prostytutki to święte kobiety, ich zawód to ostatni bastion wolnego rynku

gdy państwo stwierdzi że czas uregulować prostytucję to wyjdę na ulicę.

Nie prędko i nie w "katolickim" kraju, chyba że będzie tak źle, że trzeba będzie wszystko opodatkować.

Słyszałem kiedyś o sprawie prostytutki, do której przyczepił się US. Chcieli jej dowalić ale udowodniła, że kasę z prostytucji miała. Ogłaszała się przez internet, opinie miała.

Widocznie dobra była i sporo zarobiła, do tego nie przerypała kasy (laska z mózgiem zamiast orzeszka).

Ja słyszałem na YT ktoś mówił, że urzędnicy mają tableki wieku i atrakcyjności i zaniżają prostytutkom możliwe zarobki.

Choć kolega mi powiedział, że w takiej sytuacji prostytutka powinna się przespać z szefem swojego urzędu skarbowego.

To by miała spokój.

Wiesz, dokładnie jak to wygląda to się nie znam. Ale jak kasiorę trzepie taką, że US się nią interesuje to na jej miejscu dałbym dvupy naczelnikowi US żeby nie musieć się po sądach włóczyć i największym urwom (prawnikom) płacić.

 

Fiskus już dawno temu z wielką chęcią położyłby łapę na dochodach z prostytucji, ale nie może nałozyć podatków bo oficjlanie zabroniona i przeciez jej nie ma.

zabroniona ale w PKB wliczana, no ciekawe

Tak samo jak cała szara strefa i dochody z przestępczości

 

Tak samo jak cała szara strefa i dochody z przestępczości

opodatkować wszystko i niech będzie na legalu, chyba będą musieli to zrobić jak skarbonka opustoszeje

Wolny rynek? No ok, bez fiskusa, ale płacić i tak muszą, w reportażu widziałam, że niektóre nawet 3/4 dochodów, chu.j z takim wolnym rynkiem. 

Jestem za opodatkowaniem usług seksualnych. Szara strefa to tylko pole do nadużyć. A prostytutki rzeczywiście powinny chodzić w glorii i chwale, za to że poświęcają najcenniejszą rzecz, jaką posiadają, ze oddają się na żer, że robią to z tymi, z którymi nikt już nie chce robić.

 

Wolny rynek? No ok, bez fiskusa, ale płacić i tak muszą, w reportażu widziałam, że niektóre nawet 3/4 dochodów, chu.j z takim wolnym rynkiem. 

no wiadomo że i tak są je/bane na vacie, ale przynajmniej do portfela nikt im się nie przypi/erdala.

 

Jestem za opodatkowaniem usług seksualnych. Szara strefa to tylko pole do nadużyć. A prostytutki rzeczywiście powinny chodzić w glorii i chwale, za to że poświęcają najcenniejszą rzecz, jaką posiadają, ze oddają się na żer, że robią to z tymi, z którymi nikt już nie chce robić.

spi/erdalaj komuszy ryjcu.

 

no wiadomo że i tak są je/bane na vacie, ale przynajmniej do portfela nikt im się nie przypi/erdala

 

Chodziło mi o przymusową opłatę za "ochronę". 

 

Chodziło mi o przymusową opłatę za "ochronę". 

a vat to co to jest? to jest właśnie opłata za przymusową "ochronę" policji i innych rządowych ku/rew. bajki o gangsterach wymuszających haracze to weź włóż między bajki. państwo to jest najgorsza mafia która wytępiła całą konkurencję i robi sobie co chce.

 

a vat to co to jest? to jest właśnie opłata za przymusową "ochronę" policji i innych rządowych ku/rew. bajki o gangsterach wymuszających haracze to weź włóż między bajki. państwo to jest najgorsza mafia która wytępiła całą konkurencję i robi sobie co chce.

Myślisz, że nie wiem, że codziennie place VAT od pierwszej zarobionej i wydanej złotówki. 

