby zwiątpić w siebie, ale to nie jest podejście z którym każdy się rodzi. Trzeba to sobie wypracować. Po prostu szczerze mnie to zdziwiło, bo nie było to coś na zasadzie "wiem, że taki jest trend i mam to w du.pie" tylko coś czego szczerze nie spodziewałabym się. Jak kobiety piszą, że wstyd im założyć shorty, bo mają nogi za grube, a ja noszę krótkie bluzki jakby nigdy nic...i nawet nie wiedziałam, że mogę ludzi tym gorszyć! 😄

To cieszę się, że odebrałaś to w taki sposób. I zgadzam się z tym, że takie podejście trzeba w sobie wypracować i do niego dojrzeć. Niestety wiele osób nie ma tego "pewnego gruntu" pod sobą i jak się naoglądają tych "idealnych" ludzi  na Instagramie, to potem wpadają w kompleksy. W konsekwencji nie chcą pokazywać swojego ciała gdyż uważają, że jak nie jest perfekcyjne, to lepiej się z nim nie wychylać i nie narażać się na krytykę. Z wiekiem na szczęście przychodzi czas na refleksję i człowiek już się nie przejmuje takimi bzdetami jak zadowalanie czyichś zmysłów wzrokowych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bzdura ! Zdecydowana większość mężczyzn ( nie chłopców) woli kobiety z ciałem. Może nie opływające w tłuszcz ale na pewno bardziej podobają się kobiety z większym pierdzidełkiem, jak szkielety, czy wieszaki. Kobiety - naprawdę bardziej podobacię się Wy kobiece, jak chuderlaki. Chyba najatrakcyjniejsze są w okolicy 65 kg

 

To co jest modne niekoniecznie zależy od tego co lubią faceci. Chociaż był ostatni temat gdzie dziewczyna zastanawiała się dlaczego nie ma powodzenia chociaż schudła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To cieszę się, że odebrałaś to w taki sposób. I zgadzam się z tym, że takie podejście trzeba w sobie wypracować i do niego dojrzeć. Niestety wiele osób nie ma tego "pewnego gruntu" pod sobą i jak się naoglądają tych "idealnych" ludzi  na Instagramie, to potem wpadają w kompleksy. W konsekwencji nie chcą pokazywać swojego ciała gdyż uważają, że jak nie jest perfekcyjne, to lepiej się z nim nie wychylać i nie narażać się na krytykę. Z wiekiem na szczęście przychodzi czas na refleksję i człowiek już się nie przejmuje takimi bzdetami jak zadowalanie czyichś zmysłów wzrokowych 🙂

Jakiś czas temu rozmawiałam o tym nawet z siostrą - wydaje mi się, że moda na bardzo szczupłe ciała wzięła się z tego, że lepiej wyglądają na zdjęciach. Aparat jednak inaczej "łapie" obraz niż ludzkie oko i szczuplejsze osoby zazwyczaj wyglądają świetnie w obiektywie, zwłaszcza jak dobrze ustawisz oświetlenie. 

Może dlatego w czasach kiedy porterty malowano modniejsze był pełniejsze sylwetki - nie mówię od razu o takich jak u Rubensa, ale jednak nie tak szczupłe jak teraz. Malując kopiujesz to co widzisz, a na żywo bardzo szczupłe osoby po prostu nie wyglądają już tak dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

ale estetyka nie ma tu nic do rzeczy, a tym jest szkielet którego nie da się zmienić. chodzi o same efekty psychologiczne posiadania tkanki tłuszczowej z poziomu praw biologii, fizyki, chemii. tłuszcz to jeden z głównych wrogów wolności od niego samego, oczywista oczywistość.

byłabym bardzo smutna gdyby mój tłuszcz z klatki piersiowej odszedł ode mnie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jakiś czas temu rozmawiałam o tym nawet z siostrą - wydaje mi się, że moda na bardzo szczupłe ciała wzięła się z tego, że lepiej wyglądają na zdjęciach. Aparat jednak inaczej "łapie" obraz niż ludzkie oko i szczuplejsze osoby zazwyczaj wyglądają świetnie w obiektywie, zwłaszcza jak dobrze ustawisz oświetlenie. 

