Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tojaa22

Całowałam się z... kuzynem

Polecane posty

To jakby nie patrzeć niecodzienny temat, ale jakiś czas temu widziałam czytałam tu podobne więc postanowiłam się tutaj też rozpisać i zapytać o radę. No to żeby trochę zaobrazować sytuację może wyjaśnię jak to dokładnie było więc przepraszam z góry za długi post.

Mieszkam w małej miejscowości, a prawie po sąsiedzku babcia i tradycyjnie na święta zjeżdża się cała rodzina do niej i tak było tym razem. dodatkowo jeszcze obok dziadków mieszka brat dziadka i do nich też w poprzednie święta zjechała się rodzina w tym kuzyn z którym nie miałam zbyt dobrego kontaktu bo wraz z rodzicami mieszkają w większym mieście 100km stąd, ale pamiętam że z 3 lata temu razem lubiliśmy na wakacjach spędzać czas razem, teraz ja mam 16 a on 17 lat, dosyć wysoki brunet, przystojny jest ale raczej nie myślałam o nim w no wiecie... w tym kontekście. Wracając on z rodzicami nocowali wtedy u dziadków, na następny dzień po świętach dziadkowie postanowili jakby połączyć uroczystości i obydwie rodziny spotkały się u moich dziadków. Siedzieliśmy tam dosyć długo i tak około 16 pomyśleliśmy że jako że było tam nudno poszłam z kuzynem do mnie. Chwile pospacerowaliśmy i gadaliśmy, często komplementował mnie np. że wyrosłam na niezłą laske, itp. (dosyć bezpośredni typ faceta) ale to były takie miłe słowa, nie oznaczające raczej nic wielkiego. Ogólnie fajnie się mi z nim rozmawiało, ale zauważyłam w końcu że rozmowa schodzi na taki bardziej intymny tor np. pytał czy mam chłopaka, no ja ostatni raz byłam w jakimkolwiek związku z 1,5 roku temu, to pytał czemu zerwaliśmy i takie tam. Ale w końcu powiedział coś w stylu, szkoda że jesteś moją kuzynką, trochę mi się to wydało dziwne ale ja też zaczęłam bardziej na niego patrzeć jak na faceta a nie kuzyna. Przyszliśmy do mnie, włączyłam w salonie jakiś Horror i siedliśmy na kanapie, ja jestem dosyć strachliwa czasami potrafię się bardzo przestraszyć no i jak już akcja zaczęła się rozwijać, trochę się do niego niewinnie przytuliłam i oparłam głowę na jego barku. wtedy weszła do domu moja mama(przyszła po coś dla cioci) i zauważyła że jestem do niego przytulona, trochę dziwnie na mnie popatrzyła, już myślałam że coś sobie pomyśli, no wiecie... Mateusz(bo tak na imie)powiedział że kazali mu wrócić o 19 bo jeszcze dzisiaj mieli wrócić do siebie samochodem, więc musi już iść. Patrzyłam jak się ubierał i żegnał się ze mną, na chwile stanął nieruchomo i patrzył na mnie, podszedł i dał mi buziaka w policzek, trochę się chyba zarumieniłam, a on tylko wychodząc spojrzał na mnie sparaliżowaną i powiedział "myślałaś że podam ci rękę?". Trochę o ty myślałam, ale pomyślałam że to wsumie nic takiego, jednak czułam coraz bardziej coś do niego, szczegołnie wtedy jak się do niego przytuliłam bardziej. Napisała do mnie mama żebym przyszła do dziadków, okazało się że jak zwykle (przynajmniej u mnie) wszyscy się schlali i znów muszą przenocować, a kuzyn niespecjalnie chciał spać w małym pokoju z rodzicami u jego dziadków, więc mój ojciec zaproponował żeby przenocował u nas bo jest kilka pustych pokoi, okazało się że moja mama naprawdę pomyślała coś dziwnego gdy widziała nas wtedy na kanapie, bo nie była ewidentnie zadowolona z tego pomysłu. Więc znów z kuzynem poszłam do mnie, tym razem posiedzieliśmy u mnie dodatkowo przyszli jeszcze mój bliższy kuzyn i kuzynka, bo rodzice jeszcze tam zostali, pomyślałam że jak już tak siedzimy to może pogramy w coś w stylu pytanie czy wyzwanie. W końcu kuzynka zauważyła jak od tamtego buziaka zaczęłam na niego patrzeć a on na mnie, kazała nam się pocałować i początkowo jej powiedziałam że jest jakaś nienormalna, ale ona dalej mnie podpuszczała i w końcu Mateusz powiedział coś w stylu że pocałunek to nic takiego i zbliżył do mnie i pocałował no to już nie było odwrotu, odwzajemniłam. I powiem wam szczerze że to był najlepszy pocałunek jaki w życiu miałam. Jak się od siebie oderwaliśmy to jeszcze chwile mieliśmy twarze blisko siebie i patrzyliśmy prosto w oczy, zdałam sobie sprawę że chyba naprawdę coś do niego czuję. Reszta patrzyła się troche zmieszanie na nas, zawstydziłam się tak że to szok. Na całe szczęście do kuzynki zadzwoniła mama że już bedą wracać do domu wszyscy i mają wrócić. Później znowu poszliśmy coś pooglądać tym razem do mojego pokoju, ale nie było tak już tak jak wcześniej, z jednej strony czułam że chcę znowu się przytulić i tak po prosu z nim poleżeć ale zrobiło się trochę sztywno, mało się do siebie odzywaliśmy. W końcu Mateusz powiedział że chce o tym pogadać, mówił że podobało mu się i że chyba się zauroczył we mnie,czy jakoś tak, że spodobałam mu się od razu jak mnie zobaczył i że pierwszy raz patrzy na mnie jako obiekt zainteresowania. Nie wiem co we mnie wstąpiło bo ogólnie jestem dosyć nieśmiała, ale tym razem jakoś poczułam że znów chcę go pocałować i się odważyłam, tym razem było bardziej namiętnie, wiem że to nie wporządku bo jakby nie patrzeć jesteśmy kuzynami dalszymi bo dalszymi, ale jednak kuzynami, oprzytomniałam oderwałam się od niego i przeprosiłam, powiedziałam że tak nie można bo jesteśmy rodziną, on też zaczął przepraszać i się tłumaczyć mimo tego że to ja zaczęłam, stwierdziłam że może poszedłby już do pokoju który mu pokazałam. Bardzo ciężko mi było zasnąć, ale jakoś się udało, rano jeszce raz chciałam z nim o tym pogadać, ale on wyjechał jescze zanim wstałam. 

