Od nast tygodnia WSZYSCY WSZĘDZIE z zasłoniętymi ustami i nosem

Ale będzie dziwnie...

Ja tam się ciesze bo w końcu ludzie nie będą ciągle gapić się na mój nieustanny Resting Bitch Face ;D

Myślicie, że małe dzieci też? Jak wytłumaczyć takiemu dwuletniemu żeby nie zdejmowało?  

Te "maseczki" nie chronią przed zarażeniem. Takie maseczki w Japonii np.: zakłada się po to gdy ty jesteś chory i nie chcesz nikogo zarazić. Ale tak, jest to dziwne..

 

Myślicie, że małe dzieci też? Jak wytłumaczyć takiemu dwuletniemu żeby nie zdejmowało?  

Po co te dziecko ma wychodzić?Do sklepu?Do apteki?

 

Po co te dziecko ma wychodzić?Do sklepu?Do apteki?

Ja wychodzę raz dziennie na spacer tam, gdzie nikogo nie ma. Ale są też sytuacje gdzie jest jeden rodzic z dzieckiem, i co wtedy? Też nie może wyjść do apteki? Czy będziesz im dowozić? I TO dziecko, nie TE.

 

Ja wychodzę raz dziennie na spacer tam, gdzie nikogo nie ma. Ale są też sytuacje gdzie jest jeden rodzic z dzieckiem, i co wtedy? Też nie może wyjść do apteki? Czy będziesz im dowozić? I TO dziecko, nie TE.

To spotykasz ale przecież nie umawiałaś się z nikim na wspólny spacer, mijacie się i tyle.Na logikę to takie dziecko nie powoli sobie na założenie czegoś na twarz.Szukanie problemu- a za spacery też można dostać mandat.

 

Szukanie problemu- a za spacery też można dostać mandat.

Trzeba być bardzo mądrym, żeby taki mandat przyjąć. Co kto lubi.

 

Te "maseczki" nie chronią przed zarażeniem. Takie maseczki w Japonii np.: zakłada się po to gdy ty jesteś chory i nie chcesz nikogo zarazić. Ale tak, jest to dziwne..

Czyli chronią przed zarazeniem Tym bardziej gdy noszą je wszyscy.

 

Myślicie, że małe dzieci też? Jak wytłumaczyć takiemu dwuletniemu żeby nie zdejmowało?  

A dlaczego małe dzieci nie? Przecież też mogą być chore i zarażać.

 

Trzeba być bardzo mądrym, żeby taki mandat przyjąć. Co kto lubi.

Mandat faktycznie bez sensu jest przymowac. Jednak zdaje się, ze mogą nałożyć karę administracyjną. A od tego nie ma ucieczki.

W sumie ciekawe jak z tymi nieprzyjetymi mandatami będzie. W końcu w ich sprawie orzekać będą sądy Ziobry a tu wszystko jest możliwe.

Właśnie mam ten sam problem z dziećmi.  9mies i prawie 3 latek. Muszę ich ze sobą zabierać, chociażby wprowadzając psa, czasem do sklepu. Mąż pracuje często po 24h. Wcześniej najstarszy syn wychodził na szybko z psem,  albo do najbliższego sklepu.  A teraz nie może.  Jak ja mam im te maseczki założyć na dłużej niż 2 sekundy? 

Trzylatkowi to chyba jeszcze da radę coś tam przetłumaczyć, widziałam dzisiaj takiego malucha na biegaczu i miał maskę (zajęte ręce - zawsze jakiś sposób:). Z młodszym nie ma szans, noszenie maseczki wymaga pewnej dyscypliny. Maluszka to jeszcze myślę można zakryć w gondoli jakąś pieluszką - bariera jest. Ale starsze to nie wiem. Mają jeszcze doprecyzować na dniach jak to ma dokładnie wyglądać. Ale nawet jeżeli wykluczą z tego nakazu małe dzieci to i tak, jeżeli reszta będzie nosić, to jest szansa realnie wpłynąć na rozprzestrzenianie się wirusa.

 

A dlaczego małe dzieci nie? Przecież też mogą być chore i zarażać.

Jakby się dało, to pewnie każdy by założył, ale weź przetłumacz takiemu dwulatkowi że ma nie zdejmować maseczki. 

 

Mandat faktycznie bez sensu jest przymowac. Jednak zdaje się, ze mogą nałożyć karę administracyjną. A od tego nie ma ucieczki.

W sumie ciekawe jak z tymi nieprzyjetymi mandatami będzie. W końcu w ich sprawie orzekać będą sądy Ziobry a tu wszystko jest możliwe.

Czy ja wiem czy wszystko, przecież w sądzie już muszą podać jakąś podstawę prawną, chyba nie przyklepią więzienia na podstawie wypowiedzi ministra zdrowia na twitterze. 

 

Czy ja wiem czy wszystko, przecież w sądzie już muszą podać jakąś podstawę prawną, chyba nie przyklepią więzienia na podstawie wypowiedzi ministra zdrowia na twitterze. 

Różnie może być, zależy co król zarządzi w najbliższym czasie:P