Może dlatego w czasach kiedy porterty malowano modniejsze był pełniejsze sylwetki - nie mówię od razu o takich jak u Rubensa, ale jednak nie tak szczupłe jak teraz. Malując kopiujesz to co widzisz, a na żywo bardzo szczupłe osoby po prostu nie wyglądają już tak dobrze.  

Ciekawe spostrzeżenia. Coś w tym może być. Modelki wybiegowe też są czasami bardzo wychudzone podobno dlatego, że ubrania lepiej prezentują się drobnych osobach. Czy rzeczywiście tak jest - nie mnie oceniać 🙂

Ale generalnie nie jestem za promowaniem takich skrajności - ani chudość ocierająca się o anoreksje ani znaczna nadwaga nie są obiektywnie atrakcyjne. Uważam, że na świecie powinien być kult "zdrowo wyglądającej" sylwetki - wtedy byłoby najlepiej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mam wrazenie, że w Polsce panuje kult bardzo szczupłej sylwetki. Za wzór stawiane są albo bardzo atletycznie zbudowane kobiety albo takie które są po prostu chude. Nawet czytając to forum dowiedziałam się, że jestem "gruba" albo "przy kości" chociaż w życiu sama bym o sobie tak nie pomyślała. 

Skąd bierze się przekonanie, że dorosła kobieta nie powinna ważyć więcej jak 55kg chociaż niewiele mniej ważyła Audrey Hepburn która miała sylwetkę baletnicy?

Faceci z forum wolą kraglosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

bo ulegasz społeczeństwu które stwierdziło że duże piersi są atrakcyjne podczas gdy w rzeczywistości dla mężczyzn nie liczy się ich wielkość tylko kształt. redukcja takanki tłuszczowej nawet z piersi nie redukuje tkanki gruczołowej, więc ładne piersi to kwestia genetyki, a nie tkanki tłuszczowej. sama napisałaś że masz tendencje narcystyczne i dlatego chciałabyś aby społeczeństwo afirmowało twoja tkankę tłuszczową jako piękną. i tak najważniejsze jest aby podobać się samemu sobie, a człowiek jest zaprogramowany w ten sposób że tkanka tłuszczowa w każdej formie będzie dla niego nieatrakcyjna z poziomu osobistego.

a ja mam w du.pie (również posiadającej dużą ilość tłuszczu) co podoba się facetom 😄 Ja lubię siebie z większym biustem

z tym narcyzmem to się śmiałam, narcyz potrzebuje poklasku innych, ja po prostu siebie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ciekawe spostrzeżenia. Coś w tym może być. Modelki wybiegowe też są czasami bardzo wychudzone podobno dlatego, że ubrania lepiej prezentują się drobnych osobach. Czy rzeczywiście tak jest - nie mnie oceniać 🙂

Ale generalnie nie jestem za promowaniem takich skrajności - ani chudość ocierająca się o anoreksje ani znaczna nadwaga nie są obiektywnie atrakcyjne. Uważam, że na świecie powinien być kult "zdrowo wyglądającej" sylwetki - wtedy byłoby najlepiej 🙂

też tak uważam, zwłaszcza, że zdrowo wyglądająca sylwetka to bardzo szerokie pojęcie, a mimo to kobiety (zwłaszcza młode) próbują na siłę być na granicy niedowagi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

dokładnie coś takiego by napisała osoba o skłonnościach narcystycznych.

niespecjalnie masz pojęcie czym jest narcyzm, co? To zaburzenie osobowości, osoba o "skłonnościach" do zaburzenia osobowości zupełnie inaczej o sobie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

osoba narcystyczna nie rozróżnia siebie od swojego ciała. bardzo prosty mechanizm narcystyka polega na tym ze absorbuje on w pewien swoisty sposób przedmioty które posiada mając wzmocnić swoje wątłe ego. własne ciało jest zawsze pierwszym obiektem które narcystyk wciąga w siebie. nie ma w tym nic złego do momentu aż nie zacznie on próbować absorbować innych ludzi.

