Luźne pytanie jeśli kobieta ma dobry seks w związku to rozgląda się za innymi?

 

Kiepskie zdanie na temat kobiet? Nie wszystkich. Na twój temat mam bardzo dobre zdanie

Zastanawiam się skąd ta pozytywna opinia. Zupelnie niezasłużona. Pracuję ciężko na to żeby być mieczem obosiecznym. A! teraz mi się przypomniało, że tam stało jeszcze "na końcu będzie gorzka niby piolun"... cholera, jak to zrobić?

 

Zastanawiam się skąd ta pozytywna opinia.

Wyrobiona na podstawie licznych dyskusji z tobą

 

A! teraz mi się przypomniało, że tam stało jeszcze "na końcu będzie gorzka niby piolun"... cholera, jak to zrobić?

Jeśli cię to interesuje, zapytaj kogoś. Większość kobiet mijanych na ulicy powinna wiedzieć

 

Wyrobiona na podstawie licznych dyskusji z tobą

Jeśli cię to interesuje, zapytaj kogoś. Większość kobiet mijanych na ulicy powinna wiedzieć

Ale narzekasz... Zrób se tu drugie konto i gadaj do kobiet normalnie. Potem porównaj reakcje na oba Twoje twory. Wygląd nie ma tu nic do rzeczy. Tylko reakcja na zachowanie.

 

Bardziej podoba mi się porównanie kobiety do cyklonu: najpierw jest mokro i gorąco, a później odchodzi zabierając domy i samochody.

Nawet lepiej. Ale w Biblii nie było o samochodach.

Dobrze przynajmniej, że mówisz że bywa mokro i gorąco. Coś pozytywnego jeszcze w Tobie zostało. Jakaś iskierka nadziei.

 

Tylko reakcja na zachowanie.

Przecież opinię o kobietach wyrobiłem sobie na podstawie tego, co widzę w realu, a nie po dyskusjach na kafe

 

Zrób se tu drugie konto i gadaj do kobiet normalnie.

Niektórzy już od dawna mi zarzucają, że niby mam drugie konto  ale raczej nie planuję zakładać, bo i po co.

 

Wygląd nie ma tu nic do rzeczy.

Na kafe może i nie ma, ale w rzeczywistości tak. A na portalach randkowych jest jeszcze ważniejszy.

 

Ale narzekasz...

Nie narzekam. Przyjemnie mi się z tobą dyskutuje

 

Nadziei na co ?

Na światło w tunelu, że nie jesteś jeszcze takim skiśniętym w swej  pogardzie dla bab czlowiekiem. Nawet dwa słowa pozytywne. Mokro i gorąco. Cholera, robi wrażenie.

Dobra, spadam stąd. Do podyskutowania z wyrka, gdy już swą harówkę odbębnię.

 

Bardziej podoba mi się porównanie kobiety do cyklonu: najpierw jest mokro i gorąco, a później odchodzi zabierając domy i samochody.

Tak z własnego doświadczenia piszesz?

 

Hahaha takie prawde, kobiety są cyklonem wnikającym w sam głąb destrukcji łamiąc przy tym porządek Boski!!!

Demony

Apostoł zwiastujacy 

 

 

Jak napisał pewien mądry człowiek w swojej książce, nie ma wiernych kobiet. Są tylko te, które nie mają okazji.

Pfff dobre sobie, o facetach można powiedzieć dokładnie to samo!!!

 

Pfff dobre sobie, o facetach można powiedzieć dokładnie to samo!!!

No właśnie nie. Kobiety zdradzają znacznie częściej, często bez powodu.

 

No właśnie nie. Kobiety zdradzają znacznie częściej, często bez powodu.

Ciekawe skad to wiesz ze częściej, podaj link do jakiś statystyk. Faceci tez czesto bez powodu zdradzaja bo liczy ze ze nawinela się nowa dziura 

 

Faceci tez czesto bez powodu zdradzaja bo liczy ze ze nawinela się nowa dziura 

Bzdura, to pojedyncze przypadki. Za to kobiety zdradzają, bo "im się nudzi" albo z różnych innych dziwnych "powodów".

