Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Była u mnie już położna, niestety nie ważyła więc później sama z nią wskoczę na wagę. 

A odnośnie kikuta to mówi że jeszcze tak ze 2tyg będzie się trzymał i że to nie prawda że dzieci którym dłużej się trzyma mają słabsza odporność, a jej rekordzista z kikutem chodził uwaga uwaga pół roku... Czaicie? Pół roku? 😱😱

U nas kikut odpadl równo w 5 tygodniu, tez sie martwiłam że cis jest nie tak ale rozmawiałam i z położna i z lekarzem i mówili że jak jest suchy, nic się złego nie dzieje to trzeba czekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Janka franka napisał:

U nas kikut odpadl równo w 5 tygodniu, tez sie martwiłam że cis jest nie tak ale rozmawiałam i z położna i z lekarzem i mówili że jak jest suchy, nic się złego nie dzieje to trzeba czekać. 

U mnie dzisiaj położna mówi no to nasza ostatnia wizyta będzie... Jak kikut a ja no jeszcze jest a ona a to się jeszcze zobaczymy 😂😂

I właśnie sprawdziła że suchy jest, że jakby krwawiło czy coś to umyć osuszyć i suszyć suszyć suszyć. Ale nie powiem też się martwiłam że coś nie tak. Mała wczoraj skończyła 4tyg, zobaczymy jak długo się utrzyma, mówi że niby 2tyg, ale to to tak jak z porodem nie wiadomo kiedy nadejdzie ten dzien, może jeszcze w tym tyg odpadnie, chciałabym bo jednak przeszkadza trochę przy pampersie bo mała się wierci i ciężko dobrze zapiąć a jeszcze martwić się żeby na kikuta nie najechać nim. No i raz w wannie się machnęłam i jej zalalam 🙈 ale jak się zorientowałam to szybko suszylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Dziewczyny! 

Chcialam do Was dołączyć. Mój maluszek ma niecałe 3 tygodnie. Siedzimy sami w domu bo mąż jest kierowcą i i w tygodniu niestety pracuje i jeździ po Europie. Troche zaczela mnie przytlaczać ta cala sytuacja, bo cale dnie nie mam do kogo gęby otworzyc, pogoda jest jaka jest i jeszcze cala ta pandemiczna rzeczywistosc. Świadomosc calkowitej i wylacznej odpowiedzialnisci za dziecko rowniez nie pomaga, szczegolnie gdy placze a Ty nie wiesz dlaczego. Tez tak macie, że momentami wszystkiego Wam sie odechciewa??? Każdy dzien wygląda tak samo. Wiedziałam na co sie pisze ale nie wiedzialam ze tak negatywnie wplynie to na moją psychike. Co robicie żeby poprawić sobie nastrój??? Jakieś rady? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gosciowka napisał:

dzisiaj położna mówi no to nasza ostatnia wizyta będzie... Jak kikut a ja no jeszcze jest a ona a to się jeszcze zobaczymy

A u mnie od początku ani razu nie bylo położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gosciowka napisał:

Tak nie dość że mała wybrała sobie tylko jedną stronę na której lubi leżeć i walczymy żeby leżała też na drugiej stronie i fakt wygina się do tyłu. Jakie ćwiczenia robicie? 

Ogolnie są to 3 ćwiczenia, mieliśmy je robic 1xdxiennie przez 3dni. Ciężko wytłumaczyć ale 1. Lapie sie tak mocniej wskazujacym i kciukiem końcówki brwi a druga reka sciaga jakby skórę wzdłuż noska 2. Małymi palcami uciska sie punkty pod uszami 3. Przekreca się bioderka odwrotnie do bark. Ogolnie to polecam jednak konsultacje z profesjonalista by nie zrobic dziecku krzywdy bo to male ciałko. A może u Was również pomoże 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Kiki91 napisał:

A u mnie od początku ani razu nie bylo położnej.

Może dlatego że tak długo w szpitalu byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Klaud napisał:

Ogolnie są to 3 ćwiczenia, mieliśmy je robic 1xdxiennie przez 3dni. Ciężko wytłumaczyć ale 1. Lapie sie tak mocniej wskazujacym i kciukiem końcówki brwi a druga reka sciaga jakby skórę wzdłuż noska 2. Małymi palcami uciska sie punkty pod uszami 3. Przekreca się bioderka odwrotnie do bark. Ogolnie to polecam jednak konsultacje z profesjonalista by nie zrobic dziecku krzywdy bo to male ciałko. A może u Was również pomoże 

No zdecydowanie bym pewnie coś źle zrobiła... Pierw zrobimy to USG bioderek i później do fizjoterapeuty z tą główka, nie chce też jej naraz nie wiadomo ile fundować, jak z główką nam się uda to później będziemy walczyć z tym ulewaniem. Dzięki ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, klaudusiia napisał:

Hej Dziewczyny! 

