Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mgnienie

I chcę i się boję

Polecane posty

 

Jestem bardzo uczuciowa, w dodatku bez zobowiązań... Jeśli mi na kimś zależy jestem w stanie wiele dać z siebie i wiele znieść.

Odszykowałabym się, ale bez przesady i w jakiejś bezpiecznej sytuacji sam na sam przyparłabym go do muru (może nawet dosłownie) by powiedział czego oczekuje ode mnie, żeby się określił.

No i wtedy, albo niebo albo piekło. Ale bym już wiedziała. Raz się żyje 🙂

Bez zobowiązań, no właśnie... zobowiązania jednak blokują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jestem bardzo uczuciowa, w dodatku bez zobowiązań... Jeśli mi na kimś zależy jestem w stanie wiele dać z siebie i wiele znieść.

Odszykowałabym się, ale bez przesady i w jakiejś bezpiecznej sytuacji sam na sam przyparłabym go do muru (może nawet dosłownie) by powiedział czego oczekuje ode mnie, żeby się określił.

No i wtedy, albo niebo albo piekło. Ale bym już wiedziała. Raz się żyje 🙂

Czuję, że jesteśmy pokrewnymi duszami. 

Już tak zrobiłam, tyle,że bez przypierania do muru. Rozochocił się jeszcze bardziej. Powtórzył swoją sugestię. Ale ja stchórzyłam i znowu zostałam z niczym. Widać było, że miał ochotę na rozmowę. Teraz boję się spotkania.A jeżeli potraktuje mnie źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czuję, że jesteśmy pokrewnymi duszami. 

Już tak zrobiłam, tyle,że bez przypierania do muru. Rozochocił się jeszcze bardziej. Powtórzył swoją sugestię. Ale ja stchórzyłam i znowu zostałam z niczym. Widać było, że miał ochotę na rozmowę. Teraz boję się spotkania.A jeżeli potraktuje mnie źle?

A jeśli potraktuje dobrze?

 

Wiesz: zapytaj, nie bij się z myślami, potem spróbuj ochłonąć i przemyśleć co dalej... na spokojnie. Bez konkretów to takie rozchwianie nigdy siè nie skończy.

A scenariuszy może być tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Co znaczy źle? Proponował romans?

Nie, nie określił jakiego rodzaju relacja miałaby być. Nie rozmawialiśmy o tym, bo ja za każdym razem dawałam do zrozumienia, że ma się nie zbliżać. Zastanawiam się, czy teraz po tym wszystkim, może być dla mnie nie miły albo obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To rozwiąże wasze problemy.

Ale jeśli zależy mu, to będzie miły 🙂 I co dalej? Bo ewidentnie wsiąkłaś...

Pozostaje mi teraz przeczekać Koronawirus. Zobaczymy co wydarzy się na następnym spotkaniu. Zapytam czy jest w związku. To wszystko wyjaśni.

Odezwę się za kilka miesięcy, mam nadzieję, że będziesz tu pod tym samym nickiem. Ty i Mgnienie.

Miałam nosa, że wybrałam Cię do rozmowy.Czuję, że jesteś diablicą. We mnie też chyba taka drzemała. Siedziała cichutko, uśpiona i czekała, aż ktoś ją obudzi.

Pozdrawiam, Mgnienie, bo rozpisałam się w jej temacie.Chociaż mój temat był na temat, myślę.🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wynikiem każdego działania, zawsze są, pewne kosekwencje. Jakie będzie działanie i jakie konsekwencje, okaże się w przyszlości.

Nawet najlepsze wsparcie, nie daje gwarancji sukcesu. 

 

Dzieci bez konsekwencji. Fajnie piszecie. Takie wsparcie bez wsparcia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlatego warto mieć na uwadze to wszystko o czym piszesz, a wtedy będzie mniej nieszczęśliwych ludzi na tym świecie.

Nie zrobię niczego, wbrew sobie !