A co do statystyk, kobiety rzadko przyznają się do zdrady, tym bardziej, że często nawet nie postrzegają tego jako zdrady i wymyślają sporo usprawiedliwień, że to nie jej wina.

 

Bzdura, to pojedyncze przypadki. Za to kobiety zdradzają, bo "im się nudzi" albo z różnych innych dziwnych "powodów".

A co do statystyk, kobiety rzadko przyznają się do zdrady, tym bardziej, że często nawet nie postrzegają tego jako zdrady i wymyślają sporo usprawiedliwień, że to nie jej wina.

"Cosi fan tutte". Była taka opera. Tyle, że damska niestałość nie była "bez powodu", ale za przyczyną męskich intryg

 

Z doświadczenia twojego męża .

Mojego kogo? Co żeś znowu wyssal z brudnego palucha?

 

Normalny facet nigdy nie zdradzi bez powodu. Nie zdradzi gdy czuje się przede wszystkim potrzebny. Nie zdradzi gdy kobieta ma faceta za przyjaciela, kumpla, męża i kochanka w jednym. Nie zdradzi gdy kobieta odda się w całości. Nie zdradzi gdy, facet powierzy jej swoje tajemnice a ona będzie strzegła ich jak swoich. Nie zdradzi, gdy kobieta będzie w łózku kobietą a nie dzieckiem. Nie zdradzi gdy zawsze będzie mokra. Nie będzie bolała ją głowa i brzuszek bez powodu. Nigdy nie zdradzi gdy będzie umiała się pi/eprzy/ć. Nie zdradzi gdy kobieta nie zostanie pospolitym klasykiem czyli rozłożona kłodą w trybie "rób co chcesz". Nie zdradzi gdy będzie umiała załadować choćby ksztynę uczyć, wrażliwości i przede wszystki porządania. Nie zdradzi gdy, facet z kobietą będzie mógł zrobić choćby 80 procent tego, co człowiek wymyślił (mowa o filmach po/rno). Oszukujecie samych siebie albowiem życie nocne dwojga to często ponad połowa udanego związku. W łóżku wszystko zaczyna się i tam też kończy dlatego, wielu facetów nie wytrzymuje w przedszkolu i odchodzi. Zasada była, jest i zawsze będzie prosta. Mądry i uczciwy facet nie zmieni marketu na inny ale tylko wtedy gdy w swoim markecie dostanie to, czego facet od zycia oczekuje. Facetowi zbędne są emerytowane katechetki, facet potrzebuje dzikiej samicy. To Wasz problem drogie panie że nie potraficie taką być. Druga zasada od zawsze mówiła: nie dasz Ty, da inna. Umie ktoś zrozumieć dlaczego INNA może dać a moja nie? I kto tu jest winny, faceci?  Z życia wiem że większość nastolatek potrafi ry/pać się lepiej aniżeli wiele pseudo doświadczonych żon po 30-stce. Wstyd i hańba ale... nie dla nas, facetów.

Normalna kobieta też nie zdradzi bez powodu. Nie zdradzi gdy czuje się potrzebna, kochana, pożądana, gdy czuje że w swoim facecie ma i kochanka i przyjaciela i kumpla do robienia głupot.

Normalna kobieta, gdy jest szczęśliwa w związku, nie będzie zastanawiała sie jak by było jej z innym. Nie będzie próbowała jak jest z nastolatkiem, a jak z podstarzałym playboyem - ta wiedza dla niej jest zbędna.

Gdy kobieta jest pewna, kocha i jest kochana zrobi dla swojego partnera wszystko, w łóżku też. 

Normalna kobieta odda wam wszystko, drodzy panowie, w zwielokrotnionej wersji i milość i nienawiść i wierność i jej brak.

Pięknie piszecie, jestem pod ogromnym wrażeniem.A teraz ja, jeśli kobieta jest super żoną, matką dba o wszystko jest troskliwą, opiekuńcza, pracowita, jest niezależna finansowo, kochająca seks i otwarta na nowości seksualne, ktoś by powiedział chciałbym taką mieć, to jest mój skarb, nadchodzi moment w życiu, seksu zero, mąż nie zainteresowany żoną, oschły, oziębły, brak czułości, a przecież wszystko miał? Więc nie piszcie mi proszę jak powinno być, bo rzeczywistość jest inna.