Chcialam do Was dołączyć. Mój maluszek ma niecałe 3 tygodnie. Siedzimy sami w domu bo mąż jest kierowcą i i w tygodniu niestety pracuje i jeździ po Europie. Troche zaczela mnie przytlaczać ta cala sytuacja, bo cale dnie nie mam do kogo gęby otworzyc, pogoda jest jaka jest i jeszcze cala ta pandemiczna rzeczywistosc. Świadomosc calkowitej i wylacznej odpowiedzialnisci za dziecko rowniez nie pomaga, szczegolnie gdy placze a Ty nie wiesz dlaczego. Tez tak macie, że momentami wszystkiego Wam sie odechciewa??? Każdy dzien wygląda tak samo. Wiedziałam na co sie pisze ale nie wiedzialam ze tak negatywnie wplynie to na moją psychike. Co robicie żeby poprawić sobie nastrój??? Jakieś rady? 

Hej.

Nawet nie chce sobie wyobrażać co czujesz, mój mąż wrócił do pracy raptem kilka dni temu a ja mam wrażenie że wszystko jest na mojej głowie i zaczynam mieć dość a co dopiero będzie później. Znów zaczyna mnie jakiś dół łapać z tego powodu...

A nie masz jakiejś rodziny obok która mogłaby przyjść chociaż na kawe żeby ci raźniej było? 

Sama chętnie jakieś rady bym przyjęła. Tak sobie myślę że może dzisiaj sobie paznokcie pomaluje, niby mi to nie potrzebne, ale może mi humor jakoś poprawi, świadomość że jestem bardziej 'zadbana'. Przez ostatnie parę lat nie wyobrażałam sobie nie mieć pomalowanych, a w ciąży jakoś mi się pozmieniało. Przez tą pandemie to nawet przestałam się malować niby fajnie skóra odpoczywa, ale czasem mam wrażenie że jestem jak jakaś fleja zaniedbana, też tak macie? No bo w sumie po co się malować, żeby pampersa zmienić? 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2020 o 17:26, klaudusiia napisał:

Hej Dziewczyny! 

Chcialam do Was dołączyć. Mój maluszek ma niecałe 3 tygodnie. Siedzimy sami w domu bo mąż jest kierowcą i i w tygodniu niestety pracuje i jeździ po Europie. Troche zaczela mnie przytlaczać ta cala sytuacja, bo cale dnie nie mam do kogo gęby otworzyc, pogoda jest jaka jest i jeszcze cala ta pandemiczna rzeczywistosc. Świadomosc calkowitej i wylacznej odpowiedzialnisci za dziecko rowniez nie pomaga, szczegolnie gdy placze a Ty nie wiesz dlaczego. Tez tak macie, że momentami wszystkiego Wam sie odechciewa??? Każdy dzien wygląda tak samo. Wiedziałam na co sie pisze ale nie wiedzialam ze tak negatywnie wplynie to na moją psychike. Co robicie żeby poprawić sobie nastrój??? Jakieś rady? 

Hej, kazda z nas ma tu lepsze i gorsze dni😊nikt nie powiedział ze będzie jak w bajce... ogolnie macierzyństwo to ciężka praca 24/7 póki dziecko nie skończy 18 lat😅 A faceci jak to faceci, robią tylko to co musza😏 współczuje ze twój maz wyjeżdża często, łatwo ci pewnie nie jest, a co ci mogę poradzić to zacisnąć żeby i wytrzymać 😂😂😂 ja jak mam gorszy dzień to daje mezowi mała po pracy a sama się kładę i ładuje baterie🙈 Albo robię coś dla siebie- wieczorem jakaś maskę na twarz czy włosy ...

bylismy dzisiaj na mieście z mała, w godzinę zrobiliśmy zakupy😅 sobie kupiłam koszulki do karmienia, a miały być spodnie🤣🤣🤣 i dzieciakom pare ciuchów w H&m wzięłam było 20% rabatu na wszystko🤓 polecam jechać rano z dzieckiem, jak tylko galerie otworzą, wtedy spokojnie bez stresu zrobisz zakupy 😎 

my dzisiaj piekliśmy ciasteczka, zaraz dxieci Je będą dekorować... powoli wchodzimy w świąteczny klimat🤪😊 aaaaa wczoraj kupiłam fajna butelke dla małej, mała z niej super pije, - firmy Lansinoh, smoczek jest bardzo miękki i przypomina brodawkę, te z aventa wyrzuciłam 😉 Polecała nam tu położna z tej firmy aż w końcu kupiłam 

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gosciowka napisał:

Może dlatego że tak długo w szpitalu byliście?