I to w sumie koniec historii, strasznie źle się z tym czuję bo od tamtego czasu oprócz tego że z wiadomych powodów się nie widujemy to bardzo rzadko do siebie piszemy, a najgorsze jest to że zdaje sobie sprawę że to moja wina. Jakiś tydzień temu napisał mi że mimo tego co się stało to tęskni za mną i wtedy znowu coś we mnie w środku uderzyło, wczoraj napisał do mnie że przyjeżdżają na weekend do dziadków i zapytał, czy może mnie odwiedzić, oczywiście napisałam że tak, ale ja dalej nie wiem co mam z tym zrobić, bo mimo że minęło tych 5 miesięcy, to dalej moje uczucia wobec niego mnie nie opuszczają, ale z drugiej strony nie chcę żeby przez to np. relacje w naszej rodzinie się pogorszyły, a i boję się że jak do mnie przyjdzie to nie damy rady ze sobą rozmawiać i będziemy siedzieć i gapić się. Straszenie odbija się na mnie... to co zrobiliśmy. Może są tu osoby które miały podobną sytuację, bo ja nie wiem co mam w związku z tym zrobić, bo ja go chyba kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdałam sobie sprawę że za bardzo się rozpisałam i mogłam wszystko napisać w skrócie ale nie dałam rady, a i wgl przepraszam za nielogiczne błędy w pisowni, jeżeli takie są, moja autokorekta troche szwankuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opisalaś cała historię i powiem Ci że ja też kiedyś się całowałam z dalszym kuzynem.  😄 Też w rodzinnych okolicznościach bardzo podobnych.  Moja rodzina , jego rodzina.  Znamy się od malutkich dzieciaków.  Rodzina się oczywiście schlała jak to zawsze gdy się zobaczą ( jedzenie + alkohol ).  

My w zasadzie coś też wypiliśmy.  Ale lubimy się . Uważaliśmy to za incydent.  Chociaż mi głupio było na drugi dzień to przełkłam ślinę że w zasadzie buziaczki to nic złego.  Żyjemy na tych samych zasadach gdy przyjadę.  Prócz pocałunków od tamtej pory . Z mojej i jego decyzji.  Po co w rodzinie mieszać ale powiem Ci że dalsze kuzynostwo to nic złego.  Za wiele się nie namiesza bo to nie az tak bliska rodzina by rodzina prędzej czy później się z tym nie pogodziła i nie była na weselu nawet gdyby sprawy poszły za daleko.  Jedno jest pewne - za bardzo nie zgrzeszyłas.  W różnych rodzinach nawet najlepszych kuzynostwo dało sobie buzi , buzi naweet z jęzorem. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jakby nie patrzeć niecodzienny temat, ale jakiś czas temu widziałam czytałam tu podobne więc postanowiłam się tutaj też rozpisać i zapytać o radę. No to żeby trochę zaobrazować sytuację może wyjaśnię jak to dokładnie było więc przepraszam z góry za długi post.