 

Pięknie piszecie, jestem pod ogromnym wrażeniem.A teraz ja, jeśli kobieta jest super żoną, matką dba o wszystko jest troskliwą, opiekuńcza, pracowita, jest niezależna finansowo, kochająca seks i otwarta na nowości seksualne, ktoś by powiedział chciałbym taką mieć, to jest mój skarb, nadchodzi moment w życiu, seksu zero, mąż nie zainteresowany żoną, oschły, oziębły, brak czułości, a przecież wszystko miał? Więc nie piszcie mi proszę jak powinno być, bo rzeczywistość jest inna.

Bo jest inna. Ci co bajaja o wierności są młodzi i/albo (nie)uleczalnie idealistyczni. A ci z kolei, co napieprzają na kobiety, jakie to zdradliwe byczys, to nie potrafią się pogodzić, że kobiety są z natury tak samo niewierne jak mężczyźni.

 

Pięknie piszecie, jestem pod ogromnym wrażeniem.A teraz ja, jeśli kobieta jest super żoną, matką dba o wszystko jest troskliwą, opiekuńcza, pracowita, jest niezależna finansowo, kochająca seks i otwarta na nowości seksualne, ktoś by powiedział chciałbym taką mieć, to jest mój skarb, nadchodzi moment w życiu, seksu zero, mąż nie zainteresowany żoną, oschły, oziębły, brak czułości, a przecież wszystko miał? Więc nie piszcie mi proszę jak powinno być, bo rzeczywistość jest inna.

I tu wracamy do początku, czyli do 3 zasad

Poczucia pewności

Seksu

Uczuć

Gdy uczucia się wypaliły seks nie cieszy i poczucia pewności brak.

 

Bo jest inna. Ci co bajaja o wierności są młodzi i/albo (nie)uleczalnie idealistyczni. A ci z kolei, co napieprzają na kobiety, jakie to zdradliwe byczys, to nie potrafią się pogodzić, że kobiety są z natury tak samo niewierne jak mężczyźni.

Nie ma recepty na wierność i udany związek, był piękny upojny seks, wszystko było piękne wyjątkowe, i nagłe nie ma nic, tylko pytanie dlaczego? zostało bez odpowiedzi.

 

Nie ma recepty na wierność i udany związek, był piękny upojny seks, wszystko było piękne wyjątkowe, i nagłe nie ma nic, tylko pytanie dlaczego? zostało bez odpowiedzi.

Na to pytanie też nie znajduję odpowiedzi. Od lat przegrywam ze Stevenem Seagalem w tv.

 

Na to pytanie też nie znajduję odpowiedzi. Od lat przegrywam ze Stevenem Seagalem w tv.

Życie moja droga, samo życie, prymitywne stwierdzenie, ale jak ważne.

 

Zapomniałaś dodać: kobieta nie zdradzi gdy nie zostanie zdradzona; nie zdradzi gdy nie została robotem kuchennym, nie zdradzi gdy w podzięce za opiekę nad domem, dziećmi... nie dostanie w twarz za byle co, nie zdradzi gdy będzie czuła się bezpieczna, nie zdradzi gdy dostanie gwarancję że ... gdy utyje (po ciąży) i gdy pojawią się sine wory pod oczami i żylaki (z przepracowania z dziećmi i w domu) nie zdradzi gdy facet wtedy nie odejdzie do młodszej i chudszej, najlepiej do takiej bez brzuszka pociążowego i rozstępów.