to co teraz robisz to bardzo ciekawy zabieg, często używany w marketingu. Starasz się składać zdania w taki sposób żeby brzmiały jak wyjęte z pracy naukowej. Na pierwszy rzut oka brzmi to nieźle, o ile ten kto czyta nie zna tego mechanizmu i nie zauważy, że to co mówisz to kompletna bzdura wyssana z palca. Jestem pewna, że to nawet nie jest Twój naturalny sposób składania zdań bo gramatyka jest nietylko niepoprawna, ale i nie do końca naturalna, podobnie jak "sztuczne" przedłużanie zdań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piszecie ze panuje kult szczuplej sylwetki, że taka moda itd. To skoro taka moda i taki kult czemu mam przechlapane pod tym kątem i to od dzieciństwa? Jestem bardzo szczupła ale na modelkę niestety zbyt niska. Jak poznawałam nowych ludzi czy to w szkole czy pracy czy w innym miejscu słyszałam nie raz: jaka ty chuda jesteś! Boże zjedz coś dziewczyno, głodzą cie w domu? I cała masa innych mniej przyjemnych. W komentarzach wyżej czytałam określenia osoba przy kości lub otyła a w drugą stronę wieszak, chuderlak, szkieletor. Do grubszej osoby nikt nie mówi ty grubasie itp bo jej będzie przykro a do szczuplej już chudzielcu można?

W życiu nie czułam się aby moja sylwetka była dla kogoś wzorem. Nie wiem skad takie przekonanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

absolutnie nie, wszystko co piszę staram się ograniczyć do jak najbardziej minimalistycznej formy aby było przystępne. stąd celowe powtórzenia konkretnych słów.

zaburzenia narcystyczne to pole dla teoretyków, nie da się przypisać cech jednoznacznych ale to co opisałem potwierdza się w narcystycznych rodzicach którzy swoje dzieci uznają za własne ja. nie ma dla nich odrębności między nimi, a ich dziećmi w efekcie dziecko staje się tym czym powinno być dla narcystyka jego ego - narzędziem samowypełnienia. stąd presja na dziecko i nierelistyczne wymagania względem niego. narcystyk wymaga od dziecka aby było tym czym on chce żeby było. wracając do ciała które narcystyk uznał za własne ja - ono mu nie stawia sprzeciwu tak jak inny człowiek. w efekcie jego psychika uznaje ciało za to które się poddało i uważa je za najlepsze, nieodłączną część siebie. to sprawia że akceptuje je w pełni niezależnie od tego jakim by nie było. i tak jak pisałem - nie ma w tym nic złego pomimo całkowitego oderwania od rzeczywistości do momentu aż nie zaczną się próby przejmowania kontroli nad innymi ludźmi.

zacznijmy od tego, że słowo "narcystyk", którego wcześniej używałeś, nie istnieje

poza tym strasznie pieprzy ci się uważanie dzieci za "przedłużenie" swojego ego i niezdrową obsesję na temat własnego ciała. To są zupełnie różne mechanizmy. Poczytaj trochę więcej o tym zanim zaczniesz pisać bo straszne głupoty powychodziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Piszecie ze panuje kult szczuplej sylwetki, że taka moda itd. To skoro taka moda i taki kult czemu mam przechlapane pod tym kątem i to od dzieciństwa? Jestem bardzo szczupła ale na modelkę niestety zbyt niska. Jak poznawałam nowych ludzi czy to w szkole czy pracy czy w innym miejscu słyszałam nie raz: jaka ty chuda jesteś! Boże zjedz coś dziewczyno, głodzą cie w domu? I cała masa innych mniej przyjemnych. W komentarzach wyżej czytałam określenia osoba przy kości lub otyła a w drugą stronę wieszak, chuderlak, szkieletor. Do grubszej osoby nikt nie mówi ty grubasie itp bo jej będzie przykro a do szczuplej już chudzielcu można?

W życiu nie czułam się aby moja sylwetka była dla kogoś wzorem. Nie wiem skad takie przekonanie 

przesada w żadną stronę nie jest zdrowa, a ludzie potrafią być też po prostu wredni. Tak naprawdę nie ma żadnego powodu komentować negatywnie czyjejś sylwetki - chyba, że chcesz tej osobie po prostu dos.rać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

to już istnieje, właśnie je stworzyłem. może być nawet pejoratywne jeśli chcesz.

