Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tomkcioszek

Moje życie erotyczne to dno...

Polecane posty

Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.

SyndromTakotsub - żeby dać jej argument do rozwodu ? Nigdy tak nie zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.

SyndromTakotsub - żeby dać jej argument do rozwodu ? Nigdy tak nie zrobiłem.

A w jaki sposób miałaby się dowiedzieć, że korzystasz z usług prostytutek? Jeśli jej nie powiesz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Z całym szacunkiem ale to ona powinna iść do psychologa ja bym się wyniósł i przestał spłaty kredytu, niech się dzieje co chce.

On musi teraz chodzić, bo ona mu zryła psychę wyzwiskami i tekstami, które uderzały w jego męskie ego. Mój pierwszy facet był beznadziejny w łóżku i zwalał wine na mnie. To ryje banie. I masz rację, nie ma sensu tego ciągnąć. Niestety duża część małżeństw tak wygląda. Gdy kobieta od początku jest mało aktywna to nie stanie się cud i nagle nie będzie wulkanem seksu. To samo z mężczyznami, gdy kobiety myślą że po ślubie się zmienią 😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.Po tych wizytach (2x w tyg.) lepiej się czuję. Pomaga mi to. Faktycznie zacznę ją ignorować i żyć własnym życiem. Odzyskam chęć do życia.

SyndromTakotsub - żeby dać jej argument do rozwodu ? Nigdy tak nie zrobiłem.

nie musi o tym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Elfride - nie, nie, nie. Jest jakaś granica. Mam blokadę.

blokada jest bardzo trudna do przełamania. ja w blokadzie siedzę już coś koło 6 lat, a nawet w związku nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja po prostu nie chce. Nie potrafiłbym. 

Twoja żona się nie zmieni. Zdajesz sobie z tego sprawę? Najgoretsze chwile już za Wami. 

Mam pytanie. Na ero wstawiłes ten sam temat. Czy ja dobrze zrozumialam, że Wy planujecie dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorze zapomnij o tym problemu póki co i spróbuj zająć się tylko sobą. Zrób to na co nigdy nie miałeś czasu. Może wtedy będziesz wiedział którą drogą pójść i sprawa bedzie łatwa, a może przez to w jakiś sposób staniesz się interesujący dla żony. Niestety rutyna zabija związki. Nawet jeżeli się rozwiedziesz to nadal będziesz miał szansę na spotkanie innej kobiety przy której poczujesz, że żyjesz na sto procent. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, wstawiłem. Tak, zależy mi na dziecku. Raz już próbowaliśmy. Skończyło się źle. Tak, wstawiłem. Tak, zależy mi na dziecku. Raz już próbowaliśmy. Skończyło się źle. 

Kotka-psotka. Cały czas się zajmuję. Akwarystyka, ostatnio kupiłem drona, zmieniłem pracę, przekwalifikowałem się. Planuję zapisać się do kluby podróżniczego. Kiedy złoszczę się wychodzę do piwnicy i kładę płytki na ścianę. Wyładowuję swój gniew. Chyba mam załamanie nerwowe. Staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak, wstawiłem. Tak, zależy mi na dziecku. Raz już próbowaliśmy. Skończyło się źle. Tak, wstawiłem. Tak, zależy mi na dziecku. Raz już próbowaliśmy. Skończyło się źle. 

Kotka-psotka. Cały czas się zajmuję. Akwarystyka, ostatnio kupiłem drona, zmieniłem pracę, przekwalifikowałem się. Planuję zapisać się do kluby podróżniczego. Kiedy złoszczę się wychodzę do piwnicy i kładę płytki na ścianę. Wyładowuję swój gniew. Chyba mam załamanie nerwowe. Staram się.