Kobieta nie zdradzi, nawet nie zerknie na innego gdy w zyciu nocnym dostanie to, co dostają inne (a inne mówią że można i po 10 orgazmów w nocy mieć (i one mówią prawdę!)), nie zdradzi gdy będzie używana, czyli potrzebna mężowi, potrzebna codziennie, co dwa dni, co trzy a nie ... raz na kwartał gdy... "Pan" odzyska energię lub kochanka wyjedzie na urlop (pewnie z kochankiem). Kobieta nie zdradzi gdy dostanie także nagrodę, nagrodę w postaci pochwał za starania, nie ważne czy osiągnęła cel, czy udało się jej dokonac czegoś wymarzonego przez partnera, ważne że starała się aby je osiągnąć albowiem dorosły facet, ten prawdziwy... nienagradza za osiągnięcie celu (albowiem ten nie każdej jest dany) a za drogę do tego celu.

Najgorsze jest w tym wszystkim jednak to, że niemalże 90 procent żyjących jamochłonów zwanych mężczyznami i kobietami... nawet nie zatrybi powyższych słów...

Kobieta pokocha, mocno pokocha ale... tylko mężczyznę a nie gierkowicza, pijaka, ćpuna czy brudasa. Połowa facetów nie potrafi się domyć w wannie a potem mają focha że... żona do buzi nie bierze.

I tu jest ten haczyk

Mężczyzna niech kocha kobietę, a kobieta mężczyznę...

A dziewuszki zostawmy chłopaczkom i każdy będzie miał to na co zasługuje.

 

Największą wymówką każdego pseudo faceta od zawsze było: nieciasna. Setki razy w czasie swojego życia spotkałem się z takim tłumaczeniem zdrady. Po prostu była nieciasna i tyle.

Co w tym smiesznego? Ano to że nie ma kobiet nieciasnych. Wszystkie są ciaśniuteńkie nawet po narodzinach 2 i 3 dzieci. Ciasność zależy od faceta, czyli od tego ... czy potrafi zacieśnić sobie swoją panią. Zawsze będę miał ubaw po pachy ... bo dziś, mając ponad 40-lat i żyjąc z żoną od dwóch dekad... żoną która urodziła dwójke dzieci... powiem wprost: jest ciasna jak nastolatka, zwłaszcza gdy dochodzi. Szału idzie dostać, szału... a reszta faciorów niechaj dalej tłumaczyu swoje nieudacznictwo łóżkowe bajkami, w które 99 procent dorosłego samca i tak nie uwierzy. Bo młodsza ciaśniejsza, lepsza... hahhahahahaaha

Zamiast "nieciasna", można powiedzieć "za mały". A zamiast  "mam nadwagę" lepiej brzmi "mam niedowzrost"

 

Największą wymówką każdego pseudo faceta od zawsze było: nieciasna. Setki razy w czasie swojego życia spotkałem się z takim tłumaczeniem zdrady. Po prostu była nieciasna i tyle.

Co w tym smiesznego? Ano to że nie ma kobiet nieciasnych. Wszystkie są ciaśniuteńkie nawet po narodzinach 2 i 3 dzieci. Ciasność zależy od faceta, czyli od tego ... czy potrafi zacieśnić sobie swoją panią. Zawsze będę miał ubaw po pachy ... bo dziś, mając ponad 40-lat i żyjąc z żoną od dwóch dekad... żoną która urodziła dwójke dzieci... powiem wprost: jest ciasna jak nastolatka, zwłaszcza gdy dochodzi. Szału idzie dostać, szału... a reszta faciorów niechaj dalej tłumaczyu swoje nieudacznictwo łóżkowe bajkami, w które 99 procent dorosłego samca i tak nie uwierzy. Bo młodsza ciaśniejsza, lepsza... hahhahahahaaha

Nieciasna, a panowie wszyscy są tak bardzo obdarzeni wielkością członka?Z wiekiem ten narząd się kurczy, Masz takiego samego jak przed 20 laty? napewno nie, więc panowie bierzcie to pod uwagę Wasz ptaszek się kurczy.