 

Myślisz, że nie wiem, że codziennie place VAT od pierwszej zarobionej i wydanej złotówki. 

wiem, że wiesz. ale uświadamiam cię że takie akcje typu haracze od prostytutek to jest rzadkość i dzieje się raczej na jakiś wioskach odciętych od świata.

 

I po co Ty chodzisz do tych brudasek zycie Tobie nie mile? Przeciez tam w tych pochwach to jest syf I Babilon . Xd a fe

no nie jest.

to już nie średniowiecze, prostytutki wyjątkowo dbają o higienę bo jakby nie dbały to nikt kto ma kasę by ich nie chciał ru/chać.

a chodzę, bo lubię seks. żadna dziewczyna z którą byłem bez płacenia nie ruc/hała się tak dobrze jak divy.

 

Typowe błędne myślenie. Jakby był syf to by nie była prostytuką, dla niej to sprawa zycia i smierci zeby byc zdrowa.

W przeciwienstwie do paniuś ładnych z dobrych domów, dławiących się fallusem w autach (znam z doswiadczenia) - te to są skarbnice czystości, nie mówiać o klubowych cichodajach czy studentkach.

Nie łżyj.

ten drugi akapit to opis moich dziewczyn z którymi byłem bez płacenia.

wybór jest prosty. za jakość się płaci.

 

Mylicie się kochani. Facet ZAWSZE płaci za seks. Płacenie to nie tylko kasa. To też uwaga, czas, poświęcenie, podwózki, wysłuchiwania, zaangazowanie etc. to tez są ZASOBY które meżczyzna poświeca zeby zdobyc seks.

Nie myslcie tak prosto. Myślcie szerzej, takie są fakt, facet nigdy nie ma seksu za darmo (może 5%), zawsze się płaci. Niestety, polskie chłopki nie są tego świadomie i jak są w stałym związku to u takiego wsiura jest ten fajny tekst "ze heheh ja za seks nie płace".

A pozniej slyszysz od takiego pastucha, za bab suszy głowę, ze chce zeby poświecac czasu, podrzuci do kosmetyczki etc.

O to chodzi.

 

to prawda. ja właśnie wychodzę z założenia że jakbym miał się zajmować kobietą jak dzieckiem przez cały czas i później słyszeć że ją głowa boli to wolę zapłacić pieniędzmi i dostać to czego chcę.

A ja bym chciała żeby państwo posprzątało ten syf. Mam nadzieję że dobra zmiana pogoni ten cały seksbiznes w 4 cholery. Taka sugestia ode mnie, o ile do nich dotrze. 

Jeszcze należałoby uświadomić autorowi że świętość i prostytucja się wykluczają, ale wolę nie wdawać się w dyskusje i z kimś takim, bo na pewno pokona mnie głupotą i będzie próbował sprowadzic do swojego poziomu, a na to już NIE MA ZGODY. 

 

 

spi/erdalaj komuszy ryjcu.

 

Zastanawiam się dlaczego jesteś w stosunku do mnie tak wulgarny i agresywny. Jaki masz ze mną problem, he?

 

Zastanawiam się dlaczego jesteś w stosunku do mnie tak wulgarny i agresywny. Jaki masz ze mną problem, he?

Jesteś po prostu jedna z tych wrednych bab które się nadają do roboty jedynie. Jeszcze tego nie ogarnęłas kobieto 

 

Jesteś po prostu jedna z tych wrednych bab które się nadają do roboty jedynie. Jeszcze tego nie ogarnęłas kobieto 

No nie ogarnęłam. Pytanie czy w ogóle zasłużyłam na życie w tym systemie. Natomiast chcialam żeby nasz kafeteryjny brylant, klejnot męskiego czaru i as logiki, sam się wypowiedzial dlaczego raczy mnie tak szczegolnymi dowodami swego uroku.

No nie ogarnęłam. Pytanie czy w ogóle zasłużyłam na życie w tym systemie...