Mieszkam w małej miejscowości, a prawie po sąsiedzku babcia i tradycyjnie na święta zjeżdża się cała rodzina do niej i tak było tym razem. dodatkowo jeszcze obok dziadków mieszka brat dziadka i do nich też w poprzednie święta zjechała się rodzina w tym kuzyn z którym nie miałam zbyt dobrego kontaktu bo wraz z rodzicami mieszkają w większym mieście 100km stąd, ale pamiętam że z 3 lata temu razem lubiliśmy na wakacjach spędzać czas razem, teraz ja mam 16 a on 17 lat, dosyć wysoki brunet, przystojny jest ale raczej nie myślałam o nim w no wiecie... w tym kontekście. Wracając on z rodzicami nocowali wtedy u dziadków, na następny dzień po świętach dziadkowie postanowili jakby połączyć uroczystości i obydwie rodziny spotkały się u moich dziadków. Siedzieliśmy tam dosyć długo i tak około 16 pomyśleliśmy że jako że było tam nudno poszłam z kuzynem do mnie. Chwile pospacerowaliśmy i gadaliśmy, często komplementował mnie np. że wyrosłam na niezłą laske, itp. (dosyć bezpośredni typ faceta) ale to były takie miłe słowa, nie oznaczające raczej nic wielkiego. Ogólnie fajnie się mi z nim rozmawiało, ale zauważyłam w końcu że rozmowa schodzi na taki bardziej intymny tor np. pytał czy mam chłopaka, no ja ostatni raz byłam w jakimkolwiek związku z 1,5 roku temu, to pytał czemu zerwaliśmy i takie tam. Ale w końcu powiedział coś w stylu, szkoda że jesteś moją kuzynką, trochę mi się to wydało dziwne ale ja też zaczęłam bardziej na niego patrzeć jak na faceta a nie kuzyna. Przyszliśmy do mnie, włączyłam w salonie jakiś Horror i siedliśmy na kanapie, ja jestem dosyć strachliwa czasami potrafię się bardzo przestraszyć no i jak już akcja zaczęła się rozwijać, trochę się do niego niewinnie przytuliłam i oparłam głowę na jego barku. wtedy weszła do domu moja mama(przyszła po coś dla cioci) i zauważyła że jestem do niego przytulona, trochę dziwnie na mnie popatrzyła, już myślałam że coś sobie pomyśli, no wiecie... Mateusz(bo tak na imie)powiedział że kazali mu wrócić o 19 bo jeszcze dzisiaj mieli wrócić do siebie samochodem, więc musi już iść. Patrzyłam jak się ubierał i żegnał się ze mną, na chwile stanął nieruchomo i patrzył na mnie, podszedł i dał mi buziaka w policzek, trochę się chyba zarumieniłam, a on tylko wychodząc spojrzał na mnie sparaliżowaną i powiedział "myślałaś że podam ci rękę?". Trochę o ty myślałam, ale pomyślałam że to wsumie nic takiego, jednak czułam coraz bardziej coś do niego, szczegołnie wtedy jak się do niego przytuliłam bardziej. Napisała do mnie mama żebym przyszła do dziadków, okazało się że jak zwykle (przynajmniej u mnie) wszyscy się schlali i znów muszą przenocować, a kuzyn niespecjalnie chciał spać w małym pokoju z rodzicami u jego dziadków, więc mój ojciec zaproponował żeby przenocował u nas bo jest kilka pustych pokoi, okazało się że moja mama naprawdę pomyślała coś dziwnego gdy widziała nas wtedy na kanapie, bo nie była ewidentnie zadowolona z tego pomysłu. Więc znów z kuzynem poszłam do mnie, tym razem posiedzieliśmy u mnie dodatkowo przyszli jeszcze mój bliższy kuzyn i kuzynka, bo rodzice jeszcze tam zostali, pomyślałam że jak już tak siedzimy to może pogramy w coś w stylu pytanie czy wyzwanie. W końcu kuzynka zauważyła jak od tamtego buziaka zaczęłam na niego patrzeć a on na mnie, kazała nam się pocałować i początkowo jej powiedziałam że jest jakaś nienormalna, ale ona dalej mnie podpuszczała i w końcu Mateusz powiedział coś w stylu że pocałunek to nic takiego i zbliżył do mnie i pocałował no to już nie było odwrotu, odwzajemniłam. I powiem wam szczerze że to był najlepszy pocałunek jaki w życiu miałam. Jak się od siebie oderwaliśmy to jeszcze chwile mieliśmy twarze blisko siebie i patrzyliśmy prosto w oczy, zdałam sobie sprawę że chyba naprawdę coś do niego czuję. Reszta patrzyła się troche zmieszanie na nas, zawstydziłam się tak że to szok. Na całe szczęście do kuzynki zadzwoniła mama że już bedą wracać do domu wszyscy i mają wrócić. Później znowu poszliśmy coś pooglądać tym razem do mojego pokoju, ale nie było tak już tak jak wcześniej, z jednej strony czułam że chcę znowu się przytulić i tak po prosu z nim poleżeć ale zrobiło się trochę sztywno, mało się do siebie odzywaliśmy. W końcu Mateusz powiedział że chce o tym pogadać, mówił że podobało mu się i że chyba się zauroczył we mnie,czy jakoś tak, że spodobałam mu się od razu jak mnie zobaczył i że pierwszy raz patrzy na mnie jako obiekt zainteresowania. Nie wiem co we mnie wstąpiło bo ogólnie jestem dosyć nieśmiała, ale tym razem jakoś poczułam że znów chcę go pocałować i się odważyłam, tym razem było bardziej namiętnie, wiem że to nie wporządku bo jakby nie patrzeć jesteśmy kuzynami dalszymi bo dalszymi, ale jednak kuzynami, oprzytomniałam oderwałam się od niego i przeprosiłam, powiedziałam że tak nie można bo jesteśmy rodziną, on też zaczął przepraszać i się tłumaczyć mimo tego że to ja zaczęłam, stwierdziłam że może poszedłby już do pokoju który mu pokazałam. Bardzo ciężko mi było zasnąć, ale jakoś się udało, rano jeszce raz chciałam z nim o tym pogadać, ale on wyjechał jescze zanim wstałam. 