 

Bo znam takie kobiety i zastanawiam się czego im brakuje. Czy to wina ich pożycia że patrzą na innych inaczej niż na kolegów 

Ogólnie pytasz, dlaczego kobieta rozgląda się za innymi? Z obserwacji i rozmów z koleżankami wynika, że to nie obsesja seksualna jest przyczyną (choć może w małym stopniu na pewno, jesli chlopak regularnie odmawia to ona przestaje czuc sie atrakcyjna i sprawdza czy dziala na innych, ale sex sam w sobie nie decyduje raczej) a własnie brak zainteresowania ze strony partnera. Brak docenienia itd. Wiekszosc stara sie na początku a potem zaniedbuje i związek staje się totalna rutyna, ludzie staja sie dla siebie aseksualni, jak wspollokatorzy a nie partnerzy. Kobiety szukaja uczucia, mezczyzni potwierdzenia meskosci, oderwania od rutyny...

Coś mocno mi się wydaje że mamy do czynienia z bajkopisarzem.

 

Jeśli moje historie są dziwne, to przypominam iż moją datą urdzenia są lata 70-te a gdy dorastałem to ... istniało jeszcze coś co nazywano ludzkością, stąd dzisiaj Wasze zdziwienie. Wtedy istniało prawdziwe życie, meżczyzna pracował a gdy wracał do domu z pensją, żona podawała kubeczek ciepłego kakao, całowała w czoło, uśmiechała się i przytulała. Wiedział po co i dla kogo pracuje a gdy hajsu brakło, żona nie odchodziła z przytupem i fochem bo... pasztetowa nie smakowała. Żona wtedy nie zwracała uwagi na to, czy mąż ją wiezie Fiatem 126p czy starym Polonezem. Nie zwracała uwagi na to, czy mieszka w willi czy M2. Żona wtedy, potrafiła cieszyć się z tego , ludzkiego bezwzględnego minimum. No i żony wtedy kochały bo... miały za co. Facet po pracy (12h/ stocznia) wracał do domu zmęczony jak pies ale... brał dwójkę dzieci i szedł z nimi na zakupy i spacer, tak aby żona nie dźwigała balastu. Gdy wrócił ze spacerku to nie zasiadał do Amigi500+ grać całą noc tylko brał się za kompanie dzieci. gdy je wykąpał to, żona kończąc ogarnianie obiadu i kuchni brała się za karmienie a mąż po zjedzeniu obiadku szedł pozmywać tylko po to, aby za chwile wziąć się za prasowanie sterty prania. Dzień kończył się super seksem po północy, tylko po to aby mąż musiał wstać o 4 rano i zacząć przygode od samego początku.  Dziwne, co??  Mi się łza w oku kręci gdy powspominam setki małżeństw z lat 90/00 i porównam to do tego, co widzę dzisiaj.

No właśnie receptą na udany zwiazek jest się dopasować i uzupełniać wzajemnie, gdy wszystko inne gra, to i seks jest dobry. Mnie nie dziwi to, co piszesz. Dziwi mnie że innych to dziwi. To co powinno być oczywiste, niektórzy to uważają za bajki. I tak jak piszesz, ludzie do niedawna tak żyli i dlatego związki się utrzymywały dlużej. Dzisiaj? Mało który coś robi dla kogoś, większość jest egoistyczna - Tylko ja i moje potrzeby są ważne. Spełnisz je albo odchodzę. Nie ma pytań dlaczego te potrzeby nie są spełniane, nie ma docierania się. Tak to wyglada dzisiaj. A związek buduje się cały czas, praca 24h / dobę. Nie ma czegoś takiego że związek jest bo jest on powinien już być ja nic nie muszę robić bo już jesteśmy razem. I kobieta i mężczyzna musi wkładać non stop dużo pracy, budowanie więzi cały czas. Ale po jakimś czasie się nie chce, więc jak już się wypala zamiast próbować naprawiac zwiazek, większość ma już to w de i szuka innej/innego. 

 

Męża. Nie wiesz kto to jest?

W ssaniu to jestes dobry. A paluch coraz brudniejszy.

No pierwsze słyszę, że mam meza. Ssij dalej.

 

Umówcie Wy się w końcu na jakąs ustawkę, zabierzcie ze sobą siekiery, powybijajcie w końcu, co?  Już te Wasze wojenki na raty, szydzenie, obłuda, zazdrość i kalectwo zaczynają nudzić.

Nie przeszkadzaj. Prawdopodobnie mają się ku sobie