My bylismy w szpitalu tylko 4 dni🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny 🙂 długo tu nie zaglądałam, mąż wrócił do pracy i jakoś mniej czasu na wszystko  przy dwójce małych dzieci 😅 

w piątek minął miesiąc od narodzin synka A wydaje się jakby to było wczoraj 🙊 pojawiła się u nas ciemieniucha Ale po jednym użyciu emolium na ciemieniuche zeszlo prawie wszystko ( także szczerze polecam!) Z nerkami mamy kontrolę co 2 tygodnie, aantybiotyk bierzemy już 3 tygodnie, i mamy brać jeszcze minimum tydzień 🥺 Ale to zapobiegawczo aby nie wydała się infekcja  dróg  moczowych. Zmieniliśmy mleko z NAN Optipro 1 na Hipp Combiotik. Kupki po NANie były wręcz biegunkowe.. teraz jest dobrze 😊 pojawiły się kolki, podajemy delicol i jest duza poprawa 😊 

A Wy na jakim mleku modyfikowanym jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2020 o 17:35, Gosciowka napisał:

Dziewczyny po cięciu kiedy byłyście u ginekologa na wizycie? Bo patrzę a tu że po cięciu po 4ch tyg od porodu się powinno iść i aż się zdziwilam, bo w sumie u mnie w czwartek już tyle będzie, matko kiedy to zleciało? 😱😱

Ja idę we wtorek tj. prawie po 2 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2020 o 17:26, klaudusiia napisał:

Hej Dziewczyny! 

Chcialam do Was dołączyć. Mój maluszek ma niecałe 3 tygodnie. Siedzimy sami w domu bo mąż jest kierowcą i i w tygodniu niestety pracuje i jeździ po Europie. Troche zaczela mnie przytlaczać ta cala sytuacja, bo cale dnie nie mam do kogo gęby otworzyc, pogoda jest jaka jest i jeszcze cala ta pandemiczna rzeczywistosc. Świadomosc calkowitej i wylacznej odpowiedzialnisci za dziecko rowniez nie pomaga, szczegolnie gdy placze a Ty nie wiesz dlaczego. Tez tak macie, że momentami wszystkiego Wam sie odechciewa??? Każdy dzien wygląda tak samo. Wiedziałam na co sie pisze ale nie wiedzialam ze tak negatywnie wplynie to na moją psychike. Co robicie żeby poprawić sobie nastrój??? Jakieś rady? 

Witaj 🤗

Wprawdzie ja mam zupełnie inną sytuację, bo Mąż w domu cały czas, rodzice piętro niżej, w każdy weekend wpada jedną lub drugą siostra, czasem aż chce się pobyć tylko we troje....😄😄😄 

Dziewczyny mają rację: zrób coś dla siebie, to co lubisz. Mnie na początku dziwiło, gdy Mąż odganiał mnie od synka, mówiąc, że teraz mam godzinkę tylko dla siebie. Nie bardzo wiedziałam co że sobą zrobić. Teraz już wiem 😊 Biorę długą kąpiel, maluję pazurki, piekę ciasto, obejrzałam z siostrzenicą spektakl teatru piasku (online). Ostatnio Mąż mnie wygonił do miasta, do sklepu z artykułami dziecięcymi. Na 2 godziny, w tym godzina jazdy.... 

Znajdź, to co lubisz, co sprawia Ci przyjemność. A kontakt z ludźmi musisz mieć, choćby telefon do przyjaciółki. Ja że swoją piję kawę przez telefon: każda w swoim domu, dzwonimy do siebie siedząc przy kawie. Pogadamy pół godziny o niczym i jest ok 😄😄😄 Tego nie mogę zrobić z Mężem, bo on nie umie rozmawiać o niczym, choć i tak opanował umiejętność pasywnego słuchania mojej paplaniny 😁

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za rady! 