Chcę tylko poznać, odpowiedź na moje pytanie. 

Widzi we mnie wartościową kobietę z którą warto 'to zrobić"?Czy głupią Dziunię, którą łatwo będzie wykorzystać?

Chciałabym wiedzieć, co mam o nim myśleć, jak go postrzegać. To dla mnie bardzo ważne. To takie nie zrozumiałe? Nie wiem czy mam go lubić i szanować czy nienawidzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak to mówią, wszystko w Twoich rękach. Nikt nie umrze za Ciebie, więc nie ma prawa mówić jak masz postępować. Może tylko zwrócić uwagę na drobiazgi.

Jeżeli nie wyjaśnię tej sprawy, to tak, jakbym umarła za życia, bo nie dam rady zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A Ty widzisz w nim faceta, z którym  warto 'to zrobić'?  🙂

Tak😪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wyjaśnisz ją obiektywnie czy na własną korzyść? To wbrew pozorom bardzo ważne. Jak?

Jest jedno wyjście i dwa rozwiązania. Wyjaśnić  i albo będę go kochać, albo nienawidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odezwę się za jakiś czas, albo tutaj, albo na etotycznym.Zależy jak się sprawy ułożą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No to jeszcze, dla zaspokojenia babskiej ciekawości - ile masz lat, ile mąż i ile potencjalny kochanek. No i czy mąż był pierwszym i jedynym partnerem?  🙂

Mąż był pierwszym i jedynym.Jestem kobietą dojrzalą, dużo młodszą od męża.Potencjalny kochanek w wieku mojego męża. Ten facet mnie dowartościował, to mu zawdzięczam.Mąż wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie będzie dobrze, bo namącił mi w głowie. Nic nie mogę z tym zrobić, bo jestem mężatką. Czekam, aż to minie. Nie wiem co mam o nim myśleć....

Źle czy dobrze?

 

 

 Hej, przeczytałam cały twój wątek i mogę stwierdzić, że bardzo dobrze cie rozumiem, bo aktualnie jestem w niemal identycznej sytuacji co ty. Z małą różnicą bo on jest zajęty a ja wolna. Między nami są ciągłe huśtawki raz jest dobrze a raz źle. . Ale to też moja wina, bo zdaje sobie sprawę, że między nami nigdy nic nie będzie, przez co jestem często wobec niego oschła i arogancka. Szczerze mam już tego dość. Chciałabym przynajmnie poznać prawdę co on do mnie czuje, albo móc wykrzyczeć mu w twarz powiedzieć prosto w oczy co do niego czuje. Niestety z wiadomych względów to niemożliwe. Chciałabym wiedzieć po czym poznałaś, że on coś do ciebie czuje (że coś się dzieje z jego strony) jak się wobec ciebie zachowywał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chciałabym wiedzieć po czym poznałaś, że on coś do ciebie czuje (że coś się dzieje z jego strony) jak się wobec ciebie zachowywał? 

Wybacz, nie mogę opisać szczegółów, jak dokładnie się zachowywał.Ja, nie zrobiłam nic. Jego zachowanie, totalnie mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się tego.Czasem, grzebię w pamięci czy przypadkiem nieświadomie, nie wysyłałam mu sygnałów. Ale nie wiem co, by to mogło być. Widzisz, nie wiem czy coś do mnie czuje, czy chciał się tylko zabawić. Ale już zawrócił mi w głowie. W każdym bądź razie, dał do zrozumienia, że chciałby nawiązać bliższą relację, póki co, nie wiem jaką. Chcę to wyjaśnić. Nie wiem czy będzie chciał ze mną rozmawiać, czy może się gniewa? Napisz, jeżeli możesz, jak się zachowuje "twój"ocenię czy podobnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wybacz, nie mogę opisać szczegółów, jak dokładnie się zachowywał.Ja, nie zrobiłam nic. Jego zachowanie, totalnie mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się tego.Czasem, grzebię w pamięci czy przypadkiem nieświadomie, nie wysyłałam mu sygnałów. Ale nie wiem co, by to mogło być. Widzisz, nie wiem czy coś do mnie czuje, czy chciał się tylko zabawić. Ale już zawrócił mi w głowie. W każdym bądź razie, dał do zrozumienia, że chciałby nawiązać bliższą relację, póki co, nie wiem jaką. Chcę to wyjaśnić. Nie wiem czy będzie chciał ze mną rozmawiać, czy może się gniewa? Napisz, jeżeli możesz, jak się zachowuje "twój"ocenię czy podobnie .