To fajnie, że jesteś taki aktywny. Dobrze świadczy o tobie. Myślisz że dziecko by zmieniło coś? Ja uważam, że wtedy już byś poszedł totalnie w odstawkę. Zastanów się czy to jest kobieta z którą chcesz przeżyć swoje życie i mieć dzieci. Spróbuj jeszcze z nią pogadać jeżeli chcesz i wytłumaczyć jej na spokojnie jak wygląda to wszystko z twojego punktu widzenia. Zrób sobie rachunek sumienia i zastanów się tak bez oszukiwania samego siebie, czego oczekujesz od życia i co chcesz. Rozwód to coś bardzo bolesnego, ale jeżeli nie ma szans na polepszenie to jak żyć w takim małżeństwie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziecko to był cel. Niestety nie udało się. Jednak i tak na koniec usłyszałem, że to moja wina, że powinienem brać się za dziecko x lat temu. 

Czego chcę? Normalności. Już poszedłem w odstawkę i nadal jestem. Kiedy była w ciąży to ja przestałem istnieć. Była tylko mamusia, siostrzyczka. Zawsze tak było. Kolejność była taka 1. Mamusia 2. Siostrzyczka. 3. Dzieci siostrzyczki 4. Ja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziecko to był cel. Niestety nie udało się. Jednak i tak na koniec usłyszałem, że to moja wina, że powinienem brać się za dziecko x lat temu. 

Czego chcę? Normalności. Już poszedłem w odstawkę i nadal jestem. Kiedy była w ciąży to ja przestałem istnieć. Była tylko mamusia, siostrzyczka. Zawsze tak było. Kolejność była taka 1. Mamusia 2. Siostrzyczka. 3. Dzieci siostrzyczki 4. Ja.....

To sam widzisz jak jest... , po co myśleć o dziecku gdzie nie będziecie w stanie dać dziecku, stabilnej i kochającej się rodziny. Chyba chciałbyś aby Twoje dziecko było szczęśliwe. A robić dziecko aby było to skrajnie nieodpowiedzialne. Potem po świecie chodzi mnóstwo dorosłych już ludzi z dysfunkcyjnych rodzin. Zakończ to i znajdziesz inną kobietę z którą będziesz miał dziecko i szczęśliwa rodzinę. A dziecko nie jest celem. Dziwne troszkę myślenie, dziecko powinno być efektem miłości dwojga ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oooo dobry pomysł. Niech kwarantanna się skończy to zapiszę się do klubu podróżników i wyjadę gdzieś. Można na miejscu robotę znajdę i już nie będę miał po co wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanów sie jak rozwiazać problem wspólnego kredytu, dopytaj jak cosś jakieoś doradcy bo to musisz uregulowac.A tak jak Ci tu wszsycy piszą z tej mąki już chleba nie będzie...Nie trać już czasu z tą kobietą, smutne że doszlo do tego , że jesteś poniżany ale zobacz w jakim miejscu jesteś i co się z Tobą juz dzieje. Nie bój się samotności ale raczej niszczenia psychiki jaka Cię czeka w tym związku, jeśli nie powiesz dość. Nie warto się tak męczyć. Realizuj swoje plany i zaopiekuj sie sam sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziecko to był cel. Niestety nie udało się. Jednak i tak na koniec usłyszałem, że to moja wina, że powinienem brać się za dziecko x lat temu. 

Czego chcę? Normalności. Już poszedłem w odstawkę i nadal jestem. Kiedy była w ciąży to ja przestałem istnieć. Była tylko mamusia, siostrzyczka. Zawsze tak było. Kolejność była taka 1. Mamusia 2. Siostrzyczka. 3. Dzieci siostrzyczki 4. Ja.....

Chwileczkę. To ona była w ciąży? Czyli ją straciła, tak? Można wiedzieć w ktorym tygodniu? I kiedy to było? Nawet wczesne poronienia są w stanie wprowadzić kobietę w porządnego doła. Może niskie libido jest związane z tym zdarzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Tak, tylko to już zaczęło się na długo przed.

Jak zaczęło się na długo przed to myślałabym nad rozstaniem się (rozwodem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak zaczęło się na długo przed to myślałabym nad rozstaniem się (rozwodem).

Dlaczego w takich zwiazkach ludzie decyduja sie na dzieci?? Teraz jest zle, po dziecku bedzie jeszcze gorzej. Dlaczego autor zdecydowal sie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×