Staram sie odganiać ponure myśli i cieszyć sie macierzństwem i w weekendy jak jestesmy razem całą rodzinką jest naprawdę 💕, gorzej kiedy zostaje sie z tym wszystkim w pojedynke... 

Z takich drobnych rzeczy to staram sie oczywiscie caly czas dbac o siebie, zeby nie wygladac jak straszydlo i to tez poprawia humor. Mimo iż siedze w domu i wychodze tylko na spacery, nie zrezygnowalam z codziennego makijażu 😉 

Mam jeszcze starszą córke, która teraz również wymaga większej uwagi ze względu na to, że nie jest już jedynaczką i pomału pojawia się zazdrość... 

Ogarniam wszystko ale czasem czuje sie tak jakos bezosobowo. Też tak macie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, klaudusiia napisał:

Dzięki dziewczyny za rady! 

Staram sie odganiać ponure myśli i cieszyć sie macierzństwem i w weekendy jak jestesmy razem całą rodzinką jest naprawdę 💕, gorzej kiedy zostaje sie z tym wszystkim w pojedynke... 

Z takich drobnych rzeczy to staram sie oczywiscie caly czas dbac o siebie, zeby nie wygladac jak straszydlo i to tez poprawia humor. Mimo iż siedze w domu i wychodze tylko na spacery, nie zrezygnowalam z codziennego makijażu 😉 

Mam jeszcze starszą córke, która teraz również wymaga większej uwagi ze względu na to, że nie jest już jedynaczką i pomału pojawia się zazdrość... 

Ogarniam wszystko ale czasem czuje sie tak jakos bezosobowo. Też tak macie? 

Mam to samo. Też niby wszystko ogarniam Ale czasem mam gorsze dni. Też mam starszą córkę (w styczniu 3 latka) też wymaga trochę uwagi jeszcze. Dużo mi pomaga, sama się wysika, przyniesie co trzeba i ogólnie bardzo dba o braciszka Ale jednak czasem potrzebuje tej uwagi tyle co wcześniej miała jak jeszcze była sama 😊 A  Ty w jakim wieku masz córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny 🤗

jak tam samopoczucie? Jak wasze maluszki? Moja powoli zaczyna miec Juz jakas rutyne w ciągu dnia ( Teraz Akurat ma druga drzemke, a ma Ich ok 3-4) Pięknie się śmieje i fajnie sobie gaworzy z nami 😍wieczorami tez Juz tez tyle nie placze przed spaniem 🥴 🤪Ale za to ślini się okropnie i wkłada piąstki do buzi i marudzi - pewnie na zeby😏 

jeszcze tylko 3 tygodnie do swiat🌠😊

 u nas zapowiadaja snieg, Wiec Mam nadzieje na białe święta ⛄❄️ Już nie pamietam kiedy były białe 🤔 a dla dzieciaków to prawdziwa frajda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2020 o 20:16, Kiki91 napisał:

My bylismy w szpitalu tylko 4 dni🙂

A no tak, popierniczylo mi się coś znowu, to czemu nie było w takim razie?

 

Dnia 29.11.2020 o 14:07, Gość04 napisał:

Hej dziewczyny 🙂 długo tu nie zaglądałam, mąż wrócił do pracy i jakoś mniej czasu na wszystko  przy dwójce małych dzieci 😅 

w piątek minął miesiąc od narodzin synka A wydaje się jakby to było wczoraj 🙊 pojawiła się u nas ciemieniucha Ale po jednym użyciu emolium na ciemieniuche zeszlo prawie wszystko ( także szczerze polecam!) Z nerkami mamy kontrolę co 2 tygodnie, aantybiotyk bierzemy już 3 tygodnie, i mamy brać jeszcze minimum tydzień 🥺 Ale to zapobiegawczo aby nie wydała się infekcja  dróg  moczowych. Zmieniliśmy mleko z NAN Optipro 1 na Hipp Combiotik. Kupki po NANie były wręcz biegunkowe.. teraz jest dobrze 😊 pojawiły się kolki, podajemy delicol i jest duza poprawa 😊 

A Wy na jakim mleku modyfikowanym jesteście?