I to w sumie koniec historii, strasznie źle się z tym czuję bo od tamtego czasu oprócz tego że z wiadomych powodów się nie widujemy to bardzo rzadko do siebie piszemy, a najgorsze jest to że zdaje sobie sprawę że to moja wina. Jakiś tydzień temu napisał mi że mimo tego co się stało to tęskni za mną i wtedy znowu coś we mnie w środku uderzyło, wczoraj napisał do mnie że przyjeżdżają na weekend do dziadków i zapytał, czy może mnie odwiedzić, oczywiście napisałam że tak, ale ja dalej nie wiem co mam z tym zrobić, bo mimo że minęło tych 5 miesięcy, to dalej moje uczucia wobec niego mnie nie opuszczają, ale z drugiej strony nie chcę żeby przez to np. relacje w naszej rodzinie się pogorszyły, a i boję się że jak do mnie przyjdzie to nie damy rady ze sobą rozmawiać i będziemy siedzieć i gapić się. Straszenie odbija się na mnie... to co zrobiliśmy. Może są tu osoby które miały podobną sytuację, bo ja nie wiem co mam w związku z tym zrobić, bo ja go chyba kocham...

Spotkaj sie ze mna to ocenisz kto lepiej całuje i czar pryśnie 😂 joke. Nie jestem zainteresowany. Chociaż muszę podkreslić swoją heteroseksualnosc bo jakies dziwactwo na priv zasmieca moją skrzynkę prośbami o wyslanie fotki "myszki". Pokitrane. Jak byla fotka klaty źle, jak małpka to zboczeńcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Anastazja 88

Może faktycznie trochę histeryzuję, mam problemy ostatnio z nawiązywaniem bliższych kontaktów z chłopakami, bo siedzi mi to w głowie, może masz rację, narazie spróbuję z nim porozmawiać po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w wieku 16 lat szukamy, odkrywamy co nas kreci, co jak smakuje, zdarzy sie ze to kuzynka, ale po latach to mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chociaż muszę podkreslić swoją heteroseksualnosc bo jakies dziwactwo na priv zasmieca moją skrzynkę prośbami o wyslanie fotki "myszki". Pokitrane. Jak byla fotka klaty źle, jak małpka to zboczeńcy...

😄

Na 99% to Przemo 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Anastazja 88

Może faktycznie trochę histeryzuję, mam problemy ostatnio z nawiązywaniem bliższych kontaktów z chłopakami, bo siedzi mi to w głowie, może masz rację, narazie spróbuję z nim porozmawiać po prostu

Oczywiście.  Porozmawiaj z Nim na spokojnie. To nie jest powód do histerii.  Przygoda i tyle.  A że wpadł Ci w oko to o Nim myślisz.  Logiczne że utkwił Ci w głowie.  Jeszcze zazwyczaj własnej rodzinie się ufa bezgranicznie np kuzynów ma się za mężczyzn tych uczciwych , uczuciowych ... Innym okiem się na Nich po prostu patrzy.  Że nie skrzywdzą bo przede wszystkim jesteście rodzina.  Także rozmowa by wszystko doszło do porządku dziennego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×