Jak się zachowuje.... Czy może jak ja to widzę...? A więc: jest zawsze tam gdzie i to już jest nieraz zabawne, gapi się na mnie takim dziwnym wzrokiem, często łapie się na tym, że te  nasze spojrzenia z daleka na siebie się spotykają. Kręci się pod byle pretekstem tuż obok, czasami coś mi celowo podaję do stanowiska pracy by tylko stanąć przede mną i gapić mi się w oczy. Jest szczęśliwy jak razem pracujemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zgadza. Może tylko patrzenie głęboko w oczy. Mężczyzna, którego ja opisuję to człowiek poważny i dystyngowany.  Pozycja społeczna i prestiżowy zawód jaki wykonuje, zobowiązuje do określonych zachowań.

Twój adorator wyraźnie daje Ci do zrozumienia, że mu się podobasz. Jeżeli nie robi nic wiecej, to znaczy, że tylko tyle, albo aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nic się nie zgadza. Może tylko patrzenie głęboko w oczy. Mężczyzna, którego ja opisuję to człowiek poważny i dystyngowany.  Pozycja społeczna i prestiżowy zawód jaki wykonuje, zobowiązuje do określonych zachowań.

Twój adorator wyraźnie daje Ci do zrozumienia, że mu się podobasz. Jeżeli nie robi nic wiecej, to znaczy, że tylko tyle, albo aż tyle.

Nie robi nic więcej bo jest zajęty,ma rodzine, wcale mnie to nie dziwi. A wracając do ciebie to ja już nie jestem w stanie chyba sobie wyobrazić jak ten twój ci to okazuje.. No chyba, że kwiaty pod nogi ci rzuca, perły kupuje.... 😂😂😂 Skoro taki dystyngowany😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twierdzisz, że przeczytałaś mój wątek. Jeżeli Cię  interesuje a czegoś nie zrozumiałaś to musisz przeczytać jeszcze raz. Mogę jedynie dodać, że chciał się  gdzieś ze mną spotkać.... Odmówiłam! 

Przykro mi, że podchodzisz do tego z ironią.Domyślam się, że czymś Cię nieświadomie uraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiesz kim jest pesymista? To zorientowany optymista.

Optymista na 1szej randce mysli:"Podoba mi się.Mogłbym się w niej/nim zakochać".Pesymista na 1szej randce mysli:"Podoba mi się. Pewnie mnie skrzywdzi i zdradzi. " 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.W sumie to bardziej skomplikowane..Za mało tu miejsca na dlugie rozprawki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do glównego wątku.

Mysle,ze jak mężczyzna jest zainteresowany kobietą, to walczy o nią. Delikwent, który jest w związku, a podrywa inne babki to wg mnie facet bez jaj. Opcje są takie. Albo ma nudną kobietę u boku i jej nie kocha łechcąc swoje ego innymi dziewkami. Albo ma przy boku zołzę i szuka urozmaiceń w necie. Albo nie dorósł do roli prawdziwego mężczyzny. 

Ja takim nie byłabym zainteresowana i tyle. Szkoda mojego czasu na zajętego faceta. Faceta bez jaj.. i z reguły tchórza. Wolę facetów z jajami. Wolnych i odwaznych. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×