My od kilku dni na bebilonie, też nam to nan coś nie odpowiadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 36doba życia i w końcu odpadł kikut, już szału z tym dostawałam, jeszcze co prawda musi się tam do końca dogonić no ale to już jest z górki. Parę dni temu mnie wzięło jakieś ... emocjonalne i miałam mega załamke, nie dość że ten kikut jakoś tak dziwnie zaczal wyglądać to jeszcze młoda miała jakieś akcje jej nic nie pasowało i często płakała, miałam wrażenie że jestem w tym wszystkim sama bo mąż dużo pracuje ostatnio. Ale pomogły mi zakupy, nawet nie sądziłam że to pomoże serio. Ale 2h poza domem i kupno nowych spodni jakoś na mnie mega podziałało plus fakt że ten kikut zaczął się odrywać to już zaczęłam spokojniej spać. 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gosciowka napisał:

Dzisiaj 36doba życia i w końcu odpadł kikut, już szału z tym dostawałam, jeszcze co prawda musi się tam do końca dogonić no ale to już jest z górki. Parę dni temu mnie wzięło jakieś ... emocjonalne i miałam mega załamke, nie dość że ten kikut jakoś tak dziwnie zaczal wyglądać to jeszcze młoda miała jakieś akcje jej nic nie pasowało i często płakała, miałam wrażenie że jestem w tym wszystkim sama bo mąż dużo pracuje ostatnio. Ale pomogły mi zakupy, nawet nie sądziłam że to pomoże serio. Ale 2h poza domem i kupno nowych spodni jakoś na mnie mega podziałało plus fakt że ten kikut zaczął się odrywać to już zaczęłam spokojniej spać. 

 

Tez czasami tak mam ze muszę bez małej wyjść z domu na chwile, pobuszować po sklepach😊 nawet Rossmann i kupno chemii do domu mnie odpręża. Kocham córkę ale po całym dniu z nią potrzebuje chwili spokoju😔 żeby naładować baterie. Moj maz tez ostatnio dużo pracuje, ma projekt który musi skończyć do świat, ale od 21.12 bierze urlop to Pomoże  mi W zakupach i w kuchni🤔😉 

a babcie ci trochę pomagaja przy małej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkyway38 napisał:

Tez czasami tak mam ze muszę bez małej wyjść z domu na chwile, pobuszować po sklepach😊 nawet Rossmann i kupno chemii do domu mnie odpręża. Kocham córkę ale po całym dniu z nią potrzebuje chwili spokoju😔 żeby naładować baterie. Moj maz tez ostatnio dużo pracuje, ma projekt który musi skończyć do świat, ale od 21.12 bierze urlop to Pomoże  mi W zakupach i w kuchni🤔😉 

a babcie ci trochę pomagaja przy małej???

Obie babcie mi się pochorowały jakoś w momencie jak mąż wrócił do pracy i do tej pory siedzą na kwarantannie. Mojej mamie przedłużyli, teściowa chyba jakos już kończy ale z oczywistych względów póki co wolę jeszcze się nie spotykać. Także jestem w tym sama ale jak tylko mąż wraca z pracy to sam ma ochotę z małą chwilę posiedzieć to nawet już dwa razy mogłam poleżeć sobie w wannie ponad godzinę uwielbiam długie kąpiele 😌😌

Słyszałam o tym że dla matki wyjście do biedy bez dziecka to jest mega fun, myślałam że to są takie śmiechy ale teraz wiem że nie. Że faktycznie każde wyjście to w jakimś stopniu odpoczynek. Też kocham moją córkę nad życie, ale jednak człowiek potrzebuje chwili dla siebie i odpoczynku

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.12.2020 o 10:44, Gosciowka napisał:

A no tak, popierniczylo mi się coś znowu, to czemu nie było w takim razie?

Sama nie wiem czemu jej nie bylo, pediatra u nas w przychodni mówiła że przyjedzie położna a bylo to jak mała miała 2 tyg.

U nas w przychodni szczepienia wstrzymane do świąt z powodu covid, a miała miec szczepienie 18 listopada.

Dziś mam już dość mielismy podwójnych gości z prezentami na Mikołaja dla dzieciaków. Mała tez juz tym zmęczona jest bo byly dwie dziewczynki w wieku 4 lat i myślałam ze ja zagłaskają 🙂 nie moglam jej uspokoic jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2020 o 23:06, Gość04 napisał:

Mam to samo. Też niby wszystko ogarniam Ale czasem mam gorsze dni. Też mam starszą córkę (w styczniu 3 latka) też wymaga trochę uwagi jeszcze. Dużo mi pomaga, sama się wysika, przyniesie co trzeba i ogólnie bardzo dba o braciszka Ale jednak czasem potrzebuje tej uwagi tyle co wcześniej miała jak jeszcze była sama 😊 A  Ty w jakim wieku masz córkę?