 

mechanizm jest ten sam, skutki inne.

mechanizm absolutnie nie jest ten sam, to jakby twierdzić, że u schizofrenika paranoja i halucynacje mają ten sam mechanizm (pomimo tego, że nawet neurologicznie to zupełnie inne objawy i nie muszą występować razem). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

paranoja i halucynacja to dwa odmienne od siebie zjawiska które obiektami nie są, są wydarzeniami. natomiast natura obiektu jako obiektu w formie definicji językowej jest zawsze taka sama - materialna. dla narcystyka świat jest złożony z obiektów które nie są nim i tymi które stały się nim. wszystko by było ok gdyby nie to że inne obiekty określone jako ego wymykają się materialnej naturze, nie da się ich posiąść - nimi się jest albo nie jest. nigdy nim nie będą (nawet gdyby chciały nim być i poddać się całkowicie) i jego wojna o to aby stały się nim jest z góry przegrana.

nie są ani obiektami, ani wydarzeniami 😄 

Teraz mylisz obiekt wokół na którym skupia się symptom z samym symptomem. Nie bardzo też wiesz jak działa mechanizm narcyzmu (nie, nie chodzi o obiekty). Dlaczego ludzie na necie myślą, że znają się na psychologii po przeczytaniu trzech zdań na wiki? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

są fenomenami, użyłem słowa wydarzenie jako uproszczenia.

 

tego drugiego zdania o symptomach nie rozumiem. narcyzm to nie choroba tylko typ osobowości, tu nie ma mowy o żadnych symptomach.

fenomenami też nie są. Używasz słów których kompletnie nie rozumiesz, to naprawdę widać, nie ośmieszaj się. 

Narcyzm to zaburzenie osobowości, więc jak najbardziej ma symptomy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KOntozapasowe chetnie uzywa tez slow, ktorych nie rozumie. Np." bigamia" w temacie o rozdzielnosci majatkowej. Potem probowal sie z tego jakos wydostac i szybko zmienic temat.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

KOntozapasowe chetnie uzywa tez slow, ktorych nie rozumie. Np." bigamia" w temacie o rozdzielnosci majatkowej. Potem probowal sie z tego jakos wydostac i szybko zmienic temat.  

stara się brzmiec mądrze chłopak, ale mu nie wychodzi. Mam ochotę go zapytać co miał na myśli produkując tego potworka: 

"własne ciało jest zawsze pierwszym obiektem które narcystyk wciąga w siebie" 

Wiem, o co chodziło, ale widać, że on nie wie i strasznie niepotradnie stara się to opisać 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

w takim wypadku oświeć mnie czym jest zjawisko jeśli nie fenomenem. ani halucynacja, ani paranoja nie są obiektami. nie są też stałej natury tylko okresowej. nie są też stanami, bo stan to coś w czym się znajdujemy, chociaż same w sobie mogą być źródłem stanu. na przykład paranoja źródłem stanu paranoicznego.

 

z tym zaburzeniem to bym się nie rozpędzał, nie ma żadnych dowodów na to że postawa narcystyczna nie jest rzeczywistym stanem osobowości z którego mogą wynikać zaburzenia. narcystyk jest zwyczajnie szkodliwy społecznie dlatego przypisuje się jego osobowości znaczenie zaburzenia. to wynika z nieakceptowania takiej postawy w społeczeństwie.

w tym kontekście słowa fenomen można użyć tylko kiedy mowa o empirycznych badaniach na temat tego schorzenia. Bardziej pasowałoby nazwanie ich po prostu symptomami lub zjawiskiem psychologicznym/neurologicznym...ale to już moje czepialstwo 🙂

Narcyzm z definicji to "zaburzenie osobowości". Nie musisz się rozpędzać, mądrzejsi od ciebie zbadali ten fenomen 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

tak, z tym że później poprawiłem moje stanowisko, wynikało to z tego że kiedyś ktoś dał mi fałszywą definicję słowa bigamia.

To teraz dostałeś poprawną definicję narcyzmu. Jak nie wierzysz to poczytaj o tym. Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bzdura ! Zdecydowana większość mężczyzn ( nie chłopców) woli kobiety z ciałem. Może nie opływające w tłuszcz ale na pewno bardziej podobają się kobiety z większym pierdzidełkiem, jak szkielety, czy wieszaki. Kobiety - naprawdę bardziej podobacię się Wy kobiece, jak chuderlaki. Chyba najatrakcyjniejsze są w okolicy 65 kg

 

Trochę więcej niż worek ziemniaków;)

To tak jak ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Trochę więcej niż worek ziemniaków;)

To tak jak ja;)

ja mam wagę i sylwetkę worka ziemniaków związanego na środku sznurkiem...wliczając w to wszystkie nierówności 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×