Jak zabrać mężu prawa do opieki nad dziećmi dla ich dobra?

Mam 27 lat i jestem mężatką od 4 lat. Byłam przez długi okres niezadowolona bo mąż spędzał ponad 12 godzin dziennie w pracy. Po powrocie do domu i zrobieniu sobie obiadu, ledwo miał jakikolwiek czas, żeby poświęcić mnie i naszym dzieciom. Jednakże poznałam nowego mężczyznę jakoś z miesiąc temu i on poświęca mi dużo więcej uwagi, i zarabia dużo więcej nawet. Dużo rozmawialiśmy na różne tematy i jesteśmy w sobie zakochani. I właśnie chciałam zapytać, jak zabrać obecenemu mężowi prawa do opieki nad dziećmi, ponieważ jak już się rozwiodę z nim to sądzę, że lepiej dla dzieci by było jakby miały tylko dwóch opiekunów. Byłoby bardzo dużo roboty z ustalaniem spotkań z ich obecnym tatą i sądzę, że nie byłoby to dla nich najlepsze. Mój obecny mąż się próbował zabić jak miał 18 lat, ponad 10 lat temu. Czy mogę tego użyć jakoś przeciwko niemu w sądzie, żeby już nigdy nie zobaczył naszych dzieci? A może mam powiedzieć, że był alkoholikiem i znęcał się nad rodziną? Tylko nie wiem jak bym to miała udowodnić, bo wszyscy uważają go za bardzo dobrego ojca. Mam nadzieję, że któraś z was była w takiej sytuacji i będzie w stanie mi pomóc, z góry dziękuję.

Prowo. Zbyt oczywiste. 

 

Prowo. Zbyt oczywiste. 

Dokładnie. Jakimże trzeba być imbecylem, żeby tworzyć prowo na kanwie jeszcze aktualnego prowa na taki sam temat.

Mężu???

A po jakiemu to?

 

Dokładnie. Jakimże trzeba być imbecylem, żeby tworzyć prowo na kanwie jeszcze aktualnego prowa na taki sam temat.

44 miliony ludzi na świecie używa języka polskiego.

 

44 miliony ludzi na świecie używa języka polskiego.

Ta odpowiedź to do mnie, czy miała być do Bimby?

A powiedz mi ile ludzi używa go prawidłowo? Bo ty Autorko raczej się do nich nie zaliczasz.

Ja myślę że jednak trzeba te prawa odebrać żonu a nie mężu!

 

Mężu???

A po jakiemu to?

Czepiasz się , przecież to oczywista dysleksja ... i dysmózgia :x Po protu zazdrościsz.. ja też mam dysleksje i sobie cenię :D:P