Moja ma 6 lat, ale straszny z niej przytulas i uwielbia byc w centrum uwagi. Zauwazylam ze od czasu kiedy pojawil sie braciszek zaczela miec tiki nerwowe. Czesto ziewa i odkasłuje, także niby tego nie okazuje ale bardzo przezywa tę nową dla niej sytuacje... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, klaudusiia napisał:

Moja ma 6 lat, ale straszny z niej przytulas i uwielbia byc w centrum uwagi. Zauwazylam ze od czasu kiedy pojawil sie braciszek zaczela miec tiki nerwowe. Czesto ziewa i odkasłuje, także niby tego nie okazuje ale bardzo przezywa tę nową dla niej sytuacje... 

Z tej strony Gosc04. Niestety musialam zmienic konto bo zmieniłam telefon i nie dalam rady zalogować się na stare konto 😅

Nie ma się jej w sumie co dziwić bo tyle czasu byla sama, całą uwagę kierowaliście tylko na nią. Teraz jest maluszek i trzeba mu poświęcić troszkę czasu a dla niej to nowość. Ale ma 6 lat, jest juz dużą dziewczynką więc szybko zrozumie 😊 

Ja bardzo balam się o moją corke jak zareaguje. Byla bardzo zazdrosna.. jak brałam na ręce bratanka to wychodziła z siebie 😂 ale odkąd pojawil sie maluszek w domu jest nie do poznania. Nie spodziewałam się ze tak przyjmie braciszka, bylam pewna ze będzie ciężko a tu pozytywne zaskoczenie 😊 ale bardzo dużo jej mówiłam jeszcze jak dzidzi bylo w brzuszku ze niedługo sie urodzi i będzie musiała pomoc bo będzie starsza siostrzyczką 😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.12.2020 o 20:11, Kiki91 napisał:

Sama nie wiem czemu jej nie bylo, pediatra u nas w przychodni mówiła że przyjedzie położna a bylo to jak mała miała 2 tyg.

U nas w przychodni szczepienia wstrzymane do świąt z powodu covid, a miała miec szczepienie 18 listopada.

Dziś mam już dość mielismy podwójnych gości z prezentami na Mikołaja dla dzieciaków. Mała tez juz tym zmęczona jest bo byly dwie dziewczynki w wieku 4 lat i myślałam ze ja zagłaskają 🙂 nie moglam jej uspokoic jak nigdy.

To plus że szczepienia zostały wstrzymane, lepiej zaszczepić później niż wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Garlicfamily napisał:

Z tej strony Gosc04. Niestety musialam zmienic konto bo zmieniłam telefon i nie dalam rady zalogować się na stare konto 😅

Nie ma się jej w sumie co dziwić bo tyle czasu byla sama, całą uwagę kierowaliście tylko na nią. Teraz jest maluszek i trzeba mu poświęcić troszkę czasu a dla niej to nowość. Ale ma 6 lat, jest juz dużą dziewczynką więc szybko zrozumie 😊 

Ja bardzo balam się o moją corke jak zareaguje. Byla bardzo zazdrosna.. jak brałam na ręce bratanka to wychodziła z siebie 😂 ale odkąd pojawil sie maluszek w domu jest nie do poznania. Nie spodziewałam się ze tak przyjmie braciszka, bylam pewna ze będzie ciężko a tu pozytywne zaskoczenie 😊 ale bardzo dużo jej mówiłam jeszcze jak dzidzi bylo w brzuszku ze niedługo sie urodzi i będzie musiała pomoc bo będzie starsza siostrzyczką 😊 

No moja właśnie nie okazuje zazdrości, ale dużo częściej się przytula i mówi że mnie kocha tak jakby sie bala ze straci moją uwagę i pewnie ten stres spowodowal pojawienie sie tych tikow. Na poczatku nawet przestala bawic sie z kolezankami bo caly czas chciala byc przy mnie. Pojawily sie tez problemy z samodzielnym zasypianiem... Takze prócz opieki nad noworodkiem musze teraz duzo uwagi poświęcać jej by nie czuła się odtrącona. Chce dla obydwu jak najlepiej ale czasem naprawde mi trudno bo przewaznie jestem sama w domu i ciężko jest to wszystko ogarnąć, a wiadomo że oprócz opieki nad dzieciakami jest jeszcze ogrom obowiązków domowych... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny jak się czujecie jak tam wasze dzieciaczki? Wszystko dobrze?