Natomiast chcialam żeby nasz kafeteryjny brylant, klejnot męskiego czaru i as logiki, sam się wypowiedzial dlaczego raczy mnie tak szczegolnymi dowodami swego uroku

Nie sadze szczerze mówiąc. Myśle ze jesteś pomyłka w matriksie. Ja tez. 

Som kobiety do pieszczoty i babochlopy od roboty. Zatem idę dzielnie i ariwederczi kafeteria. 

 

Prostytucja w Polsce nie jest zabroniona. Młody człowieku, wracaj do nauki; dużo słuchaj i czytaj, i przestań mówić i pisać, bo nie masz elementarnej wiedzy. Dziecku można wybaczyć taką słabość umysłu, ale nie pełnoletniemu Polakowi.

//////////////////////////Cytowanie na tym forum to koszmar - twórcy forum zadbali o jakieś głupie reakcje, puchary, serduszka, a w przytaczanych cytatach nie ma nawet autorów słów!////////////////////////////////

Onkosfera napisała: Jestem za opodatkowaniem usług seksualnych. Szara strefa to tylko pole do nadużyć. A prostytutki rzeczywiście powinny chodzić w glorii i chwale, za to że poświęcają najcenniejszą rzecz, jaką posiadają, ze oddają się na żer, że robią to z tymi, z którymi nikt już nie chce robić.

Onkosfero, szara strefa dotyczy połowy zajęć (prace w polach, sprzątanie, dawanie korepetycji, remonty, handel online) i aktywności jak wynajmowanie lokum. Rząd nie może opodatkować prostytucji, bo wtedy byłby sutenerem, czerpałby zysk z handlu ludźmi, a to jest niezgodne z prawem. Duża część osób prostytuujących się jest do tego zmuszanych, niestety. Jaki byłby świat bez prostytutek? Czemu prostytutki istnieją, mają zbyt na swoje usługi? Mężczyźni nie umieją żyć bez aktów dominacji, cieszy ich to i łakną tego jak kania dżdżu. Kobiety są bardziej cywilizowane i żyją nawet całe życie bez takich zachowań. Jeśli nawet rząd czerpałby korzyści finansowe z handlu ludźmi, to czy zlikwidowałoby to szarą strefę? No przecież niepłacenie podatków to norma.

SyndromTakotsubo, polecam ci film "chwała dzi.wkom"

Oczywiście chodziłoby mi o to, żeby zalegalizować sutenerstwo. Im więcej jasności i przejrzystości, tym mniejsza szansa że ktoś robi coś wbrew swojej woli. Co do omijania placenia podatków, jest to inna historia i tego wolałabym nie rozwijać.

No niestety, na usługi prostytutek jest popyt, czy nam się to podoba czy nie. Nie wiem czy nazwalabym to aktami dominacji, może po prostu jednak chodzi tylko i wyłącznie o potrzeby seksualne? Skoro ktoś jest gotów poświęcić swoje ciało, by sprawić zadowolenie innym, to ma mój wielki szacun. Nezależnie od pieniędzy, które zmiękczają najtwardsze opory. 

 

A mojego szacunku nie mają. Do siebie szacunku nie mają, to czemu mój do nich miałyby dostać?

Mnie to przeraża i smutek powoduje i tym lepiej się ze sobą czuję, że JA NIE MUSZĘ tak żyć. Współczuję im.

No cóż, to dość trudna decyzja, co wybrać: szacunek do siebie czy przetrwanie.

Mówiąc szczerze, to i ludzie nie parający się prostytucją potrafią nie mieć do siebie szacunku, choćby za zbytnia uległość w jakichkolwiek sprawach. 

Ja tam szanuję wszystkich którzy pokonują ograniczenia własnego ciała. A takim ograniczeniem niewatpliwie jest m.in. pragnienie, żeby ciało, pod względem seksualnym należało tylko do właścicielki.

won z mojego tematu lewackei gnidy.