Bo mi chyba siadło trochę na głowę. Byłam wczoraj u lekarza i on się mnie pyta czy potrzebuje antykoncepcję i coś tam a ja że miałam cięcie więc chyba nie mogę za szybko zajść a on że teoretycznie rok powinno się poczekać no 9miesiecy. To pytam się co by się stało jakbym zaszła wcześniej a on że nic że tylko by trzeba było uważniej obserwować. I uznajecie mnie za wariatkę ale ja zaczęłam się zastanawiać czy za jakieś 3-4 miesiące nie zacząć się starać... Z jednej strony wiem że byłoby ciężko ale z drugiej czy jak wrócę do pracy itd czy będzie chciało mi się znów w pieluchy wchodzić za jakiś czas? A tak mała różnica wieku pierw bym się przemeczyla a później dla dzieci jednak chyba trochę raźniej co? Kurde sama nie wiem co wy o tym myślicie? Pogięło mnie czy nie bardzo? Póki co będę brać tabletki, powinnam jakoś na dniach mieć okres, tylko nie wiem na jak długo... Dziewczyny co mają więcej niż to jedno powiedzcie jak sobie radzicie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Hej dziewczyny jak się czujecie jak tam wasze dzieciaczki? Wszystko dobrze?

Bo mi chyba siadło trochę na głowę. Byłam wczoraj u lekarza i on się mnie pyta czy potrzebuje antykoncepcję i coś tam a ja że miałam cięcie więc chyba nie mogę za szybko zajść a on że teoretycznie rok powinno się poczekać no 9miesiecy. To pytam się co by się stało jakbym zaszła wcześniej a on że nic że tylko by trzeba było uważniej obserwować. I uznajecie mnie za wariatkę ale ja zaczęłam się zastanawiać czy za jakieś 3-4 miesiące nie zacząć się starać... Z jednej strony wiem że byłoby ciężko ale z drugiej czy jak wrócę do pracy itd czy będzie chciało mi się znów w pieluchy wchodzić za jakiś czas? A tak mała różnica wieku pierw bym się przemeczyla a później dla dzieci jednak chyba trochę raźniej co? Kurde sama nie wiem co wy o tym myślicie? Pogięło mnie czy nie bardzo? Póki co będę brać tabletki, powinnam jakoś na dniach mieć okres, tylko nie wiem na jak długo... Dziewczyny co mają więcej niż to jedno powiedzcie jak sobie radzicie? 

Podziwiam Cię że chcesz tak szybko drugiego dzidziusia. Ja zdecydowalam się dopiero po prawie sześciu latach bo syn byl bardzo absorbujacym dzieckiem. Teraz juz jest bardziej samodzielny i nawet pomaga przy małej, da smoczka, poda pieluche itp. Dobrze że malutka jest przeciwienstwem brata bo jest grzeczna , moze caly dzien nie byc na rękach tyle co do karmienia tylko i lezy grzecznie w łóżeczku lub wózku. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Kiki91 napisał:

Podziwiam Cię że chcesz tak szybko drugiego dzidziusia. Ja zdecydowalam się dopiero po prawie sześciu latach bo syn byl bardzo absorbujacym dzieckiem. Teraz juz jest bardziej samodzielny i nawet pomaga przy małej, da smoczka, poda pieluche itp. Dobrze że malutka jest przeciwienstwem brata bo jest grzeczna , moze caly dzien nie byc na rękach tyle co do karmienia tylko i lezy grzecznie w łóżeczku lub wózku. 

No właśnie zależy chyba jakie dziecko się trafi🤔😊 zazdroszczę Tobie, moja to odwrotnosc twojej- cały dzień na rękach, tylko ja odkładam jak spi😂😂😂😂

gosciowka podziwiam ze chcesz tak szybko😏 to jest tak naprawdę zależne od wielu czynników... po pierwsze wstrzymaj się jak radzi lekarz czyli chociaz 9 mcy żeby rana ci się nie rozeszła jak szybko zajdziesz w ciąże, zreszta organizm musi się trochę zregenerować.... naciesz się ta malutka i macierzyństwem... ciaza z malutkim dzieckiem do łatwych nie należy, a nie daj Boże będziesz musiała leżeć i się oszczędzać a tu taki roczny maluch potrzebuje uwagi😅

pewnie ze później jest pewnie łatwiej, ale sama Mam dzieci z różnica 7 i 9 lat i sobie chwale, ale znam tez dziewczyny co maja rok po roku i tez jest ok. Jesli czujesz się na siłach to decyzja należy tylko do ciebie i twojego męża 😊👍🙈

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gosciowka napisał:

Hej dziewczyny jak się czujecie jak tam wasze dzieciaczki? Wszystko dobrze?

Bo mi chyba siadło trochę na głowę. Byłam wczoraj u lekarza i on się mnie pyta czy potrzebuje antykoncepcję i coś tam a ja że miałam cięcie więc chyba nie mogę za szybko zajść a on że teoretycznie rok powinno się poczekać no 9miesiecy. To pytam się co by się stało jakbym zaszła wcześniej a on że nic że tylko by trzeba było uważniej obserwować. I uznajecie mnie za wariatkę ale ja zaczęłam się zastanawiać czy za jakieś 3-4 miesiące nie zacząć się starać... Z jednej strony wiem że byłoby ciężko ale z drugiej czy jak wrócę do pracy itd czy będzie chciało mi się znów w pieluchy wchodzić za jakiś czas? A tak mała różnica wieku pierw bym się przemeczyla a później dla dzieci jednak chyba trochę raźniej co? Kurde sama nie wiem co wy o tym myślicie? Pogięło mnie czy nie bardzo? Póki co będę brać tabletki, powinnam jakoś na dniach mieć okres, tylko nie wiem na jak długo... Dziewczyny co mają więcej niż to jedno powiedzcie jak sobie radzicie? 

Hej Gosciowka. Moj gin mowil, ze absolutne minimum po cc to odczekanie 6 mies. Ja chce odczekac rok. Gdyby nie to, ze boje sie, ze szew sie rozejdzie to staralabym sie juz dzis. Chcialabym miec drugie dziecko jak najszybciej. Raz, ze zblizam sie do 40stki a dwa skoro juz przez to wszystko przechodze teraz to chce miec to z glowy za „jednym razem”. Dla mnie bez sensu jest sie wycierpiec, potem wydobrzec i unormowac i znow wracac do „ cierpien”. Ja wole jednym ciagiem sie wycierpiec i zamknac ten temat raz na zawsze😁 to jest moja „ logika”. Nie uwazam, ze zwariowalam😉 jak bedzie.. to sie okaze 🙂 jakby co to widzimy sie na kolejnym forum Gosciowka😁😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kim napisał:

Hej Gosciowka. Moj gin mowil, ze absolutne minimum po cc to odczekanie 6 mies. Ja chce odczekac rok. Gdyby nie to, ze boje sie, ze szew sie rozejdzie to staralabym sie juz dzis. Chcialabym miec drugie dziecko jak najszybciej. Raz, ze zblizam sie do 40stki a dwa skoro juz przez to wszystko przechodze teraz to chce miec to z glowy za „jednym razem”. Dla mnie bez sensu jest sie wycierpiec, potem wydobrzec i unormowac i znow wracac do „ cierpien”. Ja wole jednym ciagiem sie wycierpiec i zamknac ten temat raz na zawsze😁 to jest moja „ logika”. Nie uwazam, ze zwariowalam😉 jak bedzie.. to sie okaze 🙂 jakby co to widzimy sie na kolejnym forum Gosciowka😁😁

No ja właśnie o tym pomyślałam że chyba wolę się naraz przecierpieć i później mieć z górki, plus zabawki itp nie będą walac się gdzieś po piwnicy i ciuszki wiedziałabym które trzymać a które puścić dalej... Waham się ciągle. Ogólnie u mnie jeszcze została mała dziurka w środku w sensie jeszcze do końca mi się tam nie zabliźniło. Jakoś wczoraj mnie tak naszło u niego na wizycie że może by tak już sobie walnąć a co mi tam i jakoś po jego reakcji nie było większego sprzeciwu. Jestem juz 6tyg po porodzie a myślę jeszcze spokojnie ze 2-3miesiace min zanim zaczęłabym się starać no i oczywiście zanim by do tego doszło to skonsultowałabym to z lekarzem. Jak mojemu mężowi powiedziałam o tym to pierw zrobił oczy jak pięć złotych a po chwili w sumie czemu nie. Ale jeszcze kwestia do dogadania, póki co tak sobie luźno myślę. No plus fakt że ja aktualnie jestem bez pracy więc też kwestia finansowa mi mówi zaczekaj, ale z drugiej strony szukać pracy tylko po to żeby zaraz iść na l4... 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×